Eko-wyzwania dla papieża Franciszka

(fot. NASA Goddard Photo and Video / Foter.com / CC BY)

W ojczyźnie Jana Pawła II jego bogate nauczanie w tych tematach i jego teologia stworzenia jest prawie nieznane, a nawet pomijane w omówieniach poszczególnych dokumentów.  Sama zaś ekologia i działalność ekologiczna jest często uważana za lewacką i "mało katolicką".

Gdy prezentuję tematy typu "Problematyka ekologiczna w nauczeniu Kościoła" czy "Eko-tematy w perspektywie chrześcijańskiej" zwykle na końcu pojawia się pytanie: jakiej mierze chrześcijańskie propozycje może odegrać znaczącą rolę pośród wielu współczesnych systemów, prądów, nurtów myślowych, które często całkowicie odmiennie mówią o Bogu, człowieku i przyrodzie?

Teraz mam dodatkowy argument w postaci nauczania Papieża Franciszka.  Oto bowiem ekolodzy i chrześcijańscy ekolodzy usłyszeli z jego ust ważne słowa. Już inauguracja jego pontyfikatu przyniosła nam papieski program troski o stworzenie, o środowisko, o bliźniego i nas samych. Zadanie "powołania strzeżenia stworzenia", o jakim mówił, jest trudne i wymagające. Tym bardziej, że obejmuje również ekologię człowieka, zwłaszcza najuboższych i tych najbardziej narażonych na zło zniszczenia. A jej bazą jest ekologia duchowa, troska o nasze serca, aby nienawiść, zazdrość, pycha nie zanieczyszczały naszego życie! Zatem integralnie: ekologia przyrodnicza, ekologia człowieka i ekologia duchowa!

Oczywiście wiemy, że to jedynie uzupełnia dotychczasowe nauczanie Kościoła. Tym bardziej, że za nami pontyfikaty dwóch wielkich Papieży, którzy mocno angażowali się w ekologię świata…

Bł. Jan Paweł II głosił cywilizację miłości opartej na prymacie osoby nad rzeczą, etyki nad techniką, opcji, aby "bardziej być" przed "więcej mieć". Mocno angażował się w nauczanie o moralnym wymiarze kryzysów świata, również kryzysu ekologicznego i wspólnie z Patriarchą Bartłomiejem podpisał historyczną deklarację "O obowiązku szanowania świata stworzonego". Ogłosił św. Franciszka z Asyżu patronem ekologów a podróżując po świecie ze czcią całował Matkę Ziemię. Do Polaków w Zamościu wołał z zaangażowaniem: Piękno tej ziemi skłania mnie do wołania o jej zachowanie dla przyszłych pokoleń. Jeśli kochacie tę ojczystą ziemię, niech to wołanie nie pozostanie bez odpowiedzi! Jego myśl w tych tematach można opisać poprzez koncepcję ecologia humana, gdzie troska o przyrodę i ochronę środowiska jest też troską o stworzenie i łączy się z ochroną przestrzeni socjalnej, kulturowej, duchowej, ze środowiskiem wartości, gdzie sens, prawda, dobro, piękno wyznaczają środowisko i przestrzeń autentycznego rozwoju.

Benedykt XVI uznał ruch ekologiczny za "wołanie o świeże powietrze" i pytał o "współczesne arki Noego" czyli jakiś rodzaj wysp, oaz do których człowiek będzie mógł uciec "w których w kontraście do całego zniszczenia wokół nas znowu staje się widoczne piękno świata i piękno życia". Nie bał się mówić o poważnych tematach ekologicznych, o wykorzystaniu zasobów energetycznych planety, zmianach klimatycznych, zanieczyszczeniu rzek i warstw wodonośnych, zanikaniu różnorodności biologicznej, deforestacji. Głosił potrzebę "solidarności międzypokoleniowej i wewnątrzpokoleniowej" oraz wołał "Jeśli chcesz krzewić pokój, strzeż dzieła stworzenia". Treść orędzia z 1 stycznia 2010 r. skłoniła znawców Kościoła do okrzyknięcia go najbardziej "zielonym" papieżem w historii. Pozostaje też po nim 2400 ogniw fotowoltaicznych na dachu auli Pawła VI zapewniających tani, czysty prąd dla Watykanu.

Jednak początek pontyfikatu papieża Franciszka według mnie przynosi pewną "wartość dodaną". Jest nim coś, co my franciszkanie, nazywany "kazaniem św. Franciszka" - nawiązując do historii, gdy to Francesco razem z bratem Ginepro szli przez miasto modląc się w ciszy, życzliwie traktując wszystkich napotkanych, pomagając potrzebującym i tak głosili swe kazanie.

Również papież Franciszek swe słowa mocno uzupełnia ważnymi gestami, prostotą i pokorą w relacjach z innymi. I to, jak widać, jest odbierane z dużą sympatią i akceptacją.

Czy papieski język dobrych gestów i życzliwości dla innego ma szanse na upowszechnienie? - pytają niektórzy zwłaszcza w Polsce, we Włoszech, i wszędzie tam, gdzie hierarchia kościelna wybiera inny styl. Czy dzięki papieżowi Franciszkowi upowszechni się nauczenie społeczne Kościoła w tematyce ekologicznej?

Paradoksalnie bowiem w ojczyźnie Jana Pawła II jego bogate nauczanie w tych tematach i jego teologia stworzenia jest prawie nieznane, a nawet pomijane w omówieniach poszczególnych dokumentów.  Sama zaś ekologia i działalność ekologiczna jest często uważana za lewacką i "mało katolicką".

Święty Franciszek z Asyżu kiedyś przypomniał Kościołowi "zakurzone karty Ewangelii" dając wyjątkowe świadectwo prawdy o świecie zapisanej zarówno w i Księdze Objawienia, jak i Księdze Przyrody.  Oby świadectwo Ojca Świętego Franciszka pomogło nam dziś zmierzyć się z kryzysami naszych czasów.

Stanisław Jaromi - franciszkanin, dr filozofii, ukończył teologię i ochronę środowiska, przewodniczący Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu (REFA), wieloletni delegat franciszkanów ds. sprawiedliwości, pokoju i ochrony stworzenia. Ostatnio wydał "Eco-book o Eko-Bogu"

Tekst pochodzi z teologicznego serwisu "Kleofas" Zobacz więcej na: teologia.deon.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Eko-wyzwania dla papieża Franciszka
Komentarze (5)
7 czerwca 2013, 18:34
====================== HELP   https://www.facebook.com/RatujemyZielonyDol?ref=hl ========================
K
KL
5 czerwca 2013, 22:13
Ze skromnością łączy się poczucie godności i niesmak wobec wyniosłości czy egoizmu, zarówno wśród bogatych i wykształconych, jak i biednych Ubóstwo jest postawą duchową, której nie należy łączyć ani z nędzą, ani z abnegacją, ani z „dziadostwem”. Bł. Jan Paweł II żył ubogo i był ubogi, nieprzywiązany do dóbr, ale musiał je otrzymać, żeby wybudować dom dla głodnych i bezdomnych w Rzymie. Podobnie św. Jadwiga czy św. Elżbieta - czyż nie były ubogie, karmiąc rzesze głodnych, mimo że mieszkały w pałacach? Mam wrażenie, że medialny obraz papieża Franciszka jest trochę „kremówkowy”, co może spłycać autentyzm jego przesłania. Umiłowanie ubóstwa, czyli dystans do dóbr materialnych, każdemu z nas się przyda, ale media komercyjno-ideologiczne próbują walczyć z rzekomo bogatym Kościołem przy pomocy Papieża. Trzeba jednak zauważyć jego autentyzm życiowy i jego naukę na temat pracy, etyki rodzinnej, odwagi w wierze itp.
P
PO
5 czerwca 2013, 22:08
 Ojciec Święty nawiązał do przedstawionych w pierwszym dzisiejszym czytaniu dziejów Tobiasza i Sary. Zaznaczył, iż jest to dwoje sprawiedliwych, żyjących w sytuacji dramatycznej. Tobiasz oślepł, pomimo iż wypełniał dobre uczynki, nawet z narażeniem życia. Sara, która była żoną siedmiu mężczyzn, którzy umarli przed nocą poślubną. Obydwoje pogrążeni w wielkim smutku, modlą się do Boga, aby pozwolił im umrzeć. "Są ludzie w sytuacjach granicznych - zauważył papież, poszukujący drogi wyjścia. Skarżą się, ale nie bluźnią: "Narzekanie przed Bogiem nie jest grzechem. Ksiądz, którego znam powiedział kiedyś do kobiety, która użalała się przed Bogiem z powodu nieszczęść, jakie na nią spadły: «Proszę Pani, przecież to jest forma modlitwy. Niech Pani modli się tak nadal!». Pan słyszy, wysłuchuje nasze skargi. Pomyślmy o wielkich, o Hiobie, kiedy w III rozdziale mówi: "Niech będzie przeklęty dzień mego urodzenia". Także Jeremiasz, w dwudziestym rozdziale powiada: "Niech będzie przeklęty dzień ...". Narzekają używając nawet przekleństwa, nie przeciw Panu, ale wobec tej sytuacji. To ludzkie" - zauważył papież.
G
grzesiek
5 czerwca 2013, 18:56
Nie wiem za bardzo jaki był cel tego artykułu. Przede wszytkim bije mnie w oczy to, że ciągle wiąże się ekologię z ochroną środowiska, traktuje się te dwa terminy niczym synonimy - a tak nie jest. Stąd też nie bardzo mogę zrozumieć jak można pisać o Ewangelii i ochronie środowiska tworząc od początku błędne założenia. Jeśli chce się połączyć Słowo z ochroną...to trzeba by najpierw poznać to środowisko i nie popełniac podstawowych błędów i utrwalać w świadomości ludzi przekonań typu, że zmiany klimatyczne są związane z działalnością człowieka, a stwierdzenie takie jest delikatnie mówiąc nadużyciem a w wielu przypadkach zwykłym kłamstwem i manipulacją. Zainteresowanie środowiskiem i jego ochroną jest jak najbardziej porządane, ale moim zdaniem poza modą na "ekologię" trzeba by jeszcze trochę treści merytorycznych które prostują myślenie, które obok wiedzy jest podstawowe.
jazmig jazmig
3 czerwca 2013, 16:49
Najpierw było globalne ocieplenie, które zmieniło się w zmiany klimatyczne. Czy mógłby autor rozwinąć temat zmian klimatycznych? Co konkretnego mówił na ten temat BXVI lub Franciszek, a co ma do powiedzenia na ten temat autor?