Greta Thunberg, religia klimatyzmu i brak zdrowego rozsądku

16-letnia Greta Thunberg. Fot. Alexandros Michailidis / Depositphotos.com

Greta Thunberg, szwedzka aktywistka klimatyczna, od sześciu lat jest twarzą oddolnego ruchu protestacyjnego, ostrzegającego przed katastrofą klimatyczną i zagładą świata. Rozgłos zyskała dzięki odważnym i radykalnym wypowiedziom, gdy z pełnym przekonaniem i aurą dziecięcej wiary upominała decydentów politycznych zachodniego świata. Jednak jej charyzma wydaje się w ostatnim czasie blednąć ze względu na kontrowersyjne wypowiedzi dotyczące działań militarnych Izraela w strefie Gazy.

W 2018 roku, jako 15-latka, Greta protestowała przed budynkiem szwedzkiego parlamentu przeciw lekceważeniu zmian klimatycznych. Wkrótce potem zapraszana była do najrozmaitszych gremiów, w tym do ONZ i Davos. Na szczytach klimatycznych zarzucała politykom bagatelizowanie zagrożenia, jakim jest ocieplanie się klimatu. Przemawiając do posłów w Westminsterze powiedziała, że Wielka Brytania, dając światu rewolucję przemysłową, w rzeczywistości zaciągnęła „oszałamiający historyczny dług węglowy”, a wsparcie rządu dla szczelinowania gazu łupkowego i ekspansji pól naftowych i gazowych na Morzu Północnym jest „poza granicą absurdu” (za: Interia). Sekretarz ds. energii miał być poruszony tym objawieniem. Pod wrażeniem był również sekretarz generalny ONZ António Guterres i wielu innych. Na wielu forach Greta otrzymywała owacje na stojąco.

Nagradzana nastolatka z własnym pomnikiem

Uwagę mediów przyciąga jej pojawianie się na różnych protestach. Sama inicjuje wiele akcji, jak choćby Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Pozwała też własny kraj za niedostateczną politykę klimatyczną. Parokrotnie zatrzymywana była przez policję i stawała przed sądem, który z reguły ją uniewinnia z racji na pokojowy charakter manifestacji. Opublikowała już trzy książki, a tezy w nich przedstawiane mają zawdzięczać swoją wiarygodność współpracy Thunberg z ponad setką ekspertów z całego świata. Greta ma mieć też doskonałą pamięć fotograficzną i nienaganny brytyjski akcent.

Jej działalność spotkała się z wielkim uznaniem. Greta otrzymała wiele nagród. W 2020 Amnesty International przyznała jej i założonemu przez nią ruchowi „Fridays for Future” swą doroczną nagrodę Ambasadora Sumienia. Już w rok po rozpoczęciu swojej działalności otrzymała doktorat honoris causa od belgijskiego uniwersytetu w Mons, za wkład w podnoszenie świadomości na temat zrównoważonego rozwoju. W 2021 roku kanadyjski Uniwersytet Kolumbii Brytyjskiej przyznał jej honorowy doktorat z prawa. Dwa lata później w ich ślady chciał pójść Fiński Uniwersytet w Helsinkach – tym razem w dziedzinie teologii, ale Greta odmówiła przyjęcia tytułu. Uniwersytet w Winchester w południowej Anglii wystawił Grecie pomnik, co jednak wywołało sprzeciw studentów, uważających, że można było lepiej zagospodarować 24 tys. funtów.

Jak Dawid z procą i Joanna d'Arc?

Powieściopisarka Margaret Atwood porównała Thunberg do Joanny d'Arc, a magazyn Time ogłosił ją człowiekiem roku. Prof. UAM Przemysław Czapliński nazwał Gretę Thunberg posłańcem z przyszłości. Według niego Greta ma być niewygodnym przybyszem, ponieważ bez osładzania i owijania mówi tylko prawdę, która boli (za: Polityka). Uznanie zyskała też w środowiskach nauk biologicznych, gdzie jej imieniem nazwano kilka nowoodkrytych gatunków np. owadów. Została też zgłoszona do Pokojowej Nagrody Nobla.

Nie zabrakło pochwał płynących z Kościoła. Kard. Peter K. Turkson, prefekt Dykasterii ds. Służby Integralnemu Rozwojowi Ludzkiemu orzekł, że walka młodej Szwedki w obronie środowiska naturalnego jest spójna z nauczaniem Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. Greta ma być „wielkim świadkiem nauczania Kościoła nt. troski o środowisko naturalne i o nasz wspólny dom”. Odnotowana została wypowiedź biskupa Würzburga Franza Junga, który miał porównać jej postawę do postaci biblijnego Dawida, gdy ten używając zwykłej procy pokonał Goliata, najlepszego bojownika filistyńskiego.

Przychylność świata kończy się wraz z krytyką Izraela?

Tę falę bezkrytycznie przychylnych głosów przerwała sama Greta, srodze krytykując działania Izraela wobec Palestyny. Szybko zareagowało izraelskie Ministerstwo Edukacji oświadczając, że wszelkie wzmianki o aktywistce zostaną usunięte z programu nauczania. Przy tej okazji dowiedzieliśmy się, że tam w ogóle były. Jeszcze w 2020 The New Yorker opublikował artykuł, który porusza sprawę transformacji nastolatki. W wieku 11 lat Greta miała objawy nieustannego płaczu, zaburzenia odżywiania i ataki paniki. Zdiagnozowano u niej Zespół Aspergera, autyzm wysokofunkcjonujący, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, a także mutyzm wybiórczy. Koniecznością stało się przyjmowanie leków antydepresyjnych. Według rodziców wspomniane objawy miały być racjonalną reakcją na otaczający świat, wobec niemożności pogodzenia sprzeczności współczesnego życia. Dopiero zaangażowanie w ochronę planety uzdrowiło problem i – jak stwierdził ojciec Grety – jest formą terapii.

Gretę próbowano zdyskredytować pisząc o wielkich zarobkach, o liczącym 18 mln dolarów majątku, posiadaniu sześciu domów i dziewięciu samochodów, o 90 podróżach lotniczych rocznie i honorarium za występy w wysokości 250 tys. dolarów. Wiadomości te okazały się nieprawdziwe, a majątek Grety szacuje się na milion dolarów. Aktywistka założyła fundację The Greta Thunberg Foundation, która działa na rzecz zrównoważonego rozwoju, rozumianego z pespektywy holistycznej. Jednak hiszpański “El Confidencial” twierdzi, że za działalnością Grety stoją duże koncerny i firmy inwestujące w sektor energetyczny, a cała rodzina Thunberg poprzez inną fundację europejską ma powiązania z wieloma firmami, m.in. IKEA, Hewlett Packard, Red Electrica i Enagas, z funduszem rodziny Rockefellerów czy amerykańskim miliarderem Michaelem Bloombergiem.

Znad głowy Grety znika właśnie parasol ochronny

Zwiastunem schyłku zjawiskowej Grety może się okazać tekst Gavina Morimera na łamach brytyjskiego "The Spectator", który stwierdza, że Thunberg jest liderką i ikoną dla ludzi niedojrzałych i dla idiotów. Tę grupę mają reprezentować studenci machający palestyńskimi flagami i wykrzykującymi: „od rzeki do morza Palestyna będzie wolna”, choć nie wiedzą ani o jakiej rzece, ani o jakim morzu śpiewają. Wygląda na to, że Greta straciła przywilej nieomylności i medialnej nietykalności.

Gretę można pozostawić własnemu losowi, ale warto się zastanowić, czego symptomem są entuzjastyczne reakcje mediów i powaga, z jaką tak wielu polityków i liderów światowych organizacji słuchało szwedzkiej dziewczynki. Jej postawa stała się inspiracją dla młodzieży z całego świata. Dzięki jej apelom w ponad dwóch tysiącach miejsc na kuli ziemskiej, także w Polsce, setki tysięcy uczniów wyszły na ulice, by wyrazić swój sprzeciw wobec polityki, która prowadzi do zmian klimatycznych.

Świecka religia klimatyzmu i brak zdrowego rozsądku

Michael Shellenberger, autor wydanej trzy lata temu książki Apokalipsy nie będzie! uważa, że mamy do czynienia z sekularną religią klimatyzmu, która dominuje wśród zachodnich elit. Greta jest dla nich zwierciadłem. Powtarza im to, co sami twierdzą, ale oskarża ich, że nie są wystarczająco radykalni. Otrzymują zatem publiczne potwierdzenie własnych racji, a na bezbronne dziecko nikt nie ośmieli się podnieść ręki. Mamy tu do czynienia z infantylnym ekstremizmem, który nieustannie powołuje się na naukę, ale w całej swej formie ma charakter wyznaniowy i apokaliptyczny. Jednak dziecko skończyło właśnie 21 lat i znad jego głowy znika parasol ochronny.

Fakt tak wielkiego zainteresowania działaniem i wypowiedziami młodej Szwedki budzi uzasadnioną obawę o stan intelektualny społecznych i politycznych elit. Dramatyczny brak zdrowego rozsądku i trzeźwego myślenia stwarza przestrzeń dla nastrojów histerycznych. Myślenie ulega infantylizacji, co sprzyja pojawieniu się form pajdokracji, dlatego pajac może być uznany za męża stanu, a osoba z zaburzeniami za proroka. Jeśli rację ma Shellenberger, że mamy do czynienia z formacją pseudoreligijną, Kościół powinien dostrzec to karykaturalne naśladownictwo. Globalne ocieplenie jest niewątpliwe poważnym wyzwaniem, ale kasandryczne wizje wynikają bardziej z wybiórczej prezentacji danych niż z wielowymiarowych analiz. W działaniach wielu aktywistów bardzo czytelna jest potrzeba narcystycznego zaistnienia. Rolą dorosłych jest pokazywanie granicy między krainą czarów, a światem rzeczywistym.

---

Polecane książki dla zainteresowanych tematem klimatyzmu. Autorami są specjaliści, z którymi Greta Thunberg nie współpracuje:

Koonin E. Steven, Kryzys klimatyczny? 2023
Lomborg Bjorn, False Alarm – How Climate Change Panic Costs Us Trillions, Hurts the Poor and Fails to Fix the Planet, 2020
Phillips Melanie, The World Turned Upside Down, 2010
Pitron Guillaume, Wojna o metale rzadkie. Ukryte oblicze transformacji energetycznej i cyfrowej, 2020
Shellenberger Michael, Apokalipsy nie będzie! Dlaczego klimatyczny alarmizm szkodzi nam wszystkim, 2021

ks. Andrzej Sarnacki SJ

Dr hab., prof. Uniwersytetu Ignatianum w Krakowie.
Zajmuje się problematyką kultury i religii, a także duchowością i zarządzaniem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Greta Thunberg, religia klimatyzmu i brak zdrowego rozsądku
Komentarze (14)
PG
~Piotr Godula
6 marca 2024, 12:27
Sam tytuł książki "Apokalipsy nie będzie" jest trochę mylący, gdyż Apokalipsa jak najbardziej będzie, i to na pewno. I to niezależnie od tego, czy do jej spełnienia przyczynią się zmiany klimatu. Ona będzie i już.
E3
edoro 333
1 marca 2024, 07:45
Bez komentarza..
KK
~karol karol
29 lutego 2024, 10:30
Ks. Andrzej Sarnacki SJ jako dr hab.Uniwersytetu Ignatianum w Krakowie zajmuje się problematyką kultury i religii, a także duchowością i zarządzaniem. Jak rozumiem, na badaniach klimatu też zna się bardzo dobrze. Cieszę się, że księża w Polsce znają się na wszystkim.
RJ
~Roman Jaroń
29 lutego 2024, 21:14
Ignorantów i płaskoziemców też nie brakuje w Polsce - nie mówi ci to karolu karolu ten gość w twoim lusterku ?
Z
~Zuza ~
1 marca 2024, 15:40
To był sarkazm.. ;)
EM
~Ewa Maj
29 lutego 2024, 09:42
To dziecko było ofiarą dorosłych, którzy wykorzystali jej charyzmę by nagłaśniać swoje postulaty. Teraz ona stała się dorosła i ma już potężny bagaż przeszłości i coraz mniej tej dziecięcości, która wtedy ją chroniła.
RD
~Rafal Dabrowa
29 lutego 2024, 06:24
Czy naprawdę boli was to, że są ludzie, którzy przejmują się tym, że inni ludzie cierpią na wskutek pożarów, powodzi, tornad, susz, ekstremalnych temperatur? Bo właśnie dzisiaj jest czas, by ograniczyć liczbę i intensywność tych wszystich nieszczęść, które będą ludzie doświadczać za 50 lat. Warto zostawić Gretę w spokoju, a zająć się poważniejszymi tematami.
JW
~Jonasz Warszawski
28 lutego 2024, 22:05
Kiedy podczas egzaminów nie trafiliśmy na dobry zestaw pytań i zaczynaliśmy ściemniać to mój już świętej pamięci profesor, mawiał do nas "głupi czy naiwny"? Szanowny Ks. Profesorze naprawdę ksiądz wierzy, że 15- nastolatka sama z siebie przeprowadziła całą tą akcję?! W szkole moich dzieci straszono dzieci, że życie na ziemi się kończy, lody topnieją a zwierzęta wymierają, itp. I co, czy podano jakieś rozwiązanie tego problemu? Nic z tych rzeczy, żadnych konkretów. Tylko puste hasła, w stylu pomalujmy kredą chodniki.... więc jak można wierzyć że to jest ruch spontaniczny i bezinteresowny. Jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze. Stara prawda księże profesorze!
EF
~Egon Franke
28 lutego 2024, 20:53
Łatwo się śmieje z ludzi, którzy biją na alarm w sprawie zmian klimatu, jeśli się mieszka w klimatyzowanej Polsce. Proszę pomieszkać od czerwca do września na południu Europy - kto to zrobi, to pierwszy zapisze się do grona ekologów.
MM
Mario Montessari
28 lutego 2024, 17:00
"W działaniach wielu aktywistów bardzo czytelna jest potrzeba narcystycznego zaistnienia." - czy to zarzut do Grety? Z wcześniejszych danych przytoczonych na jej temat to nie wynika. Co nie tak wg autora tekstu zrobiła Greta? Że jej nie lubią za krytykę Izraela nie dziwi, że znika znad jej głowy parasol nie dziwi. Nie rozumiem wniosków autora.
PR
~Ppp Rrr
28 lutego 2024, 14:08
Dzieci są omylne, infantylne, ale chcą robić akcje - normalna rzecz. Gretę zawsze uważałem za głupiutką, ale traktowałem jako dziecko, więc pretensji nie miałem. Pretensje trzeba kierować do dorosłych, którzy zachowywali się jak dzieci i dali się wciągnąć. Ekonomiści ostrzegali przez "Zielonym ładem" już w 2019r, a teraz niektórzy są wielce zaskoczeni. Pozdrawiam.
F
~Fizyczka ~
28 lutego 2024, 12:40
Ten artykuł to typowe dziełko denialisty klimatycznego (tzn. wyznawcy antyklimatyzmu), bez odniesień do realnych danych naukowych. A tysiące recenzowanych publikacji zawierających rzetelne dane naukowe w cudowny sposób nie znikną, jak się je pogardliwie podsumuje terminem "klimatyzm". I miliony ludzi, którzy już teraz tracą swoje miejsce do życia - też nie.
JG
~Jan Goździuk
28 lutego 2024, 19:48
Miliony danych naukowych dotyczą tego co było lub jest. Nie dotyczą tego co będzie. Wynika z nich znana już od starozytności prawda że świat stale się zmienia. Wyznawcy religii klimatycznej sieją grozę zmian i proponują fałszywą tezę, że kosztem dzisiejszych wyrzeczeń możemy je powstrzymać. Tymczasem zmiany miały zawsze swoje korzystne i niekorzystne konsekwencje. Trzeba je rozeznawać i do nich się przygotowywać. Jakoś niewiele słychać o pozytywach nadchodzących zmian klimatu, a budzenie strachu napędza kasy hochsztaplerom od wieków żerującym na niewiedzy tłumu. Jezus mówił: nie bójcie się!
KK
~karol karol
29 lutego 2024, 09:28
to jest niesamowite, katolikom łatwiej uwierzyć w zmartwychwstanie ciał niż w naukowy konsensus na temat zmian klimatu i wpływu na nie człowieka xd a potem płacz że migracje i dlaczego te warzywa takie drogie xd nawet mi was nie żal, kochani moi