Jest jeden świat. Franciszek o tym przypomina

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Ignacy Dudkiewicz / DEON.pl

Dzięki, Franciszku, że ukazujesz nam, jak wiele spraw od siebie wzajemnie zależy. Dzięki, że nie pozostajesz wobec nich bierny. I że swoimi gestami nie chcesz pozwolić, byśmy my tacy pozostali. Obyśmy Cię usłyszeli.

Kultura obrazkowa znajduje się w pełnym rozkwicie i dotyczy to także mnie. Pamiętam wiele słów z wciąż jeszcze krótkiego pontyfikatu papieża Franciszka. Ale pamiętam też obrazy.

Jednym ze zdjęć, które wzruszają mnie najmocniej, jest to, na którym Franciszek - następca świętego Piotra - wtula się wręcz w ramię Bartłomieja, patriarchy Konstantynopola i następcy świętego Andrzeja. Oczywiście, to nic nowego - przecież sceny serdecznej zażyłości między głową Kościoła katolickiego a "pierwszym wśród równych" w obrębie Cerkwi prawosławnej widzieliśmy również za pontyfikatu poprzednich papieży. Oczywiście, to tylko gest. A w zasadzie aż gest.
Bo dziś, gdy dialog doktrynalny pomiędzy wyznawcami Chrystusa z różnych Kościołów i wspólnot de facto stoi w miejscu, większej wagi nabiera wspólne działanie, wspólne głoszenie tego, co nas łączy, zajmowanie wspólnych stanowisk w sprawach dotyczących wszystkich.
Do tego, by działać razem, zawsze trzeba pokory. Pokory, której gesty nie umniejszają autorytetu. Wręcz przeciwnie. Autorytet w chrześcijaństwie zdobywa się przecież służbą, a nie siłą. Możemy razem służyć innym, ale powinniśmy też służyć sobie nawzajem - to pokazuje Franciszek. I powinniśmy też wspólnie trwać w nadziei na jedność. Dlatego papież wykona w przyszłym roku kolejny gest, odwiedzając obchody 500. rocznicy reformacji. Za to też możemy być mu wdzięczni.
Ostatecznie to właśnie miłość i służba, którą będziemy pełnić, są w stanie najprawdziwiej i najskuteczniej przekonać kogokolwiek do chrześcijaństwa czy katolicyzmu. Dlatego tak istotnym gestem było wzięcie przez papieża uchodźców do siebie. Dlatego umywanie nóg w Wielki Czwartek przedstawicielom innych religii tak mocno oddziałuje - wywołując i sprzeciw, i zachwyt. Tak działa miłość bez granic. Tak działa ucałowanie rąk ocalałym z Holocaustu Żydom w Yad Vashem. To druga tak niezwykle wzruszająca mnie scena. Również osobiście - sam jestem potomkiem ocalałego z Szoah. Za takie gesty chcę więc Franciszkowi dziękować szczególnie.
Święty Franciszek z Asyżu, wysyłając swoich uczniów w świat, powiedział im: "Zawsze głoście Ewangelię, a gdyby okazało się to konieczne, także słowami!". A papież jest wiernym uczniem "biedaczyny z Asyżu". Widać to również w jego trosce o stworzenie. To zresztą - być może wbrew pozorom - sprawy ze sobą silnie związane. Gesty miłości ponad podziałami, przyjaźń, wspólne działania wyznawców różnych religii i wyznań chrześcijańskich są dziś szczególnie istotne także dlatego, że współczesnych problemów świata nie sposób choćby zacząć rozwiązywać w pojedynkę. Globalne wyzwania - takie jak nierówności społeczne, głód, choroby, przepaść między Południem a Północą - wymagają wspólnego, solidarnego głosu oraz wspólnego i solidarnego działania wszystkich ludzi dobrej woli. Takim wyzwaniem jest również niszczenie przyrody, a więc dewastowanie naszego wspólnego domu.
Benedykt XVI (zasłużenie!) zwany był "najbardziej zielonym papieżem w historii". Długo się jednak tym przydomkiem nie nacieszył - nie sądzę zresztą, by go to zmartwiło. To ważne, że kolejni papieże nie dają się zapędzić w kozi róg myślenia, że przywódcy duchowi powinni zajmować się wyłącznie sprawami ducha, a od ekonomii, ekologii czy procesów globalnych trzymać się z daleka. To narracja często obecna po jakichkolwiek wypowiedziach któregokolwiek papieża na tematy niedotyczące wiary i doktryny moralnej. Franciszek - podobnie jak jego poprzednicy - nie poprzestaje jednak na poruszaniu spraw społecznych. Pokazuje przy tym, że rozumie z nich niezwykle dużo - właśnie ze względu na swoje zaangażowanie w kwestie ducha.
Troska o ziemię, o przyrodę, jest przecież obowiązkiem chrześcijanina nie tylko ze względu na jego odpowiedzialność wobec Bożego dzieła, które zostało nam przekazane nie tyle w posiadanie, ile pod opiekę. Encyklika Laudato Si’ jest wszak tekstem nie tylko o ochronie lasów, zwierząt, roślin, ekosystemów. W swym najgłębszym sensie jest mową w obronie człowieka. Dotyczy to zarówno naszego człowieczeństwa - znajdującego swój wyraz w trosce o słabsze istoty - ale też naszego fizycznego przetrwania, które nie będzie możliwe, jeżeli w dewastowaniu planety w porę się nie zatrzymamy. Przesłanie o ekologii ma sens tylko wtedy, gdy zawiera apel o przemianę zarówno ludzkich serc, jak i globalnych sieci zależności. I jedynie całościowa ekologia - zasadzająca się na ideałach ochrony nie tylko przyrody, ale także człowieka - może coś zmienić.
Także w tej kwestii można znaleźć zdjęcie-symbol. Podczas jednego ze spotkań z mediami papież pobłogosławił psa przewodnika niewidomego dziennikarza. Franciszek jedną ręką trzyma dłoń reportera, drugą głaszcze jego pomocnika, będąc niejako łącznikiem między światem ludzi i światem przyrody.
Bo to przecież jeden świat. Jeden dla wszystkich chrześcijan. Jeden dla wszystkich wierzących. Jeden dla wszystkich ludzi. Jeden dla wszystkich stworzeń.
Dzięki, Franciszku, że pokazujesz nam tę jedność. Dzięki, Franciszku, że ukazujesz nam, jak wiele spraw od siebie wzajemnie zależy. Dzięki, Franciszku, że nie pozostajesz wobec nich bierny. I że swoimi gestami nie chcesz pozwolić, byśmy my tacy pozostali. Obyśmy Cię usłyszeli.
Ignacy Dudkiewicz - redaktor działu "Wiara" w Magazynie "Kontakt"
#dziękiFranciszku
* * *

DEON.PL POLECA

Chcemy zaprosić również Was wszystkich do wyrażania swojej wdzięczności papieżowi. Jak to zrobić? Sprawa jest banalnie prosta:

W mediach społecznościowych (Facebook, Twitter, Instagram, YouTube) publikujcie wpisy, w których dziękujecie papieżowi za coś, co Was najbardziej porusza w jego działaniu (możecie to robić np. w formie krótkiego zdania, zdjęcia, filmiku, cokolwiek przyjdzie Wam do głowy). Możecie pisać o rzeczach z przeszłości albo już po jego przyjeździe - o słowach i gestach, które poruszą Wasze serca w trakcie ŚDM. Przy każdym takim wpisie dodawajcie hasztag #DziękiFranciszku. No to do dzieła!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jest jeden świat. Franciszek o tym przypomina
Komentarze (1)
PM
Pola Magierska
29 lipca 2016, 01:01
"Nie bójcie się!" tak jak ja się nie boję (dlatego mój samochód jest obstawiony dziesięcioma ochroniarzami). "Przyjmujcie uchodźców i imigrantów!" (Was mogą gwałcić i mordować. Taki jestem miłosierny, że mi nie zależy co z wami będzie, więc) bądźcie i wy miłosierni.