Jezus Miłosierny za pancerną szybą

Zobacz galerię

Od czwartku obraz Jezusa Miłosiernego w sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach znajduje się w pancernej kasecie. Pracę wykonała ta sama firma, która zabezpieczyła obraz Czarnej Madonny po ataku szaleńca na Jasnej Górze. O sprawie informujemy jako pierwsi. O przyczyny tej decyzji zapytaliśmy siostrę Elżbietę Siepak z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Z rzeczniczką Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia rozmawiała Małgorzata Bilska.

Małgorzata Bilska: Od 23 maja obraz Jezusa Miłosiernego znajduje się pod szkłem. Dlaczego?

DEON.PL POLECA

S. Elżbieta Siepak: Zakończył się pierwszy etap prac związanych z zabezpieczeniem łaskami płynącego obrazu Jezusa Miłosiernego, który polegał na włożeniu go w specjalną kapsułę. Chodzi o to, by chronić go przed wpływami atmosferycznymi i innymi szkodliwymi czynnikami. Bardzo trudno utrzymać w kaplicy jednolitą temperaturę, wilgotność itd.. Kiedy przychodzą tłumy ludzi, wietrzy się, kurzy, to obraz się niszczy.

Niedawno pewien mężczyzna chciał zniszczyć wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, rzucając w niego żarówkami z czarną farbą. Nie udało mu się zbić szyby chroniącej obraz, ale atak wywołał duże poruszenie wśród wiernych. W Krakowie ktoś z siekierą zaatakował turystów na Wawelu. Kapsuła to konsekwencja tych wydarzeń?

Zdarzają się takie sytuacje i trzeba je brać pod uwagę. Nasza kaplica jest otwarta przez cały czas. Przed ludźmi szalonymi trudno jest się obronić.

Czy był kiedykolwiek podobny incydent w Sanktuarium, próba profanacji obrazu?

Nie. Ale tego typu obrazy trzeba dobrze chronić. Kiedyś nie było sanktuarium i siedziałyśmy same w kaplicy. Teraz zdałyśmy sobie sprawę, że obraz jest na wyciągnięcie ręki - dla każdego. Jest bardzo blisko ludzi. Matka Boża na Jasnej Górze jest o wiele trudniej dostępna, wisi wyżej. Nasza kaplica jest niewielka, przechodzą przez nią tysiące pielgrzymów. Według szacunków - około dwa miliony osób rocznie. Pootwierane są drzwi i okna. Kiedy słońce świeci widać, ile jest pyłu, mimo, że kaplica jest regularnie sprzątana.

Ochrona obrazów Boga i Maryi to znak czasów?

Nie chodziło tylko o zabezpieczenie obrazu przed incydentem, ale także przed niszczeniem. Kapsułę wykonała i zamontowała niemiecka firma, która specjalizuje się w tego typu pracach. Ta sama, która zabezpieczyła obraz na Jasnej Górze. Nie chodziło przecież tylko o wsadzenie obrazu w szklaną kasetę. W tej kapsule jest odpowiednia temperatura, ciśnienie, żeby obraz był jak najlepiej zachowany.

Jezus Miłosierny i 3 mld pikseli >> zobacz obraz w hiperrozdzielczości

W Polsce nie ma takich firm?

Nie ma. W Polsce nie ma też innych rzeczy. Na przykład gigapikselowych prezentacji obrazów, które są w innych krajach. Od końca lat dziewięćdziesiątych XX w. muzea na Zachodzie robią gigapikselowe prezentacje wybitnych dzieł sztuki. Pan Piotr Tumidajski, krakowianin, wyszedł z propozycją zrobienia prezentacji obrazu Jezusa Miłosiernego. Jest on sfotografowany z niezwykłą dokładnością, w bardzo dużej rozdzielczości. Ma trzy miliardy pikseli. Fotografowanie obrazu trwało dwie noce non stop. Potrzebny był do tego specjalny sprzęt, dokładne pomiary, bo głowice muszą być ustawione na odpowiedniej wysokości. Komputer łączy potem poszczególne elementy. Trwa to długo, ale efekt jest świetny. Od 1 listopada 2012 r. można go zobaczyć na stronie faustyna.pl. Widać detale... Można spojrzeć Panu Jezusowi w oczy z bliska, co jest niemożliwe nawet w kaplicy, gdy mamy świadomość bliskiej relacji - Jezus na nas patrzy, my stoimy, klęczymy przed Nim; wydaje nam się, że jesteśmy bardzo blisko, ale dzieli nas kilka metrów. W gigapikselowej prezentacji można być jeszcze bliżej - i to mieszkając na innej półkuli. Podobno takiej prezentacji nie ma nigdzie w Europie Środkowo-Wschodniej, nasza jest pierwsza.

Mało kto wie, że obraz "Jezu Ufam Tobie" wisiał na innym... z wizerunkiem Serca Jezusowego. Co się z nim dzieje? Po ogłoszeniu w 1958 roku przez Święte Oficjum dekretu zakazującego szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego, na mocy szybkiej decyzji abpa Eugeniusza Baziaka, obraz Jezusa Miłosiernego zostawiono w miejscu, w którym chwilowo się znajdował. Czyli "na" obrazie Serca Jezusowego. Ten wizerunek znamy z obrazków, jakie księża rozdawali niegdyś dzieciom.

Już go tam nie ma, został wyjęty. Obraz Jezusa Miłosiernego był nałożony na obraz Jego Serca, jeden wisiał "za plecami" drugiego. W tej chwili znajduje się w klasztorze, a gdzie zostanie umieszczony - zobaczymy. Jest to obraz historyczny, modliła się przy nim św. Faustyna Kowalska. Trzeba znaleźć dla niego dobre miejsce, dobrze to rozważyć.

Kiedy zacznie się kolejny etap prac w kaplicy?

Będą to prace związane z oświetleniem. Szklana kapsuła sprawia, że światło odbija się w szybie antyrefleksyjnej. Potrzebne jest specjalne oświetlenie, które wyeliminuje efekt odbicia. Te prace są czasochłonne i nie jest łatwo je wykonać przy ciągłym ruchu pielgrzymkowym. Pielgrzymi chcą mieć dostęp do obrazu i relikwii. Prace planujemy za dwa tygodnie.

Co pomyślałaby Siostra Faustyna, gdyby zobaczyła Jezusa za szybą? Były różne wersje obrazu, a ten, który zna cały świat, właśnie został hermetycznie zamknięty...

Siostra Faustyna widziała tylko jeden obraz i, jak go zobaczyła, to nad nim płakała. Żaliła się Panu Jezusowi: "Kto Cię namaluje tak pięknym, jakim Jesteś?" Widzieć Jezusa, a potem dzieło rąk ludzkich... Nigdy nie będzie obrazu, który by usatysfakcjonował wizjonera. Nie wiem, co by Siostra Faustyna powiedziała, widząc nasz obraz. My go ogromnie kochamy. Jezus powiedział: "Nie w piękności farby ani pędzla jest moc tego obrazu, ale w łasce mojej". Obraz jest znakiem Jego obecności. Nie obraz daje łaski. Jeżeli ktoś czyta ten znak, potrafi stanąć przed Jezusem z ufnością, to bez względu na to czy obraz jest za szybą, czy bez szyby, otrzyma takie same łaski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jezus Miłosierny za pancerną szybą
Komentarze (5)
M
Malgorzata
27 kwietnia 2014, 23:53
no i dzis szalona kobieta oblała -na szczescie zabezpieczony obraz jakąś substancją,nie dało si e wszystkiego usunąć,
A
Andy
28 maja 2013, 11:28
Co u ludzi jest niemożliwe, dla Boga jest możliwe i żadna szyba temu nie przeszkodzi. Jednak myślę, że nie ma co bronić obrazów za szybami, bo uszkodzenie go przez człowieka przyniesie więcej owoców wiary i więcej będzie nawróceń.
Krystyna Wawrzeńczyk
25 maja 2013, 22:53
No właśnie : "nie obraz daje łaski" ! Łaski otrzymujemy od Miłosiernego Pana Boga.
I
iv
25 maja 2013, 13:13
"Nie w piękności farby ani pędzla jest moc tego obrazu, ale w łasce mojej". Obraz jest znakiem Jego obecności. Nie obraz daje łaski. Jeżeli ktoś czyta ten znak, potrafi stanąć przed Jezusem z ufnością, to bez względu na to czy obraz jest za szybą, czy bez szyby, otrzyma takie same łaski.  
PG
Piotr G.
24 maja 2013, 22:14
Niebieskooki ?