Koniec dworu?

(fot. Rickydavid/flickr.com/CC)

To bardzo dobra wiadomość. Opat-prymas benedyktynów o. Notker Wolf ogłosił w prasowym wywiadzie, że "Ostatecznie skończył się czas papieskiego dworu". Nic, tylko się cieszyć. Przecież każdy, kto ma jakie takie pojęcie o Ewangelii wie, że Jezus, który przyszedł głosić królestwo Boże, nie stworzył wokół siebie dworu. A gdy ludzie z Jego najbliższego otoczenia podjęli próbę działań w tym kierunku, nie zyskali aprobaty.

Upubliczniona przez przełożonego generalnego benedyktynów konkluzja powinna być w Kościele ze wszech miar pożądana. Pojawia się jednak pytanie, czy nie poszła ona w świat zbyt wcześnie. Istnieją poważne powody, aby je postawić. Ponieważ "dwór" istnieje przede wszystkim w umysłach członków społeczności.

Gdy synowie Zebedeusza osobiście czy też za pośrednictwem swej matki (różnie to zanotowali ewangeliści Mateusz i Marek) zaczęli zabiegać o miejsca po lewej i po prawej stronie Chrystusa, usłyszeli "Nie wiecie, o co prosicie". To świetna puenta dla wszelkich działań, w których świeckie, przyziemne schematy myślowe (i nie tylko myślowe) usiłuje się implementować w rzeczywistość Kościoła. To rzeczywistość, w której zgodnie z poleceniem Bożego Syna, ten, "kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą".

DEON.PL POLECA

W myśleniu dworskim kwestią fundamentalną jest zajmowana pozycja. Znaczenie człowieka zależy od posiadanych przez niego wpływów, a przede wszystkim liczy się "odległość od ucha władcy". Im ktoś jest bliżej, tym w oczach całego otoczenia jest ważniejszy i bardziej należy się z nim liczyć. Dlatego wszelkie ruchy wokół przedstawiciela władzy są obserwowane przez wszystkich na dworze z ogromną uwagą i natychmiast interpretowane w kategoriach możliwości oddziaływania na podejmowane decyzje. Stąd dwór kojarzy się z natłokiem plotek, intryg i walk o miejsca w pobliżu władcy.

Przeniesienie tego sposobu myślenia do Kościoła nie wymaga wiele wysiłku. Pokusa jest tym większa, że przecież ma on strukturę hierarchiczną.

Jak łatwo ulec pokusie postrzegania Kościoła w kategoriach "dworu" pokazała ostatnio sprawa nominacji nowego prefekta Trybunału Sygnatury Apostolskiej i sposób jej komentowania na naszym krajowym podwórku.

Można zrozumieć (choć nie należy tego aprobować), że odwołanie dotychczasowego prefekta przez media świeckie interpretowane było w kontekście jego stanowiska i wypowiedzi dotyczących między innymi niedawnego III nadzwyczajnego zgromadzenia ogólnego Synodu Biskupów. O wiele trudniej pojąć, że tego rodzaju widzenie sprawy pojawiło się w komentarzach mediów uważających się za katolickie, a nawet za kościelne.

Problem nie dotyczy zresztą tylko tej jednej kwestii. Postrzeganie Kościoła w kategoriach dworu, zarówno w odniesieniu do Stolicy Apostolskiej, jak i na niższych szczeblach, jest obecne w myśleniu i wypowiedziach zaskakująco dużej grupy członków Kościoła w Polsce.

Naiwnością byłoby zakładanie, że dworskie myślenie można całkowicie usunąć z Kościoła. Synowie Zebedeusza pokazują, że pojawia się ono we wspólnocie wyznawców Jezusa Chrystusa od samego początku. Nie znaczy to jednak, że trzeba się na takie widzenie Kościoła godzić, bezradnie rozkładać ręce i akceptować, zarówno na zewnątrz, jak i we własnym gronie. Taka postawa prowadzi do fałszywego pojmowania Kościoła.

Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina, że "Chrystus, jedyny Pośrednik, ustanowił tu na ziemi swój Kościół święty, wspólnotę wiary, nadziei i miłości, jako organizm widzialny; nieustannie go podtrzymuje i przez niego rozlewa na wszystkich prawdę i łaskę. Kościół jest równocześnie:

- społecznością wyposażoną w strukturę hierarchiczną i Mistycznym Ciałem Chrystusa;

- zgromadzeniem widzialnym i wspólnotą duchową;

- Kościołem ziemskim i Kościołem obdarowanym już dobrami niebieskimi.

Te wymiary tworzą jedną rzeczywistość złożoną, która zrasta się z pierwiastka Boskiego i ludzkiego" (KKK 771).

Raz po raz słychać skargi, że Kościół jest nieprawdziwie pokazywany w mediach, że jego obraz jest zmanipulowany, spłaszczany i ograniczany do tego, co marginalne i trzeciorzędne. Rzecz w tym, że to, w jaki sposób jest on postrzegany, zależy w dużej mierze od tego, jak my, katolicy, sami go widzimy i w jaki sposób o nim mówimy. Także między sobą.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Koniec dworu?
Komentarze (160)
S
skierka
19 listopada 2014, 14:06
 A gdyby tak spojrzeć szerzej ? to jakie sa przyczyny upadku owej  "dworskości " sa dwie .  Po pierwsze laikat nie ustepuje juz wykształceniem duchowieństwu a niejednokrotnie je przewyższa. W kategoriach podstawowych prawd Biblia jest prosta a owe rozbudowasne piśmiennictwo , teologia zajmuje sie problemami nie występujacymi w życiu potocznym.   Jak czytam niekiedy anonsy i tytuły prac doktorskich o obronie których wieszczą owe ogłoszenia to w dużym procencie są to marginalia życia. Po drugie...gospodarka , tak, ona jest nawet ważniejsza. Otoczeni jesteśmy reklamami ergo ciągle... okłamywani, gdyby wierzyć reklamom to jesteśmy otoczeni wspaniałosciami których swiat nie widział , szkoda ,ze po przyjściu do sklepu towar jest jakby inny... Nie jestem w stanie ogladac prgramu TV ...bez pilota pozwalającego na ucieczkę , a co to mawspólnego z "dworskością "?  Człowiek aby to przeżyc musi się przystosować , a co to znaczy ? Albo ignorowac informacje , byc głuchym albo je "sortować "  to dobry nawyk . Cała nasza cywilizacja wyrobiła nawyk poświadomego sceptyzyzmu , szacowania ,pytania każdego nie tylko księdza ale i np.polityka , nauczyciela , prawnika , kontrachenta  "czy nie okłamuje ?" W tej sytuacji kiedy "dokonania społeczne" kościoła świadczą przeciw niemu , pomimo pretensji do "krzyża w przestrzeni społecznej " krzyż nie odgrywa poważniejszej roli w poltyce czy ekonomi rezygnacja z owej dworskosci [ można to nazwać "stroszeniem piór " udawaniem kogoś kim się nie jest ] jest odruchem mądrym o tyle o ile chroni przed osmieszeniem , a tak naprawdę ...to jak wyglądali apostołowie , tak ci którzy znali OSOBIŚCIE  Mistrza ? też obwieszali się świecidełkami ?  A ja słyszałem ,ze próżno człowiek stroi sie w bisior i purpurę  i że jedna lilia wodna jest piękniejsza , ale gdzie to było ? w jakiejś książce ale chyba nie tej kościelnej ...bo dobrodziej chyba by  o tym powiedział. 
XM
x. Marcin
17 listopada 2014, 23:02
Rozumiem, że ks. Artur dedykuje ten artykuł także swojego zwierchnika KOŚCIELNEGO i zaproponuje mu ten styl życia. KIBICUJĘ MOCNO!!!
AK
autodestrukcja Kk
17 listopada 2014, 15:22
Rozumiem, że ks. Artur Stopka dla dobra Kk pragnie powrotu do jakiejś struktury ludów pierwotnych, barbarzyństwa albo postuluje powrót do pogaństwa i dominacji Sanhedrynu, bo wtedy właśnie żył i nauczał Jezus Chrystus ! KAŻDA istniejąca na ziemi zorganizowana struktura ludzka - a tym jest również Kk - oparta jest na hierarchiczności, wzajemnych relacjach nad i podrzędności. I nie ma i nie może istnieć bez OBIEKTYWNYCH i RACJONALNYCH zasad którymi się rządzi, reguluje wzajemne relacje wewnętrzne i zewnętrzne ze względu na realizowany CEL. Wyobraźmy sobie np. bankowość i bankiera którego głównym celem jest zysk, kierującego się tylko subiektywnymi emocjami, impulsami serca i tak rozumianą miłością ! Bez zasad, zależności, bez określonych wzajemnych relacji którym ma służyć określona ludzka struktura ze względu na cel jej istnienia (w bankowości - zysk; w Kk - zbawienie) - NIE MA CYWILIZACJI, nie ma KULTURY. NIE MA PRAWDZIWIE LUDZKIEGO DZIAŁANIA ! Jest za to postulowany CHAOS SUBIEKTYWNYCH EMOCJI I OSTATECZNIE LUDZKICH EGOIZMÓW. Każda ludzka zorganizowana struktura, realizując swój cel ze względu na który powstała, wyraża godność (wartość) tego celu i tą godność uzewnętrznia. Wyobraźmy sobie bankiera, albo prezesa firmy w łachmanach, rezygnującego z logo firmy, rezygnującego z reklamy w przestrzeni publicznej i przyjmującego do pracy czynnych złodziei albo oszustów. Czy do takiego banku albo firmy człowiek pójdzie ? Oczywiście, że nie, bo nawet nie będzie wiedział o jej istnieniu.
AK
autodestrukcja Kk - cd
17 listopada 2014, 15:24
Kościół jest też widzialnym znakiem realizowania się Królestwa (nie demokracji!) Boga na ziemi. Widzialnym, więc skierowanym do ludzi. Czy człowiek uda się do Kościoła jeśli On sam nie szanuje swojej struktury, swoich zasad i godności - na których został zbudowany ? Nie szanuje swoich symboli, znaków i ceremonii mających wyrażać swoją Nieskończoną Godność - między ludźmi, tu na ziemi w możliwy i dostępny człowiekowi, a więc z konieczności zawsze niedoskonały, sposób ? Chrystus uczynił z Piotra swojego namiestnika na ziemi, apostołom powiedział, że mają iść w świat głosić i budować Królestwo Boże, ustanowił zbawczy Sakrament Ostatnią Wieczerzą - i tym dał podstawę i zaczyn budowania Kościoła w ludzkiej ułomnej rzeczywistości, skierowanej do ludzi. Miłość dla człowieka jest niczym, pustym i nieskończenie pojemnym słowem - bez racjonalności jej zrozumienia w świetle życia i nauczania Chrystusa, w świetle Pisma Sw., w świetle Tradycji, czyli świadectwa życia i mądrości całych pokoleń świętych - jest niczym bez rozumnego nakierowania na Dobro Ostateczne jakim jest Bóg i nasze zbawienie.
D
Didymos
17 listopada 2014, 12:07
Ech "dyskutanci"... Daliście się podpuścić jak dzieci... Ad rem: jak zawsze celne spostrzeżenie Autora. Dziękuję za Twoją Arturze trzeźwość postrzegania
G
gejDamian
16 listopada 2014, 20:41
W związku z pojawiającymi się na tym forum prowokacjami, homofobią, niezrozumieniem i opluwaniem rezygnuję z komentowania artykułów na portalu deon.pl. Dziękuję za uwagę.
E
Eilinel
14 listopada 2014, 17:09
Wyślij list z podziękowaniem dla kard. Burke'a za jego niezłomną postawę w kwestii obrony Prawdy o rodzinie. https://www.lifesitenews.com/petitions/thank-you-cardinal-burke-for-your-vatican-service/37472
J
Jorge
14 listopada 2014, 16:37
Co wy wszyscy macie do gejów ?
S
Szczery
16 listopada 2014, 20:49
Molestowali dzieci. 9 na 10 księży, którzy dopuścili się tych okropności to geje. I teraz trzeba za nich świecić oczami. Nie mówiąc o dramacie małych i niewinnych dzieci, bo to dramat, który trudno ogarnąć dla normalnego człowieka.
G
gej
14 listopada 2014, 14:52
Proszę przestać ciągle plusować moje komentarze. To nadużycie.
K
kuba
14 listopada 2014, 15:00
Jak to, tu jest kościół otwarty, to się nie dziw wcale
G
gejDamian
14 listopada 2014, 15:46
Mój nowy Nick gejDamian
O
owieczka_
14 listopada 2014, 16:40
Jeżeli mogłabym Ci coś zasugerować to zacznij od słuchania papieża Franciszka, możesz zacząć od teraz, nie trzeba czekać do ŚDM w Krakowie. Papież to uczeń Chrystusa i mówi mądrze, natomiast reformy w Kościele zostaw ludziom świętym. Oni są prowadzeni przez Ducha Świętego i dużo lepiej im to wychodzi.
G
gejDamian
14 listopada 2014, 16:43
Dzięki za podpowiedź. 
G
gej
14 listopada 2014, 13:20
Witam wszystkich serdecznie w kolejnym dniu dyskusji o miejscu homoseksualistów w Kościele. Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie za te negatywne, które motywują mnie jeszcze bardziej. Nie lękajcie się otworzyć drzwi Kościoła na osoby homoseksualne! Chrystus kocha każdego człowieka w tym również geja. Przychodzi on nie wzywać sprawiedliwych ale grzeszników. Nie bójcie się homoseksualistów oni mogą wnieść dobro i swoje życiowe doświadczenie do Kościoła. Każdy człowiek zasługuje na szacunek. Uczcie się tolerancji. Unikajcie stereotypów. Nie lękajcie się !!!
C
czytelniczka
14 listopada 2014, 13:33
Już myślałam, że o nas zapomniałeś :( martwiłam, że cos ci się stało.
G
gej
14 listopada 2014, 13:39
Przed południem byłem za uczelni więc nie mogłem być na forum. Jestem szczęśliwy, że udało mi się na katolickim portalu rozpocząć dyskusję o miejscu homoseksualistów w Kościele. Pozdrawiam wszystkich.
P
picassojerzy
15 listopada 2014, 20:37
Jeśli ktoś jest człowiekiem ochrzczonym to poprzez chrzest przynależy do Kościoła. Nikt nie otwiera więc Kościoła na homoseksualistów bo oni poprzez chrzest w nim po prostu są. Natomiast chwalenie się że uprawia się stosunki homoseksualne jest takim samym chwaleniem sie jak tym że mając żonę co weekend sie ją zdradza z inna kobietą. Zrozum iż tak Chrystus kocha homoseksualistów, ale tak samo jak innych ludzi. Natomiast miłość do nie jest akt seksualny to coś o wiele więcej niż miłość cielesna. Stosunki seksualne pomiędzy osobami tej samej płci były są i pozostaną grzechem ciężkim. A co za tym idzie to te grzechy odcinają Twą drogę do Chrystusa. Wszyscy grzeszymy ale Ty tymi grzechami się chwalisz. Piszesz na tym forum że znasz Pismo Święte. To je bez uprzedzeń poczytaj. Możesz być bardzo dobrym człowiekiem, jednak jeśli popełniasz grzechy ciężkie sam oddalasz sie od Chrystusa. Nikt Cię nie wyrzuca z Kościoła. To Ty poprzez grzech oddalasz sie od Chrystusa. Życzę Ci byś to zrozumiał
E
Eilinel
13 listopada 2014, 22:17
Ciekawa jestem, czy ks. Arturowi podoba się dyskusja poniżej. Czy taki efekt chciał ksiądz osiągnąć swoim artykułem?
H
Hmm
13 listopada 2014, 22:27
Ależ ta dysksja jest jak najbardziej na miejscu. Po prostu pokazuje, o co tak naprawdę w tych wszystkich działaniach chodzi. A te wszystkie słowa dotyczące otwartości, ubóstwa, zerwania z "dworem" itp. jest dla niezorientowanych, i tych, którzy wolą nie wiedzieć, jakiego rodzaju zmiany pewni ludzie chcą przeprowadzić. Wreszcie dyskutujemy to, o co chodzi, a nie tematy przykrywkowe.
N
Noah
13 listopada 2014, 20:20
Pismo Święte mówi (2 Księga Kronik), że naczelnicy Judy, kapłani i lud mnożyli nieprawości naśladując obrzydliwości narodów pogańskich. Bóg interweniował: „Bóg ich ojców, bez wytchnienia wysyłał do nich swoich posłańców, albowiem litował się nad swym ludem i nad swym mieszkaniem. Oni jednak szydzili z Bożych wysłanników, lekceważyli ich słowa i wyśmiewali się z Jego proroków, aż wzmógł się gniew Pana na swój naród do tego stopnia, iż nie było już ocalenia”. Dziś dokładnie jest tak samo. Zachęca się nas do eutanazji, aborcji, związków homoseksualnych mówiąc że jest to dobre w imię wolności i otwartości. Abyśmy się opamiętali.
X
xyz
13 listopada 2014, 20:27
Ty się opamiętaj. Bóg jest większy niż nasz grzech
K
ktos
13 listopada 2014, 20:03
jp2 mial wielki dwor............
P
protestuj
13 listopada 2014, 17:08
http://www.protestuj.pl/chca-przemycic-homomalzenstwa-do-polski---zadamy-od-prezydenta-zawetowania-ustawy,30,k.html
PL
poprawiony link
13 listopada 2014, 19:44
[url]http://www.protestuj.pl/chca-przemycic-homomalzenstwa-do-polski---zadamy-od-prezydenta-zawetowania-ustawy,30,k.html[/url]
S
sylwia
13 listopada 2014, 16:52
Tu ktoś kiedyś na deonie podał jeszcze inną stronę. Podaję ją jeszcze raz, może się komuś przyda, jeszcze nie zniknęła: http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.php/terapia/sukcesy-terapii/czoowi-terapeuci
P
Piotrek
13 listopada 2014, 16:58
Homoseksualizm to orientacja seksualna a nie choroba dlatego musicie to zaakceptować. Tylko człowiek, który nie wie nic o gejowskiej miłości może pisać takie bzdury. 
K
Keanu
13 listopada 2014, 17:20
Mylisz się, to zaburzenie, które można wyleczyć.
P
Piotrek
13 listopada 2014, 17:23
Homoseksualizm to nie zaburzenie ani choroba.
T
Tomek
13 listopada 2014, 18:04
Homofobia. Tak naprawdę sprawa homoseksualistów jest między takim osobnikiem a Bogiem. Nam nic do tego. "Nie sądzcie bo sami będziecie sadzeni". "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem"
K
Keanu
13 listopada 2014, 18:12
Drogi Tomku przeczytaj raz jeszcze, co napisałem. Czy ja kogoś za coś winię? Nie ja stwierdziłem fakt, iż homoseksualizm jest zaburzeniem, które można leczyć. To zaburzenie jest spowodowane różnymi, najczęściej społecznymi uwarunkowaniami. Również niekiedy wchodzą w grę zaburzenia hormonalne itp. Poznałem osoby, które zostały wyleczone z homoseksualizmu. Jedna z takich osób dawała ostatnio świadectwo swojego uzdrowienia w podwarszawskich Łomiankach. Ubolewam, ze tak mało się o tym mówi.
T
Tomek
13 listopada 2014, 18:15
Homoseksualizmu się nie leczy!Zrozumiano?
K
Keanu
13 listopada 2014, 18:28
Nie i po stokroć nie zrozumiano!! Co nie znaczy, że nie szanuję gejów. Przeciwnie tych co znam bardzo lubię. Są dobrymi, wartościowymi ludźmi.
K
klara
13 listopada 2014, 19:50
Pewnie, że się nie leczy!  Pan Bóg nie urządził a Sodomie żadnego sanatorium, a On chyba wie co robi!
G
gej
13 listopada 2014, 20:30
Pani komentarz jest pełen nienawiści do homoseksualistów. To homofobia. Gdzie chrześcijańskie miłosierdzie? Bóg kocha gejów!
K
klara
13 listopada 2014, 20:51
Bóg kocha gejów! Masz pewne informacje, że tak Mu się gust zmienił? Bo jeszcze niedawno był homofobem. I przywołał Pan Mojżesza i przemówił do niego z Namiotu Zgromadzenia tymi słowy:  "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli". A że nie żartował, to już wcześniej pokazał w Sodomie. Sądzisz, że Pride Parady tak na niego wpłynęły?
L
lidka
13 listopada 2014, 20:58
Bóg kocha każdego człowieka, brzydzi się natomiast grzechem.
G
gej
13 listopada 2014, 21:02
Szanowna pani zatrzymała się chyba na Starym Testamencie. Dlaczego je pani potrawy z krwią zwierząt skoro zakazuje tego ST. Bóg stworzył każdego człowieka również geja. Chrystus umarł również za geja!!!Mówi to pani ateista poszukujący Boga
K
klara
13 listopada 2014, 21:20
Bóg stworzył każdego człowieka również geja. I to ma być argument, że mu bardzo się podoba twoje zboczenie? :))))) Przypominam, że szatana też Bóg stworzył. Służę też cytatem z Nowego Testamentu: Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego Nic mi nie wiadomo, żeby istniał jakiś Jeszcze Nowszy Testament, aprobujący gejostwo.
G
gej
13 listopada 2014, 21:24
NT wzywa również do powstrzymywania się od krwi zwierząt. Czy pani nie spożywa mięsa tak jak żydzi? Bóg kocha gejów bo zależy mu na każdym człowieku. Pani nie zna Boga więc nie miłuje bliźniego.
K
klara
13 listopada 2014, 21:36
Bóg kocha gejów bo zależy mu na każdym człowieku A kiedy przyjdzie z Aniołami swymi, odzieli gejów od homofobów, jak się oddziela owce od kozłów, a potem powie - "Kurcze, co ja robię" i zaprosi wszystkich na ucztę niebieską :)))))))) Czy tak głosi gejowski Uaktualniony Testament?
G
gej
13 listopada 2014, 21:47
Pani jest śmieszna jak klaun.
K
klara
13 listopada 2014, 21:51
A klaunów Pan Bóg kocha mniej niż gejów czy tak samo?
G
gej
13 listopada 2014, 21:55
Za kogo pani się uważa, żeby oceniać gejów? Wie pani lepiej od Boga? Co pani może wiedzieć o miłość dwóch mężczyzn kochających się na potęgę? 
K
klara
13 listopada 2014, 22:15
>Wie pani lepiej od Boga? < Mam rorumieć, że ja nie, bo ta wiedza jest tylko dla gejów. Chłe, chłe...
G
gej
13 listopada 2014, 22:18
Bóg miłosierny niech pani wybaczy. Mój chłopak powiedział mi, że jutro pomodli się za panią w Kościele w czasie Najświętszej Ofiary.
S
senior
13 listopada 2014, 22:28
Ludzie opamiętajcie się. To jest forum katolickie a nie ..  LB......
M
Marcin
13 listopada 2014, 16:24
Polecam portal internetowy: http://www.wiara-tecza.pl/. Dziękuję portalowi deon.pl za możliwość otwartej dyskusji.
S
skierka
13 listopada 2014, 16:17
Pytania . a/ To sobór Wat. II przyczynił sie do laicyzacji ? slyszałem ,że owa laicyzacja działała przed Soborem i to dynamicznie , a w ogóle rad bym poznać źródło,chociażby poszlaki do takiego twierdzenia ,bo...w k.k. brak jest opracowań na temat laicyzacji to ...tabu .To przed Sob Wat. II było wspaniale ?  a co na to objawienia Fatimskie ? b/Przeczekać pontyfikat Franciszka ? to ustabilizuje kościół a...będzie to stabilizowany wzrost czy powolny stabilny upadek ? c/ koscioł realizacją KRÓLESTWA  a nie demokracji ? a było coś innego niz monarchia w czasach kiedy powstawło Pismo ? [ Bliski Wschód ] a czy w Biblii słowo "królestwo" nie stosuje się zamiennie ze słowem PAŃSTWO .  Piszę bo z tego co wiem, papieża wybierano jak najbardziej demokratycznie , a sama Ewangelia np. kwestie sądownictwa rozwiązuje jak najbardziej demokratycznie , odwołuje się do zgromadzenia a nie do jedynowładcy , kto chce polemizować z Mesjaszem ? d/ Co to za słowo "nowoczesny " o ile wiem Biblia ma podstawowy podział wartości : wierny Bogu lub nieposłuszny mądry lub głupi , zły i dobry...innych nie ma .  A jeśli ktoś chce...  to ja jestem w tej chwili najbardziej nowoczesny ...bo mój post jest ostatni.  Wiecej powagi . e/ Nie , nie jestem w stanie wyobrazić sobie bankiera w łachmanch i kierujacyego sie emocjami innymi niż chciwość , bo bankier świetnie ilustruje bilblijny tekst o tym ,że nie można służyc Bogu i mamonie , Chrystusa bez pieniędzy jestem sobie w stanie wyobrazić .   F/ Tak kościół jest organizacją hierachiczną ale kto stoi na czele hierarchii i czy rzeczywiście nie ma lepszych to już inny problem , poblem wadliwości procesu selekcji. Dlaczego tam nie ma laikatu ? A tak naprawde to kosciól nie jest ani demokratyczny ani hierachiczny w tej chwili ma budowę ..oligarchiczną .To panowania nieliczcznych nad wieloma ,dlatego my tutaj niczego nie wiemy o tym co sie w Watykanie dzieje chyba ,ze dysydent w postaci np. Natanka "sypnie "
D
dobosz
13 listopada 2014, 15:18
no i poniżej odezwał się wojujący przedstawiciel kultury idiotów o ksywie gej kultura idiotów - ks. prof. Andrzej Zwoliński [url]http://www.youtube.com/watch?v=SqmUy1PWKDo[/url]
G
gej
13 listopada 2014, 15:50
Język tego księdza jest obrzydliwy. Odpycha mnie od Kościoła. Nie wiem dlaczego mój chłopak jest w tak dusznym Kościele. 
G
gej
13 listopada 2014, 16:40
Proszę przestać plusować ciągle moją wypowiedź. To nadużycie.
O
owieczka_
13 listopada 2014, 16:56
Chcesz służyć Bogu?
G
gej
13 listopada 2014, 17:03
Ja jestem ateistą. Mój 21-letni chłopak jest ministrantem w Kościele i dlatego się interesuje tymi sprawami.
O
owieczka_
13 listopada 2014, 17:08
Jesteś ateistą, ale bierzesz na serio słowa Jezusa o małżeństwie?
G
gej
13 listopada 2014, 17:10
Mój chłopak nauczył mnie tego. Jeśli Kościół otworzy się na homoseksualistów powrócę na łono Kościoła.
N
Noah
13 listopada 2014, 17:16
To trochę wygląda jak szantaż. A Ty ze swej strony nic…w kierunku Boga i kościoła?
O
owieczka_
13 listopada 2014, 17:20
To znaczy, że wcześniej byłeś w Kościele i służyłeś Bogu?
G
gej
13 listopada 2014, 17:21
Mój chłopak pokazuje mi piękno Kościoła, jego powszechność, świętość ale jest w nim duszno żebym mógł to niego powrócić. Franciszek wpuszcza trochę  świerzego powietrza ale to za mało. 
G
gej
13 listopada 2014, 17:26
Zostałem przez rodziców ochrzczony, przystąpiłem do I Komunii Świętej. Później straciłem związki z Kościołem aż do momentu poznania mojego chłopaka(w 2012) na egzaminie maturalnym. 
L
lesbijka
13 listopada 2014, 17:29
Musisz kochać tego swojego chłopaka, cały czas o nim piszesz, ech… ale to romantyczne…
O
owieczka_
13 listopada 2014, 17:37
W takim razie musisz pamiętać o tym, że Bóg zazdrośnie pożąda ducha, którego w Tobie utwierdził. Będzie się o Ciebie upominał. Jest Bogiem bardzo pokornym i dlatego czeka na gest z Twojej strony.
G
gej
13 listopada 2014, 18:29
Mój chłopak obiecał mi, że zabierze mnie ze sobą na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Może wtedy zbliże się do Boga.
L
lesbijka
13 listopada 2014, 18:39
Ja też się wybieram z moja dziewczynom. Właśnie w tym okresie będę również bronić mojej pracy magisterskiej na UJ.
G
gej
13 listopada 2014, 18:54
Wspaniała wiadomość. Mój chłopak kocha grać w piłkę nożną, gra w miejscowym klubie, dlatego w 2016 chce również jechać ze mną na ME w Piłce Nożnej Francja 2016(czerwiec/lipiec 2016). Wolałbym tylko ŚDM ale chyba pojedziemy na obydwie inprezy w końcu do Francji nie jest daleko.
G
gej
13 listopada 2014, 14:22
Jestem zadowolony, że udało mi się na forum portalu katolickiego rozpocząć dyskusję o prawach homoseksualistów. Negatywne komentarze motywują mnie jeszcze bardziej. Kościół prędzej czy później otworzy się na homoseksualistów tak jak kiedyś otworzył się na dialog międzyreligijny.  Pozdrawiam wszystkich. 
F
Fabian
13 listopada 2014, 14:51
Bracie, masz rajcę otwarcie Kościoła Katolickiego na dialog międzyreligijny będzie skutkowało w przyszłości dalszym poluzowywaniem Doktryny Wiary i dotychczasowej praktyki duszpasterskiej. Ja grzesznik kim jestem by Ciebie, bracie, oceniać ?
?
?
13 listopada 2014, 14:56
W jaki sposób kościół powinien się na Ciebie, na homoseksualistów otworzyć? Jakie są Twoje oczekiwania wobec kk?
G
gej
13 listopada 2014, 15:06
* zmiana języku Kościoła względem osób homoseksualnych * błogosławieństwo związków partnerskich w Kościołach(nie mówie o małżeństwie ponieważ Jezu wyraźnie mówi, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny) * edukacja wiernych o tym, że homoseksualiści to nie zboczeńcy * dopuszczenie do Stołu Pańskiego jawnych homoseksualistów * możliwość, po dokładnym zbadaniu, dopuszczania do święceń kapłańskich gejów * dopuszczenie homoseksualistów do struktur Kościoła np. rada parafialna * powstanie na większą skale duszpasterstwa osób homoseksualnych
E
Eilinel
13 listopada 2014, 15:20
Kościół może i tak, gorzej z Panem Bogiem
S
Sebastian
13 listopada 2014, 16:02
Bóg kocha gejów w przeciwieństwie do ciebie.Zachowujesz się jak faryzeusz,wiesz lepiej od Pana Boga.(Marcin Luter też mówił, że papież może się mylić Ewangelia nigdy)
E
Eilinel
13 listopada 2014, 16:39
Bóg zapłać za dobre słowo:) Odsyłam do postu poniżej, w którym niejaki "gej" objaśnia, co rozumie przez pojęcie otwarcia się Kościoła na homoseksualistów. Nie wiem, jaki bóg to akceptuje, ale na pewno nie mój Bóg.
G
gej
13 listopada 2014, 16:44
zamilcz!
E
Eilinel
13 listopada 2014, 19:48
Słucham??? Poziom dyskusji na Deonie wyraźnie zaliucza doły:(
G
gej
13 listopada 2014, 20:22
zamilcz!
E
Eilinel
13 listopada 2014, 22:22
Bóg z Tobą Bracie
G
gej
13 listopada 2014, 22:24
I z duchem twoim.
A
a
13 listopada 2014, 13:55
Rozumiem, że ks. Artur Stopka dla dobra Kk pragnie powrotu do jakiejś struktury ludów pierwotnych, barbarzyństwa albo postuluje powrót do  pogaństwa i dominacji Sanhedrynu, bo wtedy właśnie żył i nauczał Jezus Chrystus ! Każda istniejąca na ziemi zorganizowana struktura ludzka - a tym jest również Kk - oparta jest na hierarchiczności, wzajemnych relacjach nad i podrzędności. I nie ma i nie może istnieć bez OBIEKTYWNYCH i RACJONALNYCH zasad którymi się rządzi i reguluje wzajemne relacje wewnętrzne i zewnętrzne ze względu na realizowany cel. Wyobraźmy sobie np. bankowość i bankiera którego głównym celem jest zysk, kierującego się tylko subiektywnymi emocjami, impulsami serca i tak rozumianą miłością ! Bez zasad, zależności, bez określonych wzajemnych relacji którym ma służyć określona ludzka struktura ze względu na cel jej istnienia (w bankowości - zysk; w Kk - zbawienie) - NIE MA CYWILIZACJI, nie ma KULTURY. NIE MA PRAWDZIWIE LUDZKIEGO DZIAŁANIA ! Jest za to postulowany CHAOS SUBIEKTYWNYCH EMOCJI I OSTATECZNIE LUDZKICH EGOIZMÓW. Każda ludzka zorganizowana struktura, realizując swój cel ze względu na który powstała, wyraża godność (wartość) tego celu i tą godność uzewnętrznia. Wyobraźmy sobie bankiera, albo prezesa firmy w łachmanach, rezygnującego z logo firmy, rezygnującego z reklamy w przestrzeni publicznej i przyjmującego do pracy czynnych złodziei albo oszustów. Czy do takiego banku albo firmy człowiek pójdzie ? Oczywiście, że nie, bo nawet nie będzie wiedział o jej istnieniu.
A-
a - c.d.
13 listopada 2014, 13:57
Kościół jest też widzialnym znakiem realizowania się Królestwa (nie demokracji!) Boga na ziemi. Widzialnym, więc skierowanym do ludzi. Czy człowiek uda się do Kościoła jeśli On sam nie szanuje swojej struktury, swoich zasad i godności - na których został zbudowany ? Nie szanuje swoich symboli, znaków i ceremonii mających wyrażać swoją Nieskończoną Godność - między ludźmi, tu na ziemi w możliwy i dostępny człowiekowi, a więc z konieczności zawsze niedoskonały, sposób ? Chrystus uczynił z Piotra swojego namiestnika na ziemi, apostołom powiedział, że mają iść w świat głosić i budować Królestwo Boże, ustanowił zbawczy Sakrament Ostatnią Wieczerzą - i tym dał podstawę i zaczyn budowania Kościoła w ludzkiej ułomnej rzeczywistości, skierowanej do ludzi. Miłość dla człowieka jest niczym, pustym i nieskończenie pojemnym słowem - bez racjonalności jej zrozumienia w świetle życia i nauczania Chrystusa, w świetle Pisma Sw., w świetle Tradycji, czyli świadectwa życia i mądrości całych pokoleń świętych - jest niczym bez rozumnego nakierowania na Dobro Ostateczne jakim jest Bóg i nasze zbawienie.  
T
tnbm
13 listopada 2014, 13:50
Wystarczy zamienić tylko kilka liter w słowie "deon" żeby powstał "onet", co widać w komentarzach.
H
hetero
13 listopada 2014, 12:04
Temat zdominowany przez gejów. Ciekawe dlaczego? Ale nie to jest istotne, bardziej zadziwia fakt, że tak wiele osób się przyznaje do orientacji homo i są coraz bardziej widoczni. Kiedyś to było nie do pomyślenia. Homosie ukrywali się, nawet wstydzili, a teraz im większy grzesznik tym bardziej podnosi głowę do góry i żąda akceptacji - razem ze swoim grzechem. Patologia wypiera normalność.
E
Eilinel
13 listopada 2014, 12:55
To nie są żadni geje, tylko prowokatorzy:) Po co marnować czas i energię na bezsensowne dyskusje z nimi?! 
M
Marcin
13 listopada 2014, 13:30
Kim ty jesteś by ich oceniać ?
13 listopada 2014, 13:58
Spokojnie. Homoseksualiści zasługują na szacunek, jak każda istota ludzka. Papież Franciszek myśli o całym świecie, gdzie w różnych miejscach osoby homoseksualne są nie tylko szykanowane, poniżane, ale też zamykane w więzieniach, czy nawet karane śmiercią. Natomiast nie mieści mi się w głowie, żeby związki homoseksualne mogły być zrównane z jedynym prawidłowym, zdrowym modelem pełnej rodziny: mama (uściślam: kobieta) + tata (uściślam: mężczyzna) +  dziecko/dzieci. Zrównane według praw Kościoła, sakramentalnie, a nie cywilnych praw świata, który już i tak idzie w tym temacie swoją drogą i chyba tego się nie zatrzyma... Pozornie to jest rozwojowe, lecz jest zapuszczony program autodestrukcji tego modelu. Tzw. samoeliminacja nie-Bożych dzieł, w ramach mądrości Wszechmogącego... Jeśli homoseksualiści jednak liczą na to zrównanie, to myślę, że mogą się bardzo rozczarować po drugiej rundzie synodu. Mają jednakże prawo żyć, jak inni w swych świadomych czynach dorosłych ludzi. Nawet jak nam się to nie podoba - funkcjonować, tak jak wybierają. Heteroseksualni też nie żyją idealnie, a domagają się przecież również prawa do samostanowienia i nie wtrącania się do swojego niedoskonałego życia przez innych ludzi. Inna sprawa, że Zachód przegina, gdy zaczynają się z tym niektórzy nadmiernie obnosić, a nie daj Boże promować. Były przecież jakieś próby przemytu w ramach tzw. edukacji seksualnej zachęty dla dzieci do spróbowania przyjemności cielesnych z osobami tej samej płci! Ale wychodzi na to, że na razie urwano temu głowę (przynajmniej w Polsce, nie wiem, jak w innych krajach).
H
hetero
13 listopada 2014, 20:09
Mam prawo wypowiadać swoje zdanie. Tak samo powiem że abrocja jest złem, tak samo złe jest kazirodztwo, poligamia, rozboje i kradzieże, cudzołóstwo, rozwody. Nie zabronisz mi tego, nawet gdy uważasz, że nie mogę oceniać. Każda patologia jest złem.
M
Marcin
13 listopada 2014, 20:24
Homoseksualizm to nie patologia!!!Co ty możesz wiedzieć o gejach...
SM
Stanisław Młynarski
13 listopada 2014, 00:15
Mi się wydaje, że "dworskość" bierze się z lęku albo z pychy.. . Ktoś, kto ma coś do zrobienia w swoim życiu poprostu to robi nie oglądając się na "wpływy", a mówiąc mocniej, wpływy lub ich brak wcale nie przeszkadzają mu w realizowaniu swojej misji.. , pasjii.., zamiłowania. 
Z
zaciekawiony
13 listopada 2014, 12:40
A żyć można ? To skąd się biorą świeccy celebryci, usłużni rezonatorzy władzy, korupcyjne powiązania i zależności np. władzy z biznesem, podlizywanie się przełożonym łącznie z wyrzekaniem się własnego zdania ? To tylko jakieś bezinteresowne hobby ludzi wolnych ?
H
Hetero
12 listopada 2014, 22:47
Patrząc na liczbę plusów i minusów to w dyskusji biorą udział lub nam się przyglądają głównie geje.
T
tomi
12 listopada 2014, 22:45
Do tego dialogu "arcyciekawego" ponizej nalezy nalezy dodac tylko 2 zdania. Grzech zostawia w czlowieku slad. Nawet jesli sie czlowiek autentycznie nawroci, to zbita szyba jego duszy zostanie przez Pana Boga sklejona, ale rysa pozostanie. Pan Bóg nie zabiera skutkow grzechu. Z grzechem ciezkim wiaza sie czesto poczynania demonow. A one nie ograniczaja sie tylko do wierzacych, ateistow tez nie omijaja. Druga rzecz jakie to wspaniale rozprawiac nad grzechem kogos innego...o jakie to wstretne fuuu...fuuu.... a samemu grzeszyc tylko faryzejstwem, pycha a bywa ze i swietokradztwem (tak tak to jest taki niedoceniany grzech "naj-najprawdziwych" katolikow, ktorzy chcociazby tutaj niszcza jednosc Kosciola, zapalczywie atakuja Namiestnika Chrystusa na Ziemi, a pozniej ida jak nigdy nic do Komunni). Grzeszniku nie gardz innym grzesznikiem. Jego kocha Pan Bóg tak samo mocno jak ciebie. Nie gorsz sie grzechem innych, nawet jesli to sa duchowni. Bog nie dal im na to przyzwolenia. Jesli podejmuja jakiekolwiek wspolzycie sciagaja na siebie demoniska i to oni sami sie beda z tym meczyc. Ty sie nie przejmuj, posluga tak samo wazna jak od tego calkowicie wiernego swemu powolaniu. I pamietaj jeszcze o jednym, ze sa ksieza calkowicie wierni swemu powolaniu, nawet jesli sa dotknieci sklonnosciami homoseksualnymi, ba i sa to naprawde swieci ludzie, ktorymi Pan Bóg chce i posluguje sie w widoczny, czesem spektakularny sposob. Bywaja naprwde dobrymi ojcami duchownymi, przenikajacymi swoja madlitwa zakamarki ludzkiej duszy.
NT
Nie tak
13 listopada 2014, 10:05
Z tym ostatnim to przegiąłeś. Jak już odwołujesz się do porządku w Kościele, to powinienieś pamiętać, że w Jego przepisach stoi wyraźnie: osoby o niewyleczonych skłonnościach homoseksualnych nie mogą być przyjmowane do seminariów ani tym bardziej wyświęcane na kapłanów. A skandale z udziałem ks. G., byłego arcybiskupa W, lub wciąż arcybiskupa P. są tego najlepszym dowodem. 
S
Sebastian
13 listopada 2014, 10:14
Moim zdaniem homoseksualista może być wyświęcony na kapłana ponieważ to Bóg powołuje. Kim ty jesteś by ich(homoseksualistów) oceniać?
T
Ter
12 listopada 2014, 22:08
Czytając wypowiedź 'ksiadz xyz', który deklaruje siebie jako skryty homoseksualista, tak sobie pomyślałem, że tera nadchodzi czas, kiedy wszyscy, którzy nienawidzą Kościoła, formalnie będąc w nim, wezmą na pewien czas górę. Będzie to dla nas bardzo bolesne. Jednak potem przyjdzie oczyszczenie, bo bramy piekielne .... Będzie to nie mniej bolesne - znamy Pismo i wiemy, jak Bóg karze za te przewinienia. Wtedy jednak wiara Kościoła, ale i hierarchia się oczyści.
T
Ter
12 listopada 2014, 22:34
Przypomnę starodawny hymn chrześcijański dotyczący dnia Sądu, przed którym nikt nie ucieknie, choćby nawet niektórzy kardynałowie twierdzili inaczej. Dzień gniewu -- Dies irae     Dzień on boży, dzień on grozy     W popiół świat ogniem położy     Tak Dawid z Sybillą wroży.     Jakiej tam dzień będzie trwogi,     Kiedy przyjdzie Sędzia srogi,     Wybada wszytko bez folgi.     Trąba dźwięku przedziwnego     Po grobach świata wszytkiego     Zbierze wszytkich przed tron jego.     Śmierć się z przyrodzeniem zdziwi,     Gdy umarli wstaną żywi,     Przed sąd na sprawę lękliwi.     Z księgą wniosą pismo ono,     W którym wszytko jest zamkniono,     Z czego by świat osądzono.     Sędzia tedy gdy zasiędzie,     Skryte rzeczy zjawi wszędzie,     Nic bez karania nie będzie.     Cóż tam pocznę, człek strapiony,     Kogo sproszę do obrony,     Gdzie ledwie święty zbawiony?     Królu strasznej wielmożności,     Ty ludzi zbawiasz z litości,     Zbaw mię, źródło łaskawości!     Racz pomnieć, mój Jezu drogi,     Żem przyczyną twojej drogi,     Nie stracaj mię w on dzień srogi.     Szukałeś mię aż do mdlenia,     Umarłeś dla odkupienia,     Nie chciej takich prac zniszczenia.     Sędzio w zemście sprawiedliwy,     Odpuść mój grzech nieszczęśliwy,     Nim przyjdzie liczby dzień ckliwy.     Wzdycham jako obwiniony,     Wzrok mój wstydem zapłoniony,     Patrz, Boże, na głos zniżony!     Ty Maryję rozgrzeszyłeś     I łotrowi odpuściłeś;     I mnie duszność zostawiłeś.     Niegodneć są prośby moje,     Lecz ty spraw przez dobroć twoję,     Żebym nie wszedł w wieczne znoje.     Daj miejsce między owcami,     Nie racz mię łączyć z kozłami,     Staw w prawej stronie z sługami.    ...
G
gej
12 listopada 2014, 22:36
Nie boję się Dnia gniewu. Bóg więcej rozumie niż wy gorliwi katolicy.
SM
Stanisław Młynarski
13 listopada 2014, 00:17
Który Bóg... ?
J
JJon
13 listopada 2014, 10:38
Piszesz, że Bóg ma zrozumienie. Ale niby czego? Zupełnie wszystko Ci się pomieszało! Póki żyjesz, masz  możność nawrócenia się i odpokutowania za grzechy. Po śmierci możliwości nawrócenia już nie będzie. Trwanie w grzechu śmiertelnym jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu i konsekwentnym wyborem piekła. Bóg dał człowiekowi w swoim wielkim Miłosierdziu możliwość zbawienia poprzez mękę Chrystusa. Kto tę Ofiarę świadomie i konsekwentnie odrzuca, ten będzie potępiony, dokładniej sam się potępia. To takie ABC spraw ostatecznych. Piszesz, że nie boisz się Dna Gniewu. A powinieneś. Jest powiedziane, że aniołowie w niebie, choć są bez grzechu, drżą na myśl o tym Dniu. Jeśli ktoś nie odczuwa drżenia, to znaczy, że coś jest fundamentalnie nie tak, bo każdy żyjący jest grzesznikiem. Przyczyną takiej zatwardziałości jest zwykle grzech.
G
gej
12 listopada 2014, 18:41
Kościół musi otworzyć się na homoseksualistów inaczej przestanie liczyć się w społeczeństwie.
KX
ksiądz xyz
12 listopada 2014, 18:49
Kościół szybciej otworzy się na homoseksualistów niż Ci się to wydaje. Ja będe popierał to otwarcie. Przed Franciszkiem żyliśmy niczym w bagnie i smrodzie.
G
gej
12 listopada 2014, 19:04
Pocieszył mnie ksiądz. Dziękuję za tak wspaniałych kapłanów.
K
klara
12 listopada 2014, 19:05
Kościół jest otwarty na homoseksualistów - z całym wspólczuciem dla ich ułomności. Ale ty zdaje się masz na myśli otwarcie Kościoła na grzech? Komu i do czego byłby taki Kosciół potrzebny? Serio pytam.
KX
ksiądz xyz
12 listopada 2014, 19:10
Wiem co wasze środowisko czuje. Sam mam partnera i muszę się z tym ukrywać. To straszne!
K
klara
12 listopada 2014, 19:14
A kto ci każe się ukrywać? W naszym kraju nie ma paragrafów na gejostwo.
K
klara
12 listopada 2014, 19:39
Ach, rozumiem! Ujawniając partnera nie dałoby się siedzieć na ciepłej plebanii. A tu rączki nie przywykły do roboty.
G
gej
12 listopada 2014, 20:38
zamilcz!
M
Mike
12 listopada 2014, 20:49
Geju, a kiedy to Pan Jesus powiedzial ze Kosciol ma sie liczyc w spoleczenstwie? Po drugie to ty musisz starac sie dorosnac do wymogow Krolestwa Bozego, bo brama jest raczej waska.   Po trzecie to wez sie za siebie geju, aby nie bylo wstydu  z twego powodu dla calego spoleczenstwa, zobacz ile negatywnych komentarzy zebrales... 
G
gej
12 listopada 2014, 20:53
Ilość niegatywnych komentarzy pokazuje jak duża w Polsce jest jeszcze homofobia i zacofanie. Za 20 lat będzie inaczej.
G
gej
12 listopada 2014, 21:03
W przyszłości będą małżeństwa dla wszystkich obojętnie od stanowiska zacofanych ludzi takich jak pani. Polska się zmienia na lepsze. Bardzo podoba mi się ostatni spot w TVP promujący związki partnerskie. Apeluje do władz TVP od nakręcenie serialu o życiu homoseksualistów. My naprawdę jesteśmy ludźmi a nie zboczeńcami jak o nas piszą gorliwi katolicy.
K
klara
12 listopada 2014, 21:10
Gejowska dusza woła w bólu i gniewie: "zamlicz"! - nie mogąc znieść straszliwego wyboru pomiędzy "bagnem i smrodem" a porzuceniem ciepłej plebanii przez swego pobratymca w zboczeniu.  O, rozdarta sosno gejowskiej duszy!
G
gej
12 listopada 2014, 21:10
Miłość między meżczyzną a mężczyzną to naprawdę wspaniała rzecz. Szkoda, że pani o tym nie wie. 
K
klara
12 listopada 2014, 21:14
Ble..:( :( :( I żeby nie było, że to tylko ja tak mam. Jest też obrzydliwością w oczach Pana.
G
gej
12 listopada 2014, 21:16
Kim pani jest by nas oceniać?
K
klara
12 listopada 2014, 21:18
A to teraz trzeba mieć jakieś licencje na ocenianie?
L
lesbijka
12 listopada 2014, 21:22
A próbowałeś z kobietą? My z moją dziewczyną próbujemy różnych rzeczy. Facetów też.
G
gej
12 listopada 2014, 21:24
Mam 24 lata mój chłopak ma 21 kochamy się, uprawiamy seks. Co pani może o nas wiedzieć by wydawać takie wyroki? Żeby było jasne ja jestem ateistą ale mój chłopak jest praktykującym katolikiem a w chwilach wolnych służy do Mszy Św. Gdyby katolicy byli tacy jak mój chłopak albo jak ksiądz xyz stałbym się członkiem Kościoła.
G
gej
12 listopada 2014, 21:27
Kobiety mnie nie pociągają. 
L
lesbijka
12 listopada 2014, 21:32
Mnie faceci też, ale czasami lubimy sobie czas urozmaicić, tak się zwyczajnie pobawić, poszaleć. Mam stałą partnerkę, jesteśmy ze sobą już trzy miesiące i planujemy ślub. Jak tak dalej będzie to może ksiądz xyz nam go udzieli. Czekamy
G
gej
12 listopada 2014, 21:37
Szanuje kobiety ale nie planuje sie z nimi zabawiać. Preferuje tylko mężczyzn.
K
klara
12 listopada 2014, 21:39
Gdyby katolicy byli tacy jak mój chłopak albo jak ksiądz xyz stałbym się członkiem Kościoła. A tak pozostaje ci być tylko członkiem. Bez Kościoła.
G
gej
12 listopada 2014, 21:45
Pani nic o miłości m+m nie wie. Proszę niech pani zamilknie. Mój chłopak powiedział mi przed chwilą, że jest pani ciemna.
T
Ten
12 listopada 2014, 21:54
Za 20 lat na pewno będzie inaczej, ale przyszłość jest w ręku Boga. Może więc tak być, że ci, co dopuszczali się wszelkiego rodzaju bezeceństwa będą publicznie czynili pokutę. Czego Tobie już teraz życzę.
T
tomi
12 listopada 2014, 21:57
Chlopaku ogarnij sie. To zycie do niczego dobrego cie nie zaprowadzi, co najwyzej w czarna dziure niespelnienia, pozoru, pustki, glebokiej samotnosci. Wiesz co czyni tak naprawde faceta facetem? To jak wezmie na rece pierwszy raz swoje malutke dziecko, jak obejmie i patrzy z duma, w nieskonczonosc, bo wszak to czesc jego. Facet potrzebuje kobiety, a kobieta faceta, dziecko ojca i matki. Syn potrzebuje widziec ojca w domu, jego stosunek do matki, corka potrzebuje odniesienia matki do ojca, nawet gdy jest ulubiona corka tatusia. Jak cos w rodzinie nie gra, to pozniej trudno samemu zalozyc rodzine. Nie chce cie tutaj w zaden sposob pietnowac, ale bron sie przed pustym, glupim, zmarnowanym zyciem i brudnym wspolzyciem. Przemysl, zastanow sie, przeanalizuj to co za toba i co ci to dalo. Jak nie potrafilbys inaczej, to lepiej byc samym ale w porzadku wobec siebie i Boga, niz pozniej sie bujac z masa zniewolen i utrapien ktore sam na siebie sciagniesz. Lepsze zycie, trudne, przylzawione, samotne niz plytkie, glupie, pozornie wesole i zniewolone.
K
klara
12 listopada 2014, 21:59
Dobra, zamilknę. Nie jestem aż tak ciemna, żeby nie wiedzieć, że nie jesteś żadnym gejem, a mam na wieczór ciekawsze zajęcie niż prztykanie się z kiepskim prowokatorem. Idź spać synku i pamiętaj - rączki na kołdrze!
G
gej
12 listopada 2014, 22:01
Kocham mojego chłopaka i nic tego nie zmieni. Seks m+m to szczyt  miłości i nie zamierzam z niego rezygnować.
AS
Anioł Stanisław
12 listopada 2014, 22:01
Tylko, aby ze swoim chłopakiem malutkich dzieci na ręce nie brali i razem nie wychowywali.
G
glonojad
12 listopada 2014, 22:37
termin homofobia to taki dziwolag, sam w sobie znaczy strach z tego samego, co absolutnie nie nawiazuje do homoseksualizmu. Wielu mysli, ze to sie odnosi do homoseksualizmu. Tak juz to slowo zostalo zawlaszczone na uzytek homoseksualnych orientacji. W tym stylu stwierdzam i ja zatem, ze osoby homoseksualne maja heterofobie i ze homoseksualizm jest przejawem heterofobii. Ale chcialbym napisac, ze przede wszystkim nie jest to jakas fobia, co usilnie sie sugeruje, tak zeby kazdy sie bal co mysli i udawal, ze mysli co innego.Osoby nie sa homofobami ale po prostu w w sposob wolny oglaszaja swoja niezgode dla stylu homoseksualizmu. Nie jest to strach, ale w ramach wolnego slowa wyrazanie swojej opinii. No ale Political correctness i ideologiczne powtarzanie slowa homofobia w ludziach juz wywoluje emocjonalne odpowiedzi, bo ludziom, ktorzy nie sa w tym sensie homofobami sie wmawia, ze sa, a wystarczy, ze uznaja tylko zwiazki heteroseksualne. I to jest brak wolnosci slowa, opinii, wyrazania swoich mysli swobodnie i bez medialnego i spolecznego przymusu w ramach.
S
Sebastian
13 listopada 2014, 07:30
"Wiesz co czyni tak naprawde faceta facetem? To jak wezmie na rece pierwszy raz swoje malutke dziecko, jak obejmie i patrzy z duma, w nieskonczonosc, bo wszak to czesc jego." Nie zgadzam się z tobą. Nie każdy jest powołany do rodzicielstwa. Można być facetem szczęśliwym i spełnionym bez dzieci i kobiety. 
D
DEB
13 listopada 2014, 11:21
Z całym szacunkiem dla gejów - ale po co Wam małżeństwo? Potrzebny jest może kontrakt dla celów prawnych. Może się mylę i staram się  być tolerancyjna, ale małżeństwo służy m.in. prokreacji, a może szczególnie temu, nawet jeśli czasem dzieci nie ma to takie jest założenie. Związek gejów temu nie służy z zasady. Oczywiście dzieci mogą być źle wychowane w związku hetero, ale w związku homo -  na pewno relacje nie są odpowiednie do wychowania dziecka. Dlaczego Wy geje - nie możecie sobie żyć i nie  afiszować się z tym z czym i my hetero się nie afiszujemy? Może uznać więc wielożeństwo, rozwody nawet po kilka w życiu w imię tolerancji? Jak można być praktykującym katolikiem - jak twój chłopak żyjąc jak Wy żyjecie? Praktykujący katolik - rozumiem - to ten przyjmujący eucharystię. Pozdrawiam !
D
DEB
13 listopada 2014, 11:39
Oczywiście jeśli ktoś myśli inaczej niż gej to jest zacofany. Geje są nowocześni. Nowoczesność więc to tolerancja dla homoseksualizmu i uznanie prawa do małżeństwa katolickiego? Może w ogóle tolerancja dla wszystkiego - to nowoczesność, a więc dla aborcji, dla rozwodów, dla przemocy różnie pojętej itd. i po co nam prawa naturalne?
G
glonojad
14 listopada 2014, 08:57
Powtarzam za wyzej "gej", ze ilość niegatywnych komentarzy pokazuje jak duża w Polsce jest jeszcze fobia przed nie byciem poprawnym politycznie i jak bardzo sie boja homoseksualsci slowa heterofobia. Za 20 lat będzie inaczej. Bo homoseksualisci mi nie przeszkadzali i nie przeszkadzaja. Ale szantaze medialne i wymuszanie na opinii niektorych grup homo... tak., Niesmaczne. Oczywisice bycie heteroseksualnym nie oznacza od razu bycie lepszym czy tez na ok z wiara. Bo taki heteroseksualista moze zaliczac..., zdradzac, zmieniac jak rekawiczki etc.  Niech zamiast walczyc z opinia i manifestowac wszedzie nie wiadomo co - na paradach raczej wartosci zadnych nie widzialem oprocz wyuzdania - to homoseksualisci niech ja zmieniaja przykladnym i normalnym funkcjonowaniem w spoleczenstwie. Ciekawy jestem jakby taka parada heteroseksualistow w tym stylu wygladala.  Wyglada to tak jak kibice  jakiegos klubu, kiedy to zla robote robia tylko ci pseudokibice, ktorym o kibicowanie nie chodzi. Sa tam prowokacje, nic dla dzieci i rodzin i tego, aby zaczeto ich szanowac i przyjeto - aby sie mentalnosc zmieniala nie gwalconoa i wymuszana poprawnoscia, ale normalna droga.. A ci co oficjalnie mowia, ze homoseksualisci sa ok, to po katach szeptaja calkiem odwrotnie. 
M
Mike
12 listopada 2014, 17:07
Nie prawda, to nie koniec dworu. On byl, jest i bedzie! 
S
Słaba
12 listopada 2014, 16:30
Raz po raz słychać skargi, że Kościół jest nieprawdziwie pokazywany w mediach, że jego obraz jest zmanipulowany, spłaszczany i ograniczany do tego, co marginalne i trzeciorzędne. Rzecz w tym, że to, w jaki sposób jest on postrzegany, zależy w dużej mierze od tego, jak my, katolicy, sami go widzimy i w jaki sposób o nim mówimy. Także między sobą. Dobre!
K
Kajtek
12 listopada 2014, 16:27
Jestem przekonany, że po następnym konklawe sytuacja w Kościele się ustabilizuje i będzie tak jak było przed Franciszkiem. Musimy jakoś przeczekać pontyfikat papieża Franciszka. Należy w miare możliwości blokować jakiekolwiek zmiany doktrynalne.
F
Fabian
12 listopada 2014, 16:36
"Należy w miare możliwości blokować jakiekolwiek zmiany doktrynalne." Zgoda. Jest to głównie zadanie dla Kurii Rzymskiej i Kardynałów. My świeccy przede wszystkim musimy się modlić i dawać dobry przykład chrześcijańskiego życia.
P
picassojerzy
12 listopada 2014, 18:09
No co za twórcze myślenie ! Pełen podziw ! Blokować zmiany doktrynalne to może należy wrócić do czasów przed Soborem watykańskim II i to Panowie ~Kajtek i ~Fabian wiedzą lepiej czym jest kościół.
F
Fabian
12 listopada 2014, 18:21
Należy powrócić do dokumentów II Soboru Watykańskiego i jego właściwej interpretacji. Duch "soboru medialnego" przynosi wielkie spustoszenie w Kościele. Oto kilka przykładów: kryzys tożsamości kapłańskiej, nadużycia liturgiczne, brak dyscypliny, laicyzacja.
K
Kajtek
12 listopada 2014, 18:29
Przypominam iż sobór watykański II (1962-1965) był soborem duszpasterskim a nie doktrynalnym.  
12 listopada 2014, 18:53
Oby właśnie Papież Franciszek żył i działał jak najdłużej.
K
Kajtek
12 listopada 2014, 19:07
Oby jak najszybciej abdykował.
P
picassojerzy
12 listopada 2014, 22:09
A kiedy to doktryna katolicka się zmieniła ? Na synodzie ? Kto doktryne zmienia ? Papież Franciszek ? Oby żył i działał i reformował Kościół jak najdłużej !!! Wspaniały człowiek i Pasterz
S
skierka
12 listopada 2014, 16:12
Jeżeli decentralizacja [ jak sie wydaje nieunikniona ] to implikuje to powstanie gmin chrześcijańskich , to już teraz parafia jest przeżytkiem , w przyszłości będzie to już skansen .Parafia nie jest wstanie generowac impulsów zgodnego z Pismem życia ...poza światynią , katolicyzm parafialny kończy sie wraz ze słowami : "idźcie ofiara sspełniona " ... a dalej to juz drzwi.Tutaj kończy się wspólnota . Jeśli tak ,to Dzieje Apostolskie sa bardziej "nowoczesne '" niż najnowsze reformy kościoła ,przed kościołem jest prosta alternatywa z jednej strony powót do źródel z drugiej nicość laicyzacji , coś trzeba wybrac na razie administracja chce jedynie przetrwać , to stary typ postępowania "aby do jutra " ale to utro zaczyna sie juz dziś i tutaj jest problem : instytucja w zasadzie kiedy nie wie jak ma postąpić ....to wytrwale ...czeka , odwleka decyzję,  no ...chyba się doczeka czegoś wielce dla siebie nieprzyjemnego , to nieuniiknione , takie są skutki niezdecydowania. Powrót do Źrodeł ?
P
Piotrr
12 listopada 2014, 15:33
To od kiedy likwidacja urzedów biskupich i zamykanie kurii? Czy benedyktyni już zaczęli przetapiać złoto z ołtarzy żeby rozdawać "biednym"?
P
piw
12 listopada 2014, 13:40
Autor, którego zawsze szanowałem, okazał się "frajerem". Może warto zapoznać się z całością wypowiedzi opata benedyktynów, krytyczną wobec Benedykta XVI. W Kościele zaczyna dominować chaos, bałagan. A przecież Kościół ma być obrazem nieba. W niebie jest "dwór", są aniołowie, hierarchia, porządek. Wystarczy poczytać Apokalipsę. Kard. Burke - niesłusznie odwołany przez "miłującego pokój i zgodę" Franciszka  jest przedstawicielem prawdziwego, świętego Kościoła.
A
Anka
12 listopada 2014, 14:40
Może poczytaj najpier jakieś książki o tym, jak należy czytać Apokalipsę... Bóg pokazuje nam niebo ziemskimi obrazami, ale to nie znaczy, że w niebie będzie tak jak na ziemi tylko lepiej. Tam będzie zupełnie inaczej! A Kościół jest Ciałem Chrystusa a nie jakimś państwem - zostawmy kształtoanie go Bogu a nie przykrawajmy go na naszą - krótką, ludzką - miarę.
P
piw
12 listopada 2014, 15:23
za krótka jesteś żeby ze mną dyskutować. Poszukaj sobie na "jutubie" ks. Adama Kneblewskiego - TubaCordis. On wyjaśnia czy wszyscy są sobie równi. Poza tym nie zapominaj że Watykan to państwo. Zauważ łaskawie że papież Franciszek mieszkający sobie w Domu Sw. Marty delegacje zagraniczne przyjmuje w Pałacu Apostolskim i stosuje się do protokołu.
12 listopada 2014, 17:03
Ma się autorytety z youtube, co nie Wasza Długość? Te „plusy”  sam sobie dodajesz dla dodatkowego wydłużenia autorytetu jak mniemam. – Odpowiadając w twojej konwencji. Trudno, żeby Papież, jako głowa państwa, nie respektował protokołu przyjętego przez dyplomatyczne prawo międzynarodowe. Totalne mieszasz Apokalipsę, Aniołów i pałac apostolski, ale niech Ci będzie.
P
piw
12 listopada 2014, 17:24
Autorytetem dla mnie jest np. ks. prał. dr Roman Adam Kneblewski. YouTube to tylko nośnik. Idąc Twoim tokiem rozumowania - skoro Biblia jest wydrukowana na papierze, a papier służy również do wycierania d..y to Biblia też jest...? Cogito ergo sum, ale Ciebie chyba tu nie ma.
T
tomi
12 listopada 2014, 17:34
"za krótka jesteś żeby ze mną dyskutować." No PYCHA do potegi N-tej. Ktory to stopien w drodze do piekla?
12 listopada 2014, 18:04
Cogito ergo cogito. Kartezjusz wysunął zbyt daleko idące (i bardzo brzemienne w skutki) wnioski. Ale on nie studiował ani logiki ani filozofii... więc można mu wybaczyć. Zresztą, ktoś powiedział, że z „klasykami się nie dyskutuje”, bo to nie ma sensu.
P
picassojerzy
12 listopada 2014, 18:32
Chrystus udowodnił że wszycy ludzie są braćmi. Kochani przez Boga, które czeka na nawrócenie każdego grzesznika. A twierdznie " za krótka jesteś żeby ze mną dyskutować" zostawie bez komentarza z litości dla autora tej wypowiedzi. Niepomiernie mnie dziwi że można jeszcze dziś takie bzdury wygadywać. Zastraszające jest przekonanie autora o nieomylności własnych sądów
E
Eilinel
12 listopada 2014, 12:35
Autor artykuł w swojej naiwności (?) zdaje się uważać, iż w Stolicy Apostolskiej zasiadają sami idealni i święci ludzie, co jest dość zaskakujące. Tym samym próbuje się zamykać usta zwykłym katolikom i odbierać im słuszne prawo krytykowania przedstawicieli NASZEGO Kościoła, jeżeli dostrzegą coś złego i niepokojącego. Niestety po ostatnim synodzie naprawdę nie nastręcza wielu trudności dostrzeżenie, że wśród kardynałów dzieje się coś niepokojącego i naprawdę nie potrzeba do tego świeckich mediów. Wystarczy posłuchać tego, co mówią owi kardynałowie. Uważam, że obowiązkiem katolika jest reagować w sytuacji gdy widzi, że niektórzy świadomie lub nieświadomie dążą do rujnowania Kościoła, który przecież (podkreślam) nie jest wyłączną własnością hierarchów i kapłanów. Odnośnie kard. Burke'a, nie otrzymaliśmy żadnych informacji odnośnie przyczyn usunięcia z urzędu osoby doskonale sprawującej swój urząd jeszcze za papieża Benedykta, osoby jeszcze stosunkowo młodej i skierowanie jej do pełnienia funkcji grubo poniżej jej kwalifikacji, możliwości i kompetencji. W takiej sytuacji wnioski cisną się same.
WO
W odpowiedzi
12 listopada 2014, 16:22
Mimo po ludzku mocnych argumentów, powinniśmy być, ostrożni z tą krytyką. Kościół jest instytucją bosko-ludzką, a księża, jeszcze bardziej biskupi i papież są z ustanowienia bożego. To ostatnie, nie znaczy oczywiście, że pełnią Wolę Bożą. Ale nawet jeśli tego nie robią, to póki żyją, są kapłanami, biskupami i papieżami. Trzeba nam uznać wielką wagę funkcji i urzędu. To Bóg będzie ich sądził z tego, jak te funkcje pełnili. Co oczywiście nie znaczy, że trzeba tylko milczeć i przyjmować wszystko za dobrą monetę. Sam się nieraz zastanawiam, gdzie jest ta granica.
D
dworak
12 listopada 2014, 12:02
O kompetencji tego tekstu świadczy już chociażby mówienie o "przełożonym generalnym" benedyktynów. Autor widocznie nie ma pojęcia ani kim jest Wolf, ani o zakonie benedyktynów...
A
Antydworak
12 listopada 2014, 12:29
Otóż ten wpsi świadczy o NIKEOMPETENCJI i pysze ignorancji. MA RACJĘ BOWIEM AUTOR TYTUŁUJĄC TAK WŁAŚNIE ZAKONNIKA. Prosze zajrzec na stronę opactwa w Tyńcu: Notker Wolf OSB po raz trzeci został wybrany Opatem Prymasem Benedyktynów Konfederacji Zakonu Świętego Benedykta. W piątek, 21 września, na porannej sesji Kongresu Opatów odbywającego się w Rzymie, 235 opatów benedyktyńskich dokonało jego wyboru. Opat Prymas mieszka w siedzibie Konfederacji w Sant' Anselmo w Rzymie. Jest najwyższym przedstawicielem ponad 800 klasztorów i opactw benedyktyńskich na całym świecie. TAK Opat Prymas jest przełozonym generalnym!
P
piw
12 listopada 2014, 13:46
Nie jest przełożonym generalnym tylkohonorowym zwierzchnikiem i reprezentantem federacji. Władzę sprawuje prezes danej kongregacji benedyktyńskiej. Każda z kongregacji stanowi według prawa kanonicznego zakon z własnymi ustawami. Strona opactwa w Tyńcu nie jest rzetelnym źródłem wiedzy, podobnie zresztą jak i tamtejsi zakonnicy.
A
Antydworak
12 listopada 2014, 20:13
Zabawne... benedyktyni z Tyńca nie wiedzą kim sa i jakie mają władze ? Otóż: istnieje KONFERENCJE KONGREGACJI BENEDYKTYŃSKCIH, i Opat Prymas jest jej zwierzchnikiem. To JEST  przełożony generalny w sensie kanonicznym, tak jak przełożeni kongregacji benedyktyńskich mają status przełozbych prowincjalnych. Proszę nie mieszać ludziom w głowach!
D
dworak
13 listopada 2014, 01:48
Po pierwsze przedstawiciel to nie to samo co przełożony. Po drugie tzw. opat-prymas to nawet nie jest przedstawicielem. Podobnie jak Prymas Polski nie jest - przynajmniej wg aktualnego prawa kościelnego - przedstawicielem wszystkich diecezji w Polsce. W zakonie benedyktynów każde opactwo jest samodzielną jednostką pod zarządem opata, który jest tam ordynariuszem, podlegającym bezpośrednio pod Rzym. Tzw. kongregacje opactw nie mają żadnej władzy nad poszczególnymi klasztorami. Tak samo opat-prymas. Jest on tylko i wyłącznie honorowym koordynatorem dla wszystkich kongregacji opactw. Jest to coś zupełnie innego niż przełożony generalny. Przykład: przełożeni generalni ustanawiają prowincjałów i seminaria. Opat-prymas nie ustanawia opatów ani klasztorów.
NP
Nie przekonany
12 listopada 2014, 11:25
No cóż, opat benedyktynów nie tylko zaprezentował swoje polityczne myślenie, ale przede wszystkim swoje preferencje krytykując np. czas papieża Benedykta. O tym ks. Stopka nie wspomina. Jeśli ktoś zna reali niemieckiego kościoła, to nie będzie się temu ani trochę dziwił. Benedykt jako kontynuator Jana Pawła IIgo był dla znacznej części niemieckiego kleru nie do przyjęcia. Kościół nie jest wolny od polityki swoich członków, także hierarchów, a nawet papieży. Jeśli chodzi o Franciszka, to od początku prowadził politykę odsuwania kardynałów wiernych tradycji i magisterium Kk. Za to promował kardynałów typu Kasper, Marx itd. To wszystko motywował oczywiście prostotą, ubóstwem itd. Wiele osób wzięło to oczywiście za dobrą monetę, bo widzieli we Franciszku swojego człowieka, który wreszcie sprawi, że wszystko stanie się dziecinnie proste i łatwe. Ale linia była od początku jasna. A jeśli chodzi o zdjęcie, to polecam znane ujęcie zrobione niedługo po ustąpieniu Benedykta XVI. Jak to się mówi, obraz jest wart 1000 słów. Niby podobne ujęcie do zamieszczonego, ale jakże wiele mówiące o tym, co się teraz dzieje: http://www.mirror.co.uk/news/world-news/lightning-strikes-vatican-day-pope-1704295
P
pytanie
12 listopada 2014, 11:17
"...Można zrozumieć (choć nie należy tego aprobować), że odwołanie dotychczasowego prefekta przez media świeckie interpretowane było w kontekście jego stanowiska i wypowiedzi dotyczących między innymi niedawnego III nadzwyczajnego zgromadzenia ogólnego Synodu Biskupów....'' -- czy Autor zna inną przyczynę odwołania kard. Burke? Jeśli tak, to proszę się podzielić z czytelnikami zamiast sugerować, że został odwołany za "wprowadzenie dworu".
G
gość
12 listopada 2014, 11:01
Proszę księdza, jeden "dwór" można zastapić innym. Pytanie tylko, jacy ludzie będą mieli dostęp do "ucha władcy".