Kościół gotowy na wszystko

(fot. arindambanerjee / Shutterstock.com)

Zebranie odbyło się przy drzwiach zamkniętych, w odosobnionym miejscu Rzymu, ponieważ życie licznych zakonnic i zakonników, którzy biorą w nim udział, byłoby zagrożone, gdyby dowiedziano się, co robią.

Jednak zrozumieliśmy, że i tak ryzykują. Rzeczywiście, jest sprawą bardzo niebezpieczną starać się bronić kobiet w krajach, gdzie trwa niekwestionowana wojna domowa, która wiąże się z nieustanną i nieubłaganą przemocą: kapucyn z Konga opowiedział o trzystu kobietach gwałconych każdego dnia tylko w jego regionie. Jest to okropna rzeczywistość, o której nie mówi się wiele lub wspomina się tylko, żeby powiedzieć "zawsze tak było". A jeszcze mniej mówi się o kimś, kto stara się zaradzić tej tragedii.

Inicjatorką tego spotkania, zorganizowanego przez ambasadora Wielkiej Brytanii przy Stolicy Apostolskiej z pomocą Papieskiej Rady "Iustitia et Pax", była baronowa Anelay of St Johns, minister i specjalny przedstawiciel brytyjskiego premiera do spraw zapobiegania przemocy seksualnej podczas konfliktów. Baronowa stwierdziła, że tylko łącząc siły można uzyskać jakiś konkretny rezultat i że jest nieodzowne nie tylko otoczenie opieką i pomaganie im, ale także dążenie do przemiany kontekstu kulturowego, w którym żyją, gdzie akty przemocy są tuszowane i ukrywane, a kobiety zmuszane do milczenia.

Nade wszystko trzeba walczyć z bezkarnością, która prawie zawsze chroni gwałcicieli, nigdy nie karanych za ich przestępstwa. Oczywiście ta bezkarność sprzyja powtarzaniu się przemocy. Dlatego brytyjski minister przygotowała protokół - podpisany przez 140 krajów - który zawiera dokładne instrukcje, jak przeprowadzać wywiad, aby chronić świadków i kobiety, które godzą się mówić, jak wspomagać adwokatów i sędziów w stawianiu czoła problemowi, na który nie byli przygotowani. W wielu krajach gdzie istnieje największe zagrożenie, publikacji protokołu towarzyszyły specjalne kursy dla adwokatów i sędziów, tak aby potrafili mierzyć z nowym dla nich tematem, i by identyfikować skorumpowanych sędziów i im przeciwdziałać. Karanie winnych daje kobietom siłę, aby mówić, ujawniać gwałt, jakiego doświadczyły, i pomaga im nie czuć się winnymi tego, co się wydarzyło.

DEON.PL POLECA

W sumie chodzi o złożoną pracę na rzecz przemiany kulturowej, aby wszyscy zrozumieli, zwłaszcza kobiety, rzeczywistość, której nie można zaprzeczyć: są one osobami godnymi szacunku i nawet jeśli były ofiarami przemocy, mają prawo uczestniczyć w życiu wspólnotowym, żyć w swoim kraju i ze swoją rodziną. Jest to praca kulturowa, która ponadto służy mierzeniu się z nieustannym konfliktem w sposób bardziej aktywny: poprzez nieustanną przemoc bandy rozbójników zastraszają całe populacje.

Protokół odnosi się wyłącznie do przypadków przemocy w czasie konfliktów, ale wiemy, że są jeszcze inne sytuacje. Jeśli bowiem kobiety odzyskają zaufanie do siebie samych, jeśli nauczą się mówić i denuncjować, potrafią wyeliminować także nadużycia wewnątrz samych instytucji, wszystkich instytucji.

Opowiedzenie o licznych odważnych doświadczeniach, o heroicznym życiu wielu nieznanych osób pokazało obraz Kościoła inny niż ten, do którego się przyzwyczailiśmy: jest to Kościół gotowy na wszystko, byle tylko bronić najsłabszych, Kościół zdolny zmieniać świat. To ten Kościół baronowa Anelay poprosiła o współpracę. I otrzymała wsparcie.

Lucetta Scaraffia - włoska publicystka, dziennikarka i teolożka. Publikuje na łamach Avvenire, Il Foglio, Corriere della Sera i L'Osservatore Romano

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół gotowy na wszystko
Komentarze (5)
PM
Pola Magierska
6 czerwca 2016, 23:38
Co na to Papież Franciszek? Nabrał wody w usta? Nie współczuje gwałconym kobietom? Faceci to świnie!
Andrzej Ak
6 czerwca 2016, 00:22
Żyjemy w czasach, o których pisał Apostoł Jan w "Apokalipsie". Będziemy więc świadkami wielu niezrozumiałych wydarzeń, które wystawią naszą wiarę na próbę. Poprzez własne czyny możemy dokonać wyboru, który zadecyduje po której stronie ostatecznie się znajdziemy. Zauważmy, że w obecnych czasach granica pomiędzy dobrem, a złem jest coraz trudniej zauważalna i proces ten będzie się jeszcze bardziej pogłębiał. Tym samym wybór pomiędzy złem, a dobrem będzie stawał się coraz większym problemem w życiu każdego z nas. Uważajmy, aby nie zamienić Jezusa na antychrysta! Ten ostatni będzie zwodził słabych w wierze oraz profanował wszystko co najświętsze i po tym go poznamy.
Z
Zenon
5 czerwca 2016, 17:31
Boziu, Boziu daj mi mleka
Andrzej Ak
6 czerwca 2016, 00:23
Chleba Zenonie chleba, bo mleko .....szkodzi.
MR
Maciej Roszkowski
5 czerwca 2016, 15:29
Dlaczego przywódcy i politycy państw w których dochodzi do przerażających przestępstw w stosunku do kobiet są przyjmowani na salonach Europy i świata bez cienia wątpliwośvi. Dlaczego wolne media nie zadadzą im wielu podstawowych pytań?