Lobby gender. Inwazja na polskie szkoły

(fot. Józef Augustyn SJ)

Ideolodzy gender w sposób paranoiczny węszą homofobię już w przedszkolu. W imię czego podważają naturalny fakt, że w relacjach kobiety i mężczyzny heteroseksualność jest normą?

Państwa członkowskie UE mogą wprowadzić w szkołach specjalne programy równościowe i dotyczące bezpieczeństwa oraz plany działania, a także zapewnić dostęp do odpowiednich szkoleń o tematyce antydyskryminacyjnej lub podręczników i pomocy nauczania". Takie dyrektywy wydał Komitet Ministrów Rady Europy 31 marca 2010 r. Idąc za owym zaleceniem, organizacja pożytku publicznego Kampania Przeciw Homofobii, zajmująca się przeciwdziałaniem nietolerancji i dyskryminacji osób homo- i biseksualnych oraz transpłciowych, wydała książkę "Lekcje równości. Postawy i potrzeby kadry szkolnej i młodzieży wobec homofobii w szkole" (pod red. Jana Świerszcza, Warszawa 2012).

Niech mi Czytelnicy wybaczą, że nie będą omawiał jej szczegółowo, ale posłużę się reprezentatywną próbką lektury: "Tożsamość płciowa nie ma wpływu na orientację seksualną danego człowieka; osoby transpłciowe mogą posiadać takie same orientacje seksualne jak osoby «cis[gender]» i wchodzić w relacje zarówno różnopłciowe, jak i jednopłciowe. Nonkonformizm płciowy uczniów i uczennic jest dla nich szczególnym utrudnieniem i czynnikiem stresogennym w codziennym funkcjonowaniu. Odkrycie i potrzeba ujawnienia swojej nieheteronormatywnej tożsamości płciowej może wiązać się z tym, że uczeń czy uczennica zapragnie, by zwracano się do niej/niego wybranym (niemetrykalnym) imieniem lub nazwiskiem oraz stosowano męskie lub żeńskie formy i zaimki, odpowiednio do tożsamości danej osoby; może też chcieć korzystać z łazienek i przebieralni przeznaczonych dla przedstawicieli płci, z którą się identyfikuje.

Do form wyrażania swojej tożsamości płciowej należy również ekspresja wizualna: noszenie ubrań oraz ozdób charakterystycznych dla danej płci. Jeśli w szkole na niektórych lekcjach funkcjonuje podział klas na grupy dziewcząt i chłopców, osoba transpłciowa może chcieć uczęszczać do grupy zgodnej ze swoją identyfikacją płciową. Nauczyciele oraz kadra wychowawcza powinni pracować z uczniami/uczennicami i pomagać im w radzeniu sobie z trudnościami napotykanymi na szkolnych korytarzach i w klasach". Przy słowie: cis[gender] podano przypis: "Termin określający osoby nie-trans, czyli takie, których tożsamość płciowa jest zgodna z płcią metrykalną/biologiczną. Pojęcie to zostało wprowadzone w celu depatologizacji transpłciowości i wyeliminowania określeń «normalny/normalna» oraz «genetyczna kobieta/genetyczny mężczyzna»" ("Lekcje równości. Postawy i potrzeby kadry szkolnej i młodzieży wobec homofobii w szkole", s. 140-141).

DEON.PL POLECA

O tym, że według autorów "Lekcji równości" "normalny mężczyzna" czy też "normalna kobieta" to patologia, świadczy też częstotliwość używanych przez nich pojąć. Na 190 stronach używają oni: 399 razy słowo homoseksualny, homoseksualizm; 73 - nieheteroseksualny; 52 - biseksualny; 123 - transpłciowy, transseksualny (lub skrót "trans"); i tylko 48 - heteroseksualny; 20 - rodzina, rodzinny; 2 - ojciec; 1 - matka. Ani razu nie użyto pojęcia małżeństwo, małżeński. Książce "Lekcje równości. Postawy i potrzeby kadry szkolnej i młodzieży wobec homofobii w szkole" towarzyszą "Lekcje równości. Materiały dla nauczycieli i nauczycielek. Jak rozmawiać o orientacji seksualne w szkole i wspierać młodzież", wydane również przez Kampanię Przeciw Homofobii.

Autorzy opracowania wcale nie wstydzą się, że ich propozycja jest bezpośrednio powiązana z lewicą marksistowską i bezwstydnie podpierają swoje teorie odwołaniem się do jego skompromitowanych teorii filozoficznych. Oto mała próbka nowomowy, której słuchaliśmy przez pół wieku: "Zdaniem Marksa klasa wyodrębniona w kontekście podziału pracy i stosunku do środków produkcji, ale nie posiadająca świadomości swojego położenia i wspólnych interesów jest «klasą w sobie». Przeistacza się w «klasę dla siebie» w toku działań, które mają przezwyciężyć opresję. Dopiero wtedy zyskuje ona podmiotowość, rozpoznaje swoje rzeczywiste położenie i uwalnia się od fałszywej świadomości. Porzucenie złudzeń co do swojej podporządkowanej sytuacji jest możliwe w toku zmiany tej sytuacji" ("Lekcje równości. Postawy i potrzeby kadry szkolnej i młodzieży wobec homofobii w szkole", s. 137).

Rodzi się pełne niepokoju pytanie: cóż te środowiska chcą rozpętać w umysłach dorastających chłopców i dziewcząt? Przecież trzynasto-, czternastolatkowi - niepewnemu siebie i nieustannie szukającemu potwierdzenia własnej tożsamości psychoseksualnej - można wmówić niemal wszystko. W imię czego ideolodzy gender podważają naturalny fakt, że w relacjach kobiety i mężczyzny heteroseksualność jest normą?

Ideolodzy gender w sposób paranoiczny węszą homofobię już w przedszkolu. Stąd też pod patronatem trzech organizacji: Kapitał ludzki. Narodowa strategia równości; Fundacja Edukacji Przedszkolnej oraz Europejski Fundusz Społeczny ukazała się kolejna pozycja: "Równościowe przedszkole. Jak uczynić wychowanie przedszkolne wrażliwym na płeć" (pod red. Anny Dzierzgowskiej, Joanny Piotrowskiej, Ewy Rutkowskiej).

Już na stronie tytułowej rymowanka Katarzyny Nowakowskiej z Fundacji Feminoteka prezentuje przewodnią ideę publikacji: "Bawię się z kim chcę, robię to, co chcę, płeć nie ogranicza mnie. Czy jestem dziewczynką, czy jestem chłopakiem, mogę być pilotką, mogę być strażakiem. Czy jestem chłopakiem czy jestem dziewczynką, bawię się lalkami i olbrzymią piłką. Bawię się z kim chcę, robię to, co chcę, płeć nie ogranicza mnie". Ironizując… Książka pozwala zrozumieć rodzicom, jak wielkie popełniają pedagogiczne błędy, gdy chłopcom (właśnie, czy aby naprawdę chłopcom) kupują samochodziki, żołnierzyki i pistolety, a dziewczynkom (właśnie, czy aby dziewczynkom) kupują lalki, wózeczki i domki dla lalek. Utrwalają bowiem społeczne stereotypy płci, zanim ich pociechy dokonały "świadomego i dobrowolnego" wyboru, czy chcą być chłopcami czy dziewczynkami. Zdaniem ideologów gender przed każdym dzieckiem są przynajmniej trzy możliwości: wybrać płeć zapisaną w metryce, dokonać zdecydowanego wyboru płci przeciwnej do metrykalnej lub zdecydować się na biseksualizm.

Walka przeciwko homofobii to wielki projekt Biura Regionalnego WHO dla Europy oraz BZgA (Bundeszentrale für gesundheitliche Aufklärung) Federalnego Centrum Edukacji Zdrowotnej. Został on szeroko opisany w kolejnej pozycji: "Standardy edukacji seksualnej w Europie. Podstawowe zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją i zdrowiem".

Oto komplet materiałów do polskich szkół opracowanych za pieniądze pochodzące z unijnych organizacji, które pomogą polskiemu społeczeństwu wyeliminować z codziennego języka patologiczne określenia: "normalny mężczyzna/normalna kobieta" oraz "genetyczna kobieta/genetyczny mężczyzna" i dokonać depatologizacji pojęć: transpłciowy, transseksualny, biseksualny, homoseksualny. Oczywiście nietrudno domyślić się, że według europejskich ideologów gender największym wrogiem tak zwanej równości płci i depatologizacji pojęć odnoszących się do płci jest religia i kultura judeochrześcijańska z jej Dekalogiem oraz nauką o ludzkiej miłości, małżeństwie, rodzicielstwie i rodzinie. Propozycje wychowawcze w przedstawionych publikacjach to dla nas, ludzi wierzących, próba aroganckiego zawłaszczania dzieci przez instytucje państwowe, manipulacja społeczeństwem, przemoc psychiczna i religijna wobec dzieci oraz zwyczajna demoralizacja już od przedszkola.

Uczmy się na cudzych błędach; tych, które popełnili wierzący wielu krajów zachodnich, gdy całymi latami biernie przypatrywali się temu, co poczynali w sprawach małżeństwa, rodziny i wychowania dzieci politycy i mianowani przez nich urzędnicy za pieniądze z podatków. Gdy bowiem parlament uchwali prawo, rząd mianuje odpowiedniego ministra edukacji, a ten sformułuje podstawy programowe dla szkół, zatwierdzi podręczniki i wyedukuje nauczycieli, protesty uliczne już niewiele dadzą. Edukacyjnego walca, uruchamianego latami przez określone ideologie, nie da się tak łatwo zatrzymać. Przerabialiśmy to przecież w XX wieku.

Niech zatem rodzice teraz, gdy nie jest za późno, zainteresują się tym, w jaki sposób politycy chcą wychowywać w przyszłości ich dzieci. Kościół pomaga rodzicom, ale ich nie zastępuje. Listy protestacyjne hierarchii czytane w kościołach lub kierowane do urzędników nie mają większego wpływu na sprawy społeczne.

Konieczny jest spokojny, pokojowy, ale jednoznaczny i zdecydowany nacisk na ludzi, których wybieramy w wolnych wyborach. Nie po to dajemy im władzę, by niszczyli nasze rodziny i demoralizowali dzieci w szkołach, ale po to, by służyli nam według drogich nam wartości społecznych, kulturowych, moralnych i religijnych. Politycy i ich urzędnicy, dla których wytyczne obcych europejskich instytucji są ważniejsze od fundamentalnych praw i potrzeb własnego społeczeństwa, tracą mandat do sprawowania władzy. Jeżeli w imię utrzymania się przy niej gotowi są sprzedać, na rozkaz unijnych urzędników, nasze najświętsze ludzkie wartości i pojęcia: miłości, małżeństwa, rodziny, ojcostwa, macierzyństwa, winni obawiać się naszego słusznego oburzenia, które zawsze można wyrazić w sposób pokojowy. Wymaga to jednak naszego zainteresowania i zaangażowania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Lobby gender. Inwazja na polskie szkoły
Komentarze (80)
WI
wierzący inaczej
19 czerwca 2013, 18:50
Moja córka jest jedną z najlepszych uczennic w szkole. 3 osoby z jej klasy otrzymają stypendium za wyniki w nauce, ale ona nie, będzie 4 lub 5, a więc poza "podium". Dlaczego? ponieważ jej koledzy mają 6 z religii, których ona nie ma. czytałem zamieszczone poniżej rady, żeby doskonaliła się w innym przedmiocie i zdobywała z niego 6. to jest demagogia. Dyskryminacja polega na tym, że 6 z religii jest stopniem zbyt łatwym do zdobycia. W klasie mojej córki są dwie czwórki i dziesięć szóstek i reszta piątki. Tymczasem z pozostałych przedmiotów są po dwie lub trzy szóstki, a z niektórych przedmiotów nauczyciel nie wystawił ani jednej. Przy dziesięciu przedmiotach jakie są programie jej klasy, każda szóstka, to średnia wyższa o 0,1. Oczywiście jeśli ktoś miałby same szóstki, religia nie ma znaczenia - tak się jednak przynajmniej w naszej szkole nie zdarza. Jestem więcej niż zadowolony z wyników w nauce mojej córki (z niektórych przedmiotów jest jedyną osobą w klasie z szóstką), nie potrzebuje być na pierwszym miejscu, nie potrzebuje też pieniędzy ze stypendium (w tym roku ok. 400zł). Jednak bardzo potrzebuje poczucia, że szkoła traktuje ją na równi z innymi uczniami. Niestety nie traktuje - niektórzy dostają fory, tylko dlatego, że są katolikami. Zapewne już niedługo pojawią się inni, którzy będą mieli fory, z racji przynależności do mniejszości/większości seksualnej - czy wtedy katolicy też będą bronili ich przywilejów. Wątpię - to co cenię w Kościele katolickim, to jego konserwatyzm i nie uleganie modom, szczególnie w kwestiach moralnych. Trudno jednak będzie obronić niewłączanie do średniej oceny z zajęć typu gender, na które dzieci osób wierzących chodzić nie będą. Apeluję, proszę odpuście religię ze średniej.
.
...
15 czerwca 2013, 12:09
Homolobby na Facebooku znów w akcji „Choć to koszmarna choroba, od trzech lat trwam w czystości” – pisze były homoseksualista. „To naruszenie standardów” – twierdzą administratorzy Facebooka. Tym razem usunęli zamieszczony na profilu „Gościa Niedzielnego” link do artykułu „Siadaj, opowiadaj”, w którym autor pisze o swoim zwycięstwie nad grzechem sodomskim. [url]http://www.pch24.pl/homolobby-na-facebooku-znow-w-akcji,15594,i.html[/url] Uczone oburzone bajkami Nora Timmerman podczas Kongresu Nauk Humanistycznych i Społecznych zorganizowanego w Wiktorii wyraziła zaniepokojenie w związku z prezentacją w mediach i czytaniem dzieciom bajek z udziałem małych zwierzątek. Dlaczego? Promują one tradycyjny model rodziny! Przemawiając do ponad 7 tys. nauczycieli akademickich Timmerman stwierdziła, że rodzice, którzy czytają swoim dzieciom przed snem opowieści o szczęśliwych, uczłowieczonych zwierzętach, takich jak „Franklin,” czy „Artur”, „narażają je na rasizm, materializm, homofobię i normy patriarchalne”. Timmerman wraz z Julią Ostertag stwierdziły, że większość zwierząt przedstawianych w książkach dla dzieci, piosenkach i na odzieży wysyła wiadomość, że „zwierzęta istnieją tylko dla ludzi, że ludzie są lepsi od zwierząt, że zwierzęta nie mają nic do powiedzenia”. [url]http://www.pch24.pl/uczone-oburzone-bajkami,15610,i.html[/url]
LS
le sz
14 czerwca 2013, 10:10
Ciekawi mnie tylko jedna sprawa - dlaczego autor recenzji uważa, że w książce na temat dyskryminacji osób homoseksualnych często powinno padać słowo "rodzina"? @Marta, to rzeczywiście niewiele Cię ciekawi. Ale czy mogłabyś zdradzić jak to sobie wymyśliłaś, że autor uważa iż  często powinno padać słowo rodzina? Co rodzina ma z tym wspólnego? Jeśli piszę książkę o podróżach, to recenzenci raczej nie powinni się oburzać, że mało w niej o pieleniu ogródka, bo, proszę Państwa - co ma piernik do wiatraka?Wiesz, @Marta, odpowiem Ci używając Twojego przykładu. Jeśli piszesz książkę o podróżach, to pisz o podróżach, a nie lansuj nowomowy i nie usiłuj dowodzić, że siedzenie w domu to taki równoprawny wariant podróżowania, tyle że o orientacji mniej dynamicznej. Ale oczywiście jak ktoś woli sobie zatruwać życie bezmyślnym szerzeniem irracjonalnego strachu, to jego wybór.  :)Masz niewątpliwie rację. Więc jak wolisz sobie zatruwać życie bezmyślym szerzeniem irracjonalnego strachu o widmie homofobii krążącym nad Polską to Twój wybór.
K
kraptos
14 czerwca 2013, 09:48
Marta, dobrze mówisz, nie wracaj. 
M
Marta
14 czerwca 2013, 09:17
Hah, dawno nie czytałam tak egocentrycznego artykułu. Ciekawi mnie tylko jedna sprawa - dlaczego autor recenzji uważa, że w książce na temat dyskryminacji osób homoseksualnych często powinno padać słowo "rodzina"? Co rodzina ma z tym wspólnego? Jeśli piszę książkę o podróżach, to recenzenci raczej nie powinni się oburzać, że mało w niej o pieleniu ogródka, bo, proszę Państwa - co ma piernik do wiatraka?  Ale oczywiście jak ktoś woli sobie zatruwać życie bezmyślnym szerzeniem irracjonalnego strachu, to jego wybór. Ja na ten portal już nie wrócę :) Chrześcijanka.
J
jacek
13 czerwca 2013, 22:57
-------> Poproszę o wskazanie chociaż jednego używanego współcześnie podręcznika medycyny i chociaż jednej klasyfikacji chorób, w której homoseksualizm został uznany za chorobę.Skoro został usunięty z klasyfikacji WHO, to jak może oficjalnie być “uznany za chorobę”? Naprawdę nie rozumiesz tego, że jeśli coś spełnia definicję elementów zbioru, to też jest elementem zbioru? Czy jeśli grono szacownych matematyków zebranych w ONZ, czy gdziekolwiek indziej, przegłosuje, że 1+1=3 to czy będzie to miało jakieś znaczenie, poza tym, że każdy myślący uzna, że ci matematycy najwyraźniej zidiocieli albo ktoś ich zaszantażował? Teksty o tym, że jestem "homoterrorystą" [...]Jeśli ktoś mówi mi, że jestem skośnookim karłem, to kwituję to śmiechem. Jeśli mówi mi, że jestem leniwy, to normalnie mi wstyd. Zaczynam się denerwować. Szukam usprawiedliwienia. Przerzucam oskarżenie. Łapiesz, czy nie bardzo? ;) Zwracanie się do mnie w liczbie mnogiej jest niewłaściwe [...] Chyba, że mówię o Was, jako o grupie społecznej. Poproś kogoś, niech Ci to wytłumaczy. Wam. Jeden grzyb ;)
J
jacek
13 czerwca 2013, 22:57
@velario Zacytowane przez Ciebie fragmenty wpisów na stronie homoseksualizm.edu.pl jedynie potwierdzają to, co już stwierdziłem: że jej twórcy nie mają odwagi się ujawnić. [...] Na to już odpowiedziałem. 2013-06-12 18:03:49. Velario, czytaj, staraj się zrozumieć, potem bierz się za dyskusje. dziwi zwłaszcza w porównaniu z lubelską ODWAGĄ […] To bardzo fajnie i tu się zgadzamy. Ale podpis nic nie mówi o wartości informacji. Wiesz, kto stworzył podstawy alfabetu łacińskiego? Nie? To czemu nim się posługujesz?  Wszelkie złośliwości pod moim adresemKto mieczem wojuje... Innymi słowy: usuń belkę ze swojego oka. Nie jesteś tu nowicjuszem i widziałem wystarczająco dużo kiepskich złośliwości wyprodukowanych przez Ciebie pod adresem innych. Ale jeśli braki intelektu uniemożliwiają Ci wystarczająco ciętą odpowiedź, to jakoś zniosę Twoje urażone milczenie ;) Z drugiej strony pogaducha z Tobą to olbrzymia frajda dla mojego rozdętego ego. Szkoda byłoby ją utracić. Okoliczności usunięcia homoseksualizmu z DSM nie tłumaczą jego braku w ICD-10.Kontynuacja klasyfikacji. ----------->
LS
le sz
13 czerwca 2013, 21:45
1. przyczyny, dla których uzupełniłem swoje pytanie o założenie, że chłopiec "może się bawić" już wyjaśniłem. Miałem prawo spodziewać się, że uznasz to założenie za oczywiste, bowiem jego brak czynił pytanie bezprzedmiotowym. Zapomniałem, że mam do czynienia z osobą, która czepi się wszystkiego, byle tylko uniknąć odpowiedzi na  pytanie dla niej niewygodne. @velario, rzecz w tym, że z tego iż chłopiec nie bawi się w dom choć chciałby, nijak nie wynika, że miał taką możliwość. Ale rzeczywiście, brak takiego założenia czynił Twoje pytanie bezprzedmiotowym. Tyle że wbrew Twoim przekonaniom nie oznacza to, że takie założenie jest logiczne i uzasadnione. Natomiast doszukiwanie się zniewolenia stereotypami płciowymi dlatego że chłopak nie bawił się w dom jednak świadczy o pewnej obsesji na tym tle. I nie zmienią tego Twoje próby sprowokowania pyskówki. 2. nie wiem, o co Ci chodzi z postem z 2013-06-12 09:24:56. A ja nie wiem czego nie możesz zrozumieć. Wygląda na to że zbyt trudno Ci zrozumieć że nie ja w/w pisałem. 3. ja zwróciłem tylko uwagę, że w zdaniu "Bo wgCiebie oczywiście to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie, ale ten, kto śmie o tym mówić" nie ma mowy o zniewoleniu stereotypami płci. Ze zdania tego, w jego pierwotnej wersji, wynikało, że - rzekomo moim zdaniem: (1) zboczeniec nie jest zniewolony swoim zboczeniem, lecz (2) ten, kto śmie o tym mówić jest zniewolony swoim zboczeniem. W wyniku Twojego uzupełnienia okazało się, że mój rzekomy pogląd jest nieco inny: wprawdzie nadal (1) zboczeniec nie jest zniewolony swoim zboczeniem, ale (2) ten, kto o śmie o tym mówić, jest zniewolony już nie zboczeniem, lecz stereotypami płci. Już Ci parę razy odpowiadałem, że wyrywasz zdanie z kontekstu. Już sam początek mojego w/w zdania ("Bo ...") informuje że jest to odniesienie do tego co było napisane wcześniej. A wcześniej  była mowa właśnie o rzekomych zniewoleniach stereotypami płciowymi. Odrzucałeś poprzedzające zdanie i dokonywałeś pokrętnej interpretacji zdania wyrwanego z kontekstu bo nie odpowiadał Ci sens tego co napisałem.
Martino
13 czerwca 2013, 20:42
@XLeszek: 1. przyczyny, dla których uzupełniłem swoje pytanie o założenie, że chłopiec "może się bawić" już wyjaśniłem. Miałem prawo spodziewać się, że uznasz to założenie za oczywiste, bowiem jego brak czynił pytanie bezprzedmiotowym. Zapomniałem, że mam do czynienia z osobą, która czepi się wszystkiego, byle tylko uniknąć odpowiedzi na  pytanie dla niej niewygodne. 2. nie wiem, o co Ci chodzi z postem z 2013-06-12 09:24:56. 3. ja zwróciłem tylko uwagę, że w zdaniu "Bo wgCiebie oczywiście to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie, ale ten, kto śmie o tym mówić" nie ma mowy o zniewoleniu stereotypami płci. Ze zdania tego, w jego pierwotnej wersji, wynikało, że - rzekomo moim zdaniem: (1) zboczeniec nie jest zniewolony swoim zboczeniem, lecz (2) ten, kto śmie o tym mówić jest zniewolony swoim zboczeniem. W wyniku Twojego uzupełnienia okazało się, że mój rzekomy pogląd jest nieco inny: wprawdzie nadal (1) zboczeniec nie jest zniewolony swoim zboczeniem, ale (2) ten, kto o śmie o tym mówić, jest zniewolony już nie zboczeniem, lecz stereotypami płci.
Martino
13 czerwca 2013, 20:11
@jacek: (2) 1. Okoliczności usunięcia homoseksualizmu z DSM nie tłumaczą jego braku w ICD-10. 2. Poproszę o wskazanie chociaż jednego używanego współcześnie podręcznika medycyny i chociaż jednej klasyfikacji chorób, w której homoseksualizm został uznany za chorobę. 3. Teksty o tym, że jestem "homoterrorystą", że jakieś teksty mnie bolą i że wcale się mnie nie boisz pozostawiam bez komentarza. Projekcje same najwięcej mówią o tym, od kogo pochodzą. 4. Zwracanie się do mnie w liczbie mnogiej jest niewłaściwe. Poproś kogoś, to Ci wytłumaczy dlaczego:)
Martino
13 czerwca 2013, 19:47
@jacek: 1. Zacytowane przez Ciebie fragmenty wpisów na stronie homoseksualizm.edu.pl jedynie potwierdzają to, co już stwierdziłem: że jej twórcy nie mają odwagi się ujawnić. Dlatego stronę tę powinno traktować się tak, jak anonimowe pisma, które - przynajmniej w instytucji, w której pracuję - lądują tam, gdzie ich miejsce, czyli w koszu. Postawa twórców tej strony dziwi zwłaszcza w porównaniu z lubelską ODWAGĄ (nazwa, trzeba przyznać, bardzo trafnie dobrana). Na stronie <a href="http://www.odwaga.oaza.org.pl">www.odwaga.oaza.org.pl</a> podano, że jest to dzieło Fundacji "Światło - Życie", więc jeśli ktoś będzie chciał, to zajrzy do KRS zobaczyć, kto zasiada w jej władzach, gdyż dane te są jawne. Ponadto dostępny jest statut Fundacji w PDF. Nie mówię już o tym, że spiritus movens przedsięwzięcia - Grażyna Tokaj (skądinąd wspaniała kobieta, bardzo ją szanuję) bynajmniej nie ukrywa swej tożsamości i związków z ODWAGĄ, co łatwo sprawdzić w internecie. 2. Wszelkie złośliwości pod moim adresem, które zamierzałeś lub jeszcze zamierzasz zamieścić w swoich postach, proponuję zebrać i przesłać mi na priv. Nie sądzę, by inni (może poza jednym wyjątkiem...) chcieli je czytać.   
LS
le sz
13 czerwca 2013, 19:11
2. "Uparte węszenie wszędzie stereotypów płciowych" - to przykład, iż kiedy nasze dyskusje się przedłużają, sam zaczynasz wmawiać mi treści, których nigdy nie wyraziłem. Nie pierwszy to raz zresztą. Do tej pory mnie nie przeprosiłeś za ewidentne kłamstwo, że bronię Alicji Tysiąc. 3. Moje stwierdzenie, że przyczyną, dla której chłopiec nie bawi się w dom, choć chce i może, jest stereotyp płci, nie wyklucza, a wręcz zakłada, iż przyczyn tych może być wiele i rożnego rodzaju. @velario, trudno nie mówić o Twoim węszeniu wszędzie stereotypów płciowych, skoro choć jak sam teraz przyznajesz, może być wiele różnego rodzaju przyczyn tego, że chłopiec nie bawi się w dom, a Ty jednak doszukujesz się stereotypów płciowych. ps naprawdę nie mam pojęcia o co Ci chodzi z tą Alicją Tysiąc
LS
le sz
13 czerwca 2013, 18:48
4. Cieszę się, że w końcu (choć w bólach i z oporami) przyznałeś mi rację (skądinąd oczywistą dla każdego kto potrafi znać język polski), że "w tamtym zdaniu nie było mowy o zniewoleniu stereotypami płci", lecz była o tym mowa w zdaniu poprzedzającym. @velario, To co napisałem łatwo sprawdzić, i nigdy nie twierdziłem, że napisałem co innego. Nie musiałem więc niczego przyznawać. Zwróciłem Ci jedynie uwagę, że w tamtym zdaniu nie było mowy o zniewoleniu stereotypami gdyż była o nich mowa w zdaniu poprzedzającym. Widzę że nie mając merytorycznych argumentów swoim zwyczajem usiłujesz doprowadzić do pyskówki.
LS
le sz
13 czerwca 2013, 18:26
sorry za brak podpisu ale wylogowało mnie, to oczywiście było moje
Martino
13 czerwca 2013, 17:21
@XLeszek: 1. Założenie, że chłopiec "może się bawić" dopisałem, ponieważ na początku - w świetle tematu dyskusji - wydawało mi się ono oczywiste. Mając jednak na uwadze Twoją odpowiedź wyrażoną w poście z 2013-06-12 09:24:56 okazało się, że muszę doprecyzować przykład i wyrazić ją wprost. 2. "Uparte węszenie wszędzie stereotypów płciowych" - to przykład, iż kiedy nasze dyskusje się przedłużają, sam zaczynasz wmawiać mi treści, których nigdy nie wyraziłem. Nie pierwszy to raz zresztą. Do tej pory mnie nie przeprosiłeś za ewidentne kłamstwo, że bronię Alicji Tysiąc. 3. Moje stwierdzenie, że przyczyną, dla której chłopiec nie bawi się w dom, choć chce i może, jest stereotyp płci, nie wyklucza, a wręcz zakłada, iż przyczyn tych może być wiele i rożnego rodzaju.  4. Cieszę się, że w końcu (choć w bólach i z oporami) przyznałeś mi rację (skądinąd oczywistą dla każdego kto potrafi znać język polski), że "w tamtym zdaniu nie było mowy o zniewoleniu stereotypami płci", lecz była o tym mowa w zdaniu poprzedzającym.
O
osa
13 czerwca 2013, 15:27
Zaczne troche inaczej.Zapytaj ANOREKTYKA,czyli czlowieka z zaburzeniami odzywiania,czy on jest chory.Na poczatku postawienia diagnozy,anoreksja Zaden z nich nie powie ,tak mam problemy.Bedzie przy wadze 30kilku kg twierdzil,ze jest za gruby,ze nie potrzebuje jakiejkolwiek pomocy -lekarskiej czy psychologicznej.Wiem o tym z pracy -lekarz- i ojcies chlopaka,ktory pod namowa pielegniarki szkolnej i wlasnej matki zaczal sie intensywnie odchudzac.Syn wyszedl z tej choroby,chociaz na poczatkuwg Niego byl zdrowy i za gruby,nawet wtedy gdy "doszedl" do 35kg przy wzroscie 179cm. Psychiatrzy amerykanscy ktorzy przez glosowanie usuneli jedna z postaci zaburzen seksualnych/tzw.awiacji seksualnej" dokonali oszustwa,ktore niszczy wiele istnien ludzkich przez uprawianie tych EGOISTYCZNYCHpraktyk w swicie seksu.Okolo 30 temu,szwedzka telewizja nadawala programy o sposobie leczenia osob dotknietych homoseksualizmem.Obecnie wg ideipoprawnosci politycznej /cenzury/ nie wolno o tym mowic.Problem stal sie czysto POLITYCZNYM i nie ma nic wspolnego z troska o zdrowie oszukanych ludziGender to to samo oszuststwo na ktorym wielu chce zarobic i moze nawet dojsc do wladzy,tak aby podporzadkowac sobie wiekszosc spoleczenst.Tak jak w PRL-u mala grupka oszustow usilowala podporzadkowac sobie wiekszosc narodu polskiego.Bardzo czesto potomkowie dawnej nomenklatury kontynuuja swa walske z narodem i Kosciolem
12 czerwca 2013, 22:38
@KL W żadnej z opublikowanych wypowiedzi papieża Franciszka nie usłyszałam zielonego światła dla homolobby, wszystko więc, co miałoby niby na to wskazywać, to czyjeś chciejstwo i nadinterpretacje połączone z gigantycznymi nadużyciami. Być może żaden z papieży XX wieku nie musiał stawać przed tak wyraźną koniecznością konfrontacji z ideologiami i światopoglądami typowymi dla obecnych dni...Jedno jest według mnie pewne: papież Franciszek stanie temu naprzeciw i stanie twardo, ponieważ jest człowiekiem mężnym i z charakterem. Ale przyjdą takie dni, kiedy będziemy musieli osłonić go dosłownie lub mniej dosłownie własnymi piersiami, naszą modlitwą, bo za taką postawę przyjdą baty charakterstycznego dla obecnego ducha świata. 
K
KL
12 czerwca 2013, 21:50
Dni harców homolobby i rozmaitej maści homoheretyków dobiegają końca. Jasna deklaracja papieża, choć padła na zamkniętym spotkaniu, pokazuje, że ci, którzy przekonani byli, że ten papież da w końcu spokój „lawendowej mafii” czy teologom głoszącym homoherezję mylili się. Linia Benedykta XVI będzie kontynuowana, i to z typową dla Franciszka otwartością. Tuż po wyborze nowego papieża można było odnieść wrażenie, że homolobby zaczęło podnosić głowy. Kilku, także watykańskich, hierarchów zaczęło kwestionować nauczanie Kościoła i sugerować, że związki partnerskie osób tej samej płci mogą być dopuszczalne, nie zabrakło także zapewnień, że Kościół łagodzi swoje stanowisko wobec homoseksualizmu. Jednak ostatnia wypowiedź Franciszka pokazuje, że papież będzie niezwykle mocno walczył z lawendową mafią i tęczową herezją. Takie słowa, nawet jeśli padają na zamkniętym spotkaniu, nie są przypadkowe, bo papież doskonale wie, że muszą one – wcześniej czy później wypłynąć. Jeśli więc Franciszek je wypowiedział, to jest to ważny sygnał, przypominający katolikom o konieczności wsparcia papieża w walce z homoherezją i lawendową mafią. Benedykt XVI prowadził ją w milczeniu, podejmując decyzje, czyszcząc diecezje i struktury kościelne, Franciszek zaczyna o tej walce mówić otwarcie (tak jak o wielu innych kwestiach), co demaskuje groźne struktury działające także wewnątrz Kościoła i wśród jego ludzi.
12 czerwca 2013, 20:57
O, no i całkiem na czasie, a i na temat: [url]http://narodowcy.net/francja-zakaze-uzywania-okreslen-matka-i-ojciec/2013/06/11/[/url]
12 czerwca 2013, 20:43
O, teraz dopiero widzę wpis XLeszka na temat tych właśnie głosowań...
12 czerwca 2013, 20:24
 Homoseksualizm jako taki chorobą nie jest, a jest nią jedynie homoseksualizm egodystoniczny. Sprawdzenie tego w ICD-10 nie powinno nastręczać trudności. ... @velario, również w odpowiedzi na kilka wcześniejszych Twoich wpisów.  Po pierwsze, a propos homoseksualizmu jako choroby - to, że obecnie na liście chorób nie znajduje się, jest zasługą przegłosowania pewnego pięknego razu tej mocnej kwestii przez psychiatrów. Osobiście zastanawiam się, czy bardziej jestem pod wrażeniem faktu, że kwestię stwierdzenia choroby można ..."naukowo"?? przegłosować (sic!), czy też tego, że istnieje grupa psychiatrów, którzy wówczas zagłosowali za skreśleniem tegoż schorzenia, a po latach ZMIENILI zdanie na takie, jakie mieli wcześniej. Zmienili je pod wpływem obeserwacji i rosnącego, a nie malejącego doświadczenia zawodowego. Co do reszty, to rzeczywiście założenie przyjąłeś takie, że istnieje coś takiego, jak krzywda w odniesieniu do utożasamiania człowieka z jego płcią od urodzenia na podstawie wiadomych wszystkim choćby wizualnych przesłanek. Tylko na jakiej podstawie przyjąć, że to błąd, a zabieganie o takie kryterium jest krzywdą? - tylko dlatego, że pomimo wieków funkcjonowania społeczeństw to było sprawdzalne, ale nagle nikły - powtarzam!: nikły - procent dąży do przekonania reszty o tym, że nigdy nie miała racji? Nie bez powodu używa się obecnie określenia "tęczowy terroryzm". Przy pomocy uśmiechu i słodkich kłamst manipuluje się faktami po to tylko, by zaspokoić aspiracje ludzi, którzy nie są winni swojej odmienności, ale zdrowej tkanki jednak nie reprezentują. Czy gyby ktoś przegłosował, że skolioza nie jest schorzeniem, również bylibyśmy zmuszeni do uznania jej za alternatywę tylko na podstawie tego, że są ludzie domagający się tego oraz że nie jest to zaraźliwe?
J
jacek
12 czerwca 2013, 18:24
I jeszcze jedno, drogi Velario, bo zdaje się, że przez Twoje prośby o wyjaśnianie podstawowych podstaw dostępnych wszędzie i dla każdego, lecz nie dla Ciebie, umyka meritum sprawy. Od kiedy to głosowanie decyduje o tym, co jest chorobą, a co nie? Głosujmy więc. Zniknie grypa, schizofrenia, kiła i encopresis. Spadnie liczba chorych, MZ będzie się cieszyć. Trupy posprząta ktoś inny.
J
jacek
12 czerwca 2013, 18:05
-----> 2. Velario, jednak naucz się czytać. Ja nie mówię, że czytać coś nieosiągalnego. Sięgnij choćby do wikipedii. http://pl.wikipedia.org/wiki/Okoliczno%C5%9Bci_usuni%C4%99cia_homoseksualizmu_z_klasyfikacji_DSM . Zwróć i tu uwagę na próbę zamknięcia ust oponentom. Kliknij na link "dyskusja" i poproś kogoś, żeby Ci wytłumaczył, co tam jest napisane. Kogo tak boli ten tekst, opowiadający o zdarzeniach historycznych? Czemu tak bardzo boli takich, jak Ty homo-terrorystów? Wybacz, ale nie boję się Ciebie :) Dla mnie mądry, świadomy homoseksualista jest jak mądry człowiek chory na raka. Współczuję mu i go podziwiam. Ale gej-aktywista jest jak człowiek chory na raka, który chce, żeby na tego raka umarło możliwie wiele osób. Jest przede wszystkim śmieszny i żenujący w tym swoim upartym wciskaniu własnego nieszczęścia - innym. Wszyscy cierpią. Róbmy tak, żeby cierpienia było najmniej. Tymczasem homoseksualiści to niewątpliwie bardzo nieszczęśliwa grupa ludzi (poproś kogoś, żeby poszukał Ci wyników badań w Google). I to niezależnie od akceptacji społeczeństwa, w którym żyją. Trudno więc przyznać Wam rację, Wasze nieszczęście nie powinno być popularyzowane. Nie wolno krzywdzić kaleki. Tu racja. Ale nie dajmy się zwariować - nie twórzmy osób kalekich.
J
jacek
12 czerwca 2013, 18:03
@jacek: trochę to zaskakujące, by nie powiedzieć - podejrzane, gdy ktoś, kto cię odsyła do poszerzenia wiedzy poleca ci nie fundamentalne dzieło z danej dziedziny czy choćby podręcznik akademicki, lecz stronę internetową, której twórcy nawet nie mają odwagi się ujawnić i podają tylko e-mail do kontaktu. Cóż, jakie źródło, taka wiedza... A na tym głosowaniu, o którym mowa w pkt 2 Twojego postu, to kto ostatecznie głosował? Aktywiści gejowscy? Krasnoludki? I co jeszcze - poza wynikiem - było w tym głosowaniu kontrowersyjnego? 1. Velario, zaczynam podejrzewać, że nie umiesz czytać. "Ze względów bezpieczeństwa wyłączyliśmy formularze kontaktowe. Prosimy o maila na adres: kontakt.homoseksualizm.edu.pl(małpka)gmail.com", a dalej: "Firma internetowa, u której na serwerze znajduje się nasza strona otrzymała we wrześniu 2011 szereg pism żądających zamknięcia witryny. Gdy to nie nastąpiło firma doświadczyła szeregu włamań na serwery. W ich wyniku został zniszczony serwer, na którym firma trzymała nie tylko naszą stronę, lecz strony innych klientów. W tej chwili został wprowadzony wysoki poziom zabezpieczeń. Oczywiście jedno z drugim może nie mieć absolutnie nic wspólnego i jesteśmy dalecy od posądzania niżej podpisanych organizacji od posuwania się do takich metod.", a dalej: http://homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/36-polemiki/343-naukowy-charakter-witryny-homoseksualizmedupl, patrz również "kim jesteśmy". Zdaje się, że homoseksualizm.edu.pl nie pasuje wszystkim osobom tego pokroju. To po pierwsze. Po drugie, prawda pozostaje prawdą, niezależnie od tego, czy wiem, kto ją wypowiada, czy nie. Jeśli anonimowy człowiek uczy, że 1+1=2, a Robert Biedroń uczy, że 1+1=3, to rację ma anonimowy człowiek, niezależnie od tego, że nie jest homoseksualistą. ----->
LS
le sz
12 czerwca 2013, 17:54
trochę to zaskakujące, by nie powiedzieć - podejrzane, gdy ktoś, kto cię odsyła do poszerzenia wiedzy poleca ci nie fundamentalne dzieło z danej dziedziny czy choćby podręcznik akademicki, lecz stronę internetową, której twórcy nawet nie mają odwagi się ujawnić i podają tylko e-mail do kontaktu. Cóż, jakie źródło, taka wiedza... @velario, nie ma w tym nic ani dziwnego ani podejrzanego. Ale widzę że Ty swoją standardową metodą, jak nie masz argumentów merytorycznych to usiłujesz argumenty oponenta wydrwić i obśmiać? Uważasz że to takie dziwne, gdy po atakach różnych "nieznanych sprawców" autorzy strony nie chcą podawać swoich personaliów? A Ty swoje podajesz? Nawet nie masz odwagi przyznać że jesteś homoseksualistą, a "tylko" tak zupełnie przez przypadek uaktywniasz się w wątkach dotyczących zboczeńców, i tylko zupełnym zbiegiem okoliczności nick velario pojawia się w internecie akurat w tej tematyce... A na tym głosowaniu, o którym mowa w pkt 2 Twojego postu, to kto ostatecznie głosował? Aktywiści gejowscy? Krasnoludki? I co jeszcze - poza wynikiem - było w tym głosowaniu kontrowersyjnego? Wszystko masz całkiem nieźle opisane tutaj: [url]http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.php/co-mowi-nauka/34-psychologia/181-dlaczego-homoseksualizm-zosta-wykrelony-z-listy-chorob-psychicznych[/url] Cytuję z w/w: "Dzięki atmosferze farsy jeden epizod z dziejów współczesnej psychiatrii uzyskał legendarny status. W korespondencyjnym głosowaniu z roku 1974 członkowie Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego (APA) przegłosowali – raczej niewielkim marginesem głosów – usunięcie homoseksualizmu ze swego katalogu zaburzeń psychicznych. Głosowanie poprzedzone było szalonym, a czasem brutalnym lobbingiem: spotkania stowarzyszenia były szturmowane przez aktywistów Gay Lib (…). Podczas kongresu przemówił przebrany i zakryty kapturem "Dr Anonymous", który zadeklarował, że jest gejem i zakomunikował, że ponad 200 innych członków APA też jest gejami, w ten sposób niejako grożąc ich ujawnieniem. (1)" [...] "Wywiady przeprowadzone z 2500 amerykańskimi psychiatrami w roku 1977 wykazały, że 69% z nich uważało homoseksualizm raczej za "patologiczna adaptację" niż za "normalny wariant" seksualności (12)."
LS
le sz
12 czerwca 2013, 17:40
1. nie "chyłkiem" tylko wprost. Napisałem przecież założenie, że MOŻE się bawić. Owszem, napisałeś, tyle że zrobiłeś to dopisując swoje założenie na sam koniec, jak gdyby było to oczywistą formalnością Rozumiem, że ideologiczne zaślepienie nie pozwala Ci przyjąć, że jedną z przyczyn, dla której ów chłopiec nie bawi się w dom, choć chce i może, może być właśnie utrwalony stereotyp płci, i przyjmuję to do wiadomości. Dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu. A ja rozumiem, że Twoje ideologiczne zaślepienie tak przymusza Cię do permanentnego węszenia wszędzie utrwalonych stereotypów płciowych, że nie jesteś w stanie zrozumieć, że możliwe jest całe mnóstwo różnych przyczyn. Więc rzeczywiście dyskusja na ten temat nie maz Tobą sensu. 2. Przyzwyczaiłem się już do tego, że najpierw napiszesz jakieś zdanie, a gdy ktoś Ci wykaże, co z niego wynika (wprost z jego treści), i okazuje się to nie być zgodne z tym, co zamierzałeś przekazać, to zamiast przyznać się do niedokładności, rzucasz tymi swoimi "bezczelnymi kłamstwami", "pokrętnymi insynuacjami" i innymi tego typu ozdobnikami. A ja przyzwyczaiłem się już, że jak braknie Ci argumentów to usiłujesz sprowadzić spór do pyskówki, i czepiasz się wszystkiego usiłując tak  przekręcać to co napisane aby wmawiać treści które nie zostały wyrażane. Tak samo i tym razem. Zdanie jest jasne: zarzucasz, że zniewolony przez swoje zboczenie,jest nie zboczeniec, tylko ten, kto śmie o tym mówić.  O "zniewoleniu stereotypami płci" w tym zdaniu nie ma mowy. W tamtym zdaniu nie było mowy o zniewoleniu stereotypami płci ponieważ była o tym mowa w zdaniu bezpośrednio je poprzedzającym, cytuję: Znamienne jest natomiast to, że jak ktoś na to zwraca uwagę to od razu przypina mu się łatkę zniewolonego stereotypami płci i aby go wydrwić przypisuje mu się poglądy których nie wyrażał. Bo wgCiebie, oczywiście to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie ale ten który o tym śmie mówić :-( " I wcale nie potrzeba wybitnej inteligencji aby zrozumieć o co chodzi, a potrzeba raczej wyjątkowo złej woli aby upierać się że jest inaczej. Ale ciekawe w jakiż to sposób z tego iż napisałem "Bo wgCiebie, oczywiście to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie, ale ten, który śmie o tym mówić." miałby wynikać mój zarzut że to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie ale ten kto śmie o tym mówić. Przecież jasnoi wyraźnienapisałem że to WG CIEBIE tak jest, a nie że obiektywnie takjest. A na przyszłość - już Ci radziłem:  nie buduj zdań złożonych, skoro Twoja myśl się w nich gubi. A tak na przyszłość, to może sam korzystaj z pomocy kogoś bardziej biegłego w czytaniu ze zrozumieniem tekstów jeśli masz aż takie problemy w rozumieniu zdań złożonych.
Martino
12 czerwca 2013, 17:06
@jacek: trochę to zaskakujące, by nie powiedzieć - podejrzane, gdy ktoś, kto cię odsyła do poszerzenia wiedzy poleca ci nie fundamentalne dzieło z danej dziedziny czy choćby podręcznik akademicki, lecz stronę internetową, której twórcy nawet nie mają odwagi się ujawnić i podają tylko e-mail do kontaktu. Cóż, jakie źródło, taka wiedza... A na tym głosowaniu, o którym mowa w pkt 2 Twojego postu, to kto ostatecznie głosował? Aktywiści gejowscy? Krasnoludki? I co jeszcze - poza wynikiem - było w tym głosowaniu kontrowersyjnego? @tutejszy - poza przypinaniem łatek masz coś ciekawego do powiedzenia?
RW
rozpierducha w Europie 1
12 czerwca 2013, 16:21
Przodem do przodu....czyli ma być postępowo!  I wytłumacz takiemu valerio Karl Lagerfeld (77 l.), światowej sławy niemiecki projektant mody, oświadczył, że… jest zakochany w swojej kotce i marzy mu się wystawny ślub. Zwierzę określa mianem „swojej ukochanej”. [url]http://www.pch24.pl/slynny-projektant-mody-marzy-o-slubie-z-kotem--po-homoseksualistach-czas-na-zoofilow--,15474,i.html[/url] W Niemczech istnieją zwierzęce domy publiczne. W Niemczech za seks ze zwierzętami nie przewidziane są kary. Niezrównoważeni zboczeńcy nie dość, że krzywdzą zwierzęta domowe i gospodarcze, to na dodatek masowo organizują specjalne... domy publiczne [url]http://niewiarygodne.pl/kat,1031991,ti<x>tle,Szok-Domy-publiczne-w-ktorych-uslugi-seksualne-swiadcza-zwierzeta,wid,14230609,wiadomosc.html?smgajticaid=610c18#czytajdalej[/url] [url]http://www.wykop.pl/ramka/1058823/niemcy-schodza-na-psy/[/url] Pan profesorka, pan rektorka. Władze Uniwersytetu Lipskiego (tradycja sięgająca 1409 roku) w ramach „równouprawnienia” postanowiły zerwać z wielowiekową dominacją mężczyzn w świecie akademickim. W związku z tym zapisały w statucie, że odtąd wszystkie zawody pełnione w uczelni będą miały formę wyłącznie żeńską, z adnotacją, że wykonują je też mężczyźni. Tak więc nawet profesor będzie teraz „profesorką”, a rektor „rektorką” (choć do tej pory obowiązywały obie formy). [url]http://gosc.pl/doc/1590294.Pan-profesorka-pan-rektorka[/url]
RW
rozpierducha w Europie 2
12 czerwca 2013, 16:16
Przodem do przodu....czyli ma być postępowo!  I wytłumacz takiemu valerio Francja najpierw zalegalizowała tzw. małżeństwa homoseksualne, a teraz jej rząd przygotuje projekt ustawy, zakazującej używania w dokumentach określeń: „matka” i „ojciec”. [url]http://gosc.pl/doc/1590245.We-Francji-ma-juz-oficjalnie-nie-byc-mamy-i-taty[/url] We Francji zdemolowano wnętrze kolejnej katedry. Tym razem w Nantes. Zniszczono prezbiterium i najstarszy ołtarz. Na ścianach pojawiły się napisy i emblematy świadczące o tym, że sprawcy utożsamiają się bądź sympatyzują z nazizmem, satanizmem, ruchem Femen oraz zwolennikami tak zwanych małżeństw homoseksualnych. [url]http://gosc.pl/doc/1589731.Zdemolowano-katedre-w-Nantes[/url] Zatrudniona w jednym z domów pogrzebowych w Chicago Mary Stachowicz zginęła tylko dlatego, że chciała nakłonić swego kolegę z pracy, 19-letniego Nicholasa Gutierreza, by porzucił homoseksualny styl życia. [url]http://www.pch24.pl/zabil--bo-chciala-by-porzucil-homoseksualizm,15462,i.html#ixzz2W06820ID[/url]
J
jacek
12 czerwca 2013, 16:10
@velario wydawać by się mogło, że jeśli ktoś wzywa dyskutanta, by się douczył, to sam przynajmniej wie, że nie można leczyć tego, co nie jest chorobą. Homoseksualizm jako taki chorobą nie jest, a jest nią jedynie homoseksualizm egodystoniczny. Sprawdzenie tego w ICD-10 nie powinno nastręczać trudności. 1. Doucz się. ICD-10 jest tworzone na zasadzie dowolności, na zasadzie uznaniowej. To, czego nie można uzasadnić, dowieść, to nie nauka. 2. Doucz się. Homoseksualizm z listy chorób został wykreślony po bardzo kontrowersyjnym głosowaniu, wcale nie w oparciu o argumentację czy polemikę naukowców. 3. Doucz się. Sprawdź definicję choroby. Homoseksualizm spełnia tę definicję. Więc: doucz się. homoseksualizm.edu.pl
T
tutejszy
12 czerwca 2013, 16:07
Velario chce zamknąć usta oponentom, nie dostrzega, że ich w ten sposób: zniewala zboczeniem, ciekawe określenie i chyba trafne... Cóż, miejmy nadzieję, że to on sam się gubi w tym, o czym dyskutuje, jeśli nie, to jest gorszym człowiekiem, niżby był skłonny sam sądzić. Jeśli tak jest, to kto wie, może nie jest chrześcijaninem i nie obowiązują go zasady moralne. Pozostaje ulitować się nad nim.
Martino
12 czerwca 2013, 16:01
Errata do postu z 15:54:17: po słowach "Zdanie jest jasne: zarzucasz" powinny być "mi pogląd że". 
Martino
12 czerwca 2013, 15:59
@jacek: wydawać by się mogło, że jeśli ktoś wzywa dyskutanta, by się douczył, to sam przynajmniej wie, że nie można leczyć tego, co nie jest chorobą. Homoseksualizm jako taki chorobą nie jest, a jest nią jedynie homoseksualizm egodystoniczny. Sprawdzenie tego w ICD-10 nie powinno nastręczać trudności. @Pawel: 8 i 4 lata. A dlaczego pytasz?
Martino
12 czerwca 2013, 15:54
@XLeszek: 1. nie "chyłkiem" tylko wprost. Napisałem przecież założenie, że MOŻE się bawić. Rozumiem, że ideologiczne zaślepienie nie pozwala Ci przyjąć, że jedną z przyczyn, dla której ów chłopiec nie bawi się w dom, choć chce i może, może być właśnie utrwalony stereotyp płci, i przyjmuję to do wiadomości. Dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu. 2. Przyzwyczaiłem się już do tego, że najpierw napiszesz jakieś zdanie, a gdy ktoś Ci wykaże, co z niego wynika (wprost z jego treści), i okazuje się to nie być zgodne z tym, co zamierzałeś przekazać, to zamiast przyznać się do niedokładności, rzucasz tymi swoimi "bezczelnymi kłamstwami", "pokrętnymi insynuacjami" i innymi tego typu ozdobnikami. Zdanie jest jasne: zarzucasz, że zniewolony przez swoje zboczenie,jest nie zboczeniec, tylko ten, kto śmie o tym mówić.  O "zniewoleniu stereotypami płci" w tym zdaniu nie ma mowy. A na przyszłość - już Ci radziłem:  nie buduj zdań złożonych, skoro Twoja myśl się w nich gubi.
LS
le sz
12 czerwca 2013, 15:17
Ad 1: Nie widzisz żadnych zniewoleń? To dlaczego ten przykładowy chłopiec nie bawi się w dom, choć bardzo tego chce i - załóżmy - może? Co go blokuje? @velario, nie mam pojęcia dlaczego tamten przykładowy chłopiec nie bawi się w dom. Przyczyn może być całemnóswo. Nawet nie mam pojęcia czy może się tak bawić, choć usiłujesz chyłkiem przemycić założenie że może. Ale wbrew nachalnej homopropagandzie, od tego jeszcze daleka droga do uznania że cokolwiek go blokuje, a w szczególności że blokują go stereotypy płciowe. Ad 3: Owszem, pisałeś: "  Bo wgCiebie, oczywiście to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie, ale ten, który śmie o tym mówić.  " Tym samym bezpodstawnie przypisałeś mi pogląd, że ten "który śmie o tym mówić" jest "zniewolony przez swoje zboczenie". Dziwię się tylko, że się tego wypierasz, skoro każdy może zajrzeć i sam sprawdzić. @velario, nieprawda, nie pisałem. Masz tylko tyle racji że każdy może zajrzeć i sprawdzić co naprawdę napisałem. W pierwszym momencie sądziłem że to może jakieś nieporozumienie, ale w tej chwili już tak nie sądzę. Dziwię się tylko, że tak bezczelnie usiłujesz wciskać swoje kłamstwa. W dn. 2013-06-11 22:08:44 napisałem bowiem: "@velario, nie ma nic zabawnego w tym, że lobby zboczeńców usiłuje już u najmłodszych dzieci szerzyć swoją chorą ideologię. Znamienne jest natomiast to, że jak ktoś na to zwraca uwagę to od razu przypina mu się łatkę zniewolonego stereotypami płci i aby go wydrwić przypisuje mu się poglądy których nie wyrażał. Bo wgCiebie, oczywiście to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie ale ten który o tym śmie mówić :-( " I jak widać czarno na białym, nie ma tam nic pozwalającego uznać, iż zniewolony przez swoje zboczenie jest ten, który śmie mówić o tym, że lobby zboczeńców usiłuje usiłuje szerzyć wśród dzieci swoją chorą ideologię. Jak widać czarno na białym, to co powiedziałem ma zupełnie przeciwny sens niż usiłujesz pokrętnie insynuować: jak ktoś śmie mówić o szerzeniu przez loby zboczeńców chorej ideologii wśród dzieci, to przez zniewolonych przez swoje zboczenie ma przypinaną łatkę zniewolonego stereotypami płci. To, że teraz "drobnym uzupełnieniem" zmieniasz sens tego, co napisałeś, to zupełnie inna sprawa. W pierwotnejwersji było: Bo wgCiebie, oczywiście to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie ale ten który o tym śmie mówić :-( A w uzupełnionej było: Wg Ciebie, to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie ale ten który o tym śmie mówić jest zniewolony stereotypami płci. I gdzie Ty tutaj widzisz zmianę sensu? Sens jest dokładnie ten sam. W obu przypadkach jest mowa o tym, że to nie zboczeńcy są uznawani za zniewolonych przez swoje zboczenie, ale ten (jest uznawany za zniewolonego stereotypami płci) (który mówi o tym, że lobby zboczeńców usiłuje usiłuje szerzyć wśród dzieci swoją chorą ideologię). Dopisek zrobiłem nie po to aby w jakikolwiek sposób zmieniać sens ale aby uniemożliwić Ci (a przynajmniej mocno utrudnić) dalsze przeinaczanie sensu tego co napisałem.
J
jacek
12 czerwca 2013, 14:46
velario, błądzisz, dyskutujesz z nieistniejącymi problemami: @velario: 1. Gdy chłopiec bawi się z kolegami w wojnę, ale tak naprawdę to chciałby pobawić się w dom - jest zniewolony stereotypem płci czy zboczeniem? Załóżmy, że ma 5 lat.     2. "Chorą ideologią" jest uznawanie, że dziecko nie ma prawa bawić się zabawką, jaką chce, lecz tylko taką, która w wyobrażeniu dorosłych jest odpowiednia dla jego płci i zadawanie w ten sposób gwałtu jego psychice. ad. 1. Rozpatrywanie tego typu "prolemów" to typowa homopropaganda. Ja tu nie widzę żadnych zniewoleń. To że dziecko nie zawsze może bawić się w to co chciałoby wcale nie oznacza, że jest zniewolony stereotypem płci. Ad 1: Nie widzisz żadnych zniewoleń? To dlaczego ten przykładowy chłopiec nie bawi się w dom, choć bardzo tego chce i - załóżmy - może? Co go blokuje? Chłopcze drogi, gdy byłem mały, a było to dość dawno temu, bawiłem się w dom i nikomu nie przyszło do głowy nazywanie tego "zboczeniem". Nikt nie robił z tego problemów. Wyobrażasz sobie różne problemy, a potem z nimi polemizujesz. Zboczeniem jest krzywdzenie ludzi przez deprawowanie ich, nazywanie choroby psychicznej "normą" i namawianie społeczeństwa, by tą normę przyjęło jako własną. Zboczeniec - to nie cierpiący homoseksualista. Zboczeniec to zarówno obleśny, wrzaskliwy gej-propagandzista, jak i paranoik, który "niszczy" homoseksualistów - przy czym wobec waszej propagandy trzeba jasno stwierdzić, że dobrowolne leczenie homoseksualisty to nie jest "niszczenie". Homoseksualizm da się leczyć, podobnie jak i inne upośledzenia. Doczytaj, doucz się: homoseksualizm.edu.pl.
P
Pawel
12 czerwca 2013, 14:30
Velario a w jakim wieku dzieciaki ?
Martino
12 czerwca 2013, 13:49
@Pawel: nie jestem ojcem. Ale jestem szczęśliwym wujkiem dwóch fantastycznych dzieciaków:)
Martino
12 czerwca 2013, 13:46
@XLeszek: Ad 1: Nie widzisz żadnych zniewoleń? To dlaczego ten przykładowy chłopiec nie bawi się w dom, choć bardzo tego chce i - załóżmy - może? Co go blokuje? Ad 2: wprawdzie nie wyrażałem takich poglądów, ale skoro już je wymyśliłeś i w tym punkcie napisałeś, to zaznaczę, że też uważam je za chore.   Ad 3: Owszem, pisałeś: "  Bo wgCiebie, oczywiście to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie, ale ten, który śmie o tym mówić.  "  Tym samym bezpodstawnie przypisałeś mi pogląd, że ten "który śmie o tym mówić" jest "zniewolony przez swoje zboczenie". Dziwię się tylko, że się tego wypierasz, skoro każdy może zajrzeć i sam sprawdzić . To, że teraz "drobnym uzupełnieniem" zmieniasz sens tego, co napisałeś, to zupełnie inna sprawa.
Martino
12 czerwca 2013, 13:30
@theONA: ja też mam rodzeństwo. Siostra grała ze mną i bratem w piłkę i śmiechu bylo przy tym co niemiara. Co myśmy robili z jej lalkami...lepiej nie mówić. Jedna z nich do tej pory leży na strychu domu z poderżniętym gardłem:) Skupiłem się na zabawkach, bo ujęcie tematu przez o.Augustyna w powyższym artykule jest moim zdaniem jednostronne. Przecież w tym co pisze jest też taki fragment: "Ironizując...książka pomaga zrozumieć rodzicom, jak wielkie popełniają pedagogiczne błędy, gdy chłopcom (...) kupują samochodziki, żołnierzyki i pistolety, a dziewczynkom (...) kupują lalki, wózeczki  i domki dla lalek".  Tą ironią Autor z góry przekreśla celowość dyskusji nad kwestią sposobu traktowania dziecka w edukacji wczesnoszkolnej, a zwłaszcza uwzględniania indywidualnych cech kształtującej się osobowości dziecka. Oczywiście, najłatwiej jest podzielic grupę przedszkolaków na chłopców i dziewczynki i pierwszym dać żołnierzyki a drugim lalki, a te, którym taki podział nie będzie się podobał, a priori uznać za wynaturzeńcow, czy nawet zboczeńców -bo i takie tu głosy (w odniesieniu do kilkuletnich dzieci!)padały.
P
Pawel
12 czerwca 2013, 09:37
Velario czy Ty jesteś ojcem ?
S
signum
12 czerwca 2013, 09:24
Oj valerio, daj już spokój. Nie próbuj na siłę wszystkim udowadniać, że człowiek dla każdej głupoty albo niegodziwości potrafi znaleźć jakąś wymówkę. Lubisz chodzić w kieckach albo masz przekonanie, że jesteś jakimś drzewkiem lub np. minerałem, to nie licz tutaj na więcej jak na współczucie i ew. modlitwę. Uznanie Cię z za sosnę albo jakiś łupek ilasty byłoby niechrześcijańskie. ...Czy ktoś słyszał aby jakieś argumenty przekonały szaleńców albo ludzi zdeprawowanych ? Oni się tym tylko karmią
LS
le sz
12 czerwca 2013, 08:37
@velario: 1. Gdy chłopiec bawi się z kolegami w wojnę, ale tak naprawdę to chciałby pobawić się w dom - jest zniewolony stereotypem płci czy zboczeniem? Załóżmy, że ma 5 lat. 2. "Chorą ideologią" jest uznawanie, że dziecko nie ma prawa bawić się zabawką, jaką chce, lecz tylko taką, która w wyobrażeniu dorosłych jest odpowiednia dla jego płci i zadawanie w ten sposób gwałtu jego psychice. 3. Ten, kto śmie mówić, że zboczeniec jest zniewolony przez swoje zbocczenie nie musi być zniewolony swoim zboczeniem. Nigdy nie wyrażałem takiego poglądu. ad. 1. Rozpatrywanie tego typu "prolemów" to typowa homopropaganda. Ja tu nie widzę żadnych zniewoleń. To że dziecko nie zawsze może bawić się w to co chciałoby wcale nie oznacza, że jest zniewolony stereotypem płci. ad. 2. Ano właśnie. Chorą ideologią jest uznawanie, że jak chłopiec bawi się z kolegami w wojnę a dziewczynka z koleżankami w dom, to jest to wynik zniewolenia stereotypami płci. Chorą ideologią jest obsesyjne myślenie o zniewoleniach stereotypami płciowymi i uznawianie, że dziecko nie ma prawa bawić się zabawką taką jaką chce, lecz tylko taką, która w wyobrażeniu homoideologów łamie (rzekome) stereotypy płciowe. ad. 3. A ja o niczym takim nie pisałem. Pisałem o czym innym, ale oczywiście musiałeś przekręcić. Powtarzam więc z drobnym uzupełnieniem: Wg Ciebie, to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie ale ten który o tym śmie mówić jest zniewolony stereotypami płci.
11 czerwca 2013, 23:00
@XLeszek: 1. Gdy chłopiec bawi się z kolegami w wojnę, ale tak naprawdę to chciałby pobawić się w dom - jest zniewolony stereotypem płci czy zboczeniem? Załóżmy, że ma 5 lat. 2. "Chorą ideologią" jest uznawanie, że dziecko nie ma prawa bawić się zabawką, jaką chce, lecz tylko taką, która w wyobrażeniu dorosłych jest odpowiednia dla jego płci i zadawanie w ten sposób gwałtu jego psychice. 3. Ten, kto śmie mówić, że zboczeniec jest zniewolony przez swoje zbocczenie nie musi być zniewolony swoim zboczeniem. Nigdy nie wyrażałem takiego poglądu. ... @velario, za błąd uważam, że od razu nie zareagowałam na fakt, że nacisk położyłeś na zabawki. Jak mój nick wskazuje - jestem dziewczynką. Od pewnego czasu pełnoletnią. Mam dwóch braci. Jako rodzeństwo bawiliśmy się wspólnie, mnie podobały się bardzo karabiny, samochody, łuki - najczęściej wtedy patrzyłam na tatę. Kiedy czasem moim młodsi bracia bawili się moimi lalkami, kpiłam sobie z nich jak to dziecko starsze z młodszego, niby starsze, a głupie. Ale kiedy mama pochwaliła, że ładnie, że pięknie....Zwracam uwagę na fakt, że nie zabawki są głównym tematem poruszonym przez o.Augustyna i to jest jakiś bezsens, że na tym poziomie rozmawiamy. Parę wpisów niżej pytasz forowicza, czy jego córce robiłaby różnicę obecność chłopca w przebieralni. JA mogę Ci odpowiedzieć. MNIE robiłaby różnicę. Dziewczynki szukają takiej prywatności i to nie ze względu na wychowanie. Jestem pewna, że gdyby do mojej szatni/przebieralni wszedł taki chłopiec (według Ciebie być może chłopiec ze znakiem zapytania), ja wyszłabym w celu przebrania się do toalety. Dlaczego? Bo po przypomnieniu sobie mojego drugiego bardzo ubogiego w pomieszczenia przedzszkola mogę tylko stwierdzić, że dziewczynki ukrywały się przed chłopcami, a chłopcy przed dziewczynkami. Dlaczego? To jest pytanie do ludzi mądrych, nie kretynów na usługach aktualnej propagandy.
Martino
11 czerwca 2013, 22:33
@XLeszek: 1. Gdy chłopiec bawi się z kolegami w wojnę, ale tak naprawdę to chciałby pobawić się w dom - jest zniewolony stereotypem płci czy zboczeniem? Załóżmy, że ma 5 lat. 2. "Chorą ideologią" jest uznawanie, że dziecko nie ma prawa bawić się zabawką, jaką chce, lecz tylko taką, która w wyobrażeniu dorosłych jest odpowiednia dla jego płci i zadawanie w ten sposób gwałtu jego psychice. 3. Ten, kto śmie mówić, że zboczeniec jest zniewolony przez swoje zbocczenie nie musi być zniewolony swoim zboczeniem. Nigdy nie wyrażałem takiego poglądu.
LS
le sz
11 czerwca 2013, 22:08
A Ciebie nie bawi, że o. Augustyn jest tak zniewolony stereotypami płci, iż gotów jest wszcząc Armagedon niemal, żeby dziewczynki nie bawiły się zabawkami, które on uznaje za "chłopięce" i odrwotnie? --- @velario, nie ma nic zabawnego w tym, że lobby zboczeńców usiłuje już u najmłodszych dzieci szerzyć swoją chorą ideologię. Znamienne jest natomiast to, że jak ktoś na to zwraca uwagę to od razu przypina mu się łatkę zniewolonego stereotypami płci i aby go wydrwić przypisuje mu się poglądy których nie wyrażał. Bo wgCiebie, oczywiście to nie zboczeniec jest zniewolony przez swoje zboczenie ale ten który o tym śmie mówić :-(
Martino
11 czerwca 2013, 22:04
Oj valerio, daj już spokój. Nie próbuj na siłę wszystkim udowadniać, że człowiek dla każdej głupoty albo niegodziwości potrafi znaleźć jakąś wymówkę. Lubisz chodzić w kieckach albo masz przekonanie, że jesteś jakimś drzewkiem lub np. minerałem, to nie licz tutaj na więcej jak na współczucie i ew. modlitwę. Uznanie Cię z za sosnę albo jakiś łupek ilasty byłoby niechrześcijańskie. ... Reductio ad absurdum też trzeba umieć stosować - to po pierwsze. Powyżej zdecydowanie Ci nie wyszło. Chyba że naprawdę uważasz, iż jeżeli chłopiec bawi się lalką a dziewczynka piłką lub żołnierzykami, to jest to "głupota" albo "niegodziwość". Jeżeli tak - to wzajemnie zapewniam o współczuciu i modlitwie.
LS
le sz
11 czerwca 2013, 22:01
@velario: O. Augustyn wzywa na "świętą wojnę", żeby chłopcy broń Boże nie bawili się lalkami, a dziewczynki nie marzyły o karierze w straży pożarnej...LOL:))) Znowuż piszesz nieprawdę. Nigdzie o.Augustyn nic takiego nie robił. Natomiast przypominał o wydanym w dn. 31 marca 2010 r. przez Komitet Ministrów Rady Europy dokumencie określającym Standardy edukacji seksualnej w Europie oraz zawerającym Podstawowe zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją i zdrowiem. Relacjonował również niektóre elementy homopropagandy z wydanej przez Kampanię Przeciw Homofobii książki "Lekcje równości. Postawy i potrzeby kadry szkolnej i młodzieży wobec homofobii w szkole" (pod red. Jana Świerszcza, Warszawa 2012). I nie sądzę aby było tozbyt trudne dla Ciebie do zrozumienia, więc Twoją próbę wydrwienia problemu odbieram jako chęć zamaskowania tego iż działania zboczeńców przyjmują coraz bardziej masową i zorganizowaną formę.
.
...
11 czerwca 2013, 16:51
DZISIEJSZE WIEŚCI Z GENDER-FRONTU Rzecznik Praw Obywatelskich zbada rzekomą dyskryminację transseksualistów Biuro prof. Ireny Lipowicz ma zamiar przeznaczyć na badania dyskryminacji transseksualistów 140 tys. zł. [url]http://www.pch24.pl/rzecznik-praw-obywatelskich-zbada-rzekoma-dyskryminacje-transseksualistow,15495,i.html[/url] Nie udzielisz ślubu pederastom? Idziesz do więzienia! Wielu francuskich merów – mimo ustawowego nakazu – nie zamierza udzielać ślubów pederastom. Mimo, iż prezydent Francois Hollande obiecywał w kampanii wyborczej, że merowie będą mogli korzystać z tzw. klauzuli sumienia, prawo dziś stanowi inaczej. Merom broniącym normalności grozi… trzy lata więzienia! [url]http://www.pch24.pl/nie-udzielisz-slubu-pederastom--idziesz-do-wiezienia-,15485,i.html[/url] Anglikanie dezerterują z walki przeciw homo-małżeństwom W krótkim oświadczeniu lider anglikańskich hierarchów zasiadających w Izbie Lordów, Tim Stevens, powiedział, że nie będą oni dłużej oponować przeciwko legalizacji homo-małżeństw. [url]http://www.pch24.pl/anglikanie-dezerteruja-z-walki-przeciw-homo-malzenstwom,15496,i.html[/url] Szkockie dzieci będą monitorowane przez państwo od urodzenia Szkocki rząd proponuje ustawę, w myśl której każde dziecko w kraju od momentu urodzenia będzie miało przydzielonego opiekuna rządowego. [url]http://www.pch24.pl/szkockie-dzieci-beda-monitorowane-przez-panstwo-od-urodzenia-,15494,i.html[/url]
GP
Gertruda Perkins
11 czerwca 2013, 15:57
Oj valerio, daj już spokój. Nie próbuj na siłę wszystkim udowadniać, że człowiek dla każdej głupoty albo niegodziwości potrafi znaleźć jakąś wymówkę. Lubisz chodzić w kieckach albo masz przekonanie, że jesteś jakimś drzewkiem lub np. minerałem, to nie licz tutaj na więcej jak na współczucie i ew. modlitwę. Uznanie Cię z za sosnę albo jakiś łupek ilasty byłoby niechrześcijańskie.
Martino
11 czerwca 2013, 15:24
@AP: 1. w czym obecność chłopca - transseksualisty zagrażałaby Twojej córce w przebieralni? 2. a co z dziewczętami - lesbijkami? One może już w tej przebieralni są! Przepraszam czy dostrzegam tu skrajna nietolerancję? Chłopiec transseksualny może przebierać się w szatni dla dziewcząt a co z homoseksualistami i biseksualistami? Wyrzucisz ich na mróz w środku lata? Czy punkt 2 sugeruje, że jedyne co jest jest niewłaściwe w szatni w przypadku przebywania osob róznej płci to współżycie? ... 1. Jak daleko sięga moja pamięć, nie przypominam sobie mrozu w środku lata. Poza tym homo- i bbi-seksualiści mogą przebierać się w szatni dla chłopców. 2. Pewnie nie. Ale trudno mi coś na ten temat powiedzieć, bo nie przebierałem się w szatni dla dziewcząt.
11 czerwca 2013, 15:11
@AP: 1. w czym obecność chłopca - transseksualisty zagrażałaby Twojej córce w przebieralni? 2. a co z dziewczętami - lesbijkami? One może już w tej przebieralni są! Przepraszam czy dostrzegam tu skrajna nietolerancję? Chłopiec transseksualny może przebierać się w szatni dla dziewcząt a co z homoseksualistami i biseksualistami? Wyrzucisz ich na mróz w środku lata? Czy punkt 2 sugeruje, że jedyne co jest jest niewłaściwe w szatni w przypadku przebywania osob róznej płci to współżycie?
Martino
11 czerwca 2013, 15:01
@AP: 1. w czym obecność chłopca - transseksualisty zagrażałaby Twojej córce w przebieralni? 2. a co z dziewczętami - lesbijkami? One może już w tej przebieralni są!
Jadwiga Krywult
11 czerwca 2013, 08:27
Jak to Cię nie obchodzi! co z Ciebie za katolik? W ogóle nie nadajesz się na krucjatę przeciwko chłopcom bawiącym się czymś innym niż piłka czy pistolet oraz dziewczynkom, które nie chcą się bawić w dom!!! Troszkę to inaczej lewactwo planuje. Niech no tylko dziewczynka będzie bawić się lalkami, zaraz od postępowców usłyszy: ty zacofana smarkulo, wynocha, marsz bawić się samochodzikami.
Y
YYY.
11 czerwca 2013, 00:29
Co tam  gender !  Świat idzie  do przodu: http://www.pch24.pl/slynny-projektant-mody-marzy-o-slubie-z-kotem--po-homoseksualistach-czas-na-z... Eeeeeeee, koty, proszę poczytać stały podręcznik do psychiatrii, tam jest wszystko.... Także z trupami... Dawniej były to kwalifikowane jako zboczenia, a teraz to światowa  awangarda lewicowo- oświeceniowo- postępowa.  
A
AP
10 czerwca 2013, 19:42
Świetny tekst o.Augustyna! Ważna deklaracja: nie mam nic przeciwko temu, aby Velario chodził w sukience, biustonoszu i bawił się lalkami! Powiem nawet więcej: kompletnie mnie to nie obchodzi! ... Jak to Cię nie obchodzi! co z Ciebie za katolik? W ogóle nie nadajesz się na krucjatę przeciwko chłopcom bawiącym się czymś innym niż piłka czy pistolet oraz dziewczynkom, które nie chcą się bawić w dom!!! Tymczasem...Dieu le veut! ... Doskonale nadaje się na krucjatę przeciw chłopcom wchodzącym do przebieralni dziewcząt, szczególnie ale nie wyłącznie, jak będzie tam moja córka
V
valeriana
10 czerwca 2013, 19:17
 Co tam  gender !  Świat idzie  do przodu: [url]http://www.pch24.pl/slynny-projektant-mody-marzy-o-slubie-z-kotem--po-homoseksualistach-czas-na-zoofilow--,15474,i.html[/url]  Ruszamy  z posad bryłę  Świata ...Profanacja figury Matki Bożej Fatimskiej w Trzebini [url]http://www.pch24.pl/profanacja-figury-matki-bozej-fatimskiej-w-trzebini,15483,i.html[/url]
Martino
10 czerwca 2013, 19:11
Świetny tekst o.Augustyna! Ważna deklaracja: nie mam nic przeciwko temu, aby Velario chodził w sukience, biustonoszu i bawił się lalkami! Powiem nawet więcej: kompletnie mnie to nie obchodzi! ... Jak to Cię nie obchodzi! co z Ciebie za katolik? W ogóle nie nadajesz się na krucjatę przeciwko chłopcom bawiącym się czymś innym niż piłka czy pistolet oraz dziewczynkom, które nie chcą się bawić w dom!!! Tymczasem...Dieu le veut!
TS
tow. Szmaciak
10 czerwca 2013, 17:47
 Co tam  gender !  Świat idzie  do przodu: [url]http://www.pch24.pl/slynny-projektant-mody-marzy-o-slubie-z-kotem--po-homoseksualistach-czas-na-zoofilow--,15474,i.html[/url]  Ruszamy  z posad bryłę  Świata
K
katolik
10 czerwca 2013, 13:50
Wszystkiemu winny jest SW II, który dał zielone światło Lucyferowi. Koniec świata może być w każdej chwili. Pomyśl o wieczności. Masz do wyboru niebo albo piekło. Nie dbasz o zbawienie duszy? http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
X
XX
10 czerwca 2013, 11:18
Do KL Są badania ze USA, które wykazują gorsze przystosowanie społeczne dzieci wychowywanych przez pary jednopłciowe. Dzieci te jako juz dorośli częściej korzystają z pomocy społecznej, częściej mają myśli samobójcze, częściej są bezrobotne. Wypadaja znacząco gorzej niż dzieci wychowywane w ttradycyjnych rodzinach, a nawet gorzej niż dzieci wychowywane przez samotnych rodziców.
10 czerwca 2013, 11:16
A Ciebie nie bawi, że o. Augustyn jest tak zniewolony stereotypami płci, iż gotów jest wszcząc Armagedon niemal, żeby dziewczynki nie bawiły się zabawkami, które on uznaje za "chłopięce" i odrwotnie? ... OMG! Śmieszy mnie używanie słowa "Armagedon" wobec zwrócenia uwagi na fakt, że mamy prawo i obowiązek zapobiegać społecznej patologii. Ale co ja tam wiem, przecież wyrosłam w stereotypach, gdyż nigdy nie zadbano o moją psychikę namawiając do poszukiwania własnej tożsamości w być może omyłkowo kobiecym ciele. Nie miałam też zaszczytu chodzenia do jednej toalety z ... chłopcami? Nic bardziej nie zniechęca do rozmowy z homoseksualistami lub na ich temat jak taka pseudooświecona propaganda pseudorówności.
W
wer
10 czerwca 2013, 11:04
Świetny artykuł! Konkretnie pokazuje aburudy gender. W wyborach trzeba pogonić całe to towarzystwo i wszystkich im popleczników.
O
onet.pl
10 czerwca 2013, 10:03
wiecej komentarzy http://wiadomosci.onet.pl/forum/o-augustyn-sj-europejskie-lobby-gender-planuje-sze,2,922174,109333415,czytaj-najnowsze.html
V
veritatis
10 czerwca 2013, 08:25
Recenzent podręczników szkolnych do wychowania do życia w rodzinie zaznacza, że walka przeciwko homofobii to wielki projekt Biura Regionalnego WHO dla Europy oraz BZgA (Bundeszentrale für gesundheitliche Aufklärung) Federalnego Centrum Edukacji Zdrowotnej i został on szeroko opisany w publikacji: "Standardy edukacji seksualnej w Europie. Podstawowe zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją i zdrowiem". "Oto komplet materiałów do polskich szkół opracowanych za pieniądze pochodzące z unijnych organizacji, które pomogą polskiemu społeczeństwu wyeliminować z codziennego języka patologiczne określenia: »normalny mężczyzna/normalna kobieta« oraz »genetyczna kobieta/genetyczny mężczyzna« i dokonać depatologizacji pojęć: transpłciowy, transseksualny, biseksualny, homoseksualny. Oczywiście nietrudno domyślić się, że według europejskich ideologów gender największym wrogiem tak zwanej równości płci i depatologizacji pojęć odnoszących się do płci jest religia i kultura judeochrześcijańska z jej Dekalogiem oraz nauką o ludzkiej miłości, małżeństwie, rodzicielstwie i rodzinie. Propozycje wychowawcze w przedstawionych publikacjach to dla nas, ludzi wierzących, próba aroganckiego zawłaszczania dzieci przez instytucje państwowe, manipulacja społeczeństwem, przemoc psychiczna i religijna wobec dzieci oraz zwyczajna demoralizacja już od przedszkola" - pisze ojciec Augustyn. "Niech zatem rodzice teraz, gdy nie jest za późno, zainteresują się tym, w jaki sposób politycy chcą wychowywać w przyszłości ich dzieci. Kościół pomaga rodzicom, ale ich nie zastępuje. Listy protestacyjne hierarchii czytane w kościołach lub kierowane do urzędników nie mają większego wpływu na sprawy społeczne" - dodaje. OJCZE AUGUSTYNIE- BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI ŻE ODWAŻNIE STAJESZ W PRAWDZIE I BRONISZ WIARY. Pozostali "deonowi" jezuici i redaktorzy deonu - bierzcie przykład. Dośc medialnego pontyfikatu i kościoła na jezuickim portalu
A
AP
10 czerwca 2013, 00:17
Świetny tekst o.Augustyna! Ważna deklaracja: nie mam nic przeciwko temu, aby Velario chodził w sukience, biustonoszu i bawił się lalkami! Powiem nawet więcej: kompletnie mnie to nie obchodzi!
LS
leczcie się
9 czerwca 2013, 23:20
"Stereotypami płci" hahahaha - czyżby te stereotypy polegały na tym, że mężczyzna uważa się za mężczyznę, a kobieta za kobietę - i byli z tego powodu szczęśliwi? Lalki uważa za zabawkę dla dziewczynek niemal cały świat. Z powodu odchyleń pomijalnego odsetka śmiesznych i żenujących wariatów trudno wywracać zwyczaje do góry nogami. Równie dobrze gwałciciele, zoofile czy ekshibicjoniści mogliby zażądać równouprawnienia ich zwyczajów - w końcu, czy ich zachcianki są gorsze od zachcianek homosiów?  Ludzkość zawsze miała jakiegoś modnego bzika, czy to były wojny pseudoreligijne, czy tak zwane "oświecenie", czy faszyzm, komunizm, rewolucja francuska, hippisi, new age, czy wojujący homoseksualiści. Zawsze jakiś złoty cielak przesłaniający sens życia. Złoty cielak, po którym niemal zawsze pozostawały tylko ciała do pochowania. 
N
nauczyciel
9 czerwca 2013, 22:14
To już jest. Realizując jeden projekt unijny w szkole musimy dopisywać przy temacie: "chłopcy i dziewczynki robią to samo". Co z tego, że dzieci uczą się tańca i w parze każda osoba zaczyna od innej nogi? Śpiewają też inne teksty dopasowane do płci. A swoją drogą, jako facet czekam na dyrektywę czy to my mamy zacząć malować sobie paznokcie, czy kobiety będą mieć zakaz?? itp. 
K
katolik
9 czerwca 2013, 21:15
Kto nie czci Boga, prędzej czy później, świadomie czy nieświadomie czci demony.. http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
M
mario
9 czerwca 2013, 20:22
Jedna uwaga: Rada Europy nie ma nic wspólnego z Unią Europejską i jest organizacją rządową skupiającą prawie wszystkie państwa Europy. Nie myliłbym tego. Co do reszty uwag zgadzam się a autorem.
Martino
9 czerwca 2013, 20:17
A Ciebie nie bawi, że o. Augustyn jest tak zniewolony stereotypami płci, iż gotów jest wszcząc Armagedon niemal, żeby dziewczynki nie bawiły się zabawkami, które on uznaje za "chłopięce" i odrwotnie?
LB
lol buehehe
9 czerwca 2013, 20:01
velario... Potraktowałem ten "LOL" jako stwierdzenie, że cały komentarz należy odebrać jako żart. Może coś bardziej konstruktywnego następnym razem?:)
Martino
9 czerwca 2013, 19:27
O. Augustyn wzywa na "świętą wojnę", żeby chłopcy broń Boże nie bawili się lalkami, a dziewczynki nie marzyły o karierze w straży pożarnej...LOL:)))
N
nauczycielka
9 czerwca 2013, 19:05
Jestem tym wszystkim przerażona. Jestem nauczycielką. W szkole jest różnie - ostatnio dominuje strach przed utratą pracy. Jestem przekonana, że jeżeli szkołom narzuci się takie "wychowanie" większość nauczycieli będzie to robić, nawet wbrew swoim przekonaniom. A co gorsza - ponieważ nie da się długo żyć i pracować wbrew wewnętrznym przekonaniom - wmówią sobie, że tak jest właściwie
M4
mama 4 latki
9 czerwca 2013, 17:46
Aby sprzeciwić się ideologii gender wpajanej dzieciom można podpisać petycję do premiera Tuska o odwołanie minister A. Kozłowskiej-Rajewicz, Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu. Ona popiera takie publikacje, patronuje Paradzie Równości. Jest już kilkanaście tysięcy podpisów! Ale to za mało, jest nas więcej. http://www.mamaitata.org.pl/petitions-85845.html
RL
Robertino Loretti
9 czerwca 2013, 17:28
http://www.youtube.com/watch?v=NUX9XrWlehA POSŁUCHAJCIE MOJEJ PIEKNEJ PIOSENKI, PONIEWAZ NIEDŁUGO BEDZIE ONA ZAKAZANA...
K
KL
9 czerwca 2013, 17:27
W eksperymencie przeprowadzonym w latach 60. doświadczeni klinicyści nie byli w stanie stwierdzić na podstawie wyników testów badających osobowość, jakiej orientacji jest 20 mężczyzn, którzy je wypełnili. Nie byłoby łatwe również poznanie orientacji rodzica na podstawie tego, jakim jest rodzicem Wielu ludzi obawia się, że przyznawanie coraz większych praw osobom homoseksualnym doprowadzi ostatecznie do wychowywania dzieci przez pary jednopłciowe. Czy Pana zdaniem taka możliwość powinna budzić obawy? Skąd czerpać wiedzę na temat możliwych konsekwencji takich sytuacji? Badania nad funkcjonowaniem rodzin gejów i lesbijek oraz wychowywanych przez nie dzieci prowadzone są od ponad 30 lat, głównie w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i kilku innych krajach Europy Zachodniej. Ilość tych badań, prowadzonych przy różnym doborze grup badanych i przy zastosowaniu różnych narzędzi, stale wzrasta, pozwalając na przeprowadzanie metaanaliz, czyli raportów analizujących kilkadziesiąt badań, co redukuje znaczenie pojedynczych błędnych wyników. Cenne są zwłaszcza badania podłużne, czyli takie, w których dzieci obserwowano przez kilkanaście lat, śledząc ich rozwój – jedną z czołowych badaczek w tym obszarze jest Susan Golombok. Metaanalizy badań, a także obserwacje z pracy klinicznej są dla wielu towarzystw naukowych podstawą do wydawania dokumentów, które powinny być wskazówkami w codziennej pracy dla psychologów, lekarzy, pedagogów i innych badaczy oraz praktyków. Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne i Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne wydały wiele takich dokumentów w odniesieniu do funkcjonowania osób nieheteroseksualnych. Bazując na nich, możemy stwierdzić, że orientacja homoseksualna rodziców nie wpływa negatywnie na rozwój dzieci.
&
<...>
9 czerwca 2013, 17:18
Francja ustanowi zakaz używania określeń „matka” i „ojciec” W związku z prawną instytucjonalizacją – wbrew zdecydowanej większości obywateli – tzw. małżeństw homoseksualnych, francuski rząd przygotuje projekt ustawy zakazującej używania w dokumentach określeń „matka” i „ojciec”. Projekt, jak tłumaczy minister sprawiedliwości Christiane Taubira, ma być gotowy już na 31 października. [url]http://www.pch24.pl/francja-ustanowi-zakaz-uzywania-okreslen-matka-i-ojciec,15436,i.html[/url]
X
xxx
9 czerwca 2013, 17:05
Gabriele Kuby o ideologii gender [url]http://gosc.pl/doc/1575164.DZIS-NA-ZYWO-Gabriele-Kuby-o-ideologii-gender[/url]
A
A
9 czerwca 2013, 16:56
"może też chcieć korzystać z łazienek i przebieralni przeznaczonych dla przedstawicieli płci, z którą się identyfikuje." Uuu... no to sporo grupa chłopców znajdzie w sobie ukrytą dziewczynę.