Młodzi Amerykanie są coraz mniej religijni

Wielu młodych ulega pokusom i uważa, że nie potrzebują już religii (fot. Merlijn Hoek/flickr.com)
Tomasz Zalewski / PAP

Żadne młode pokolenie nie było tak otoczone pokusami życia doczesnego, zwłaszcza seksu, jak obecne. Film, telewizja, internet, popularne piosenki, wszystko to odciąga młodzież od Kościoła. To miara rosnącej potęgi mediów w ostatnich 20 latach. Wielu młodych ulega pokusom i uważa, że nie potrzebują już religii.

Według sondażu Pew Forum on Religion and Public Life, młodzi Amerykanie są mniej religijni niż poprzednie pokolenia w ich wieku. W rozmowie z PAP ustalenia te komentuje Michael Novak, znany teoretyk religii z konserwatywnego American Enterprise Institute.

Konserwatywni eksperci w USA kwestionują niekiedy wiarygodność badań opinii wskazujących na sekularyzację Amerykanów. Jednak Michael Novak uważa, że wnioski Pew Forum są prawdziwe: faktem jest spadek religijności, mierzony np. tym, że młodzież rzadziej chodzi do kościoła, mniej czyta Biblię i w mniejszym stopniu deklaruje wiarę w Boga

PAP: Według sondażu Pew Forum on Religion and Public Life, Amerykanie w wieku 18-29 lat są mniej religijni niż poprzednie generacje w tym samym wieku. Czy mamy do czynienia z autentycznym problemem?

DEON.PL POLECA

Michael Novak: Tak, to poważny problem. Księża martwią się, że tracą dzisiejszych dwudziestolatków. Żadne młode pokolenie nie było tak otoczone pokusami życia doczesnego, zwłaszcza seksu, jak obecne. Film, telewizja, internet, popularne piosenki, wszystko to odciąga młodzież od Kościoła. To miara rosnącej potęgi mediów w ostatnich 20 latach. Wielu młodych ulega pokusom i uważa, że nie potrzebują już religii.

PAP: Z sondażu wynika też, że pokolenie to, nazywane "milenijnym" - bo dorastające na przełomie obecnego tysiąclecia - jest nawet mniej religijne niż amerykańska "generacja X", czyli ludzie urodzeni w latach 1965-1980 i nieco później. Dlaczego?

M.N.: Pozwoli pan, że sięgnę jeszcze dalej do historii. Pokolenie urodzone w latach 20. i 30. ubiegłego stulecia było bardzo religijne, do czego przyczyniły się takie wydarzenia jak Wielki Kryzys i II wojna światowa. Ludzie ci po wojnie chcieli stworzyć swoim dzieciom - pokoleniu "baby boomers", czyli powojennego wyżu demograficznego - jak najlepsze warunki do życia, zapewnili im dobrobyt i nieco je zepsuli. Baby boomers dorastali w okresie kontestacji lat 60., rewolucji seksualnej, byli zarażeni ateizmem i nihilizmem. Przejawiało się to m.in. znacznym spadkiem religijności. Z kolei ich dzieci, urodzone w latach 70. i 80., stawały się bardziej religijne, trochę na zasadzie buntu przeciw rodzicom. To się dzieje na zasadzie pewnego cyklu. Nie można jednak zapominać, że Amerykanie są wciąż znacznie bardziej religijni niż Europejczycy

PAP: To znany fakt. Jakie, pana zdaniem, są tego przyczyny

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Młodzi Amerykanie są coraz mniej religijni
Komentarze (2)
22 marca 2010, 01:34
Bez sensu. Korzystanie z takich narzędzi to chyba spłycanie tematu. Słyszałem, że jacyś fransiszkanie przepisali którąś z ewangelii na język hiphopowy. Żenada. Są granice estetyzacji i popularyzacji, nie tylko w religii i moralności przecież. Trudno oczekiwać, żebyśmy uczyli o Katyniu za pomocą gry komputerowej albo kreskówki SF. A o 1944 uczymy....
W
warszawiak
20 marca 2010, 19:19
dlaczego? a może Kościół skostniał w swoich metodach. może potrzeba nowego spojrzenia. czym interesuje sie mlode pokolenie? gry i internet, mp3, filmy. Kościół powinien nad tym sie zastanowić. do młodego pokolenia trzeba przemawiać ich językiem. Kościół przemawia inaczej do Afrykanów, hindusów a do młodziezy przemawia językiem medrców. oni nie chca tego słuchac. żeby mogli naprawde sie zainteresowac głęboką wiarą musza najpierw sie zainteresowac. proponuje zwrócic większa uwagę na gry i  tłumaczyyc młodym ludziom tak, żeby zrozumieli. np. wystarczy podac przykład " the Sims". grający jest dla simsów "bogiem', steruje nimi i wie o nich wszystko. simsom wydaje sie , że nie ma "boga", że to one robia co chcą. nie nalezy potepiać tej gry, tylko wykorzystac ją do wytłumaczenia nowemu pokoleniu jak to mozliwe, że Bóg istnieje. a poza tym na bazie tej gry mozna stworzyć gre, w której wygrywa ten, kto stworzy lepszy swiat.