Mocne słowa s. Małgorzaty Chmielewskiej po ataku na prezydenta Adamowicza

(fot. youtube.com)
s. Małgorzata Chmielewska / facebook.com

S. Chmielewska w gorzkich i ostrych słowach skomentowała atak na prezydenta Gdańska i zaapelowała do Polaków.

Publikujemy cały wpis z profilu na Facebooku s. Małgorzaty:

Po przekroczeniu licznych granic pogardy, poniżania, obrażania, dzielenia przekroczona została ostatnia. Rozbudzona nienawiść, na którą jest przyzwolenie - nienawiść do inaczej myślących, tych "wrogów": z innej partii, innej narodowości, innej orientacji, innego koloru skóry, niewierzących, wierzących, wierzących inaczej wypłynęła jak rzeka.

Budowana narracja o winie "tych" za wszystkie nasze nieszczęścia osobiste i narodowe znajduje łatwy posłuch.

Czy się opamiętamy? W jakim kraju żyć będzie młode pokolenie?

Łączymy się w bólu z rodziną i przyjaciółmi pana Adamowicza. Nie reagujmy na tę tragedię kolejną agresją.

Podczas gdańskiego finału WOŚP o godz. 20, gdy odliczano czas do "Światełka do nieba" na scenę, na której był m.in. Adamowicz, wtargnął mężczyzna. Na nagraniu zdarzenia widać, jak przebiega przez scenę, podbiega do prezydenta Gdańska i uderza go nożem. Później, chodząc po scenie, podnosi w górę ręce w geście zwycięstwa, ponownie podchodzi do Adamowicza i zabiera mikrofon.

"Halo, halo. Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinnie w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz" - krzyczał ze sceny, zanim obezwładnili go ochroniarze - wynika z filmów, na których zarejestrowano zdarzenie.

Na scenie reanimowano Adamowicza, potem przewieziono go do szpitala. Tam lekarze podjęli operację prezydenta Gdańska, która trwała pięć godzin.

"Proszę państwa, pacjent żyje, chociaż jego stan jest bardzo, bardzo ciężki" - poinformował w nocy z niedzieli na poniedziałek lekarz, który operował Adamowicza, doktor Tomasz Stefaniak.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mocne słowa s. Małgorzaty Chmielewskiej po ataku na prezydenta Adamowicza
Komentarze (19)
14 stycznia 2019, 12:04
Wstyd, ze DEON zamieszcza ten abosolutnie nieadekwatny do wydarzenia komentarz.
Dariusz Piórkowski SJ
14 stycznia 2019, 14:20
Gdyby to był polityk PiSu to inaczej by Pan się wypowiadał... To jasne, że zrobił to chory człowiek. Ale to jest znak. Tu chodzi o przemoc i o głębsze spojrzenie na sprawę, a nie o szukanie konkretnego winnego. To jest kolejny mechanizm wymyślony przez złego ducha: kozioł ofiarny. Przyczyny są głębsze, jak pokazuje Jezus, który przełamał mechanizm kozła ofiarnego. Przecież jak się ogląda Wiadomości, to cały czas pierze się mózgi. I to właśnie o ten sposób działania chodzi, niezależnie od partii, dzielenia, przypisywania złych intencji, jątrzenia, oskarżania, budzenia lęku. A potem się mówi. To tylko chory człowiek... Nie analizujmy tylko się módlmy... A jak sprawa ucichnie to znowu mechanizmy plemienne wracają. I tak bez końca.
14 stycznia 2019, 15:11
Siedzi Ojciec w mojej głowie? Wie co bym powiedział? Na seria tak uczył Loyola dyskutować? --------------------------- Facet napadł na bank i zabija z okrzykiem to ty POwcu wsadziłeś mnie do więzienia (w momencie gdy Adamowicz właśnie utarł nosa PO wygrywając wybiory). Przestańcie wmawiać ludziom, że są wariatami! Zobaczcie wariata w wariacie a nie dajcie sobie wmówić, że wszyscy są chorzy jak on!
Dariusz Piórkowski SJ
14 stycznia 2019, 15:44
Jasne, to tylko wariat. Od jutra wracajmy do normalności. Właśnie w tym problem, że tacy wariaci słuchając skandalicznych wypowiedzi i propagandy w telewizji i innych mediach, biorą sie za nóż, bo mają pretekst. Źródło ich problemu jest inne, ale skoro w TV, że wszystkiemu winna opozycja, albo wszystkiemu winien PiS, to już ma wytłumaczenie. O to tutaj drogi Panie chodzi, a nie tylko o jakiegoś wariata. Podobnie jak dzieci naśladują to, co widzą w grach i telewizjach. Zawsze istnieje więcej przyczyn. Najlepiej uznać kogoś za wariata, i wtedy już nie musimy sie zastanawiać nad głębszymi przyczynami.
14 stycznia 2019, 15:52
Pewnie, łatwiej jest mi zarzucić, że gdyby zabił kogoś z PiSu to bym inaczej śpiwał. A z Kukiza? A z SLD? Taki sposób dyskutowania uwłacza rozmówcy. To że jest Ojciec duchownym w żaden sposób tego nie usprawiedliwia. To że isteniej nienawiść i gra polityków, nie ioznacza że należy się dać w nią wciągnąć i nie mówić prawdy. To, że trzeba skończyć z nienawiścią i cynicznym wykorzystywaniem przez polityków nie znaczy, że nie trzeba dostrzegać choroby psychicznej.  Proszę się opanować. Lepiej jest dla chorego by uznano go za wariata i go leczono. Lepiej jest nie zaprzeczać faktom tylko dlatego, że te przeczą naszym poglądom.
no_name (PiotreN)
14 stycznia 2019, 15:59
Zauważył Ksiądz, iż prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz nie żyje? Do momentu jak o. zabrał w tej sprawie głos, wszyscy na DEON-ie wypowiadali się dość mądrze, bo powściągliwie. Komu potrzebna ta o. "dyskusja" i czemu ma służyć ten "taniec" nad trumną prezydenta?
no_name (PiotreN)
14 stycznia 2019, 16:06
T7HRR, Ty również mógłbyś przystopować. Myślisz, że to dobra chwila na takie "dyskusje"?
15 stycznia 2019, 08:33
Niestety jedyna w której niektórzy chcą rozmawiać. Co prawda rozmówca dokonuje podstawowych niedozwolonych w dyskusji chwytów: przypisanie rozmówcy niewypowiedzianych opinii, tak aby się z nimi sprawnie rozprawić - ale nalezy mieć nadzieję, że przynajmniej czyta to co się do niego pisze. Być może zdobędzie się na jakąś refleksję. Ciche sprowadzenie wszytkiego do pra-metaprzyczy - czyli grzechu pierworodnego.I głośna konstatacja, że w człowieku drzemie zło które wyzwają politycy a choroy psychicznie to narzędzie element sporu politycznego prowadzi tylko do grzania atmosfery.
14 stycznia 2019, 12:01
rzymianin1 - s.Chmilewska nie jest siostrą zakonną. Jak napisałem w innym miejscu. Znacznie lepszy komentarz zamieścił L Miller (pisząc o zamachowcu) - to bandyta nie polityk. Najprawdopodobniej człowiek chory, który strzelał do uosobienia prześladującego do systemu pranego...
Dariusz Piórkowski SJ
14 stycznia 2019, 14:36
I jeszcze jedno. Zamach na księcia Ferdynanda w Serbii doprowadził do wybuchu wojny. Czy sam zamach ją spowodował? Oczywiście, że nie. Tylko wyzwolił to, co siedziało w ludziach.
14 stycznia 2019, 15:14
To trzeba uczciwie napisać. Człowiek, króry zaatakował był chorym pychicznie bandytą skazanym za brutalne napady! A nie uczestnikiem nawet najgłupszej politycznej pyskówki! W ludziach na razie wyzwolił modlitwę za polityka!
14 stycznia 2019, 11:48
Jestem zniesmaczony takim komentarzem, w końcu siostry zakonnej. Po co te wielkie słowa, po co to moralizowanie. Teraz czas na modlitwę o życie człowieka. I tyle. Na świeżo komentować to niebezpieczne, bo potem może się okazać całkiem coś innego, i co wtedy? Już na deonie ksiądz redaktor, znany też z tego, że na każdy temat  ma zdanie, musiał odwoływać swoją opinię (chyba jednak  nie przynał się do nieprawdziwego sądu?). I ta ukryta narracja: wszyscy jesteśmy umoczeni, wszyscy jesteśmy winni. Nieprawda. Nie wszyscy. Są ludzie uczciwi do końca, są tacy co nie kradną, nie kłamią, nie mszczą się. Także w polityce, w biznesie, w sądownictwie, w innych zawodach i grupach społecznych. Także wśród duchowieństwa, zakonników i zakonnic. Wszędzie. Proszę nie równać wszystkich do jednego poziomu, bo to niesprawiedliwe.  I nieuczciwie. Sprawy są o wiele bardziej skomplikowane i czasem nie dojdziemy do prawdy. Służby specjalne, mafie, porachunki, układy, bezwzględny świat, to niestety rzeczywistość, wobec której jesteśmy bezradni. Przypominam zamachy na JPII, prezydenta Kenedyego, czy w naszsej najnowszej historii, Papała, Lepper, itp. Do dziś nie ma wyjaśnienia, a te, które są, są dla uspokojenia i nie powiedzenia prawdy. Więc ostrożnie. Módlmy się raczej o nawrócenie, o szanowanie Bożych przykazań, niż szukajmy winnych. 
E
Ewelina
14 stycznia 2019, 11:06
Dziwię się że znów umieszcza się informacje s. Chmielewskiej (sama nazywa się siostrą- ok.) jakby byla autorytetem moralnym w sprawie.  Jakiś wariat, przestepca recydywista postanowił się zemścić za swoje krzywdy. Wybrał akurat, z sobie znanych powodów prezydenta Gdańska. Tyle. Mieszanie polityki do sprawy kryminalnej jest niesmaczne.  Po drugie wobec prezydenta... Jego osoba wzbudza kontrowersje, a co najmniej pytania, a jako funkcjonariusz publiczny w ogóle nie powinno być żadnych podejrzeń wobec pełniącego funkcję. Powinien być czysty jak łza. Tak i każdy pełniący funkcję publiczną. 
Dariusz Piórkowski SJ
14 stycznia 2019, 10:59
Przekrzykiwanie się, kto jest winien, a kto nie, to tylko skutek. Niestety, zwykle zaczyna się działać, gdy już się coś stanie. Zawali się dach ze śniegiem na gołębiarzy, to dopiero wtedy przygląda się temu, jak budowane są dachy? Giną nastolatki w escape roomie? Wtedy sprawdza się wszystkie. Z jednej strony to ludzkie, bo nie jesteśmy wszechwiedzący, bezbłędni i nie przewidzimy wszystkiego. Ale są takie sprawy, które widać, ale się nad nimi nie zastanawiamy. Pisze o tym św. Ignacy Loyola. Zanim dojdzie do skutku, można przyjrzeć się początkowi, przebiegowi i końcowi myśli. Pewne rzeczy widać wcześniej, tylko że sie ich nie chce widzieć, bo wydają sie z początku dobre.  Diabeł zawsze najwięcej wyrządza zła przez pozory dobra, jest przecież ojcem kłamstwa, oskarżycielem i zabójcą. Jeśli się nie ocucimy i nie przestaniemy dostrzegać diabła wyłącznie w opętaniach i zniewoleniach, co jest jego świetną zasłoną dymną, to będziemy ciągle ofiarą konfliktów i podziałów. Diabeł działa subtelnie w społeczeństwie, dzieląc, jątrząc, oczywiście zawsze dla dobrych celów. Jednym z "owoców" tego działania jest ciche lub bezpośrednie popieranie konkretnych partii przez księży i świeckich, bo to są "nasi", bo przecież wspierają Kościół itd. A potem nabiera się wody w usta, kiedy już jest za póżno.
.A
. Anakin
14 stycznia 2019, 11:08
Nie do końca rozumiem związku z wydarzeniem. Jak świeccy mają nie popierać partii? To kto ma na nich głoswoać? Ambasadorowie? Co ma wspólnego popieranie przez księży partii do tego ataku? Czy zamachowiec był fanatykiem religijnym? Czy wybory i poparcia siótr zakonnych też obejmuje ta teza?
Dariusz Piórkowski SJ
14 stycznia 2019, 11:23
Ja nie napisałem o "tym zamachu" tylko o mechanizmie przekrzykiwania się. Zamach to tylko skutek. Gdyby był to ktoś z obozu PiS, to PiS obwiniałoby PO.  Popieranie przez księży określonych partii przyczynia się do podziałów. Partia nie dba o zbawienie ludzi, bo to nie jej domena. Partia dba, jeśli to robi, o ten świat. Od wieków władzę zdobywa się chlebem, igrzyskami i mesjanizmem. Bo obecne partie jadą głównie na ludzkim pragnieniu posiadania zbawcy i mesjasza. Mesjasza potrzeba, gdy jest bieda i nieszczeście. Najpierw więc należy zlokalizować wroga i wzbudzić w ludziach poczucie, że bardzo potrzebują wyzwolenia. Gdy już jest jasny wróg, to wtedy oferujemy mesjasza. My zrobimy to, czego tamci wam nie dali, co wam zabrali, i oni są wszystkiego winni. I co robią ludzie? Wybierają mesjasza, który da, uwolni, obroni. Zadziwiające jak wiele w kraju katolickim oczekujemy od mesjaszy politycznych i innych. Innymi słowy, chodzi mi nie o samą politykę, bo ona jest konieczna, ale o bałwochwalczy stosunek do partii i władzy. Księża także łykają tę ideologię pod pozorem dobra, czyli troski danej partii o rozwój Kościoła i tzw. wartości
14 stycznia 2019, 14:17
Przepraszam... s.Chmielewska podgrzewa atmosferę bo ... najprawdopodobniej osoba chora psychicznie mściła się na na tych, których uważała za winnych swojego uzwięzienia.
.A
. Anakin
14 stycznia 2019, 14:24
Ależ Ojcze, my naprawde nie wiemy czego skutkiem był zamach. To, jak mózg ekstrapoluje fakty, nie powinno wyłączać naszej rozstropności. Mec. Taylor mówi, że sprawca nasłuchał się wiadomo ści TVP. Czy p. Taylor zna spawce i widział to? Ojciec przy tym mówi, o (skracając) o klerykaliźmie polityki. Czy srawaca słuchał jakiegos zaangazowanego księdza?  Przy okazji tego zamachu ujawnia się teraz tylko jedno - jaką mamy percepcję świata i jak interpretujemy wydarzenia przy deficycie informacji. Jakie potowry ukrywają się w naszej głowie. Jak w dniu katastrofy Smoleńskiej - w minutę po niej jedni widzieli zamach, drudzy bezwzględny nakaz lądowania wydany przez Prezyednta. I tej wizji pomimo kolejnych faktów (a raczej braku dowodów na którąkolwiek tezę) trzymają się przez 9 lat twardo. Dobrze rozmawiac o kulturze prowadzenia polityki i roli Kościoła. Ale to nie tak okazja.
.A
. Anakin
14 stycznia 2019, 10:07
Siostra nie zdała egzaminu :( Nawet symetryczne oskarżenie to też nie jest teraz uzasadnione. Zróbmy wszyscy krok w tył, zamiast szukac winy, nawet "u wszystkich nas". Tylko po prostu zróbmy krok w tył. Czasem nie powiedzmy czegoś, choć zawsze mówimy. Nie moralizujmy. Choć przez jeden dzień gdy Adamowicza walczy o życie.