Moje dzieci nie potrzebują walki z ideologiami, ale czułości i słuchania

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Юлія Дубина / Unsplash

Jedna z dwóch najważniejszych modlitw żydowskich rozpoczyna się od słowa "słuchaj". To przypomnienie o tym, co w naszym życiu powinno być najważniejsze.

"Szema Jisrael" to jedna z najpiękniejszych modlitw żydowskich. U jej podstaw leży oczywiście przypomnienie o jedyności Boga, o miłości do Niego, o wierności Jego przykazaniom. Ale jest coś niezmiernie charakterystycznego w tym, że modlitwa ta zaczyna się od słowa "słuchaj", co jest wskazaniem na jedno z najważniejszych zadań, jakie przed nami stoją, bez którego nie może istnieć ani wychowanie, ani formacja, ani przede wszystkim bycie razem. Warto tę modlitwę przypomnieć sobie szczególnie w kontekście raportu "Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym", jaki został przygotowany przez Fundację Unaweza.

Jego wyniki są wstrząsające. Z analizy danych zebranych w naturalnym środowisku młodych wynika, że 81 proc. z nich przerasta stres codziennego życia, co trzecie dziecko nie ma chęci do życia, a 8,8 proc. dzieci w Polsce deklaruje, że podjęło próbę samobójczą (szacunkowo może to być aż 340 tysięcy młodych osób). Jeszcze więcej, bo prawie 40 proc. deklaruje, że myślało o samobójstwie. Połowa uczniów ma skrajnie niską samoocenę, a co trzeci jest swoim największym krytykiem, odchudza się lub ćwiczy ponad swoje siły. 16 proc. dzieci okalecza się, a blisko połowa ma zaburzenia odżywiania - kompulsywnie się objada lub głodzi.

DEON.PL POLECA

Jakie są przyczyny? Nie ulega wątpliwości, że bardzo rozmaite. Kultura obrazu, terror wyglądu promowany przez media społecznościowe sprawia, że coraz rzadziej sami siebie akceptujemy. Samotność pogłębiana przez kontakt wyłącznie w świecie wirtualnym, wyścig szczurów, który częściej my, rodzice niż szkoła (choć i ona nie jest bez winy), fundujemy naszym dzieciom, i wreszcie porażająca samotność sprawiają, że naszym dzieciom jest trudniej, o wiele trudniej niż nam. Pokolenie "płatków śniegu" pozostawione samym sobie, otoczone kolejnymi działaniami i emocjami, z którymi sobie nie radzi. A my - dorośli - stawiamy im kolejne zadania, eskalujemy oczekiwania, domagamy się wyników (bo przecież musicie już teraz brać udział w wyścigu). Nie mamy czasu dla dzieci, nie mamy czasu na słuchanie, bo - to jest chyba jedna z cech mojego pokolenia - sami weszliśmy w ten wyścig, daliśmy sobie wmówić, że praca jest najważniejsza.

I w takim świecie przychodzi nam z pomocą proste słowo modlitwy "Szema Jisrael". Słuchanie jest pierwszym krokiem, nastawieniem na relację, ale też możliwością usłyszenia naszych dzieci. Jestem im - moim dzieciom, tym starszym i tym młodszym - wdzięczny, że potrafią upomnieć się o swoje prawa, że potrafią przyjść i wyjąć mi z rąk książkę, a czasem telefon i zażądać wysłuchania, że chcą jeszcze wciąż wprowadzać mnie w swój świat, polemizować z moim, opowiadać im jak to, co ich otacza, wygląda z ich, a nie mojej perspektywy. To niezwykła lekcja, która sprawia, że sam zaczynam widzieć rzeczywistość odmiennie, ale też - mam nadzieję - czasem uczę odmiennego postrzegania świata swoich dzieci. Dialog, rozmowa, słuchanie zmienia i mnie i je.

To dzięki nim zauważyłem, że to, z czym nieustannie walczymy jako zagrożeniem, problemem, jest po prostu częścią ich świata, że to, czego potrzebują, to nie walka z ideologiami, które rzekomo mają je niszczyć, ale obecność, rozmowa, czułość, bliskość i słuchanie. To jest element wychowania, to jest kluczowe, a nie wytrwała walka z czymś, co jest po prostu dla nich częścią ich świata. Warto z nimi w ten świat wchodzić, słuchać o nim, niekiedy go wyjaśniać, a niekiedy pozwolić im wyjaśniać go sobie, być razem. To jest tym ważniejsze, że - co też wynika z raportu "Młode głowy" - dla ponad połowy młodych największym wsparciem jest rodzina, a dopiero potem koledzy i nauczyciele.

Doktor filozofii, pisarz, publicysta RMF FM i felietonista Plusa Minusa i Deonu, autor podkastu "Tak myślę". Prywatnie mąż i ojciec.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Moje dzieci nie potrzebują walki z ideologiami, ale czułości i słuchania
Komentarze (13)
Jarosław Mytlewski
23 kwietnia 2023, 01:15
Pomocy natomiast możemy udzielić tylko w jeden sposób: karmiąc go Słowem tak długo, aż się nauczy spożywać Je samodzielnie. Samo słuchanie nie wystarczy pomoc jest zawarta jeśli przytoczymy cały sens tego fragmentu Słowa Bożego: "Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich sił swoich. niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu. Przywiążesz je do twojej ręki jako znak. Niech one ci będą ozdobą przed oczami. Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach. I jeśli będziecie słuchać pilnie nakazów, które wam dziś daję, miłując Pana, Boga waszego, i służąc mu z całego serca i z całej duszy, ześle On deszcz na waszą ziemię we właściwym czasie, jesienny jak i wiosenny, i zbierzecie wasze zboże, moszcz i oliwę."
Jarosław Mytlewski
23 kwietnia 2023, 01:10
"ideologiami, które rzekomo mają je niszczyć"? A co je niszczy? Odnoszę wrażenie, że Autor całkowicie traci widzenie świata ducha, który determinuje świat materialny, a przynajmniej jest wobec niego komplementarny. Wpierw neutralizowanie Proroków np. Jana Pawła II, który mówił o "cywilizacji śmierci" Gdyby czułość wystarczała np. osoby zgłaszające się do ośrodków pomocy powinni wychodzić uzdrowieni, a i tak pierwszym krokiem i podstawową rolą ośrodka jest odłączenie osoby od źródła zła, tutaj ideologii. Dlatego samo słuchanie może pozostać czcze, bo słuchać można różnych słów, a nie wszystkie przynoszą życie. Słuchanie drugiego Człowieka jest konieczne, jeśli chcemy być słuchani. Pomocy natomiast możemy udzielić tylko w jeden sposób - karmiąc go Słowem tak długo, aż będzie spożywać Je samodzielnie.
PJ
~Piotr Janoh
22 kwietnia 2023, 19:00
Pan Terlikowski jest nie tylko mądry, ale i dobry. Oby więcej takich głosów- pełnych miłości i troski o drugiego człowieka
KK
~Kamil Kwasniewski
21 kwietnia 2023, 23:34
Dzieci potrzebuja milosci i wzorow do nasladowania.
IS
~Irena S
25 kwietnia 2023, 09:06
Nie tylko.
JS
~Jarosław Szymczak
20 kwietnia 2023, 13:06
Panie Redaktorze, smutne że nie potrafi Pan przyznać, że to właśnie ideologie, których oceny Pan coraz częściej unika, są odpowiedzialne za kondycję psychiczną młodego pokolenia.
IS
~Irena S
19 kwietnia 2023, 08:22
Gdyby to było takie proste: słuchać i wszystkie problemy wychowawcze rozwiązane. Ale na co dzień widać i w domu, i w szkole, że to nie wystarczy.
GW
~Gocha Wójcik
21 kwietnia 2023, 18:33
Może i nie wystarczy w 100%, lecz słuchający rodzic to kapitał nie do przecenienia. Piszę to ja - dziecko, którego nikt nie słuchał (bo dzieci i ryby głosu nie mają) i matka szóstki dzieci, których uczę się słuchać każdego dnia.
MB
~Martyna Be Be
18 kwietnia 2023, 21:31
Moim skromnym zdaniem nie dostrzegamy jednego z głównych winowajców tej sytuacji o której informuje między innymi wspomniana fundacja. Tym winowajcą są media społecznościowe, wypierające normalne zdrowe relacje .... sprawa oczywiście bardzo złożona...no nie czas i miejsce ale przytoczę taki obrazek ; ogród, trawa, huśtawka, piaskownica tam pusto, dziecko siedzi z tabletem a mama z komórką coś pisze coś wysyła itd.
JP
~Jacek P
18 kwietnia 2023, 17:12
Szkodliwe ideologie w życiu codziennym zwalcza się stanowczym nie i zajęciem się tym co dobre. Gdzie tu przeciwstawienie? I jedno i drugie są elementem tej samej rozmowy.
KW
~ka we
18 kwietnia 2023, 13:08
Myślę, że sam pomysł przeciwstawienia: walka z ideologiami kontra słuchanie dzieci i próba dyskretyzacji tego pierwszego jest błędny i czuję trochę w tym 'chwycie' próbę manipulacji. To trochę jakby zasugerować by przestać ubierać dzieci bo ważniejsze by je nakarmić. Wszyscy chyba się zgodzimy, że w potrzeby dzieci warto i trzeba się wsłuchiwać. Ale też jako rodzic-opiekun mam obowiązek by chronić je przed tym, co szkodliwe.
GW
~Gocha Wójcik
21 kwietnia 2023, 18:37
Zgoda. Potrzeba obu tych rzeczy. Tylko że nie da się obronić dziecka nie mając z nim kontaktu, głębokiej relacji. A jak się nawiązuje trwałą relację?
ŁR
~Łukasz Ruda
18 kwietnia 2023, 11:28
Teraz to już chyba wypadałoby podzielić się z czytelnikami, jaka to konkretna ideologia jest częścią świata dzieci autora. I jak wyglądał proces szkolno - wychowawczy, który do tego doprowadził. Ku przestrodze - może ktoś skorzysta.