Nie wstydzę się Agnieszki Radwańskiej

Piotr Żyłka

"Nasza Agnieszka, kochana Isia, dzielna Radwańska, katolicka bohaterka". Tak było jeszcze niedawno. Było, ale się skończyło. Teraz lecą gromy. A wszystko przez ten straszny negliż.

Kilka dni temu było tak: - Cześć! Nazywam się Agnieszka Radwańska. Wspieram akcję "Nie wstydzę się Jezusa". Namawiam do noszenia breloków. Nie wstydźcie się wierzyć. Dziś jest tak: - Krucjata Młodych odcina się od niemoralnego postępowania pani Agnieszki Radwańskiej i tym samym wyklucza ją z grona ambasadorów akcji "Nie wstydzę się Jezusa". Pragniemy podkreślić, że w akcji wzięło udział ponad milion osób - wśród nich liczni sportowcy i artyści. Jesteśmy przekonani, że przytłaczająca większość z nich poważnie traktuje własną deklarację o przywiązaniu do Wiary Katolickiej i jej zasad. Skądinąd smutny jest osobisty upadek pani Radwańskiej, która przekreśliła swoim postępowaniem własne słowa.

Tak więc sytuacja zmieniła się diametralnie. Była Isia bohaterka, teraz jest zimno - "pani Radwańska". Sąd już się odbył. Agnieszka traktuje niepoważnie wiarę katolicką (przepraszam w oryginale jest z wielkich liter - Wiarę Katolicką), upadła i przekreśliła swoją wcześniejszą deklarację. Chyba nie ma odwrotu. Radwańska została skreślona.

O co w tym wszystkim chodzi? Skąd taki atak? Rozumiem, że wzięła udział w roznegliżowanej sesji. Rozumiem, że nie jest to do końca OK. Ma rację ks. Marek Dziewiecki, który wyraża swoją nadzieję, że "p. Agnieszka Radwańska powie kiedyś, że tego typu sesja zdjęciowa była błędem".

DEON.PL POLECA

Tak. To był błąd, ale jeszcze większym błędem jest reakcja Krucjaty Młodych. Gdy czytam ich oświadczenie, wykluczające Radwańską z grona ambasadorów akcji "Nie wstydzę się Jezusa", to w sercu dziękuję Bogu, że to On decyduje o losie człowieka, a nie jakieś organizacje religijne. Ja nie wiem, co te słowa mają wspólnego z chrześcijaństwem. Kopanie leżącego? Chyba nie do tego wzywa nas Jezus.

Myślę, że zamiast publicznie potępiać, ogłaszać upadek i skreślać Radwańską, lepiej by było do niej się odezwać - prywatnie albo publicznie - i zapytać, dlaczego to zrobiła i jak to się ma do jej wcześniejszej deklaracji. Nie atakować. Nie oceniać, nie znając całego obrazu sytuacji. Co w ten sposób osiągniemy, poza podkreśleniem, że publiczne pokazywanie nagiego ciała jest czymś niewłaściwym? I tak większość ludzi o tym wie. Nie lepiej wykorzystać to zajście do spokojnej rozmowy o znaczeniu intymności, nagości, cielesności i seksu w relacji miłości między mężczyzną a kobietą?

Gdy widzę taką reakcję, przychodzą mi do głowy dwie myśli. Po pierwsze - mam wrażenie, że gdyby zastosować ją konsekwentnie do nas wszystkich, to w Kościele trzeba by szukać ludzi ze świeczką. Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem. Po drugie - jakbym spotkał teraz Agnieszkę Radwańską, to bym jej powiedział, żeby przeczytała i zapamiętała sobie fragment z księgi Izajasza 49,15. "Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie". Tak mówi Bóg do każdego człowieka. Nawet do tego (a może w szczególności), który popełnia błąd i jest napiętnowany przez współbraci w wierze.

Katolicyzm nie jest potępieniem. Katolicyzm to miłosierdzie.

Piotr Żyłka - członek redakcji i publicysta DEON.pl, twórca Projektu faceBóg i papieskiego profilu Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie wstydzę się Agnieszki Radwańskiej
Komentarze (324)
E
Elvis
21 października 2013, 16:26
nikt jej nie potępia przecież chodzi oto że to co zrobiła jest gorszące, a tym samym przeciwko Chrystusowi nikt jej na piekło nie skazał, ale skoro publicznie tak postępuje i publicznie bierze udział w takiej akcji to czy aby się to nie wyklucza?
Z
zenek
9 sierpnia 2013, 11:29
Austryjackie gadanie. Kompletny bełkot intelektualny jak z OP. 
K
katolik
9 sierpnia 2013, 10:58
Jak Pan Autor rozumie ostatnie swoje zdanie: " Katolicyzm nie jest potępieniem. Katolicyzm to miłosierdzie"? Czy według Pana miłosierdzie polega na tym, by nie reagować na żaden grzech, bo to od razu rozumiane jest jako potępienie, czy też "kopanie leżącego" ? Swoją drogą pani Radwańska nie wydaje się być "leżącą" (nie mam na myśli leżenia nago na materacu), bo bez żadnego skrępowania stwierdziła: "Katolicy nie zrozumieli o co chodziło w sesji". Może Pan Autor zatem wie, o co  chodzi w rozbieraniu się do naga, by pozować przed fotografem, bo ja też- jako katolik - nie rozumiem?
M
Mirosława
9 sierpnia 2013, 09:06
A ja ośmielę się zapytać: Isiu kochana, kiedy się rozebrałaś do tej sesji zdjęciowej, gdzie wtedy był  Pan Jezus? Oczywiście jest to pytanie, na które nie oczekuję odpowiedzi . Wiem też że Pan Jezus zawsze i każdemu daje kolejną szansę. Jest w tym niezmordowany. Mir...   
M
mateo
8 sierpnia 2013, 21:57
Czy ktoś by bronił gospodyni księdza, organistki ub katechetki, gdyby sobie zrobiła sesję taką jak Radwańska? Jeśli potem ksiądz zwolniłyby ją z tego powodu z pracy? Zapewne nikt by nie ośmielił się powiedzieć że błąd popełnił ksiądz zwalniając taką osobę. Radwańska jest na specjalnych prawach, innych niż reszta ludzi? ... cenna uwaga
L
leon
1 sierpnia 2013, 15:19
być może jej kometarz był podyktowany emocjoami al dziewczyna powiedziała po kilku dniach od tej sesji "katolicy mnie nie zrozumieli". To ja sie pytam kim Ty Isia w takim razie jesteś skoro katolicy to "oni". Zgadzam sie z redaktorem, że najpierw powinna być prywatna wiadomośc do Isi dopiero później w zależności od odpowiedzi taka czy inna publiczna reakcja
R
rodeo
31 lipca 2013, 08:18
Czy ktoś by bronił gospodyni księdza, organistki ub katechetki, gdyby sobie zrobiła sesję taką jak Radwańska? Jeśli potem ksiądz zwolniłyby ją z tego powodu z pracy? Zapewne nikt by nie ośmielił się powiedzieć że błąd popełnił ksiądz zwalniając taką osobę. Radwańska jest na specjalnych prawach, innych niż reszta ludzi?
T
Tomcio
31 lipca 2013, 02:22
Bardzo celny komrntarz Piotra Żyłki.
M
Mateo
28 lipca 2013, 21:10
Ta jej sesja jest po prostu brzydka.
T
T
25 lipca 2013, 22:41
mój najniższy komentarz - 1/3
T
T
25 lipca 2013, 22:40
"Jeśli zgrzeszy twój brat względem ciebie, idź, zwróć mu uwagę sam na sam. Jeśli cię posłucha, pozyskałeś swojego brata; 16 a jeśli nie posłucha, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby każda sprawa miała potwierdzenie w wypowiedzi dwóch lub trzech świadków. 17 Jeśli także ich nie posłucha, przedstaw [to] Kościołowi; a jeśli i Kościoła nie posłucha, niech ci będzie jak poganin i poborca." Kościół zabrania podobnych zachowań, nie prawdaż? Kto tego nie wie? Bóg jednak wybacza. Niech Pan zrozumie, że członek Krucjaty Młodych okazał się być członkiem chorym. Należało się takiego pozbyć, aby nie zarażał innych. Jeśli wyzdrowieje kto wie czy nie powróci do Krucjaty jak syn marnotrawny? Ale to nie chodzi o Krucjatę... Niech Pan napisze maila z tymi słowami, zamiast gdybać. Konkrety. Nudzicie się w tym deonie. "Napiętnowany przez współbraci w wierze". Hahahahahaha, to mnie Pan rozbawił. :) Niech pani Radwańska pójdzie do spowiedzi, żałuje za swój grzech, naprawi winę i wszyscy będą szczęśliwi, a ona sama najbardziej. Nikt jej nie będzie napiętnował, wszyscy jej będą znów dopingować na korcie :) Dużo miałbym jeszcze do napisania, ale nie wypada komentować dłużej niż ma sam tekst. Pozdrawiam, z Panem Bogiem!
T
T
25 lipca 2013, 22:40
Napisał Pan, że sytuacja jaka się przydarzyła powinna skłonić do refleksji na temat intymności itp. Proszę bardzo, niech sam Pan zacznie. Pan popełnia wielki błąd. Mówi Pan że większym błędem niż pokazanie swojego ciała, było wyraźne, radykalne odcięcie się od tego typu zachowań. Rozumem, że chce Pan aby nie dokonywał się swego rodzaju "samosąd", ale trzeba nazwać czarne - czarne, a białe - białe. Błądzących braci trzeba upominać we dnie i w nocy - mówi ś. Może to było swego rodzaju upomnienie? "Głoś naukę,nastawaj w porę, nie w porę, [w razie potrzeby] wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz" - 2Tm4,2 Może zabrakło podniesienia na duchu, ale wykazanie błędu jest i tak konieczne. I to zawsze musi być pierwszy krok. O kopaniu lężącego, jak to Pan autor ujął nie będę wspominał, to ma się nijak do niczego. Czy Pan się odezwał do A. Radwańskiej? Jeśli nie to na co Pan czeka? Strasznie manipuluje Pan faktami. "Po pierwsze - mam wrażenie, że gdyby zastosować ją konsekwentnie do nas wszystkich, to w Kościele trzeba by szukać ludzi ze świeczką." Każdy kto popełni dobrowolnie i świadomie grzech ciężki sam oddala się od Boga. Od Kościoła też. Nie trzeba tego zrobić medialnie, można w skrytości swojego domu zgrzeszyć i stanowisko Kościoła wobec takiej osoby jest identyczne. Grzech jest grzechem.
T
T
25 lipca 2013, 22:39
"teraz jest juz zimno - pani Radwańska". Zdolność do przeinterpretowywania niebywała :) Tak już dziennikarze chyba mają. Pani Radwańska - konkretnie i z szacunkiem. "Chyba nie ma odwrotu. Radwańska została skreślona." - No tu to już Pan wogóle zaszalał. Została skreślona, ale skąd? Z listy ambasadorów akcji "Nie wstydzę się Jezusa". Pan Jezus mówił wyraźnie, że nie można dwóm panom służyć. Sama się skreśliła z listy ambasadorów. Nikt przecież nie potępia samej tenisistki, a jedynie jej grzech. I to przede wszystkim dlatego, że publicznie przyznawała się do wiary. Publiczne wyznanie wiary przez Agnieszkę Radwańską, a więc i publiczne odcinanie się od tego typu zagrań przez akcję. Zionie Pan ogniem na tą Krucjatę Młodych jak nie wiem. Najlepiej to zbagatelizować, niech młodzi ludzie (Krucjata Młodych kieruje swe przesłanie chyba najbardziej do tej grupy społeczeństwa) sami ocenią. Ale młodzi ludzie nie mają często na tyle doświadczenia, żeby właściwie ocenić, a ciche przyzwolenie może utwierdzić ich w złym przekonaniu.
WB
wielbię Boga swoim ciałem
24 lipca 2013, 08:34
 Zastanawiam się w jakim celu księża na początku lata ogłaszają, że do kościoła należy przychodzić w odpowiednim stroju? Lepiej bez żadnego stroju, by wielbić Boga całym swoim ciałem, przez Niego przecież stworzonym
M
Mateusz
20 lipca 2013, 11:13
"Co w ten sposób osiągniemy, poza podkreśleniem, że publiczne pokazywanie nagiego ciała jest czymś niewłaściwym? I tak większość ludzi o tym wie." Nie wie, panie Żyłka, oj nie wie.
B
blondynka
20 lipca 2013, 09:51
Głupszego tłumaczenia nie można było wymyślić "Bardzo ciężko trenuję, by utrzymać moje ciało w formie i to właśnie jest myśl przewodnia tego materiału oraz całego magazynu. Jeśli przeczytacie wywiad, przekonacie się, że poświęcony jest on tylko i wyłącznie mojej pracy jako sportowca i temu co muszę robić, aby pozostać w jak najlepszej kondycji w czasie nadchodzących turniejów. /konto facebookowe Agnieszki Radwańskiej/ 
19 lipca 2013, 23:19
Tylko czekać, aż inni sportowcy zaczną robić sobie gołe foty,  by pokazać w jakiej są formie . Już czekam na zdjęcia Pudzianowskiego ;-) ... To sprawa gustu i upodobań ja tam wolę Radwańską:-)
DB
do Beniamina
19 lipca 2013, 23:15
Nie porównuj sztuki fresków Michała Anioła do golizny Radwańskiej. W Kaplicy Sykstyńskiej nagość była uzasadniona choćby ze względu na temat: Sąd Ostateczny, gdzie wszyscy staniemy bez masek i ubrań. Natomiast Radwańska nie musiała się rozbierać by pokazać ludziom swoją kondycję po ciężkich treningach  "...by utrzymać moje ciało w formie ...". Tylko czekać, aż inni sportowcy zaczną robić sobie gołe foty,  by pokazać w jakiej są formie . Już czekam na zdjęcia Pudzianowskiego ;-)
19 lipca 2013, 22:24
Czy nie mogła pokazać swojego "piękna wysportowanego ciała" w majtkach? ... Podobny zarzut można postawić M.Aniołowi , czy nie mógł swoich postaci w Kaplicy Sykstyńskiej przyodziać?:)
T
tekstylny
19 lipca 2013, 22:08
Czy nie mogła pokazać swojego "piękna wysportowanego ciała" w majtkach?
T
tak
19 lipca 2013, 20:30
Czyli w/g Pani A. Radwańskiej  nic się nie stało. Można powtórzyć taką sesję. Widzę stępioną wrażliwość. Nie da się ukryć.
E
e
19 lipca 2013, 19:39
http://wpolityce.pl/artykuly/58394-radwanska-odniosla-sie-do-awantury-wokol-jej-sesji-zdjecia-nie-zawieraja-zadnych-nieprzyzwoitych-tresci-odczytywanie-ich-jako-niemoralne-jest-sprzeczne-z-profilem-magazynu
A
abi
19 lipca 2013, 19:30
"Dla tych z moich fanów, którzy nie są zaznajomieni z tematem - magazyn ESPN The Body Issue ukazuje piękno wysportowanego ciała najlepszych sportowców na świecie. Prezentowani są zarówno mężczyźni jak i kobiety, niezależnie od wieku, bez względu na kondycję czy rozmiar. Inni sfotografowani w tym roku sportowcy to np. amerykański futbolista Colin Kaepernick, 77-letnia legenda golfa Gary Pla<x>yer, złota medalistka Igrzysk Olimpijskich, siatkarka Kerri Walsh Jennings (która uczestniczyła w dwóch sesjach zdjęciowych – kiedy oczekiwała dziecka oraz już po porodzie). W przeszłości w tej samej inicjatywie uczestniczyły także moje koleżanki z kortu – Serena Williams, Daniela Hantuchowa oraz Wiera Zwonariewa. Zdjęcia oczywiście nie miały nikogo urazić, a odczytywanie ich jako niemoralne jest wyraźnie sprzeczne z profilem magazynu. Co więcej, zdjęcia te nie zawierają żadnych nieprzyzwoitych treści. Bardzo ciężko trenuję, by utrzymać moje ciało w formie i to właśnie jest myśl przewodnia tego materiału oraz całego magazynu. Jeśli przeczytacie wywiad, przekonacie się, że poświęcony jest on tylko i wyłącznie mojej pracy jako sportowca i temu co muszę robić, aby pozostać w jak najlepszej kondycji w czasie nadchodzących turniejów. /konto acebookowe Agnieszki Radwańskiej/
B
basia
18 lipca 2013, 20:32
Piotr Żyłka kolejny Twój bzdetny bełkot, który nadaje się do Wprost,albo do tego typu gazet. No właśnie powiedzmy sobie wprost: Radwańska nie była roznegliżowana tylko naga, a to jest zasadnicza różnica. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu, nie przymykać oczu. Taka Radwańska skoro opowiada się publicznie po stronie Kościoła, jest zapewne wzorem dla młodych dziewczyn. Nie można udawać, że nic się nie stało. Bardzo dobrze, że wykluczono ją z tej akcji, gdyby tego nie zrobiono znaczyłoby to, że to co zrobiła jest ok i na to przyzwalamy kolejnym osobom. To,co pan promujesz Żyłka nazywa się relatywizm moralny. I to nie służy ani Kosciołowi ani samej Radwańskiej. Miłosierdzie owszem tak, ale trzeba otwierać oczy na prawdę. Taka Karolina Kózka zginęła w obronie swojej czystości, godności, a nasza bohaterka zwyczajnie sprzedała się. 
N
nie
18 lipca 2013, 10:23
Agnieszka Radwańska wypięła się (dosłownie i w przenośni) na Krucjatę Młodych i Organizacja miała prawo usunąć ją ze swoich szeregów. To nie znaczy oczywiście, że wyrzucono ją z kościoła, potępiono, itp. Jednak, gdy ktoś chce przynależeć do zwykłego klubu, stowarzyszenia, kółka różańcowego, itp. to zobowiązuje się do przestrzegania zasad tam obowiazujących (w tym ostatnim odmawiać różaniec, a nie głosić, że różaniec to przeżytek, prawda?) Jeśli Radwańska złamałaby regulamin (zasady) sportowe, np. przez niedozwolone używanie środków dopingujących, to zostałaby zdyskwalifikowana i nie byłoby zbędnej dyskusji, typu że nie ona jest winna, ale błędną decyzję podjęła sportowa komisja dyscyplinarna...  A w sprawie jej niemoralnego zachowania Pan Autor nie widzi naruszenia "regulaminu" Krucjaty Młodych, i odwraca kota ogonem pisząc, że "błędem jest reakcja Krucjaty Młodych".  Naprawdę dziwne.
18 lipca 2013, 10:03
Naprawdę, proponuję przeczytać wizje Błogosławionej. Prokreacja, jest sposobem na rozmnażanie, ale nie celem małżeństwa. Bóg uczy nas prawdziwej miłości, miłości przez krzyż, nie pożądania. "Coś prawdziwego"-  pisałam  o wizjach Błogosławionej, które otrzymała od Boga, i nie chodziło mi o cierpliwość, ale o prawdziwą miłość, która wypala się, też między innymi  poprzez cierpliwość ;( gdy np: z miłości tolerujemy wady współmałżonka) Pani Agnieszko .... proszę rzucić okiem na wytłuszczone zdanie :-)
PS
Piotr Słowiński
17 lipca 2013, 20:32
@T7HRR Ja nie twierdzę, że zazdrość to nieunikniona konieczność, a tylko że to opcja. Opcja, której, wydaje mi się, sprzyja utożsamienie kobiecego ciała z percepcją seksualną, a zatem rozbudzanie percepcji nieseksualnej, np. estetycznej możliwość popadnięcia w tę nieprzyjemną opcję osłabia.
A
Agnieszka
17 lipca 2013, 14:42
Pani Agnieszko, Prokreacja jest celem małżeństwa. Jednym z celów. Jestem ciekaw czy twierdząc, że tak nie jest uważa Pani, że dzieci powinny się rodzic poza małżeństwem czy nie powinny się rodzić w ogóle? Prosze poczytać teksty uważniej :-) I namawiać do rodzenia dzieci z miłości, a nie pożądania!  Wie Pan co, ja nie wiem, czy ja tak mętnie piszę, czy Panu tak ciężko zrozumieć, to co piszę. Myślę, że mamy całkowicie podobne poglądy na ten temat, tylko jakoś dziwnie się rozmijamy. Nigdy, nie namawiałam do rodzenia dzieci z pożądania, cały czas piszę o miłości, prawdziwej miłośći, gdzie pożądanie jest tylko uzupełnieniem, nie wiem gdzie Pan to wyczytał. Zastanawia mnie, jak bardzo uważnie Pan czytał, skoro  Pan to znalazł. Prokreacja jest jednym z celów małżeństwa i z tym się całkowicie zgadzam, ale nie jedynym , jak Pan to wcześniej sugerował, sprowadzając małżeństwo tylko do rozmnażania. Jestem katoliczką i dla mnie dzieci są Błogosławieństwem Bożym i oczywiście, powinny się rodzić w małżeństwie.    
17 lipca 2013, 13:50
Pani Agnieszko, Prokreacja jest celem małżeństwa. Jednym z celów. Jestem ciekaw czy twierdząc, że tak nie jest uważa Pani, że dzieci powinny się rodzic poza małżeństwem czy nie powinny się rodzić w ogóle? Prosze poczytać teksty uważniej :-) I namawiać do rodzenia dzieci z miłości, a nie pożądania!
A
Agnieszka
17 lipca 2013, 13:27
Pani Agnieszko, coś prawdziwego w Pani słowach jest : nauka cierpliwości... Ale gdyby celem małżeństwa nie była prokreacja - człowiek mógłby rozmnarzać się przez pączkowanie. Naprawdę, proponuję przeczytać wizje Błogosławionej. Prokreacja, jest sposobem na rozmnażanie, ale nie celem małżeństwa. Bóg uczy nas prawdziwej miłości, miłości przez krzyż, nie pożądania. "Coś prawdziwego"-  pisałam  o wizjach Błogosławionej, które otrzymała od Boga, i nie chodziło mi o cierpliwość, ale o prawdziwą miłość, która wypala się, też między innymi  poprzez cierpliwość ( gdy np: z miłości tolerujemy wady współmałżonka)
17 lipca 2013, 12:47
Problem pojawia się na polu zazdrości. 'Fajnie' sobie popatrzeć na porozbierane dziewczyny, jak na 'zwierzynę łowną', ale punkt widzenia może się zmienić, gdy się zaczyna oczekiwać pewnych rzeczy 'na wyłączność'. @Piotr Sławiński Wyłączność prawa do piersi... ma kobieta... mężczyzna ma je jedynie w ramach współwłasności małżeńskiej ;-) To rozwiązuje całość Pana problemu zdrowych oczekiwań wyłaczności :-)
PS
Piotr Słowiński
17 lipca 2013, 12:43
@Drabiniasty Nic na to nie poradzę, ale mi odpowiada seksualizacja percepcji piersi. ... Problem pojawia się na polu zazdrości. 'Fajnie' sobie popatrzeć na porozbierane dziewczyny, jak na 'zwierzynę łowną', ale punkt widzenia może się zmienić, gdy się zaczyna oczekiwać pewnych rzeczy 'na wyłączność'.
Janusz Brodowski
17 lipca 2013, 12:08
@Piotr Słowiński Nic na to nie poradzę, ale mi odpowiada seksualizacja percepcji piersi. I nie uważam, ze dla mnie jako mężczyzny deseksualizacja kobiecego ciała jest ideałem. :) Wśród plemion afrykańskich piersi kobiet niekoniecznie muszą pełnić taką rolę erotyczną, jak w obrębie naszej kultury.
17 lipca 2013, 11:47
@Drabiniasty Mea culpa, że daję czasem wykwitać niepotrzebnym podwątkom. Staram się zatem powrócić do wątku głównego: co jest 'nie tak' w możliwości deseksualizacji percepcji nagich części intymnych obcych pań, Wystarczy kilanaście tysięcy lat życia w określonej kulturze i po problemie. Tyle, że nie możemy liczyć od dziś bo dziś "seksualzacja percepcji piersi" jest dzwignia handlu
PS
Piotr Słowiński
17 lipca 2013, 11:35
@Drabiniasty Mea culpa, że daję czasem wykwitać niepotrzebnym podwątkom. Staram się zatem powrócić do wątku głównego: co jest 'nie tak' w możliwości deseksualizacji percepcji nagich części intymnych obcych pań, bo nie pojmuję oporu przed uznaniem tego za pożądany dla mężczyzny ideał. Pobudzenie w sytuacji intymnej nie przeczy aseksualnej publicznej percepcji - piersi Murzynek mogą chyba równocześnie nie wzbudzać w ich społeczeństwie niezdrowych emocji u mężczyzn w życiu codziennym i wzbudzać pożądanie 'kiedy potrzeba', więc obiektywne wykluczanie percepcji seksualnej i aseksualnej w różnych sytuacjach nie zachodzi. Inną oczywiście sprawą jest, iż ten ideał może być nader trudny do osiągnięcia w naszej konkretnej kulturze i możemy się doń zbliżać co najwyżej asymptotycznie, ale wydaje mi się to ideał pożądany, a nie coś niepożądanego/szkodliwego, jak odczytuję stanowisko Pana Taka, czy TomaszaL (o ile oczywiście te stanowiska poprawnie odczytuję).
PS
Piotr Slowiński
17 lipca 2013, 11:20
@sacerdos Moja dyskusja z Panem Takiem już trochę trwa i od konkretnego pokazania pupy przez ambasadorkę akcji 'Nie wstydzę się Jezusa' odeszła w kierunku nieco ogólniejszych rozważań, więc to raczej błędne wrażenie spowodowane nieznajomością kontekstu.
Janusz Brodowski
17 lipca 2013, 11:19
@Piotr Słowiński Doktorzy Kościoła nauczali, że gdyby człowiek pozostał w raju to do prokreacji nie potrzebowałby seksu, wystarczające byłoby zetknięcie się czułkami (czy czymś takim) - św. Augustyn. Rozwijając tą teorię, można, idąc po bandzie, stwierdzić, że wg Doktorów Kościoła seks to kara za grzech pierworodny :).
S
sacerdos
17 lipca 2013, 11:16
Dawno nie czytałem tak bałamutnego komentarza. Panie Piotrze, co innego miłosierdzie, a co innego nazywanie rzeczy po imieniu.
S
space
17 lipca 2013, 10:50
Bóg pragnie naszej czystości. Pani Radwańska, okazując swą nagość, utrudnia realizację tego pragnienia i promuje zachowanie nieczyste. Ktoś taki nie może być ambasadorem największej akcji promującej w Polsce odwagę w wyznawaniu wiary. Jeśli przeprosi i uzna swój błąd. będzie można ją przyjąć. Proste. Oponować temu stanowisku może jedynie ktoś, kto sam ma duże problemy z czystością, albo świadomie promuje rozwiązłość.
17 lipca 2013, 10:04
Drodzy Panowie Zachęcam do przeczytania wizji bł. Anny Katarzyny Emmerich o stworzeniu świata i o tym jak Bóg planował poczęcia nowych stworzeń. I, z seksem, to nie ma nic wspólnego. To chyba wiarygodne źródło, objawienia samego Boga. Panowie,  celem małżeństwa nie jest prokreacja, tylko nauka idealnej, Bożej miłości, we wzajemnej trosce, cierpliwości i znoszeniu siebie wzajemnie. Pani Agnieszko, coś prawdziwego w Pani słowach jest : nauka cierpliwości... Ale gdyby celem małżeństwa nie była prokreacja - człowiek mógłby rozmnarzać się przez pączkowanie.
A
Agnieszka
17 lipca 2013, 09:42
Drodzy Panowie Zachęcam do przeczytania wizji bł. Anny Katarzyny Emmerich o stworzeniu świata i o tym jak Bóg planował poczęcia nowych stworzeń. I, z seksem, to nie ma nic wspólnego. To chyba wiarygodne źródło, objawienia samego Boga. Panowie,  celem małżeństwa nie jest prokreacja, tylko nauka idealnej, Bożej miłości, we wzajemnej trosce, cierpliwości i znoszeniu siebie wzajemnie.
17 lipca 2013, 09:07
Piotr Słowiński,  napisałem , że nie uczestniczę w kiepskich żartach,ale przeraża mnie to, że nikt na 277 dyskutantów  nie jest Ci w stanie sensownie odpowiedzieć na Twoją prowokację, więc niestety ja muszę to zrobić. @tak Może dlatego, że wypowiedzi Pana Piotra wyglądają na kiepską prowokację?
PS
Piotr Słowiński
17 lipca 2013, 08:00
@tak (wklejam części odwrotnie dla łatwiejszego czytania.) Trochę się nam mnożą wątki. 1) A propos wspomnianego przez mnie 'nauczania doktorów Kościoła odnośnie seksualności' to trudno mi będzie wskazać źródła. Ze zdumieniem, prawdopodobnie równym Pańskiemu, przeczytałem o tym na jakimś katolickim portalu w przeciągu ostatnich paru miesięcy i proszę mi wybaczyć, ale nie podejmuję się odkopać źródła. Nie jest jednak najistotniejszy element w naszej dyskusji, więc mam nadzieję, że możemy potraktować to jako ciekawostkę. 2) Owszem - nie wszystko zostało wprost wypowiedziane, ale pojedyncze wypowiedzi łączą się w pewien obraz na mocy spójności i konsekwencji. Niestety czasem takie heurystyki mogą być mylące, dlatego z pełną świadomością dodaję 'wydaje mi się', co stwarza okazję do potwierdzenia, bądź wyprostowania niepoprawnego przeświadczenia, z czego Pan skwapliwie korzysta i bardzo dobrze, bo to oczyszcza dyskusję.
PS
Piotr Słowiński
17 lipca 2013, 08:00
@tak (cd) 3) Ad meritum. Piszemy o 'pokazaniu tyłka', a Pan to nazywa seksem pozamałżeńskim. To chyba nadużycie, ale nie dlatego o tym wspominam. Wspominam o tym dlatego, iż utwierdza mnie to w przekonaniu, iż obaj mianem seksualność określamy coś więcej, niż tylko sam 'akt kopulacji'. Nie wyraziłem tego zapewne dostatecznie czytelnie, ale takie rozumienie seksualności w połączeniu z całkowitym zakazem jej, prowadzi logicznie do narzucenia 'wariantu islamskiego', jako jedynego rozwiązania. Przecież i kawałek stopy i kolano i udo i dekolt - to wszystko obiektywnie mogą być i są elementy szerzej, niż 'kopulacyjnie' rozumianej seksualności i instynktowanie w ten sposób kobiety je wykorzystują pod pozorem 'bycia ładną'. Zatem dziewczyna niezapięta pod szyję 'uprawia seks pozamałżeński', wedle Pańskich kryteriów. Zgodzimy się zatem chyba, że problemem nie jest całkowite wykarczowanie seksualności z życia publicznego, a tylko utrzymywanie jej 'w rozsądnych granicach'. Zatem - skoro np. nagie udo jest elementem szeroko rozumianej seksualności, a (tutaj znó popełniam heurystykę, bo nie wypowiedział tego Pan wprost) za nagie udo, pomimo przynależności do zbioru elementów seksualnych, nie robiłby Pan ani Isi, ani żadnej kobiecie wymówek, to tym samym daje Pan przykład postępowania, na które Pan tak się oburza, gdy je artkułuję: a mianowicie, iż można elementy seksualne postrzegać aseksualnie. Jeśli można tak postępować wobec uda, ramiona, dekoltu, brzucha, karku, to do jasnej blondyny dlaczego akurat tyłek, cycki i podbrzusze muszą być 'per se' takiej możliwości pozbawione?
17 lipca 2013, 04:15
@m-ś Bo dalej nie rozumiem jednego, co może się podobać w gołej obcej kobiecie? Jej nagość, jej ciało? TomaszuL nie znoszę sprowadzania kobiety tylko do jej d..y a także ślinienia się na jej widok , to co napisałeś miało pewnie związek ze słowami "kto patrzy na kobietę pożądliwie już sie z nią dopuscił cudzołustwa w sercu" i dobrze Ależ nie, ma to związek z wcześniejszym moim wpisem: Na powaznie, co jest pięknego w zdjęciach gołych, obcych ludzi? Jak bedą zdjecia tych samych ludzi, ale ubranych, to przez sam fakt bycia ubranymi stracą zapewne to piękno. Masz zonę -jej też nie pożadasz ( nie chodzi mi tu o jakieś perwersje tylko zwykły pociąg do niej) Mam zonę i ją kocham, a to jest zupełnie, co innego niż tylko pożądanie. Miłość dotyczy wszystkich stref życia. Ty sprowadzasz kobiete do roli kanału rodnego. Bzdura. Współczesna kultura sprowadza człowieka do przedmiotu pożądania. Golę rekalmy, gołę publiczne zdjecia,.... Tolerujesz tylko swój model życia, wszyscy "inni" sa od razu potępieni Jezli wypowiedzenie słowa krytyki pod katem współczesnego, zseksualizownaego "katolickiego" społeczeństwa jest wg Ciebie potępieniem, tak, to potępiam. "Potępiam" pełne hipokryzji podejście do zasad wiary i sprowadzanie kobiet (i mężczyzn) do roli pięknego ciała. I daruj sobie przypominacie o „kamieniach” – sprowadzanie religii chrześcijańskiej wyłącznie do tego punktu to jest już kanon każdej dyskusji.
T
tak
16 lipca 2013, 23:45
~Piotr Słowiński @tak Jeśli po Zmartwychwstaniu mamy mieć ciała, a z tego co mi wiadomo odnośnie nauki Kościoła Katolickiego dotyczącego Zbawienia mamy je mieć, to ten problem i tak się pojawi, no bo jakże to - życie wieczne w ciągłym powściaganiu swoich żądz? To raczej piekło, niż niebo. Szanowny Panie odniosłem się do Pana powyższego  wyobrażenia o życiu po życiu w moim wpisie z 16.07 godz.19.06. Pisze Pan :” Nie zgadzam się jednak z supozycją, iż współżycie jest ze swojej natury grzeszne i takie stawianie sprawy jest raczej sprzeczne z nauczaniem Kościoła” Nie jest sprzeczne jeżeli mówimy o seksie pozamałżenskim, który jest grzechem. Natomiast nigdzie, w żadnym miejscu nie napisałem, że w ogóle seks jest grzechem. Jest taki w pewnych warunkach, które zapewne są  Panu znane. „O ile mi wiadomo doktorzy Kościoła utrzymywali, iż gdyby człowiek nie uległ grzechowi, to współżycie cielesne byłoby jeszcze bardziej wspaniałe, niż mamy je do dyspozycji w tym życiu i że nasze pożądliwości to ledwie wyblakly cień tego, czym seksualność mogłaby być bez zbrukania grzechem.”  Czy mógłby podać mi Pan źródła tych rewelacyjnych informacji? Nie chcę przesądzać , ale nie wydaje mi się, aby doktorzy Kościoła zbyt intensywnie zajmowali się tymi sprawami. „Pan zdaje się stawia tezę, ża bez 'nieczystej' pożądliwości nie ma prokreacji”  W powyższym cytowanym Pana zdaniu określenie „zdaje się’ Odgrywa zasadnicza rolę. To jest Pana interpretacja tego co napisałem. Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek sformułował coś podobnego.
M
m-ś
16 lipca 2013, 23:17
Bo dalej nie rozumiem jednego, co może się podobać w gołej obcej kobiecie? Jej nagość, jej ciało? TomaszuL nie znoszę sprowadzania kobiety tylko do jej d..y a także ślinienia się na jej widok , to co napisałeś miało pewnie związek ze słowami "kto patrzy na kobietę pożądliwie już sie z nią dopuscił cudzołustwa w sercu" i dobrze. Masz zonę -jej też nie pożadasz ( nie chodzi mi tu o jakieś perwersje tylko zwykły pociąg do niej) , bardzo dobrze że tak panujesz nad sobą a może to jest przykry obowiązek małżeński. Dobrze ze nie kręcą cię obce gołe ciała-podejrzewam że i żona też nie , bo wtedy czuł byś pożądanie.Ty sprowadzasz kobiete do roli kanału rodnego. Tolerujesz tylko swój model życia, wszyscy "inni" sa od razu potępieni. Czemu nikt nie przyczepił się do Lewandowskiego ktory żył bez ślubu kilka lat a mimo to jest "twarzą" tej samej akcji. Nie jestem za Radwanską ani przeciw-jej sprawa że chciała sie pokazać tylko na litośc-nie tym tonem.Dzieki autorowi za napisanie " kto jest bez winy niech rzuci kamieniem"-ty rzucasz głazami a Jezus powiedział : nie sądżcie żebyscie nie byłi sądzeni. Nie tobie na szczęście decydować o zbawieniu - co dla Boga sie liczy wiara,bycie dobrym , posiadanie dzieci, seks tylko prokreacyjny bez zabezpieczeń a moze cos innego .  Zawsze znajdzie sie powod ze to kobieta jest ta zła- jak w tu: pochwycilismy kobiete na cudzołostwie, to jest cudzołoznica" a niby sama ze sobą cudzołozyła ?  ...
PS
Piotr Słowiński
16 lipca 2013, 21:18
@tak Chwalebna ostrożność, szczerze dziękuję również za celne wskazówki. Tym niemniej nie podważają one istoty celu o którym wspominałem. O ile mi wiadomo niektórzy święci doznawali Łaski uwolnienia od pokus już w tym życiu, więc możliwe to jest. Nie twierdzę również, że jest to wyzwanie dla każdego. Na różne sposoby dochodzi się do świętości - jedni dochodzą bliżej świętości w życiu zakonnym, inni świeckim. Nie zgadzam się jednak z supozycją, iż współżycie jest ze swojej natury grzeszne i takie stawianie sprawy jest raczej sprzeczne z nauczaniem Kościoła. O ile mi wiadomo doktorzy Kościoła utrzymywali, iż gdyby człowiek nie uległ grzechowi, to współżycie cielesne byłoby jeszcze bardziej wspaniałe, niż mamy je do dyspozycji w tym życiu i że nasze pożądliwości to ledwie wyblakly cień tego, czym seksualność mogłaby być bez zbrukania grzechem. Argument o seksualności służącej prokreacji również nie podważa wspomnianego przeze mnie celu. Być może nieporozumienie tkwi w zrozumieniu faktu, iż MOŻLIWOŚĆ uwolnienia się od przymusu pożądliwościowej percepcji ciała kobiety przez mężczyznę nie wyklucza prokreacji. Może ja coś błędnie interpretuję, ale Pan zdaje się stawia tezę, ża bez 'nieczystej' pożądliwości nie ma prokreacji. Nie wydaje mi się, żeby Bóg miał nas w taki 'kanał' wpuścić, choć nie uważam również, że uwolnienie się od pożądliwości już na tym świecie jest jakimś niezbędnym warunkiem Zbawienia.
PS
Piotr Słowiński
16 lipca 2013, 20:40
@TomaszL Przecież ja słowa nie zabrałem odnośnie drogi jaką się dochodzi do tego ideału, a tylko mówiłem o celu. W pełni zgadzam się, że to Łaska, a nie trening, ale prawie każda Łaska wymaga współdziałania. I owszem - tutaj szalenie łatwo przekroczyć granicę samooszukiwania, ale kto powiedział, że Zbawienie ma być łatwe?
16 lipca 2013, 19:40
@tak - dyskusja ma znikomy sens. Ale masz racje, trzeba wyjaśnić pewną ważną sprawę. @Piotr Słowiński - dopowiem, człowiek sam z siebie nie zapanuje, a tym bardzie nie usunie pożądliwości. Trening polegajacy na oglądaniu nawet bardzo artystycznych aktów kobiecych nie zmieni nic.  Jest zupełnie inna droga panowania na pożądliwosciami naznaczona Łaską, prowadząca poprzez modlitwę, sakramenty. A jak będzie w niebie? Odpowiedź każdy zna, jak odpowie sobie na pytanie skąd jest w nas pożądliwość.    
T
Tomek
16 lipca 2013, 19:34
Ale nie nazywajcie Kościołem Krucjaty Młodych. Wam się chyba pomieszało coś. Są wolną grupą, przynależną do Kościoła Katolickiego, ale to nie znaczy, że są wykładnikiem Kościoła. Jeśli nie chcą kogoś mieć w swojej grupie, to mają do tego po prostu prawo. I tyle. Wszelka dyskusja o tym, napędza właśnie w mediach opinię, że to Kościół tak powiedział. Krucjata Młodych to samodzielna organizacji stworzona przez ludzi.  Jeśli kogóś chcą wyrzucić, to wyrzucają i tyle. Nie ma po co robić szumu wokół tego wszystkiego. Wydali takie oświadczenie, bo tak zadecydowali. I tyle. Jeśli przeszkadza coś takiego komuś, kto nie jest w Krucjacie Młodych to jest jego sprawa, a jeśli jest to niech dyskutuje wewnątrz Krucjaty i koniec. To jest dość proste.
T
tak
16 lipca 2013, 19:06
Piotr Słowiński,  napisałem , że nie uczestniczę w kiepskich żartach,ale przeraża mnie to, że nikt na 277 dyskutantów  nie jest Ci w stanie sensownie odpowiedzieć na Twoją prowokację, więc niestety ja muszę to zrobić. Jest prawdą, że na tamtym świecie będziemy mieli tzw.ciało chwalebne. To ciało nie jest takim ciałem jakie my teraz posiadamy. Może znasz trochę Ewangelię; jeżeli tak, to przypomnij sobie, że Chrystus w swoim ciele przechodził przez zamknięte drzwi. Jest to więc inne ciało o innych własnościach. Poszukaj sobie w Ewangelii urywka w którym pytano Chrystusa co się stanie z kobietą , która na ziemii miała kilku mężów. Jezus jej odpowiedział, że "tam" nie będą się żenić. Ponieważ głównym celem małżeństwa jest prokreacja, która dokonuje się poprzez seks, zatem nie będzie żadnej potrzeby, aby tam ludzie ze sobą współżyli, bo tam dzieci nie będą się rodzić. Mało , prawdopodobnie tam ludzie nie będą mieli żadnych potrzeb tego typu. Nie widać jasnego uzasadnienia dlaczego mieli by mieć.  Twoje myślenie jest obarczone zasadniczym błędem, bardzo popularnym w naszych czasach, że seks i rodzenie dzieci to są dwie odrębne, bardzo często wrogie sobie rzeczy . Tymczasem Stwórca obdarzył nas seksem po to abyśmy mieli dzieci, a więc seks nie jest " sztuką dla sztuki". Czy mnasz w zanadrzu jeszcze parę takich zagadek?
PS
Piotr Słowiński
16 lipca 2013, 13:41
@abi Gdybyż to jeszcze było tylko takie łatwe do osiągnięcia, jak jest to wyartykułowania...
V
vero
16 lipca 2013, 13:18
Cytat: http://aleseriale.pl/gid,12260,img,353896,fototemat.html?ticaid=610f44 "Dupcia to dupcia, podsuwam je Wam wszędzie, nawet wasze plaże zmieniłem w śmietnisko na jak na rurze, a wasze media w podglądactwo, wplątując was w moją grę coraz bardziej, zeby rozbijać wasze społeczeństwo, pierwotny porządek tego, którego nienawidzę i Wasze marne związki, bo lubicie sobie popatrzeć... a wasze kobiety są jak głupie lalki - muszą współzawodniczyć. To tylko moja gra, a wy jesteście w niej pionkami, babrając sie w tej waszej "moralności" i walce sami ze sobą. Dzielę i rządze waszymi żądzami, bo nienawidzę Was bardziej niż Boga. Świat jest mój, popatrzcie wokoło was ! Sami to stworzyliście, ja wam tylko podsuwam to, czego chcecie! Już nie uciekniecie, od tego, w co was wplątałem. Ani mężczyźni, ani kobiety ... Wasz wierny przyjaciel, który nie odstępuje was na krok... http://www.wp.pl  -  nie widzicie mojego dzieła? Teraz przechodzę do kolejnego etapu - odwrócę wam płeć i małżeństwo, pokazę że jesteście niedokończeni..." Legion
A
Agnieszka
16 lipca 2013, 12:58
Nikogo nie zachęcam do grzeszenia. Wyraźnie napisałem, że to było niewłaściwe zachowanie. Człowieku !!!, jakie niewłaściwe zachowanie !!! Stała się zgorszeniem dla  milionów katolików, obraziła naszą religię, utożsamiając naszą wiarę,  z tolerancją publicznej  nagości (czy myślałeś, dla ilu mężczyzn, stała się powodem do grzechu ?). Zachowała się, jak Madonna całująca się  namiętnie  w teledysku z Jezusem. Tak naprawdę " podkopała" naszą wiarę, albo  raczej stała się pięknym narzędziem w rękach złego, by to uczynić.  Gdyby czytała Pismo Święte, lub się modlła, nawet by jej to nie przyszło do głowy, ale  gdy  nasza religia stała się dla niej kolejnym sposobem na reklamę, to mamy to co mamy ".. poznacie ich po owocach".
A
abi
16 lipca 2013, 12:24
Dla Chrześcijanina kontekstem jest wieczność. Jeśli 'do świętości powołał nas Chrystus', to świętość w kontekście wieczności raczej bym utożsamiał z pozbyciem się pożądliwości, niż tylko zapanowaniem nad nią. Dlatego też - zważywszy na to, iż po Zbawieniu mamy jednak ciała posiadać, wydaje mi się, że pożądanym ideałem jest osiągnąć możliwość usunięcia pożądliwości poza nawias percepcji ciała kobiecego, niż uznać, że ciało kobiece 'zawsze' musi pożądliwość wzbudzać. Mogę się oczywiście mylić, ale takie wnioski przychodzą mi do głowy. Wiem, wiem - od 'dupy Isi' do Zbawienia i Wieczności, no ale bazuję na nauce Kościoła Katolickiego odnośnie Zbawienia wydaje mi się, że wniosek, iż trzeba czegoś więcej, niż doraźnego zapanowania na żądzą wydaje mi się uprawniony. W świecie obecnym ukierunkowanie percepcji kobiecego ciała na piękno wydaje mi się dobrym kandydatem. @Piotr Słotwiński Dziękuję w imieniu kobiet. :) Juz nie da sie wrócic nijak do zapinania po szyję, gorsetów i zasłonietej kostki... A jakos w tym wszystkim chrzescijaninem pozostac by sie chcialo. "Jeżeli człowiek został wychowany w niezdrowym poczuciu wstydu, jeżeli nie lubi własnego ciała, źle sie z nim czuje, to zawsze gdzieś bedzie widział czający się grzech. Tu moze dochodzić do prawdziwych ludzkich dramatów". /ks Jan Kaczkowski, " Nie ma szału, jest rak"/
Jadwiga Krywult
16 lipca 2013, 11:56
Następnym razem niech mądra inaczej Krucjata Mlodych nie urządza jeszcze 'mądrzejszych' akcji i będzie OK.
Ż
życzliwy
16 lipca 2013, 11:53
To, co zrobiły środowiska kościelne, nie jest "kopaniem leżącego" tylko prostą konsekwencją czynu. Nie udawajmy, że się nie wydarzyło zło ani też - że nie ma/nie powinno mieć ono konsekwencji. Nikt powrotu do Źródła pani Radwańskiej nie odmawia, nikt jej nie potępia. Konsekwencje grzechu narzucają się same - stała się powodem zgorszenia, popełniła bezwstyd. O ile p. Radwańska zechce w ogóle widzieć swój czyn w tych kategoriach, droga do miłosierdzia Bożego jest przed nią otwarta.
PS
Piotr Słowiński
16 lipca 2013, 09:01
@TomaszL Dziękuję za umożliwienie mi wyjaśnienia, że za przyjętym przeze mnie stanowiskiem stoją inne przesłanki, niż tylko racjonalizacja i bagatelizacja własnej lubieżności. Pozostaję w nadziei, że nie są one błędne. Szczęść Boże
Z
Zenek
16 lipca 2013, 06:39
Piotrek masz poplątanie z pomieszaniem (jak z Beczki).  Czy swojej córce lub siostrze lub żonie też byś pozwolił na nagą sesję i byś się cieszył? 
T
tomek'85
16 lipca 2013, 00:25
No głupiutkie dziewczę, pewnie dała się podpuscić jakimś fotografom albo specom od niszczenia wizerunku, a może hormony zaszalały a rozsądek zawiódł. Ja o czym innym. Jak ktoś się rozbierze to leci wątek na 300 wpisów, ale jak mowa o jakimś wielkim złu o któremu można by zapobiegać np. modlitwą, to nikt nawet nie raczy zwrócić uwagi. Piętnować panienkę jest łatwiej i przyjemniej, bo z jednej strony obnosić sie ze swoja fałszywą świętością, a z drugiej na pokaz zagrzmieć świętym oburzeniem, z podniecenia przebierając nóżkami pod stołem - i tak nikt nie zobaczy. Gołe panienki stanowią wentyl bezpieczeństwa dla różnych faryzeuszy - nareszcie mogą oni przeżyć cos związanego z seksem i nie czuć się winni a wręcz uznać to za swoja zasługę. Zupełnie jak za czasów Chrystusa. Jakby Go w ogóle nigdy nie poznali. Katolicy.
16 lipca 2013, 00:13
@Piotr Słowiński - ciekawy punkt widzenia, aczkolwiek mało ma wspolnego z katolickim podejściem do pożądlwiosci, pokus, grzechu. A i życie wieczne i świętość, do której jesteśmy powołani zaczyna sie teraz i tutaj.
T
tak
15 lipca 2013, 23:07
YERO, smutny ale co gorsze bardzo nieprawdziwy jest ten Twój obraz Polaków-katolików. Jeżeli już tak bardzo lubisz biczować to biczuj  samego siebie. Ciekawe, że tacy jak Ty nie wpadniecie na to, że takim ciągłym utyskiwaniem możecie zniechęcać ludzi do Kościoła. Rzekomo ma zniechęcać do Kościoła krytyka postępowania Nergala, ks. Lemańskiego, ostatnio Radwańskiej, ale w Waszym mniemaniu nie zniechęca ciągłe utyskiwanie na polskich katolików i polski katolicyzm, nawiasem mówiąc znacznie lepiej oceniany za granicą niż przez naszych niektórych utyskiwaczy z urzędu. Oni muszą mieć gorszych od siebie. Inaczej  czują się niedowartościowani..
R
rozsądna
15 lipca 2013, 23:06
A ja wstydzę się za deon i tutejszych adwokatów diabła i radwańską. Nie marnujmy już czasu na takie dno jak ten temat. Może lepiej poczytamy to: http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,32,kosciol-potrzebuje-swiadkow-a-nie-klientow.html
Y
YERO
15 lipca 2013, 22:39
PANIE PIOTRZE POPIERAM PANA "SPOJRZENIE " - COŚ POWODOWAŁO TAKIE DZIAŁANIE. NASZ PAN W RÓZNY SPOSÓB POSŁUGUJE SIE NAMI (CZYT. NP. AGNIESZKA) ale też chce obudzić tych którzy jeszcze nie do końca rozruszali swoje umysły i muszą, może lubią pastwić sie nad innymi. My Polacy lubimy, ba nawet kochamy krytykować, pouczać i pokazywać jacy to jesteśmy madrz/ejsi/y od innych i mówić jaki to nie jest ten, a tamten nawet pobożność może być zagubiona i nie mieć nic wspólnego z miłościa do Boga
F
franek
15 lipca 2013, 22:20
Panie Żyłka, jak zwykle mącisz w fanatyzmie przewrotnej ideologii liberalnej. Zobacz sobie Rachunek Sumienia dla dorosłych - opracowanie o. Bonifacego Knapika z OFM, Chorzów - Grzechy cudze pkt. 1: Pobudza do grzechu, np. przez nieskromny ubiór (grzech zgorszenia). Także Pana wiedza bazuje chyba na Gazecie Wybiórczej?
IN
idź na całość
15 lipca 2013, 19:56
A pan Piotruś co tak skromnie na tym zdjęciu pod szyjkę pozapinany? Czekamy na fotkę ze wszystkimi walorami cielesnymi pana Piotrusia:) Nie będziemy się za pana wstydzić:)
PS
Piotr Słowiński
15 lipca 2013, 19:10
@TomaszL Dla Chrześcijanina kontekstem jest wieczność. Jeśli 'do świętości powołał nas Chrystus', to świętość w kontekście wieczności raczej bym utożsamiał z pozbyciem się pożądliwości, niż tylko zapanowaniem nad nią. Dlatego też - zważywszy na to, iż po Zbawieniu mamy jednak ciała posiadać, wydaje mi się, że pożądanym ideałem jest osiągnąć możliwość usunięcia pożądliwości poza nawias percepcji ciała kobiecego, niż uznać, że ciało kobiece 'zawsze' musi pożądliwość wzbudzać. Mogę się oczywiście mylić, ale takie wnioski przychodzą mi do głowy. Wiem, wiem - od 'dupy Isi' do Zbawienia i Wieczności, no ale bazuję na nauce Kościoła Katolickiego odnośnie Zbawienia wydaje mi się, że wniosek, iż trzeba czegoś więcej, niż doraźnego zapanowania na żądzą wydaje mi się uprawniony. W świecie obecnym ukierunkowanie percepcji kobiecego ciała na piękno wydaje mi się dobrym kandydatem.
T
tak
15 lipca 2013, 19:06
Piotr Sławiński, w takie dowcipy nie wchodzę.
15 lipca 2013, 18:57
@Piotr Słowiński Patrząc na akt kobiecy odrzućmy na chwile kontekst erotyczny i skupmy się na „pięknie ciała” I tak, piękno jest z jednej strony pojęciem subiektywnym, z drugiej zaś strony istnieją zmienne w czasie kanony uznawania czegoś za piękne. Bo patrząc na zdjęcie ciała tak naprawdę podziwiamy przedmiot, czyli ciało. Nie widzimy piękna całego człowieka. Dodatkowo często jednak ulegamy schematom i kanonom, widzimy piękno ciała ludzkiego poprzez uznany w danym czasie za wzorzec piękna. Wzorzec piękna i zachwyty wielu nad osobami, które można do tego wzorca wpasować powodują, iż wiele, szczególnie młodych dziewczyn ( a teraz podobno i chłopaków) popada w kompleksy, decyduje się na bardzo drastyczne działania tylko po to, aby dopasować się do społecznego wzorca piękna. Co się dzieje, gdy w małżeństwie nagle mąż zacznie się rozpływać nad pięknem modelki ze zdjęcia, lub żona nad muskularną sylwetką „pięknego” modela, nietrudno sobie wyobrazić. Który ojciec czy matka chcieliby zobaczyć swoją córkę czy syna w „pięknym artystycznym akcie”? To nie jest tak, iż poruszamy się i zamykamy w sferze pożądliwości, erotyzmu. Kontekst jest zdecydowanie szerszy.
PS
Piotr Słowiński
15 lipca 2013, 18:09
@tak Jeśli po Zmartwychwstaniu mamy mieć ciała, a z tego co mi wiadomo odnośnie nauki Kościoła Katolickiego dotyczącego Zbawienia mamy je mieć, to ten problem i tak się pojawi, no bo jakże to - życie wieczne w ciągłym powściaganiu swoich żądz? To raczej piekło, niż niebo.
T
tak
15 lipca 2013, 17:58
Piotr Sławiński, g dyby kobieta nie wzbudzał w nas seksualnej sympatii to by Pana nie było na świecie. Te karkołomne wymyślania nic nie  dają i ni nie pomagają. Proszę pozwolić , że zapytam Panu pytanie: a gdzie tu jest Bóg i troska o relacje z nim? Zaznaczam ja też mam problemy. To nie jest puszenie się , ale nie udaje, że ich nie ma. Trudno muszę z nimi walczyć. Wolę to niż udawać, że mnie nie dotyczą, że jestem "wyzwolony". Cóz to za "wolność"
PS
Piotr Słowiński
15 lipca 2013, 16:47
@TomaszL Owszem - piękno ciała. Ani bardziej, ani mniej jak jakiekolwiek inne piękno. Bez pożądliwości, bez zazdrości, bez wyuzdania. Może Pan się zachwycić pięknem np. górskiego krajobrazu bez uczucia pożądliwości, żeby był on Tylko dla Pana? Może Pan nie czuć zazdrości wobec innych, iż również działa na nich piękno owego krajobrazu,a  wręcz czuć jakieś poczucie wzajemnego zrozumienia przez fakt podobnego odczuwania? Jeśli 'ciało człowieka jest świątynią Ducha Świętego', to wydaje mi się jakimś fałszem ulegnięcie małej części własnej natury i uznanie, że ciało ZAWSZE musi wzbudzać żądzę. To oznacza przyznanie się do jakiejś nieprzezwyciężalności zwierzęcego kawałka naszej natury i oddanie mu władzy nad sobą. Nie sądzę, że tak powinno być. Taką właśnie drogę wybrał Islam, wydaje mi się. Ja nie twierdzę, że to ani łatwe, ani powszechne, ale albo się wobec takiego wyzwania kapituluje uznając, że nagość zawsze musi mieć jednoznaczne konotacje i de facto daje wygrać swojemu strachowi i małości, albo jednak uznaje się to za jakiś ideał - odczuwać piękno, ale nie pożądać i do wyzwania się staje. Z pozdrowieniami
K
karolina
15 lipca 2013, 16:45
Może jestem zbytnim radykałem, ale... No nie wiem... OK, nie ma sensu nikogo potępiać. Trochę pokory. Ja też się spowiadam i to często i zawsze mam coś na sumieniu. Z drugiej strony ktoś, kto myśli mało dojrzale i mało refleksyjnie, a w dodatku, w ogóle "leje" na Kościół (a takich ludzi jest niestety mnóstwo) mógłby powiedzieć - o, katolicy, to ci, co się rozbierają do sesji zdjęciowych. Może trochę to upraszczam, wiadomo, że nie wolno wyjmować drzazgi z oka brata mając belkę we własnym, ale ja uważam, że katolicy dosyć już pozwalają na omijanie Przykazań sobie i innym i na kpiny z wiary. Poza tym, to przecież nie było wykluczenie z Kościoła, tak? Po prostu nie chcą, aby juz była ambasadorką akcji. Dlaczego mają tego nie robić???
RT
Robert Tekieli
15 lipca 2013, 16:42
Nie wiem czy masz dzieci. Ja mam, bardzo trudno znaleźć im wzorce do naśladowania. Agnieszka Radwańska popełniła błąd. Nie osądzam jej. Czyn tak
15 lipca 2013, 16:00
@Piotr Słowiński  - artystyczny akt, to taka bardziej wysublimowana, bo artystyczna nazwa erotyki dal intelektuaistów w tzw. dobrym guście (cokolwiek ten dobry gust znaczy). Bo dalej nie rozumiem jednego, co może się podobać w gołej obcej kobiecie? Jej nagość, jej ciało?
PS
Piotr Słowiński
15 lipca 2013, 15:44
@tak - masz wiele racji. Jak sobie czytam tu i w sąsiednim wątku różne wypowiedzi, to ewidentnie widać, choć to zabrzmi strasznei brutalnie, iż wszechobecna golizna, erotyzm i seks przeżarły już wielu ludziom mózgi. Mało kto zadają sobie w ogóle pytanie o sens gołej reklamy. Jakieś bzdety o pięknie ciała ludzkiego, ale tylko, gdy pokaże się je gołe z fotograficzną dokładnością i wiernością detali. To ma być sztuka? No chyba, ze sztuka upiększania i podrasowania za pomocą programów komputerowych, tego, co nie odpowiada współczesnemu wyuzdanemu kanonowi piękna. Specjalnie dziś zacząłem liczyć reklamy zaśmiecające erotyzmem ulice mojego miasta, ale po pierwszej 15 odpuściłem., To jest już wszędzie. Nie można za to winić Agnieszki, nie jej wina, ze żyje wśród katolików, którym nie przeszkadza goła pupa w gazecie, telewizorze czy reklamie. Dla wielu katolików publiczny erotyzm, seks, to są zapewne wręcz kanony wiary. ... Toteż mowa nie o używaniu 'gołej dupy' w reklamie, a w sztuce. Reklama z samej swojej istoty jest nastawiona na eksploatację i to nader bezpośrednią, a to stoi w natychmiastowej sprzeczności z istotą Chrześcijaństwa. 'Goła dupa' w gazecie to podobna sytuacja. Istnieje jednak coś takiego jak artystyczny akt, wydaje mi się i uważam, że piękne zdjęcie ciała się w tym obszarze broni jako niesprzeczne z Chrześcijaństwem.
15 lipca 2013, 15:33
@tak - masz wiele racji. Jak sobie czytam tu i w sąsiednim wątku różne wypowiedzi, to ewidentnie widać, choć to zabrzmi strasznei brutalnie, iż wszechobecna golizna, erotyzm i seks przeżarły już wielu ludziom mózgi. Mało kto zadają sobie w ogóle pytanie o sens gołej reklamy. Jakieś bzdety o pięknie ciała ludzkiego, ale tylko, gdy pokaże się je gołe z fotograficzną dokładnością i wiernością detali. To ma być sztuka? No chyba, ze sztuka upiększania i podrasowania za pomocą programów komputerowych, tego, co nie odpowiada współczesnemu wyuzdanemu kanonowi piękna. Specjalnie dziś zacząłem liczyć reklamy zaśmiecające erotyzmem ulice mojego miasta, ale po pierwszej 15 odpuściłem., To jest już wszędzie. Nie można za to winić Agnieszki, nie jej wina, ze żyje wśród katolików, którym nie przeszkadza goła pupa w gazecie, telewizorze czy reklamie. Dla wielu katolików publiczny erotyzm, seks, to są zapewne wręcz kanony wiary.
T
tak
15 lipca 2013, 15:31
T7HRR, cholera zapomniałem. Idę zmienić bieliznę -:)
N
n.
15 lipca 2013, 15:18
Uważam że jak ktoś z katolików popełni błąd to próbuje się go usprawiedliwić. Ale jak ktoś spoza tego grona zrobi to samo, to już sprawa wygląda inaczej... Autor pisze "Katolicyzm nie jest potępieniem. Katolicyzm to miłosierdzie."  Panie Piotrze Żyłka - do miłosierdzia potrzebny jest żal za grzechy a nie widziałem żeby Agnieszka przeprosiła za swoje zachowanie... Bóg jest miłosierny ale aby przebaczyć potrzebuje syna marnotrawnego który przyjdzie i powie: "Ojcze zgrzeszyłem..." ...I taka prawda. AR jest dumna ze swojej pupy i wystawia ją gołą w niebo. I to ma być świadectwo jej wiary??? Żadnego poczucia wstydu, nie mówiąc o jakiejś skrusze. I coś się niektórym miesza, gdy broniąc jej niechlubnego zachowania, oskarzają normalnie postrzegających jej bezwstyd o BRAK miłosierdzia!
PS
Piotr Słowiński
15 lipca 2013, 15:10
@tak Przywolenie na 'goliznę' nie oznacza przymusu 'golizny'. Co do obecnej sytuacji 'golizny', to już kilkakrotnie wspominałem, że uważam ją za wypaczenie (i to poważne), ale alkohol również MOŻE prowadzić do tragedii, ale czy postuluje Pan z tej racji prohibicję? Podobnie do Pana Pawła zdaje się, że implicite zakłada Pan pewien automatyzm nieczystości 'golizny', a to prowadzi nas prosto do zastosowania wobec kobiet 'wariantu islamskiego', jeśli chcemy być konsekwentni. Nie sądzę, że to właściwa droga.
15 lipca 2013, 15:00
@tak Denerwuje mnie to bicie piany - na golasa to można być we własnej wannie... Ad 1 Najlesze są kolaże i jakiś ładny obrazek zloża do kupy... o przepraszam w całość Ad 2 nie da się... bielizną trzeba zmieniac! Ad 3 to wpływa fatalnie,  niech no tylko sobie właczę jakąś transmisje z meczu ;-) Ad 4 mylisz się jeśli chodzi o trzydzieści lat :-) to było dawniej ...
T
tak
15 lipca 2013, 14:52
Piotr Słowiński 1. Przy fotoszopach otrzymujemy papkę niewiele mającą wspólnego z rzeczywistością, 2. Myślę, że bez golizn da się żyć i to nie najgorzej, 3. Czy byłby Pan zadowolony gdyby Pana żona oglądała akty facetów pięknych , przystojnych, pociągających o zabójczych kształtach?, jak Pan sądzi czy to pomogło by Waszemu małżeństwu? 4. Jeszcze trzydzieści lat temu nie było tak dosłownych scen w filmach, nie była dostępna golizna na każdym kroku. Czy ludzie wtedy byli gorsi? Czy było więcej przestępstw? Gorsze były stosunki międzyludzkie?, gorzej ludzie pracowali? Mniej ludzi było w kościołach? Więcej było pedofilów? Więcej  było narkomanów?
PS
Piotr Słowiński
15 lipca 2013, 14:33
@tak To wszystko prawda, ale prowadzi nas to do pytania analogicznego jak z przypadku Pana Pawła: czy w takim razie utożsamiamy wszelką 'dosłowną' nagość z nieczystością? Czy tylko dla takich wyabstrahowanych nagości, jak obraz i rzeźba jest w sztuce niesprzecznej z Chrześcijaństwem miejsce? Wydaje mi się, że nie, choć oczywiście w kontekście naszej zwariowanej 'do wyrzygania' na punkcie seksualności cywilizacji z pewnością trochę powściągliwości by nie zaszkodziło.
I
Iwona
15 lipca 2013, 14:28
Też sie nie wstydzę Agnieszki. Nagośc w raju była czyms naturalnym, wkońcu ciało dal nie kto inny, a Bóg. To grzech sprawił, ze nagość stała sie czyms wstydliwym. Zatem istotne dla rozezanie co jest grzechem a co nie, jest jaki był kontekst i intencje takeigo  czynu. No i nic nie ejst bez grzechu, A najgorsza jest hipokryzja np. jakby ktos krytykował Radwańska a sam ogladał jakies pisemka, filmiki z nagimi paniami
PS
Piotr Słowiński
15 lipca 2013, 14:24
@Paweł Na wstępie przepraszam za przejście na 'per Ty' w moim poprzednim wpisie kierowanym do Pana, ale na internecie łatwo o takie naruszenie etykiety. Co do meritum to znów trochę Pan miesza sprawy. Konkretny przypadek Isi i ogólne podejście Chrześcijaństwa do ciała/nagości. Oczywiście przypadek Isi miał miejsce w konkretnym kontekście naszej, do zwariowania przesyconej seksualizacją cywilizacji i uczestnictwa Isi w akcji 'Nie wstydzę się Jezusa'. Zważywszy na oba te czynniki decyzja Isi nie była najszczęśliwszą. Również z racji przytoczonych przez Pana argumentów. Jednak w przypadku ogólnym sądzę, że utożsamienie nagości z nieczystością jest błędne. Raz, iż jest to sprawa kulturowa - biegające z nagimi piersiami Murzynki nie wykraczają automatycznie swoją nagością przeciwko czystości. Dwa to konsekwencją zrównania nagości z nieczystością jest de facto 'wariant islamski' i pewna absurdyzacja, bo przecież kobieta karmiąca dziecko na plaży również demonstruje swoją nagość. Dlatego wydaje mi się, że ideałem do którego należałoby dążyć jest z jednej strony oczywiście z jednej strony pewna powściągliwość u kobiet, ale sądzę, że miejsce dla artystycznej nagości nakierowanej na piękno, a nie lubieżność, w ramach Chrześcijaństwa pozostaje.
T
tak
15 lipca 2013, 13:43
Pan Piotr Sławiński, Widzę  trochę więcej różnic. Popatrzmy na to z dwóch stron: procesu powstawania i oddziaływania. Przy  akcie malowanym i rzeźbie modelka obnaża się w obecności jednej osoby-artysty. Tak nie jest przy fotografowaniu a zwłaszcza tworzeniu filmu . Na ogół takim scenom towarzyszy mniejszy lub większy zespół osób. Po drugie, audytorium odbiorców rzeżb i aktów malowanych jest znacznie mniejsze niż audytorium gazet , tv czy filmów.  Wydaje mi się, że oddziaływanie na ludzi rzeźb i aktów malowanych jest mniejsze niż fotografii. W tych pierwszych czuje się pewną umowność. Napisałbym, że są one bardziej aseksualne. Film i fotografia są bardziej dosłowne, realistyczne, „żywe”. Postawmy obok siebie rzeźbę Venus z Milo i tej samej wielkości fotografię nagiej , czy półnagiej  np.:  Penelopy Cruz, czy Scarlett Johansson to może zobaczymy  różnicę. Nie wykluczone,  że są osoby dla których nie ma różnicy. Cóż jest to kwestia indywidualna .   Modelka też winna zdawać sobie sprawę z reakcji różnych osób na to co robi.
P
Paweł
15 lipca 2013, 13:30
Panie Piotrze Słowiński nie potępiam pani Radwńskiej tylko jej zachowanie jej czyny.Istnieje w nas coś takiego jak wstyd ,skromność i dlatego diabłu bardzo zależy aby nas pozbawić tego wstydu . Takie publiczne nagłasnianie słynnej osoby która deklarowała się za wierzącą osobę jest nie tylko zgorszeniem ale prowokowaniem do grzechu a także danie sygnału wielu dziewczynom (także tym wierzacym)aby nie baly się pokazywać swojego piekna także publicznie.Zly duch nad każdym inaczej pracuję,tak nad tym który oglądając zdjecia R.jak i nad tymi dziewczynami które jeszcze się wachają czy pokazać swoją nagość publicznie.Jak dla mnie jest to akcja przeprowadzona przez ludzi którzy służą diabłu przez deprawowanie ludzi i dlatego te satanistyczne akcje trzeba demaskować .A za osoby   takie jak R.trzeba się modlić o opamiętanie a za adwokatów którzy bronią sprawy  za którą stoi diabeł też módlmy się 
M
Max
15 lipca 2013, 12:11
Nie widziałem wszystkich zdjęć Radwańskiej z jej "nagiej" sesji, bo powstało wtedy z pewnością dużo więcej niż te z materacem i piłkami, czy na leżaku. W necie krąży jednak wieść, że powstały też i takie, gdzie rozebrana Isia ma rączki złożone jak do modlitwy i wzrok skierowany do nieba, a na twarzy ironiczny uśmieszek. Nie wiem czy to prawda, że pozowała i w taki sposób, ale gdyby tak było, to mimo, że nie jestem purytaninem miałbym do niej żal, że będąc osobą wierzącą dała się tak prostacko wykorzystać. Nagość ludzka nie jest przeciaż czym złym, ale użyta przeciwko wierze kompromituje człowieka. Mam jednak nadzieję, że to tylko plotki.
PS
Piotr Słowiński
15 lipca 2013, 11:49
Chyba czas najwyższy zauważyć różnicę między obrazem, rzeżbą, a zdjęciem i filmem. Jeżeli dla kogoś jest to to samo to znaczy, ze ta osoba nie jest zdolna do zuważania szczegółów widzi tylko grube  podobieństwa w stylu: człowiek nie różni sie od myszy bo mysz tez ma uszy. ... W przypadku rzeźby, czy obrazu jest tylko różnica ilościowa - modelka 'obnaża się' przed jednym artystą, a nie całą populacją. Wydaje mi się.
MR
Maciej Roszkowski
15 lipca 2013, 11:44
Ponawiajm pytanie po co Ona to zrobiła. PO CO?
T
tak
15 lipca 2013, 11:29
Chyba czas najwyższy zauważyć różnicę między obrazem, rzeżbą, a zdjęciem i filmem. Jeżeli dla kogoś jest to to samo to znaczy, ze ta osoba nie jest zdolna do zuważania szczegółów widzi tylko grube  podobieństwa w stylu: człowiek nie różni sie od myszy bo mysz tez ma uszy.
MM
mała mi
15 lipca 2013, 11:10
A ja to widzę tak: w życiu nie usłyszałabym o Krucjacie Młodych, gdyby nie Agnieszka Radwańska. Była im potrzebna. Najpierw jako ambasador, więc ją wzięli. Gdy nie spełniła ich oczekiwań, gdy pozostała sobą (taką, jaką ją zaprosili do siebie), oburzyli się i z hukiem wyrzucili. Agnieszka i Krucjata na pewno nie pasują do siebie. Ale ten huk przy wykluczaniu zupełnie nie pasuje do Krucjaty. A może jednak pasuje? Wtedy Krucjata nie pasuje do katolicyzmu.
PS
Piotr Słowiński
15 lipca 2013, 10:38
"I dał mi Jezus poznać, za jakie grzechy poddał się biczowaniu, są to grzechy nieczyste". - Św. Faustyna Kowalska, Dzienniczek. mam prośbe proszę oglądnąć ten wymowny fragment z fimu Pasja- biczowanie Jezusa [url]http://pawelloo71.bloog.pl/id,337474171,ti<x>tle,I-dal-mi-Jezus-poznac-za-jakie-grzechy-poddal-sie-biczowaniu-sa-to-grzechy-nieczyste,index.html[/url] ... Pawle - mieszasz trochę różne sprawy. Nieprawdą jest, że każda nagość jest nieczystością. Akurat Isia pokazała się nader przyzwoicie (przynajmniej na zdjęciach, które można na inecie zobaczyć). Jest coś takiego - i Katolicy nie powinni się wstydzić dążenia do tego ideału, a wręcz je zalecać, wydaje mi się - jak percepcja piękna ciała. Widząc smakowite ciasteczko nie muszę automatycznie odczuwać chęci zatopienia w nim zębów, bo dopiero ta chęć jest nieczystością, wydaje mi się. Tym niemniej jeśli się w pewnych sprawach bierze udział, to ma to swoje konsekwencje. Gdyby Isia wzięła udział w akcji 'Sportowiec nie pije' i została przyłapana z drinkiem w knajpie, to pomimo tego, że Katolicyzm picia alkoholu nie zabrania, to jednak wystąpiło by złamanie pewnych podjętych w domyśle zobowiązań i wykluczenie Isi z bycia ambasadorem owej akcji nie byłoby żadnym rzucaniem kamieniem, jak to samozwańczy 'miłosierni' (raczej 'nadmiłosierni'), jak choćby Pan Żyłka, imputują, a zaistniałoby na mocy automatyzmu celu i treści akcji.
P
Paweł
15 lipca 2013, 09:25
"I dał mi Jezus poznać, za jakie grzechy poddał się biczowaniu, są to grzechy nieczyste". - Św. Faustyna Kowalska, Dzienniczek. mam prośbe proszę oglądnąć ten wymowny fragment z fimu Pasja- biczowanie Jezusa [url]http://pawelloo71.bloog.pl/id,337474171,ti<x>tle,I-dal-mi-Jezus-poznac-za-jakie-grzechy-poddal-sie-biczowaniu-sa-to-grzechy-nieczyste,index.html[/url]
A
abi
15 lipca 2013, 08:50
@tak Niestety nie zawsze udaje się przekonać ateistów i innych do nawrócenia. Jeżeli to jest takie łatwe to dlaczego do tej pory ks. Szostak nie nawrócił Pani Środy, Sztuki, Nergala, Dody, Palikota, Millera , byłego księdza z Faktów i Mitów itd. Trochę tych ludzi do nawrócenia jest. a o sobie myślisz, gdy piszesz o ludziach do nawrócenia? Nie znamy sekretów duszy osób, o których piszesz. Wiemy tylko jakie są ich poglądy, a to nie wystarczy do oceny, czy dany człowiek jest bardziej zagubiony niż ja. Myślę, że po drugiej stronie będziemy bardzo zaskoczeni...
PS
Piotr Słowiński
15 lipca 2013, 07:29
Wysmarkanie nosa w rękaw także nie wyklucza z grona Katolików, ale wyklucza z grona ambasadorów akcji 'Dobre maniery'.
ND
nie daj manupulować swoimi pogl
15 lipca 2013, 01:26
Pzylka - tonacy brzytwy się chwyta... i goraco poleca mierne tym razem wystąpienie o.Szustaka... A "dostało" sie przy okazji aferry z AR wszystkim tez za uwielbianie Ojca świetego Franciszka... ciekawe, czy chodzi tu Chwałe Pana czy o.Adama, czy też  P. Żyłki? Bo jak tu uwielbiać/gorąco polecać takie grubymi nićmi szyte i naciagane manipulowanie odbiorcami przy pomocy wybiórczo potraktowanych słów z ewangelii? Utonęli tu obaj panowie niestety...ale, w swej widocznej gołym okiem "pokorze".. "Tonacy brzytwy sie chwyta" a co niektórzy breloczków z Isią...
T
tak
15 lipca 2013, 00:32
Pzylka, nie jest to specjalnie porywające ani przekonujące kazanie. Cytuję: „Nie wiem, czy słyszeliście - ostatnio zrobiła się taka straszna zawierucha z Agnieszką Radwańską. Myślę, że Panu Jezusowi jest wstyd za tych ludzi. Przepraszam, że mówię w imieniu Pana Jezusa, bo nie mam do tego prawa, ale Pan Jezus się na pewno nie wstydzi Agnieszki Radwańskiej” Jak się nie ma prawa mówić, to się nie mówi. Po drugie, to kazanie jest jednym wielkim oskarżaniem katolików: a to, że na pewno byśmy nie pomogli potrzebującym, a to, że byśmy wyrzucali ludzi z Kościoła, którzy by chcieli do niego przyjść, a to, że …  itd. Ta mania prześladowcza mnie dziwi. Skąd ta wiedza. Jestem katolikiem i ani mi  w głowie, żeby kogoś z Kościoła wyrzucać . Wprost przeciwnie każdym nawróconym , który by tylko zechciał przyjść do Kościoła byłbym uszczęśliwiony. Skąd w ogóle te pomysły, że ktoś z nas by kogoś z Kościoła wyrzucał. Byłbym szczęśliwy i dumny z każdego nawróconego przeze mnie . Pan Jezus byłby ze mnie dumny. Niestety nie zawsze udaje się przekonać ateistów i innych do nawrócenia. Jeżeli to jest takie łatwe to dlaczego do tej pory ks. Szostak nie nawrócił Pani Środy, Sztuki, Nergala, Dody, Palikota, Millera , byłego księdza z Faktów i Mitów itd. Trochę tych ludzi do nawrócenia jest. Zbyt łatwo te oskarżenia księdzu wychodzą. I to wszystko w kontekście przypadku Pani Radwańskiej. Takie dział wytoczone! A któż to ją z Kościoła wyrzuca. Ba, kto sobie takie prawo uzurpuje? Na pewno nie może być to osoba wierząca, bo głową Kościoła jest Jezus Chrystus a nie ktoś inny. Tylko on to może zrobić , ale na pewno nie zrobi sądząc z Ewangelii. Także z szacunku bym nie wypowiadał się w imieniu Chrystusa. Po prostu bym nie  śmiał.
K
korab
14 lipca 2013, 22:49
Przez firmownie takich tekstów ten portal staje się beznadziejny...
Piotr Żyłka
14 lipca 2013, 22:42
Gorąco polecam dzisiejsze kazanie o. Adama: [url]http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/pismo-swiete-rozwazania/art,1587,szustak-op-kogo-nie-wstydzi-sie-jezus.html[/url]
S
senior
14 lipca 2013, 22:22
Uważam że jak ktoś z katolików popełni błąd to próbuje się go usprawiedliwić. Ale jak ktoś spoza tego grona zrobi to samo, to już sprawa wygląda inaczej... Autor pisze "Katolicyzm nie jest potępieniem. Katolicyzm to miłosierdzie."  Panie Piotrze Żyłka - do miłosierdzia potrzebny jest żal za grzechy a nie widziałem żeby Agnieszka przeprosiła za swoje zachowanie... Bóg jest miłosierny ale aby przebaczyć potrzebuje syna marnotrawnego który przyjdzie i powie: "Ojcze zgrzeszyłem..." ...Czy P. Agnieszka musi się publicznie afiszować swoimi relacjami z Bogiem ? Skąd wiesz, że nie przeprosiła Boga za swoje zachowanie?  Nie starajmy się być bardziej papiescy od papieża. Czy prezentowane zdjęcia  P. agnieszki emanują  erotyzmem, czy są wulgarne? Czy nie większym zgorszeniem są  "niby ubrane" panie i panienki chodzące do Kościoła z golą pupą bądź/i  dekoltem do pępka? Nie pochwalam zachowania P. AR, ale jej  też nie potępiam i jako skromny katolik-celnik się Jej nie wstydzę.
M
M.R.
14 lipca 2013, 22:21
Wiecie co, drodzy Państwo? Cieszę się, że nie mieszkam już w Polsce. Widzę, że nie tylko ks. Lemański tu lewituje. Padło już tu tyle i takich słów, że szkoda gadać. Polski katolicyzm ma jednak w sobie cos niezdrowego i zastanawiam się skąd się wziął Jan Pawłe II? Tak przy okazji polecam przeczytanie Pisma Świętego, ale całego, tak od dechy do dechy. Fakt, różnica jest: katolicki ksiądz ślubuje posłuszeństwo biskupowi, katolik świecki nie musi znać Biblii. Głupcy, którzy wyśmiewali się ze scholastyki, jako przyklład podawali obiczenia ile Aniołów zmieści się na główce szpilki. Obawiam się, że kiedys sprawa tych zdjęć będzie takim przykładem dla przyszłych wrogów Kościoła. Te harmaty i kartaczownice, to na komara? Wystarczy packa.
PG
Piotr Gajda
14 lipca 2013, 22:17
Słabiutko, Panie Piotrze. W mojej opinii, nie przemyślał Pan sprawy do końca. Nie chodzi tutaj o sądzenie czy rzucanie kamieniami. Komu wiele dano... Udział w akcji "Nie wstydzę sie Jezusa" to była publiczna deklaracja, zobnowiązująca, jak sądzę, do określonej postawy społecznej (także). Nie dziwi mnie, w związku z tą sesją, wykluczenie Agnieszki z grona ambasadorów. Nie jest to też jednoznaczne z potępieniem Jej przez organizatorów akcji (jeśli dobrze zrozumiałem, Pana tekst to sugeruje). Przez daleką, ale jednak, analogię, proszę powiedzieć, czy Bp.Hoser, powinien pozostawić x.Lemańskiego, jako proboszcza, pomimo zarzutów, że odrzuca On naukę Kościoła w kwestiach bioetycznych, ze względu na miłosierdzie? (nie oceniam sytuacji, chodzui mi tylko o mechanizm)
KT
ktoś tam
14 lipca 2013, 22:15
Dlaczego na deonie nie ma opcji oceny poniżej zera? :) ja bym chętnie na minus oceniła ten tekst :) 
M
maja
14 lipca 2013, 22:10
http://eurosport.onet.pl/tenis/to-kolejna-gafa-agnieszki-radwanskiej/7bwpm bardzo dobrze powiedziane , warto posłuchać
PS
Piotr Słowiński
14 lipca 2013, 22:08
@tak W odniesieniu do Twoich celnych wypowiedzi. Można odnieść wrażenie, że w Kościele powstał nurt w którym 'nie oceniaj' staje się pałą na wzór 'antysemityzmu', który zresztą jest przez tych, którzy antysemityzm jako połę używają, wykorzystywany. Ostatnim jego wykwitem wydaje się być ks. Lemański, notabane. Ogólnie ten nurt nosi nazwę 'kośioła Łagiewnickiego'. Śmierdząca manipulacyjność wykorzystywania słów 'nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni', które służą do kneblowania rozeznawania dobra od zła, zwyczajnie razi, ale sumienia niektórych są specyficznie nastrojone na taką selektywną percepcję nauczania Chrystusa. Taki nowy rodzaj 'Skopców', którzy zamiast okaleczać siebie okaleczają do swojej wygody Naukę. W sumie nic nowego pod słońcem. Z poważeniem
M
Michał
14 lipca 2013, 22:06
Uważam że jak ktoś z katolików popełni błąd to próbuje się go usprawiedliwić. Ale jak ktoś spoza tego grona zrobi to samo, to już sprawa wygląda inaczej... Autor pisze "Katolicyzm nie jest potępieniem. Katolicyzm to miłosierdzie."  Panie Piotrze Żyłka - do miłosierdzia potrzebny jest żal za grzechy a nie widziałem żeby Agnieszka przeprosiła za swoje zachowanie... Bóg jest miłosierny ale aby przebaczyć potrzebuje syna marnotrawnego który przyjdzie i powie: "Ojcze zgrzeszyłem..."
P
Paweł
14 lipca 2013, 22:05
Zły duch który pracował nad Radwańską doprowadził w końcu do zwycięstwa aby doszło do zgorszenia.Ile zła dzieje się przez ducha nieczystego ile dusz idzie do piekła przez otwarcie się na tego ducha.Szatan ma swoich adwokatów którzy bronią Radwańskiej.Trzeba moditwy i postu bo satanizm który wdziera się beszczelnie do naszego kraju będzie się nasilał,dlatego trzeba nam zbliżać się do Jezusa aby udzielał nam Swego Ducha i dzieki niemu mogli demaskować zło.Za takie osoby jak R.trzeba się modlić o opamiętanie bo takim złym przykładem mogła zachęcić te osoby które wachają się czy w takiej sesji wystąpić
T
tak
14 lipca 2013, 20:56
.Te ordynarne słowa nie są nikomu potrzebne i nic dobrego nie czynią. Dałbyś sobie na wstrzymanie.
J
j.o
14 lipca 2013, 20:42
Zło czy głupotę trzeba nazywać po imieniu.Jak gówno zawinie się w pazłotko to też śmierdzi!!!!!
P
polka
14 lipca 2013, 20:34
Człowieku,do końca nie wiesz o czym piszesz.Może gdyby nago wparadowała do kościoła na Mszę Św to też nic by się nie stało,czy pracowała w nocnym klubie?Panie Piotrze,moze Pan z nią rozmawiać.To nie jest ten kierunek.Pomyliła się,bywa....
SS
Szymon slupnik
14 lipca 2013, 20:22
Moze ta nagonka zgrai  prymitywow , oszolomow i dewotow z pod znaku dwoch skrzyzowanych zerdzi , pokaze naiwnej i oglupionej  pzez tatusia i katabasow gowniarze co warta jest wiara w bajdury watykanskiej bandy hochsztaplerow i oszustow !
1T
1 Tym 10
14 lipca 2013, 19:37
Sława i pieniądze nie jednego już zwiodły. Co z tego, że AR ma piękne ciało, pokazała by je tak samo w kostiumie kąpielowym, jak i w sukni wieczorowej i to bez gorszenia. Nagie zdjęcia są natomiast bezwstydem. Mądra kobieta, nawet będąc zupelnie sama w domu, nie paradowałaby po nim zupelnie naga. A co dopiero obnażać się publicznie. Jest jeszcze coś takiego zakodowanego w sercu, jak skromność i wstydliwość. I można to utracić. 
E
Edyta
14 lipca 2013, 19:21
do nikt - nie wstydzę się.... nowej Ani Golędzinowskiej :) a MM, która po odpuszczeniu grzechów nie dopuszczała się ich wiecej, kościól czci jako świętą.  A Papiez Franciszek napisał pewna książeczkę, o której napisano tutaj: http://www.fronda.pl/a/jest-roznica-miedzy-prostytutka-i-tak-zwana-kobieta-bez-uprzedzen-ta-pierwsza-nie-stracila-jeszcze-swej-skromnosci,29466.html. Bo tu chodzi o zbawienie duszy :) 
M
M.R.
14 lipca 2013, 18:47
Mamy do czynienia z fałszywym świadectwem przeciw bliźniemu swemu.Porównujemy sytuację do kobiety cudzołożnej z Ewangelii,tak jakby Agnieszkę przyłapano na cudzołóstwie.Jeśli Pan Bog ma odpuścić grzech cudzołówstwa,to proszę o fakty,a nie o wyobrażenia i najlepiej w konfesjonale.Owszem,w Arabii Saudyjskiej to by była kara śmierci,no ale my na razie jeszcze nie jesteśmy pod prawem szariatu.Cały czas mówię,że było to zachowanie niepotrzebne,ale jego celem wg mnie nie było wzbudzenie pożądania,jak w wielu reklamach mijanych po drodze przez kierowców(Polskę rozpoznaję po śmietniku reklamowym i transparentach z gołymi babami, typowymi w katolickim kraju) i w wielu innych sytuacjach w TV,na plaży.Znaczna część Polaków cudzołoży żyjąc bez ślubu na kocią łapę i ok.Sytuacji ze zdjęciami nie da się porównać do sytuacji z Biblii(Zuzanna,Batszeba?).Jeśli ktoś chce się podniecić,to zrobi wszędzie.Opowiadał nam duspasterz akademicki z Krakowa,ks. Turek(teologia moralna),że studenci ASP,na zajęciach malowali akty i codziennie przystępowali do Komunii.Agnieszkę publicznie oskarża się o złamanie 7przykazania,analizuje się każde jej słowo,każdy gest,odbiera się jej prawo do bycia normalnym człowiekiem,z zawodu tenisistką, zupełnie niezłą w tym co robi.Jej starszy kolega po fachu zajmuje się stręczycielstwem i nikomu to nie przeszkadza.Zrobiliście sobie z niej ikonę Matki Polki,kiedyś o ile pamiętam,siostry zakonne modliły się,by po odegraniu roli Karola Wojtyły,Piotr Adamczyk został księdzem. o samo było z Melem Gibsonem.Spoko,w procesie kanonizacyjnym mogła by to być przeszkoda,ale nie słyszałem o kanonizacji za życia.Ktoś tu pytał o ciało stare i młode.Patrząc na młode ciała,nie patrzę na jeszcze puste twarze,wolę spojrzeć na kogoś kto dba o siebie,niż na kogoś kto waży 150 kg(widzę potencjalnego kalekę w najlepszym razie),a patrząc na starych ludzi,ciała mnie nie interesują,patrzę na twarze.Te poorane zmarszczkami są najpiękniejsze.
N
nikt
14 lipca 2013, 18:35
@ do Edyta: Kobiety i niektórzy mężczyźni wiedzą, że teksty Pani dr Wandy Półtawskiej, a także niniejszy, cytowany przez Ciebie, jest prawdziwy. Ale mężczyźni nie bronią tych kobiet z tekstów pani Wandy Półtawskiej. Te swoje kobiety odeślą do kuchni, a zdjęcie ISi zawieszą na kalendarzu. Zaś cierpienie kobiet skwituje się jakoś, w zależności od kultury osobistej, mniej lub bardziej dosadnie. Przecież każdy o tym wie, że taki jest świat i tak musi być. Takie są reguły gry. Podanych przez Ciebie tekstów nie piszą mężczyźni.    http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/psychologia-na-co-dzien/art,493,na-antypodach-czlowieczenstwa-pornokultura.html  Albo zdecydowana ich mniejszość. Mężczyźni na codzień nie wychwalają swoimi dziełami, tekstami na różnych portlach, takich kobiet, o jakich mówi dr Półtawska lub Karol Wojtyła. Robią akcje dpiero kiedy mają bronić czego? kogo? których słów Chrystusa? trudne to. Ja się AR nie wstydzę jako sportsmenki, człowieka, chcę by ją Bóg zbawił. Myślę o swoich grzechach. Ale one były spowodowane postępowaniem takim, jak AR. Pozostanie ten posmak taniości i głupoty, jeśli nie powie, ze to był błąd. Może za wiele lat. Warto czekać. W tym czasie jednak ktoś pójdzie w jej ślady (: Pytanie tylko, "kto następny"?
A
anna
14 lipca 2013, 18:07
to może wszyscy zaczną się rozbierać...
E
Edyta
14 lipca 2013, 18:04
http://www.fronda.pl/blogi/gloria-tibi-domine/dlaczego-isia-sie-rozebrala,34370.html Kochane moje siostry, od siebie jako kropka nad i do nw. tekstu blogerki dodam: GODNOŚĆ KOBIETY I JEJ WOLNOŚĆ-  to nie to, o co walczy kazia szczuka, a to co chce mam polecić dr. Wanda Pótawska + (1 Kor. 10,23).
E
Edyta
14 lipca 2013, 17:51
do nikt - zgadzam się z tym co piszesz w 90%. 
N
nikt
14 lipca 2013, 17:40
Po pierwsze:  a jeśli ta reakcja to głos Boga? Którego Boga, jakiego Boga - zapyta autor tekstu? Każącego czy miłosiernego? Wykluczającego czy przyjmującego? Proszę spojrzeć na kontekst, tamtych czasów., w których Bóg wypowiedział swym gestem słowa: kto jest bez winy.... Wtedy MM (bo autor sam nawiązał do tamtej sytuacji) leżała na ziemi - fakt. Była w mniejszości - drugi fakt. Jej czyny, grzechy, zdrady były w tamtym społeczeństwie czynione w ukryciu. I ją to Bóg ocalił i obronił przed większością. (wydobywając też podstawowe pytanie: kto jest bez winy...). Dziś, za sprawą zmiany kontekstu (sam się kontekst nie zmieł, ot tak. Ktoś - KTO? .... realizuje swój PLAN, mając rzesze wykonawców: media, gazety, pornografię, pop-kulturę, hedonizm, kult ciała a raczej wszelakiego użycia, itd.) leżącymi są ci, którzy przynajmniej próbują zachować czystość ciała, myśli, spojrzenia. A jeśli to ich dziś należy brać w obronę? Że kontekst nie ma nic do rzeczy, bo prawda jest ponadczasowa? To prawda, ale i kontekst dziś jest taki, jakiego wcześniej nie było. Według mnie ma! Nie było takiego, jak obecnie odwrócenia dzieła Boga, całego porządku i to za sprawą nadużycia ciała ludzkiego do celów hedonistycznych. Dziś to AR z resztą stoją (albo i odpowiednio leżą), ale kopią słabszych. Przynajmniej AR się dołączyła. A gdyby AR się nie rozebrała, co by napisał autor? Że ... a może by ją pominął w swoim artykule i nie poświęciłby jej czasu. O Justynie Kowalczyk nikt nie napisał prawdziwej pochwały. Słychać o niej raz na rok. Kiedy zdobywa nam medale...
N
NN
14 lipca 2013, 17:40
Agnieszki się nie wstydzę , jej rozbieranych zdjęć już tak. Ciało człowieka jest piękne i mamy prawo obdarzyć nim dugiego człowieka i przez  tego drugiego wzajemnie zostać obdarowanym, ale tylko w  małżeństwie. Pokazywanie się tysiącom ( bez wnikania, ile pokazała, jak pokazała, że i tak skromnie, bo przeciez mogła więcej )  jest po prostu  niewłaściwe, niestosowne i chyba przede wszystkim świadczy o próżności tego, kto to robi. Nie taka jest nauka Jezusa i  przyznanie się do niej do czegoś zobowiązuje. Oczywiście,  każdy popełnia błędy ,każdy je w swoim sumieniu rozważa , każdy ma szansę na zmianę...
T
tak
14 lipca 2013, 17:18
Jakub, daj sobie spokój z tym potępianiem i nienawiścią. Gdzie masz tę nienawiść. Czy każde zwrócenie komuś uwagi nazywasz nienawiścią? Jeżeli tak, to jestem pewny, że nieraz wykazałeś się tą nienawiścią zwracając uwagę dzieciom, żonie, innym osobom, a także tym, którzy wpisali na tym forum coś co Ci się nie podoba.
PS
Piotr Słowiński
14 lipca 2013, 17:01
@tak: Słusznie prawisz!
Grzegorz Kramer SJ
14 lipca 2013, 15:31
Autor artykułu jest głupcem Przyjacielu, dlaczego obrażasz ludzi?
M
M.R.
14 lipca 2013, 15:01
Tak sobie zajrzałem, ponieważ zabrałem głos i dalej widzę jedno, Być może Agnieszka Radwańska ma jakiś problem, tego nie wiemy, ale jej (kontrowersyjna, nie powiem) decyzja stała się katalizatorem ujawniajacym rzeczywiste problemy polskich katolikow. Ja w Polsce widzę dużo więcej i dużo poważniejszych odstępstw od Dekalogu, niż to tzw. "nieobyczajne zachowanie". Fakt, powinna sobie była tę sesję zdjęciową darować, ale przy okazji ujawniło się coś znacznie poważniejszego. My, nie tylko katolicy, Polacy w ogóle, przy pomocy m.in. sportowcow leczymy swoje kompleksy. (Tymczasem oni być może wcale takiej roli nie chcą i nie mają zamiaru odgrywać, mnie wystracza to, że pozostała Polka, choc mogła być Niemką, czy Dunką i byłoby jej łatwiej.) Nie potrafimy po katolicku urządzić swojego kraju, nie potrafimy na codzień żyć przykazaniami, zgodnie z nauczniem Jana Pawła II, za to jesteśmy znakomici w odreagowywaniu poczucia niższości i leczenia kompleksów poprzez wynajdywanie sobie ofiar zastępczych. Wolałbym by czlowiek w Polaku był jednak większy. Cóż... mamy to co mamy, a cała sprawa nie jest warta hałasu jaki się rozpętał.
J
Jakub
14 lipca 2013, 14:57
A gdzie w tym wszystkim jest Jezus??? Wszyscy upanamy i to codziennie. Za Agnieszkę Radańską Musimy sie jako katolicy modlić . A nie potępiać. Okazywać miłość a nie nienawiść!!!!  Dla Boga nie ma nic niemożliwego.
A
Amaya
14 lipca 2013, 13:42
Autor artykułu jest głupcem Podstawowa zasada komunikacji, nie "autor jest głupcem", ale "autor głupio napisał", jeśli już. Ja za słowa Autora dziękuję. Czytając je przypomniałam sobie cytat z Lewisa: "Ludzki rozum woli zazwyczaj chwalić i ganić, niż opisywać i definiować". Tak jest prościej. Bóg w Raju zanim wypęzdził Adama z ogrodu spytał go: "Gdzie jesteś?" i "Kto ci powiedział, że jesteś nagi?", a do Ewy: "Dlaczego to uczyniłaś?". Pytania mają pobudzić sumienie, jeśli nie one właśnie tworzą sumienie. Pomagają pierwszym rodzicom zrozumieć co się stało i przyjąć konsekwencje. Pozwalają uświadomić wartość przeciwko której wystąpili.
T
tak
14 lipca 2013, 13:23
Na koniec chciałbym bardzo mocno zaprotestować przeciwko złośliwym, a nieprawdziwym wypowiedziom, że w głosach nas , którym się nie podoba co zrobiła Pani R. chodzi o potępienie. Wcale nie! Przestańcie na oczerniać.  Deon wszczął dyskusję, pojawiły się głosy lekceważące to co się stało a nawet twierdzące, że nic złego się nie stało. Ci, którzy mają inne zdanie wyrazili je głośno i od razu zaczął się rwetes , że  chodzi o potępienie. Drodzy oburzeni nie bawcie się w polityków. W świecie polityki każde zdanie sprzeciwu jest automatycznie traktowane jako „mowa nienawiści” . Nie macie lepszych autorytetów do naśladowania?
T
tak
14 lipca 2013, 13:21
Inna sprawa jaka się narzuca po lekturze głosów i artykułu to niezdolność do rozróżnienia między oglądaniem erotycznych zdjęć do których niewątpliwie należą akty a pozowaniem do tych zdjęć. Gdy pozuje jakaś kobieta do zdjęć czy to takich jak Pani Radwańska , czy w filmie, nigdy nie jest przy pozowaniu  sama! Jest spora ekipa przed którą się obnaża a potem potężna grupa odbiorców tejże „sztuki”. Grzeszy, jak sądzę, ta osoba, która się obnaża, Ci którzy ją do tego namówili oraz Ci którzy w tym uczestniczą.  Nie mogą udawać, że nie zdają sobie sprawy, że zdjęcia te mogą trafić do młodych , nadpobudliwych w pewnym okresie, ludzi i stać się przyczyną ich grzesznych zachowań. Niestety wielu dyskutantów ten wątek pomija. Być może dlatego, że jest niewygodny dla ich stanowiska. Ale nie przesadzajmy jest wiele starszych osób, które takim i zdjęciami się podniecają i po to je oglądają. Ich wina? Pewnie tak, ale nie udawajmy, że współwinni nie są Ci, którzy im takie zdjęcia udostępniają. Zainteresowanie ciałem kobiety jest natu8ralną rzeczą w przypadku mężczyzn, ale to nie znaczy, że pokazywanie innych kobiet pomaga w małżeństwie. Pamiętam artykuły , których autorzy zastanawiali się czy oglądanie zdjęć z gołymi kobietami nie jest już zdradą ze stron y żonatego mężczyzny. Proszę „obrońców” Pani Radwańskiej aby sobie przypomnieli co wtedy mówili. Wracając do rozróżnienia między udziałem w popularyzacji zdjęć nagich ludzi, a ich oglądaniem, wydaje mi się, że winą tych pierwszych jest stwarzanie okazji do grzechu, do obrażania Boga, stwarzanie pokus, namawianie innych do uczestnictwa w tym. Zastanówmy się ile młodych „modelek” po takich doświadczeniach poszło dalej w sferze erotyki. „Oglądacze” nikogo do złego nie namawiają , natomiast niepotrzebnie uruchamiają proces, który MOŻE skończyć się grzechem.
T
tak
14 lipca 2013, 13:20
Im więcej głosów czytam tym bardziej upewniam się w tym, że spora grupa „obrońców” Radwańskiej nie tyle broni ją co siebie. Po prostu lubią sobie pooglądać młode gołe panienki i wkurza ich, że nagle okazuje się, że jest to grzech.  Pod tym względem słusznie zrobiła redakcja deonu puszczając ten kiepski artykuł. Zmusza nas ( ja też nie  jestem bez winy) do poważnej dyskusji  ze sobą( toczę ją ze sobą już do dwóch dni)  i „bolesnego”  wyboru. Letni katolicy woleliby nie robić takich wyborów tylko wierzyć, że wszystko co im sprawia przyjemność, co im się podoba , co lubią robić, jest OK. Nie zawsze jest  i nie ma sensu się oszukiwać , powoływać się na Marię Magdalenę itd. Lepiej w całej prawdzie stanąć przed sobą i Bogiem.
JP
Joao Paulo
14 lipca 2013, 12:59
Autor artykułu jest głupcem
S
Sorcier
14 lipca 2013, 12:40
P.S. Reakcja Krucjaty Młodych jest słuszna, spójna i oczywistam oraz nie prowokuje podobnych dyskusji - w przeciwieństwie do artykułu. Ponadto to inicjatywa prywatna i postronnym nic do tego, kogo się przyjmuje i wyklucza.
14 lipca 2013, 12:22
@TomaszL ludzkie ciało to najpiękniejsza rzecz, jaką Pan Bóg stworzył. nie ma się czego wstydzić. zwłaszcza zdjęcia sportowców, których ciała są jeszcze doskonalszą tego formą. ... Naprawdę tak uważasz? Ciekawe tylko, iż jest bardzo mało nagich zdjeć osób starszych, otyłych, kalekich czy z jakimiiś defektami po przebytych chorobach. A przecież ich ciała też są najpiękniejsze. Czy zdjecie pomarczonej życiem, ze zwisajacymi piersiami nagiej staurszki też by wzbudziło wielki zachwyt?
S
Sorcier
14 lipca 2013, 12:18
Aż chciałoby się powiedzieć: "Goła dupa, a sprawa polska i katolicka"! Czy naprawdę Polacy i polscy katolicy nie dostrzegają niczego spoza pośladków Isii? Czyżby na goliźnie kończył się ich świat? Na wymioty człowieka zbiera... Poniższe komentarze - jak i sam tekst - pokazują, że chyba niestety jest właśnie tak.
S
sportowiec
14 lipca 2013, 11:53
@TomaszL ludzkie ciało to najpiękniejsza rzecz, jaką Pan Bóg stworzył. nie ma się czego wstydzić. zwłaszcza zdjęcia sportowców, których ciała są jeszcze doskonalszą tego formą. 
F
forgetmenot
14 lipca 2013, 11:45
Może i nie jest to czyn chwalebny z jej strony, ale przez tą całą nagonkę na nią uważam, że jeśli nie zbuntuje i nie odwróci w jakiś sposób od Kościoła to jest wielka. A myślę, że dziennikarze katoliccy wypowiadający się w telewizji śniadaniowej obrzucili siebie błotem i raczej nie widzę plusów tego, opartego na emocjach obrażania się na tą dziewczynę. Mnie było wstyd jako katoliczce. Ok...trzeba nazywac rzeczy po imieniu...ale należałoby rozum włączyć.
14 lipca 2013, 11:28
Nie dostałem odpowiedzi na pytanie, więc je powtórzę:, czemu uważacie gołe zdjęcia sportowców za piękne i czy gdyby mieli na sobie ubranie, zdjęcia nie byłyby już piękne? I na marginesie drobna uwaga do tych, co tak ciągle o rzucaniu kamieniem tutaj piszą. Macie racje, ocenianie postępowania kogoś innego można odebrać, jak rzucaniem kamieniem. Więc czemu oceniając rzucających kamieniami (poprzez nieustanne wypominanie rzucania kamieniem) wy też rzucacie kamieniem?
E
Ela
14 lipca 2013, 10:56
Każda osoba która dochodzi do decyzji, aby pokazywać swoją nagość publicznie jest już pod silnym działaniem demona .Tylko modlitwa o opamiętanie dla takich osób. ...Popieram to demon slawy,erotyki,pychy i wileu jakby" legion"
PS
Piotr Słowiński
14 lipca 2013, 09:35
Czy zawstydzony postawą obrońców nagich zdjęć Isi papież Franciszek postanowił już wziąć udział w rozbieranej sesji foto?
R
rzymianin
14 lipca 2013, 08:33
IV cz  What would you define as your edge, mentally? AR: I differentiate myself by being more instinctive and improvisational than anyone else. That part of my game comes pretty naturally, so I don't do too much to train for those situations. I think it developed when I was young. My dad emphasized drills to improve our touch and feel, dating back to the balloons. Even when we started with real balls, we spent hours playing against each other from within the service line or on smaller courts. I've always placed more emphasis on finesse rather than power. What is the worst thing your body has been through? AR: I've had two surgeries -- one on my foot and one on my hand -- that were pretty bad, but nothing compares to some of the sunburns I've gotten lying on the beach! Both injuries were just wear and tear from playing tennis for so many years. I had a great surgeon, so the actual surgery wasn't a bad experience for me -- it's the rehab that's a nightmare. You just feel helpless and frustrated that you can't play or train. But I owe a lot of credit to my surgeon and physio because I never missed a Grand Slam or a big tournament. They took care of me, and the offseason, even though it's pretty short, was enough time to recover. What is your one must-have junk food? AR: You can't beat a nice, home-cooked Polish meal. But also McDonald's cheeseburgers or cheesecakes from The Cheesecake Factory. I am proud to say I have tried every single one! IV cz koniec 
R
rzymianin
14 lipca 2013, 08:28
Oto wywiad z Agnieszką Radwańską do tego pisma. Bez komentarza. Tekst mówi za siebie. Dopiero po przeczytaniu tego wywiadu powinno sie zabierać głos w tej sprawie.  What do you like about your body? AR: I feel fortunate that I can stay pretty lean without having to do too much gym work. With tennis, you have to play nearly every day, so I don't get to spend as much time in the gym as I would like. But for as long as I can remember I have been playing tennis, so I have a pretty active lifestyle. If you could change something about your body, what would it be? AR: My serving shoulder is quite susceptible to injury, so probably that. A bionic arm would be great for tennis! What is your favorite thing you do to train? AR: Running along the river in Krakow with my sister [WTA pla<x>yer Urszula Radwanska] is my favorite. Running can be quite tedious, so running with Ula makes it much more fun. We definitely motivate and spur each other on. When I'm hurting and tired, it's good to know she's in the same boat, so we can keep going together. I can't really remember any intense battles when we were younger, but there was a spell a couple of years ago where we kept drawing each other in tournaments, and that was awful. She's the last person I want to play against, and I'm sure she would say the same about me. What is the one workout or exercise you can't live without? AR: Sit-ups, for sure. I like to do more than 300 in a single session. That makes my stomach rock hard. But when I do them, I'm thinking, "I wish this were over" or "Now I can eat more chocolate." I cz bo tekst za dlugi
P
Paweł
14 lipca 2013, 07:55
Każda osoba która dochodzi do decyzji, aby pokazywać swoją nagość publicznie jest już pod silnym działaniem demona .Tylko modlitwa o opamiętanie dla takich osób.
E
ech:)
14 lipca 2013, 07:47
Brawo M.R. Jesteśmy strasznymi hipokrytami. Ciskamy kamieniami, bo ktoś, ktoś bez grzechu krzyknął "rzucaj".Może i źle zrobiła. Ludzką rzeczą jest błądzić. Młoda, piękna, sławna i do tego głośno przyznająca się do wiary. Cóż za obiekt do kuszenia. Armia zawodowców ruszyła i omamiła. Ileż tu gromów, ile oburzenia. O co? Gdyby nie była taka sławna, gdyby chociaż nie powiedziała głośno "wierzę". Pewnie nie byłoby hałasu. I jak to zwykle bywa najpewniej najgłośniej krzyczą ci, którym być może trzeba najwięcej wybaczyć, którzy mają najmniej czyste sumienie. Gdy to piszę jest już 183 odpowiedzi, w porównaniu z całym łańcuchem in innych artykułów, ten bije rekordy. Dlaczego? Bo możemy kogoś potępić, rzucić w niego kamieniem, okazać swoje święte oburzenie. Oto mamy jawnogrzesznicę. Z wielu tu wypowiedzi wnioskuję, że mamy wielu, bardzo wielu bez grzechu. O Polsko jakże jesteś szczęśliwa mając tylu prawych i bez grzechu.
A
Abax
14 lipca 2013, 04:11
jej, to jasne, że nie postąpiła najlepiej, ale nie ma co tak histeryzować. Same fotki są zresztą spokojne, takie w zasadzie "plażowe" i od jakiegoś wyuzdania odległe o lata świetlne. Poza tym dziewczyna ma odwagę przyznawać się do swojej wiary i życzyć by sobie należało aby inni celebryci zachowywali się chociaż w połowie tak przyzwoicie jak ona.
M
M.R.
14 lipca 2013, 03:22
Być może Agnieszka Radwańska ma jakiś problem, bo to tylko młoda dziewczyna, ale, że większy problem mają polscy katolicy. Myślę, że te głosy oburzenia są przesadzone. Nie widziałem wszystkich zdjęć, ale te, którymi nas epatują nie pokazują więcej, niż można zobaczyć na pierwszej, lepszej plaży pełnej katolików. Radwańska to zgrabna dziewczyna w najlepszym dla siebie wieku, kiedy jej uroda rozkwita. Kiedy ma pokazać innym, że jest także ładną kobietą, a nie tylko maszynką tenisową do zwyciężania? No to nie te czasy, kiedy panie chodziły w krynolinach, a stroje kąpielowe wyglądały kuriozalnie. Katoliczki, to nie tylko świetne sportsmenki, ale i "grzechu warte" ładne kobiety, drodzy katoliccy mężczyźni. Te głosy oburzenia i satysfakcja po stronie przeciwnej, to tylko świadectwo fałszywej pruderii, w czasach kiedy świadectwo moralności wystawia ordynarna Doda. Organizatorzy akcji Nie wstydzę się Jezusa, podejmując takie, czy inne decyzje i wciągając przeróżne osoby do swojej akcji, głosami oburzenia bardziej wystawiają świadectwo płytkości swojej akcyjnej wiary, niż katolickiej ortodoksji. Jakie przykazanie złamała, jaką prawdę wiary podważyła Agnieszka? Zachowała się nieobyczajnie, jak na tradycyjne wyobrażenia obyczajności. Jedna akcja w której wystąpiła, warta drugiej. Moje odczucie jest takie: Radwańska nie ma się czego wstydzić, choć zważywszy na głosy oburzenia, które musiały się pojawić, powinna sobie te zdjęcia darować. Radwańska jest zgrabna bez silikonów i operacji ordynarnych rozwrzeszczanych bab, naturalne też jest co najmniej równie piękne jak plastiki i szwy. Katoliczka to nie jest gorszy rodzaj człowieka. Oczywiście nie wiem, co będzie dalej, bo nie wiem, czy Agnieszce nie odbije, ale póki co jest to burza w szklance wody. Więcej złego katolikom narobiła egzaltowana "pruderia", niż te parę zdjęć. Może jest to właśnie przyczynek do dyskusji na temat rzeczywistej definicji katolika i tzw. wyobrażeń o nim. 
P
Pipi
14 lipca 2013, 02:06
Jak dla mnie  - ten negliż nie jest taki straszny,natura - w normie; raczej ... niepokój budzi dwuznaczność sytuacji i ujęć, afirmacji od tej samej osoby (AR). Mleko sie rozlało, sama zaiteresowana ponosi tego konsekwencje. Skoro jednak nie była i nie  jest autorytatywną twarzą Kościoła, to - jak dla mnie - miara wstydu  nie jest warta ani deklaracji "Nie wstydzę się Agnieszki Radwańskiej" ani deklaracji przeciwnej (czyli - to błąd do naprawienia).Podobnie jak nie jest mi potrzebne oficjalne potępienie np. uczestników afery Stella Maris...
&W
"Nie wstydzę się..&quot
14 lipca 2013, 01:41
- a ja się bardzo wstydzę za bezwstyd Agnieszki Radwańskiej.. 
A
abi
14 lipca 2013, 00:51
@Pablo "Różnica między erotyką a pornografią jest taka jak między miękkimi a twardymi narkotykami. Badania przeprowadzone w Stanach dowodzą, iż tłem ponad połowy rozwodów w tym kraju jest uzależnienie od pornografii" wiem, ze róznica w patrzeniu przez mezczyzn i kobiety jest spora, ale nie wierzę, że każda nagość wzbudza pozadanie. Jakoś funkcjonujesz w muzem pełnym aktów czy na wystawie artustycznej fotografii, że o współczesnych filmach nie wspomnę. Hipokryzją jest widzieć to co widzimy na codzień (musielibysmy wyrzucic telewizor lub przestac chodzic do kin) i mówić, że te zdjecia maja cos wspolnego z uzaleznieniem od pornografii. Uzależnia nie fotografia, bo to nie narkotyk. Uzaleznia mysl, dzialanie i to co za nim idzie. "abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki..." Chrzescijanstwo to coś wiecej niz strach przed zlem czajacym sie wszedzie i we wszystkim... To szukanie dobra i piękna tam, gdzie jest to mozliwe.
14 lipca 2013, 00:08
zdjęcia ESPN są po prostu piękne, po prostu. Na powaznie, co jest pięknego w zdjęciach gołych, obcych ludzi? Jak bedą zdjecia tych samych ludzi, ale ubranych, to przez sam fakt bycia ubranymi stracą zapewne to piękno.
R
raz.dwa.trz.cztery.
13 lipca 2013, 23:58
@TomaszL a może jest przeciwnie i to u nas nagość się demonizuje? pewnie, jedną sprawą jest przemysł porno i poniżanie w ten sposób kobiet. ale czym innym jest nasz polski purytanizm. w krajach zachodnich nikt nie ma z tym takiego problemu, pokazać się nago wcale nie jest od razu czymś wulgarnym. ... Masz po części racje - jest to polski problem, bo w naszym kraju jeszcze można znaleźć katolików. Na zachodzie jest z tym problem. Tam ludzie wybierają hedonizm, bożkiem jest seks, a specjalnym kultem otaczają ludzkie ciało. Piękne, młode, opalone, wysportowane jednym słowem seksowne. Wszystko na pokaz, wszystko na sprzedaż. A w kościołach pustki, więc i je się sprzedaje. Na zachodzie nikt nie ma z tym problemu. ... i? ja też uważam, że zbyt szybko jeżdżące bryczki są problemem. zdjęcia ESPN są po prostu piękne, po prostu. Każdy kto widzi w nich seks jest zboczony i powinien się leczyć.
13 lipca 2013, 22:26
@TomaszL a może jest przeciwnie i to u nas nagość się demonizuje? pewnie, jedną sprawą jest przemysł porno i poniżanie w ten sposób kobiet. ale czym innym jest nasz polski purytanizm. w krajach zachodnich nikt nie ma z tym takiego problemu, pokazać się nago wcale nie jest od razu czymś wulgarnym. ... Masz po części racje - jest to polski problem, bo w naszym kraju jeszcze można znaleźć katolików. Na zachodzie jest z tym problem. Tam ludzie wybierają hedonizm, bożkiem jest seks, a specjalnym kultem otaczają ludzkie ciało. Piękne, młode, opalone, wysportowane jednym słowem seksowne. Wszystko na pokaz, wszystko na sprzedaż. A w kościołach pustki, więc i je się sprzedaje. Na zachodzie nikt nie ma z tym problemu.
K
Kariina
13 lipca 2013, 22:10
o tym co godziwe co nie,nie decydujemy na szczęście my sami,ani media czy instytucje lecz Bóg.A on wyraznie mówił że grzechem jest pożadliwe patrzenie na kobietę.Czy negliżowe zdjęcia są czymś co pomaga trwać w czystości spojrzenia? Wydaje mi się że nie i każdy dorosły człowiek wie iż budzą one określone emocje (nie mam tu na myśli patrzących kobiet,bo dla nas mogą być jedynie czymś pięknem i na tym koniec).Ja też widzę to piękno (bo jestem kobietą) ale wiem że u mężczyzn takie zdjęcia budzą nie tylko wrażenia czysto estetyczne lecz właśnie pożądanie.A czy ono wobec obcej kobiety która nie jest żoną jest dobre czy złe to już mamy wyjaśnione przez Jezusa i o czym tu dyskutować?
mm
13 lipca 2013, 21:51
Zarówno w metropolii, jak w wiosce nadal najbardziej ulubionym widowiskiem jest upadek któregoś z bliźnich (Emil Cioran)
13 lipca 2013, 21:23
abi, Twoja opinia o pięknie zdjęć , które oglądnęłaś nie swiadczy, że to Ty masz rację. To nie jest obiektywne , ogólnie obowiązujące kryterium, że Tobie się podoba. To jest tylko i wyłacznie Twoja subiektytwna opinia nie rozgrzeszająca nikogo. Nawet Ciebie. Nie wszystko co się ludziom podoba jest godziwe. ... Podobnie jak nie wszystko co się tobie nie podoba jest niegodziwe
CN
co na to Justyna Kowlaczyk?
13 lipca 2013, 21:20
z jej bloga: "Cudnie przeglądać się w oczach Mężczyzny. Tego Mężczyzny. Dziwnie w oczach połowy populacji. Po co? Dla kasy? Nie moja bajka..." Brawo Pani Justyno!!
T
tak
13 lipca 2013, 21:03
abi, Twoja opinia o pięknie zdjęć , które oglądnęłaś nie swiadczy, że to Ty masz rację. To nie jest obiektywne , ogólnie obowiązujące kryterium, że Tobie się podoba. To jest tylko i wyłacznie Twoja subiektytwna opinia nie rozgrzeszająca nikogo. Nawet Ciebie. Nie wszystko co się ludziom podoba jest godziwe.
L
leszek
13 lipca 2013, 20:29
Tak mnie zafrapowało ile treści można wyczytać z gołego zadka Agnieszki Radwańskiej, że nawet poklikałem po sieci aby sprawdzić, na czym cała sprawa jest oparta. W tym momencie wsadzam w kij mrowisko i mam świadomość, że wystawiam się na gromy, że szargam narodowe świętości i kalam nasze szlachetne rodowa aktywa. Ale goły tyłek Agnieszki Radwańskiej niczym się specjalnie nie wyróżnia z setek i tysięcy gołych zadków które wypinają sie na nas w internecie niezależnie od tego czy tego chcemy czy nie chcemy. Więc częściowo się zgadzam z autorem felietonu, że nie mam się czego strasznie wstydzić, ale też specjalnie się nie mamy czym chwalić.  Dorzucę także swoje grosze do dobrych rad i morałów pod adresem Agnieszeki Radwańskiej. Uważam, że jednak ma większe perspektywy na przyszłość machając rakietą na korcie niż eksponując swoje wdzięki w czasopismach, ale przyjmuję do wiadomości, że inni mogą mieć odmienne zdanie na ten temat.
P
Pablo
13 lipca 2013, 20:18
@abi "znamiona braterskiego upomnienia na pewno nie zostały wypełnione przy użyciu medialnej publikacji" mam nadzieję, że zostały wypełnione w ramach upomnienia ze strony rodziców, lub kogoś innego, komu zależy na zbawieniu Agnieszki. Zresztą w dzisejszych czasach nawet jej przyszłemu męzowi może to nie przeszkadzać; wręcz przeciwnie, być może zostanie jej mężem właśnie  dlatego, że zobaczy te zdjęcia i skusi go powab jej ciała Różnica między erotyką a pornografią jest taka jak między miękkimi a twardymi narkotykami. Badania przeprowadzone w Stanach dowodzą, iż tłem ponad połowy rozwodów w tym kraju jest uzależnienie od pornografii
A
abi
13 lipca 2013, 19:29
@Pablo znamiona braterskiego upomnienia na pewno nie zostały wypełnione przy użyciu medialnej publikacji a co do wypowiedzi ks. Skrzypczaka to zgodzę się z jego obserwacjami socjologicznymi, ale trudno mi, porównując sesje Isi do innych zdjęć o charakterze erotycznym, odnieść je do tej sytuacji. Obejrzałam całą sesję zdjęciową, również innych sportowców i mogę powiedzieć, że jest po prostu piekna. Powiedziałabym nawet, ze zdjecia naszej Isi mają troche mniej charakteru i temperamentu. Ta 'grzeczność' delikatnie sugeruje, jak wstydliwie i z jakimś zażenowaniem traktuje ten krok.
P
Pablo
13 lipca 2013, 19:17
@abi http://www.rafalkalinowski.pl/braterskie_upomnienie.html
P
Pablo
13 lipca 2013, 19:13
@abi http://www.fronda.pl/a/ks-robert-skrzypczak-pokazywanie-intymnych-zdjec-jest-klamstwem-i-egzystencjalnym-grzechem-moze-na-slajder,29396.html http://www.fronda.pl/a/ks-dziewicki-o-sprawie-agnieszki-radwanskiej-chrzescijanstwo-zobowiazuje,29426.html
A
abi
13 lipca 2013, 19:09
Ksiądz Skrzypczak:  "Pokazywanie intymnych zdjęć jest kłamstwem i egzystencjalnym grzechem" ...a jaki był kontekst tych słów?
P
Pablo
13 lipca 2013, 19:03
Ksiądz Skrzypczak:  "Pokazywanie intymnych zdjęć jest kłamstwem i egzystencjalnym grzechem"
A
abi
13 lipca 2013, 19:01
Nawet jeśli czyny są złe, to autor wykazał się wielkim zrozumieniem, że razem z nimi nigdy nie potępiamy człowieka. Ciekawie brzmi propozycja p. Żyłki, że kontrowersje na linii Krucjata-Isia należało rozwiazać na bazie porozumienia lub jakiejś formy spotkania. Postepowanie Isi do grzechu nie namawia, ale postepowanie Krucjaty juz tak. To tak jakby powiedzieli, że od momentu zdjęć nie mozna p. Radwańskiej nazwać chrześcijanką... "A kto powie swojemu bratu 'Bezbozniku!'..."
T
tak
13 lipca 2013, 18:28
Ewa, masz rację. Ale dyskusja plus artykuł ukazały stan religijności można zakładać , elity katolików. Stan tej elity jest marny: zagubienie, poprawianie Pana Boga, przemądrzałość:wiemy lepiej niż Pan Bóg , prorocy i  święci, tradycja KK, katechizm, nauczanie apostolskie i Papieskie. Nie liczy się hierarchia KOścielna, księża. "wierni" ewentualnie   zgodzają się z nauczaniem Kościoła jeżeli jest zgodne z ich pomysłami na życie. Więc po co takim Pan Bóg?
E
ewa
13 lipca 2013, 18:17
ale o czym tu dyskutować z Radwańską? dorosła jest i chyba odpowiada za swoje czyny. pokazała tyłek i nie ma tu nad czym dyskutować, jest to złe i tyle
NN
no, no
13 lipca 2013, 18:12
No i proszę jak się moderacji deonu artykulik podoba, że nabiła w 190 głosach aż 3,56
T
tak
13 lipca 2013, 18:11
Autor i jemu podobni zamiast nawrócić Panią Radwanską dali mocne wsparcie temu co zrobiła. To jest zgorszenie. Jakie dobro się stało dzięki temu, że zamiast uświadomić jej błąd utrzymujecie ją w przekonaniu, że dobrze zrobiła. Panie Żyłka czy w Pana mniemaniu publiczne obnażanie się jest grzechem czy nie. Niech Pan szczerze odpowie bo narobił Pan niezłego bigosu. Jeżeli nie odpowie Pan Żyłka to proszę redaktorów deonu o wykładnię Kościoła w tej sprawie. Przecież chyba widzicie co się podziało. Nie można zostawić ludzi w takim zamieszaniu. To w końcu ,jak niektórzy uwazający sie za katolików twierdzą, można czy nie mozna jako katolik iść na plażę nudystów i eksponować swoje piękne wdzięki?
T
tak
13 lipca 2013, 18:03
abi, to jest portal katolicki a to co piszesz nie ma nic wspólnego z zasadami naszej wiary. Przeczytaj sobie Katechizm KK a  nie wymyslaj własnej religii. Nie jestyeś ani prorokiem ani Bogiem. Trochę pokory by się przydało. Nie wszystko co Ci się wydaje jest obowiązujące w Kościele.
H
Hortensja
13 lipca 2013, 18:00
Autor po prostu pogubił się- dzisiaj to takie "nowoczesne" i "trendy" być tolerancyjnym w złym tego słowa znaczeniu. Tak to jest, gdy chce się za wszelką cenę przypodobać temu światu. Nie można akceptować, tłumaczyć i rozgrzeszać zła. Nie można być powodem zgorszenia, a tym bardziej usprawiedliwiać to zgorszenie. Radwańska też się pogubiła i żal, że tak łatwo dała się podejść złu. Chęć wystąpienia na takich zdjęciach, wręcz tęsknota- to żenujące i bezwstydne. Czemu to miało służyć? Jakie dobro miało przynieść i komu?  Wielki żal....
T
tak
13 lipca 2013, 18:00
Irena 979, czy uważnie przeczytałaś informacje dotyczące sprawy Pani Radwańskiej? Jest tam wyraźnie napisane, że Krucjata Młodych rezygnuje z niej jako ambasadora akcji " Nie wstydzę sie Jezusa". I tyle. Gdzieś Ty znalazł jakieś zdanie o ekskomunice. Chyba nie masz większego pojęcia o Kosciele skoro nie wiesz, że ekskomuniki nie może dokonać każdy katolik , lecz władze Kościelne. Krucjata Młodych nie jest władzą Kościelną. Gdybyś spokojnie przeczytała informacje o całej sprawie to byś takich bzdur nie pisał.
A
abi
13 lipca 2013, 18:00
"Nie wstydzę się Agnieszki Radwańskiej", bo ciało, a razem z nim człowiek nie staja sie gzreszne, gdy je pokażemy, ale wtedy, gdy użyjemy je do grzesznych celów. Oby Isia dalej uzywała go do promocji zdrowia i piekna.
I
iklo
13 lipca 2013, 17:09
No to widac co pan Zyłka robi wieczorami w domu... skoro nie przeszkadza mu naga sesja kobiety...
13 lipca 2013, 17:04
Aroganckie i protekcjonale jest hasło "nie wstydzę się Jezusa". To raczej Pan Bóg nie wstydzi się nas. Tym bardziej ekskomunika niezbyt mądrej dziewczyny z grona świadków miłosci Jezusa jest szczytem arogancji. Każdy orze jak może, więc niech się nowi faryzeusze nie wygłupiają i raczej pytają się , czy ma z czegoś w nich być dumny Pan Jezus. Z rzucania kamieniem na pewno nie. Fuj, towarzystwo wzajemnej adoracji.
.
...
13 lipca 2013, 16:30
@Dziecko Boże :)  ... Brak reakcji oznaczałby przyzwolenie na łamanie szóstego przykazania...    ... no tak, nie ma miejsca w Krucjacie Młodych dla tych, którym zdarzyło się mieć na bakier z 6tym przykazaniem.. takich się wyklucza, czy to znaczy, że cała reszta Krucjaty Młodych jest czysta(w sensie 6tego przykazania) jak łza, czy po prostu swój grzech popełnia w ukryciu i wtedy wszystko jest ok ?
DB
Dziecko Boże :)
13 lipca 2013, 15:46
Ja uznałabym taką reakcję Krucjaty Młodych za delikatną formę zwrócenia uwagi siostrze w wierze, raczej z dobrej woli, nie z chęci poniżenia. Brak reakcji oznaczałby przyzwolenie na łamanie szóstego przykazania... a czy to byłoby Dobre i nie spowodowało zgorszenia wśród ludzi idących za Jezusem Chrystusem na co dzień ? :) Jezus nie potępiał nikogo i my tego nie powinniśmy robić, zgadzam się w 100%! Ta reakcja nie jest potępieniem Człowieka, ale raczej jego czynu i postawy, która może kogoś zgorszyć. To Słowa Jezusa o zgorszeniu: ,,Lecz kto by stał się powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szy i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdze przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie" Mt 18, 6-7  i upomnieniu braterskim: ,,Gdy brat Twój zgrzeszy (przeciw Tobie), idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha pozyskasz swego brata. " Mt 18, 15
M
massimo
13 lipca 2013, 14:29
@TomaszL a może jest przeciwnie i to u nas nagość się demonizuje? pewnie, jedną sprawą jest przemysł porno i poniżanie w ten sposób kobiet. ale czym innym jest nasz polski purytanizm. w krajach zachodnich nikt nie ma z tym takiego problemu, pokazać się nago wcale nie jest od razu czymś wulgarnym. 
B
bulwers
13 lipca 2013, 14:25
pisze pan Żyłka nagle o Miłosierdziu. owszem, ważna sprawa. ale Pan Jezus mówi wyraźnie, co sam powinien zrobić ktoś, kto jest powodem zgorszenia. a w tym wypadku to już nie tylko pani Radwańska, ale i pan Żyłka...
13 lipca 2013, 14:20
I zupełnie poza tematem – porażająca jest wielka znajomość nauki Ewangelicznej zamykana jedynie w jednym biblijnym wydarzeniu – spotkaniu (prawdopodobnie) Marii Magdaleny. Jeden przykład do tłuczenia każdego, kto ma inne poglądy. Ale stosowany bardzo cynicznie, bo jeżeli odnosicie tą naukę do tych, co oceniają p. Radwańską, odnieście dokładnie tę samą naukę do tych, co oceniają członków akcji "Nie wstydzę się Jezusa". A może wg Was Miłosierdzie jest wybiórcze?
13 lipca 2013, 14:13
Abstrahując od osoby Pani Radwańskiej, bo nie o ocenę konkretnego czynu konkretnej osoby mi chodzi uważam za coś zgoła szokującego, jak wielu komentujących tę sprawę przechodzi bez żadnego zażenowania nad problemem publicznej nagości. Pojęcie wstydu, pojęcie skromności zanikły już widać kompletnie, skoro dla większości komentatorów problemem nie jest nagość, ale reakcja na nią jednej z grup katolickich. Seksualizują życia, która wkradła się również do życia katolików przynosi już efekty. Bo o ile dla pogan kult własnego ciała jest rzeczą być może do przyjęcia, o tyle w świetle choćby nauki Pawłowej dla katolików własne ciało ma też inny, zdecydowanie ważniejszy wymiar. Dalej, wielu oczywistym się wydaje, iż jeśli ktoś zgrzeszy choćby myślą, patrząc na takie „niewinne” zdjęcie, to nie jest to wina ”modelki”, a patrzącego. Widać w tym wypadku, że dla wielu katolików pojęcie takiej cnoty jak roztropność jest obca. Nie baczą wcale na konsekwencje swoich czynów dla innych. I jeszcze dalej, ciągle (i tutaj też) wielu opowiada o miłości i miłosierdziu, kompletnie nie rozumie, o czym mówi. Bo miłość chrześcijańska to także odpowiedzialność za drugiego. Miłosierdzie dotyczy każdego, takze członków grupy, która wykluczyła Panią Radwańską. Na koniec – pamiętacie naukę o gorszycielu. Czy takie publiczne obnażenie się osoby przestawiającej się, jako katolik nie zgorszyło, czyli np. nie spowodowało, iż ktoś postąpią podobnie i poczuje się dzięki tym zdjęciom „rozgrzeszony” – nie wiem, choć mam nadzieję, ze tak nie będzie.
Piotr Żyłka
13 lipca 2013, 13:19
"Miłosierdzie pozostaje wielką tajemnicą w oczach ludzi. Zawiera w sobie to, z czym mamy największe trudności: współczucie, przebaczenie, nawrócenie. Nie stawia warunków, nie zna żadnych granic. Jest darmowe" Bp Grzegorz Ryś "Skandal miłosierdia".
ŚM
święta mamona
13 lipca 2013, 13:11
„Nie możecie służyć Bogu i mamonie” (Łk 16, 13) Ludziska dzielą się na tych, co dla kasy zrobią wszystko albo wiele, i na tych którzy od koryta znają wartości wyższe, nienaruszalne i święte. Im większa, bo publiczna, zdrada tym większa kasa ! Pan Żyłka publicznie sprzedający tekst w którym przewrotnie i zuchwale nawołuje o miłosierdzie bez prawdy (rozróżnienie między dobrem, a złem i nawrócenie) zwyczajnie kupczy Bożym miłosierdziem i w niczym się nie różni od pani Radwańskiej kupczącej ciałem. Póki oboje publicznie nie wyrzekną się gorszenia i tworzenia zamętu, póty na miłosierdzie Boga liczyć nie mogą !
N
nikt
13 lipca 2013, 12:47
To niech panowie wystawią kiedyś swoje córki na sprzedaż. I tyle. Wiedząc, że w danym dniu ileś tam żon, dziewczyn, narzeczonych płacze - zdradzonych w internecie. Po decyzji AR przemyślanej, bo przecież nie podjęła jej w chwili jakiegoś przypływu emocji, co możnaby jakoś wytłumaczyć, "ok, zrobiłam coś nierozsądnego, przepraszam". Nie wiedzi Pan, Panie PŻ, że jest Pan tylko trybikiem w maszynie, którą ktoś rozpętał? Wie Pan, kto? mistrz kamuflażu. Co do reszty, odpowiedział Panu Grzegorz Stalmierski. Z pewnością, jeśli Pani AR przeprosi i powie, że to było nierozsądne (wszak nie jest to magazyn, który promuje sztukę, lecz odrabia ideologię do zarabianiu na goliźnie - niech Pan nie udaje, że po zapoznaniu się z większością zdjęć w tym magazynie, dostępnych w sieci - nie odniósł Pan takiego wrażenia, vide wiele głupich zdjęć sportowców tam zamieszczonych, które ze sztuką ani promowaniem zdrowego stylu zycia nie mają wiele wspólnego) zyska więcej, odzyska zaufanie ludzkie. A Chrystus kocha ją tak samo, jak nas, ale On zapyta ją kiedyś o te dzieci i kobiety i mężczyzn, którzy.... Sztuka to sztuka, ale to nie jest sztuka (bo takie tłumaczenia się pojawiały). Niech Pan (Panowie) kiedyś wystawi tak swoją córkę na pokaz.
Piotr Żyłka
13 lipca 2013, 12:33
O i Mateusz Matyszkowicz: [url]http://niezalezna.pl/43566-nie-wstydze-sie-radwanskiej[/url]
C
Ciech
13 lipca 2013, 12:26
Ja również nie wstydzę się Agnieszki Radwańskiej. Wstydzę się za to co zrobiła.
RR
Radosław Rokita
13 lipca 2013, 12:22
Nie zgadzam się z tekstem. P. Radwańska jest osobą publiczną i jej odpowiedzialność jest większa niż zwykłego człowieka - jej świadectwo (albo anty-świadectwo) dochodzi do większej ilości osób. Czy rozbieranie się do naga przed aparatem jest świadectwem chrześcijańskiego życia? Która dziewczyna uważająca się za wierzącą, czytająca to dała by się rozebrać publicznie dla pieniędzy (tak, zasłaniając piersi i krocze) a później publicznie nosić breloczek "Nie wstydzę się Jezusa"? Trzeba raczej myśleć jak żyć, bo to Jezus się nas nie wstydził. A ta coraz większa tolerancja dla nagości, to tylko efekt zaniku poczucia wstydu. Jezus nie potępiał człowieka - potępiał grzech - i tu jest potępiony czyn, który może być zgorszeniem dla wielu osób. Co do ostatniej linijki tekstu: co zatem zrobić, by miłosiernie postąpić wobec czynu p. Radwańskiej? Poprosić by publicznie oznajmiła, że żałuje tego co zrobiła i żądać usunięcia tych zdjęć...? Słusznie usunięto p. Radwańską ją z akcji.
WB
wiara bez uczynków martwa jest
13 lipca 2013, 12:21
"Wiara bez uczynków martwa jest". Nie wystarczy deklarować swojej wiary, należy również według niej żyć... A idąc dalej, nie wystarczy przestrzegać przykazań i żyć według zasad nauki Kościoła. Najważniesza jest przyjaźń z Jezusem. I tak z przymrużeniem oka: nie wyobrażam sobie, żeby A. Radwańska pytała w modlitwie Boga, czy ma wziąć udział w tej sesji, czy też nie... Jeśli ktoś deklaruje, że nie wstydzi się Jezusa, to moim zdaniem powinien żyć w Jego obecności na co dzień... i wówczas tak niemoralne pomysły nawet do głowy nie powinny przychodzić. Panie redaktorze A. Radwańska nie dostała ekskomuniki, potępiamy czyn, NIE osobę, nikt nie neguje zasług A. Radwańskiej w dziedzinie sportu. PS: Panie Piotrze proszę nie zrozumieć mnie źle, nie ujmując Panu inteligencji i błyskotliwości, ostatnio jednak mam wrażenie, że bardziej zwraca Pan uwagę na mistrzostwo słowa, wdawanie się w polemiki  i "mędrkowanie" aniżeli na szukanie prawdy i mądrości... inteligencja i mądrość to dwie różne sprawy.
Piotr Żyłka
13 lipca 2013, 12:03
Łukasz Adamski też się nie wstydzi: [url]http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-lukasza-adamskiego/57885-ja-tez-nie-wstydze-sie-agnieszki-radwanskiej-i-mam-nadzieje-ze-nadal-bedzie-mowic-o-swojej-wierze[/url]
B
bas
13 lipca 2013, 11:59
piękny artykuł. pozdrawiam bardzo mądrego autora. :)
MR
Maciej Roszkowski
13 lipca 2013, 11:48
Czy jktoś wie po co jej była tas sesja?
B
BKW
13 lipca 2013, 10:40
Wg niektórych katolicka dziewczyna powinna chodzić w sukience przerobionej ze starego koca, ciemne pończochy, sweter mamy robiony na drutach. I nie malować sie bo to nie przystoi. I zostanie stara panną.
D
dongiacomo
13 lipca 2013, 10:07
jak można sę czepiac o artystyczne zdjęcia?? Lepiej wytłumaczcie mi dlaczego Kościół nie interesuje się domeną  karolwojtyla.pl    Widzieliście co jest pod tym adesem? Co będzie gdy postanowi go wykupić jakis anty kaltolik albo inna partia?? ...nic nie będzie, ponieważ prawo jest takie, że pierwszeństwo ma "organizacja" o takiej nazwie. był już taki przypadek, kiedy pewien gość wykupił domenę powiązaną z microsyfem i zaczął na niej reklamować... linuxa. microsyf z nim zaczął pertraktacje, ale, że był albo pazerny, albo robił to na złość microsyfowi sprawa poszła do sądu i sąd nakazał odsprzedaż domeny.
K
krismal1
13 lipca 2013, 09:58
Tak Tak wszyscy grzeszymy i zapieramy się w ten sposób Jezusa . Gdy patrzę na me grzechy to te postępowanie Agnieszki to mały pikuś ( ile razy można zgrzeszyc o wiele cieżej ale nie jest to odsłonęteprzed oczami ludzkimi ) . Jeśli zgrzeszyła i nie postąpiła jak uczeń Chrystusa to od tego jest pokuta a nie wykluczanie .Ta Tak wszyscy jesteśmy wezwani do pokuty i nawrócenia
P
Piotr
13 lipca 2013, 09:46
jak można sę czepiac o artystyczne zdjęcia?? Lepiej wytłumaczcie mi dlaczego Kościół nie interesuje się domeną  karolwojtyla.pl    Widzieliście co jest pod tym adesem? Co będzie gdy postanowi go wykupić jakis anty kaltolik albo inna partia??
E
ech
13 lipca 2013, 09:45
Akcja "Nie wstydzę się Jezusa" jest rodzajem kampanii społecznej, więc jej organizatorzy mają prawo zrezygnować z posługiwania się twarzą jednego z ambasadorów, jeśli ten NIE REPREZENTUJE już wartości, jakie ta akcja promuje.
CW
co wy chcecie od Isi
13 lipca 2013, 09:40
Przecież Isia już rok temu pokazała ciałko, co wy chcecie, ona wogóle jest mało wstydliwa, do akcji "nie wstydzę się Jezusa" załapała się chyba z rozpędu
G
GOŚĆ
13 lipca 2013, 09:32
Hallo !!! polskie społeczeństwo !!! Agnieszka jest zdolną ,młodą i bogatą kobietą potrafiacą walczyć!!!! teraz jeszcze pokazała ,ze ma piękne ciało .Kobiety więc zazdroszczą ,że tez takiego nie mają ,a faceci,ze ich niestać na to aby taką kobiete posiąść.Za wysokie progi Panowie!!!! Katolicy i chrzescijanie -wstyd !!!!starym ,polskim zwyczajem zresztą co wychodzi poza ich mózgi ograniczone ,to krytykować i wykluczać ,jakby to miało jakieś znaczenie!!!! Agnieszka pilnuj kariery i takimi debilami nie przejmuj sie !!!!A reklama się przyda :) pozdrawiam tylko mądrych :)
RO
rybie oczko
13 lipca 2013, 08:09
Panie Piotrze, bardzo pokrętna jest ta Pana argumentacja. Nie rozumiem czemu to ma służyć. "Nazywaj rzeczy po imieniu,a zmienią się w oka mgnieniu"
M
marta
13 lipca 2013, 07:49
o rany... co za przesada w reakcjach... najpierw zrobiono z niej córkę duchową o. Rydzyka a teraz znów stała się naczelną grzesznicą królestwa polskiego... nie popadajmy w skrajności... dajmy żyć biednej dziewczynie, sama się pewnie pogubiła w tym wszystkim  i stąd te błędy... zgadzam się całkowicie ze zdaniem: ktoe jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień... przynajmniej jest ewangeliczne...
A
Adam
13 lipca 2013, 02:03
Blablabla.....chaos argumentacyjny. Relatywizmowi nie!
KA
ks. Andrzej
12 lipca 2013, 23:39
Panie Piotrze. Cytowany przez pana ks. Marek Dziewiecki prezentuje odmienne od pana spojrzenie. Nie dziwi go reakcja Krucjaty Młodych, która dla Pana jest wielkim błędem. Wobec tego, może błędem i szkodą dla Kościoła jest Pana artykuł... Oczywiście to nic złego, gdyż każdy może się pomylić. Cytat ks. Marka: Nie dziwi więc stanowcza reakcja Krucjaty Młodych, która wykluczyła A. Radwańską z grona ambasadorów akcji  „Nie wstydzę się Jezusa”. z: http://www.fronda.pl/a/ks-dziewicki-o-sprawie-agnieszki-radwanskiej-chrzescijanstwo-zobowiazuje,29426.html
GS
Grzegorz Stalmierski
12 lipca 2013, 23:34
1. Krucjata Młodych nie ekskomunikowała Pani Radwańskiej, Pana reakcja jest przesadzona. 2. Pani Agnieszka jest znaną tenisistką - VIP-em, powinna doskonale wiedzieć, że rozmowy z nią w takich przypadkach można prowadzić tylko za pośrednictwem mediów, oświadczeń, listów otwartych itp. Gdyż, tylko wtedy będą usłyszane, choćby w części tak mocno jak Jej zachowanie. 3. Krucjata Młodych, musiała odciąć się szybko od tej sesji fotograficznej i Jej uczestniczki, bo GW, TVN i inni wrogowie Boga i Kościoła dorobili by im za chwilę "twarz" jakichś np. ideologów Gender, siedzących tuż pod skrzydłami Kościoła. 4. Skoro może Pan prywatnie upomnieć Panią Agnieszkę, to nawet trzeba! 5. Od ponad pół wieku jesteśmy dehumanizowani, w znaczeniu wydzierana jest podstawowa moralności chrześcijańska w kultury, świadomości, rodzin i narodu, przez powolną zmianę wartości. W tym artykule reprezentuje Pan, przepraszam za ocenę - ale wyłącznie w moim odczuciu, myślenie Katolika zdechrystianizowanego. Czyli bardziej po Polsku: Człowieka, który został okradziony z prawdziwego Chrystusa. Proszę tylko porównać, zachowania naszych Sióstr i Braci w wierze przez ponad XX wieków. Żaden ze Świętych, nie rozmiękczał by oceny tego czynu: Grzech, to grzech! In Christo
P
Piotr
12 lipca 2013, 23:18
Panie Piotrze ! w ostatnia niedziele cytowałem pana słowa o pokoleniu JUŻ i JUT/Jezu Ufam Tobie/ na kazaniu.Bardzo mi się podobał ten tekst i będę nadal go przywoływał przy różnych okazjach.  Teraz jednak nie wiem które jest prawdziwe pana oblicze wiary ? Czy to tęskniące za pokoleniem JUT, czy to z tego artykułu w którym staje pan w obronie Agnieszkki Radwańskiej , która o nagiej sesji zdjęciowej mówiła juz wczesniej do mediów, ze ma takie marzenie, a teraz je zrealizowała. Nie wim czy pan ma żonę, czy może siostrę ? A co pan powie na sesje zdjęciowe tych osób bliskich dla pana ? Też stanie pan w obronie i bedzie się cieszył, że kobiety pana życia maja piekne ciała? Prosze o szczerą odpowiedź : które oblicze wiary jest Pana prawdziwym obliczem ?
A
aaa
12 lipca 2013, 23:07
panie Piotrze.szacunek.dla mnie pana teksty to kwintesencja chrzescijanstwa.
T
tak
12 lipca 2013, 23:04
Katechizm Kościoła Katolickiego: „2521. Czystość domaga się wstydliwości. Jest ona integralną częścią umiarkowania. Wstydliwość chroni intymność osoby. Polega na odmowie odsłaniania tego co powinno być zakryte.” Bardzo się cieszyłem sukcesami Agnieszki Radwańskiej. Ale od pewnego czasu z niepokojem obserwowałem, że zmienia się, przejmuje styl celebrytek. Coraz mniej było w niej umiaru a coraz więcej wzrastającej arogancji. Pamiętam jak ludzie oburzali się gdy ordynarnie, wulgarnymi słowami odzywała się do ojca w czasie meczu. Nie piszę tego aby oskarżać, wprost przeciwnie pisze to z wielkim niepokojem. Szkoda by było gdyby poszła w ślady w końcu niemałej rzeszy osób, którym bogactwo i popularność przewróciło w głowie. Przykładów takich celebrytek jest masa. Pamiętam jak jedna z nich powiedziała publicznie:” A co bogatym wszystko wolno”. Popatrzcie co wyprawiają np.: Paris Hilton, Lohan i inne. Szkoda by było gdyby Pani Agnieszka poszła w ich ślady. Dobrze by było gdyby reakcja ludzi na ten jej wyskok spowodował krytyczne spojrzenie na siebie przez Panią Radwańską. Bo jeżeli dalej pójdzie tą drogą to….
DP
Do Pana Żyłki
12 lipca 2013, 22:53
Panie Piotrze, nie tak dawno w jednym z  artykułów cytował pan wypowiedź papieża Franciszka: "Ludzi ogarnia obrzydzenie, kiedy nie jesteśmy autentyczni". [url]http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,1236,antyklerykalny-franciszek.html[/url] Dlaczego nie wykorzystał pan tych słów w artykule nt. Radwańskiej? Czy jest ona, na chwilę obecną, autentyczna jako ambasadorka akcji "Nie wstydzę się Jezusa"? Raczej powiedziałbym, że nie wstydzi się swego ciała, a w tym wypadku firmować powinna inną akcje. Pozdrawiam
D
doncorleone
12 lipca 2013, 22:48
Panie Piotrze chyba musi Pan wyjechać na jakieś poważne rekolekcje żeby wyzwolić się z relatywizmu, którym przesiąkają Pana teksty. W sprawie Agnieszki warto przeczytać artykuł ks. Dziewieckiego, a pańskie wypociny... lepiej żeby ich nie było, ale niech Pan zmieni redakcję, tak będzie lepiej dla Pana i dla Kościoła... http://www.fronda.pl/a/ks-dziewicki-o-sprawie-agnieszki-radwanskiej-chrzescijanstwo-zobowiazuje,29426.html
O
Ortodoks
12 lipca 2013, 22:42
Do kometatora i komentatorów niżej, albo potem wyżej. Proszę nie oczerniać twierdząc, że Ci którzy krytykują Agnieszkę Radwańska i wysuwają argumenty są niedoszłymi onanistami, czy też inaczej bo to jest haniebne twierdzenie i za takie słowa każdy odpowie przed Bogiem za te słowa tych  co użyli  totalnego ataku jako obrony, a nie argumentu tak jak któryś komentator słusznie wcześniej napisał. Przypomnę że właśnie Pismo Święte piętnuje nagość jako obnażanie się w celu zgorszenia i obdzieranie z szat. Nasz Kościól Katolicki - Katechizm dobitnie tłumaczy, a Ci co wybielają, wywracają fragmenty Pisma Świętego i całe nauczanie Kościoła Świętego są totalnymi ignorantami typu: Platforma Obywatelska, SLD, Ruch Palikota, TVN 24, Ks. Boniecki, Ks. Sowa, i ostatnio słynny wielce pokrzywdzony Ks. Lemański i inni. Tacy nie przynoszą dumy kosciołowi lecz wstyd i hańbę. Dlatego tym usilniej należy za nich się modlić o nawrócenie! Podkreślam nie potępiam ludzi, lecz ich czyny i wzywam do aktu skruchy-Spowiedzi Świętej i przemiany życia, i kroczenia drogą świętości. Sam nie jestem święty, ale staram się kroczyć tą drogą, ale i też nie mogę pozwolić na publiczne ignorowanie, bagatelizowanie problemu. My katolicy musimy reagować, na grzechy, błędy na liberalizm, libertynizm, lewactwo, masonerię i satanizm. Nie będziemy popierać, tolerować, akceptować zła! NON POSSUMUS! - NIE BĘDZIEMY! VIVA CRISTO REY! VIVA MARIA REGINA!
GS
gen. Sosabowski
12 lipca 2013, 22:38
"Nawet najsprawiedliwszy mozę siepotknąć. Trzeba mu pomóc, by nie upadł. Jeśli jednak upadnie - należy mu pomóc, aby wstał. Nie należy go pogrążać jeszcze bardziej. Jeśeli jest szansa podźwignięcia go nawet za cenę zapomnienia o dokonanym przez niego cyznie karygodnym, nie nalezy mu tej szansy odmówić." Legendarny dowódca gen. Sosabowski w swojej ksiażce "Najkrótszą drogą". ;) P.S. Ogólnie polecam jej lekturę wszystkim, którzy mają problem z osądami w podobnych sprawach, a własna duma rozpiera aż nadto ;).
S
senior
12 lipca 2013, 22:17
Czy P. Radwańska rozebrała się dla pieniędzy dla pleyboja, czy też był to "występ" w akcji charytatywnej? Czy prezentowane zdjęcia emanują seksem, wulgarnością, czy artyzmem? Tak łatwo płuć na innych.
L
leszek
12 lipca 2013, 22:16
Cytat: [url]http://www.deon.pl/o-portalu/[/url] ------------ Portal od początku był i jest tworzony w duchu ignacjańskiej tradycji „odnajdowania Boga we wszystkich rzeczach”, ----------- Chyba życie przerosło wyobrażenia twórców tego portalu.
PZ
precz z tvnowskimi księżmi
12 lipca 2013, 22:16
Dali pożywkę  antykościelnemu tvnowi który cały czas ją atakuje za zakaz uczestnictwa w jej konferencjach jeszcze ten dziwny Gużyński który pewnie jak sławni domonikanie niedługo rzuci habit
AR
Antyfanka Redaktora
12 lipca 2013, 22:15
Jestem zażenowana artykułem Redaktora. A pana wypowiedź: "Rozumiem, że wzięła udział w roznegliżowanej sesji. Rozumiem, że nie jest to do końca OK." DO KOŃCA??? Że niby niewielkie zło...? Ja nie widzę nic zadziwiającego i tym bardziej oburzającego w reakcji Krucjaty Młodych. Zdziwiłabym się, gdyby takowej reakcji niebyło. Świadczyłoby to chciażby o tym, że słowa mają się nijak do czynów i cała ta akcja straciłaby dla mnie na wartości. Nie doszukuję się w tej decyzji "kopania leżącego". Nikt A. Radwańskiej nie wykluczył z Kościoła Katolickiego... Mam nadzieję, że Panu redaktorowi nie zaćmiło w głowie. Zastanawiam się, jaka byłaby Pana reakcja na udział Pańskiej żony/dziewczyny w takiej sesji...? Jeśli "nie byłoby to do końca OK", to zaleciłabym poważne zastanowienie się nad Pana osobistą relacją z Jezusem, z wyznawanymi wartościami i zachęciłabym do jak najszybszego skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania ... w celu oczyszczenia własnego serca.  PS: żeby przebaczyć najpierw potrzebna jest skrucha...
T
Tasso
12 lipca 2013, 22:05
Gdyby AR była naturystką - nikt by nie miał pretensji. Przyzwyczailiśmy się, że tacy ludzie istnieją. I nawet żaden ksiądz nie wyzywa ich na ambonie. Podobne konsensusy istnieją w związkach aktorów. Więc o co chodzi? Od stronysiedem moralnej - o nic. Samo rozebranie się przed publicznością nie jest niczym nagannym moralnie, jako takie. Ani nie pociąga za sobą grzechu. Ukazanie nagiego ciała - własnego lub wyobrażonego - grzechem być może, ale nie musi. Wszystko zależy od intencji. Jeżeli jest nią wskazanie na piękno dzieła Stwórcy - to w czym problem? Problem zaczyna się w momencie kiedy prezentując nagość mamy zamiar wywołać czyjąś pożądliwą reakcję. Na tym polega różnica między pornografią a sztuką erotyczną. Chodzi o intencję. Czy AR chciała kogoś podniecić? Na pewno nie. Chciała pokazać, że ma piękne ciało. W żadnym miejscu Pisma Św. nie ma zakazu pokazywania się nago. O co więc chodzi domorosłym "moralistom" ? Bynajmniej nie o R. O nich samych, bo to oni mają problem. Nie będę przytaczać tu dziejów spoglądania na niewiastę od czasów Ojców Kościoła. Bo byłaby to historia obsesji, wyprostowanej całkiem niedawno, dopiero za sprawą Soboru i Jana Pawła II. Ale niektórzy przeżywają ją osobiście nadal. Człowiek nie orzeka poza własnym doświadczeniem - zatem pozostaje mu potępić niewiastę, aby się bronić przed pokusą. Już zgrzeszył patrząc pożądliwie. Wyrazy potępienia mają mu pomóc zatrzeć jego własną słabość. Musi przedmiot pożądania odsądzić od czci i wiary. Możliwie najdosadniej, aby się upewnić, że ja, taki czysty i nieskalany nigdy nie byłbym w stanie takiej pokusie ulec. Sęk w tym, że Agnieszka nigdy kusić nie zamierzała… Kusimy się sami, zohydzając widok, który w nas wywołuje problemy. Wielu komentatorów zdjęć nie widziało, ale… je sobie wyobrażają... Oceniając (aczkolwiek, tak właściwie, to jakim prawem i po co ją oceniać?) nie należy się przejmować niedoszłymi onanistami. Choć może trzeba im współczuć. Ot, co!
T
tomasino
12 lipca 2013, 22:03
nie wstydzi się Jezusa i swego ciała. a cielesność to jest intymność. powinno się ją zachować dla siebie. słusznie postąpili. ambasadorką nie powinna być. ponoć jest zadowolona z sesji. tak mówiła jej koleżanka w wszechwiedzącej TVn
L
leszek
12 lipca 2013, 22:02
No proszę, jaka to głębia teologiczna i podniosła nauka moralna się wyłania z gołej d.. Agnieszki Radwańskiej. Możemy się samemu ubogacić i wzmocnić wiarę innych.
BA
br. Andrzej - zakonnik
12 lipca 2013, 21:56
Chciałem podziekować tym wszystkim którzy, potępiają czyny Pani Agnieszki, a nie jej samej i oczekują od niej aktu pokory, skruchy, a tym którzy bronią grzechu i go bagatelizują przypominam po raz kolejny Pan Bóg jest Miłosierny, ale i Sprawiedliwy, a twierdzenie przeciwne oznacza interpretację albo sekciarską, albo schizofreniczną. A jednej osobie w poprzednich komentarzach o nazwie no no : że diabły szaleją na deonie chcę przypomnieć, że nie Ci są diabłami co głoszą Miłosierdzie  i Sprawiedliwość Bożą oraz trzymają się Pisma Świętego i Tradycji, ale to Ci są słuchającymi diabła  co zniekształcają Chrześcijaństwo-Katolicyzm, a dokładniej samo Pismo Święte i Żywą Tradycję Kościoła Świętego i potrzebują wielkiej modlitwy w celu opamiętania się. Dodam że Pan o nazwie nono jeżeli pisze twierdząco o nas tradycjonalistach obrońcach Wiary Katolickiej w taki sposób to znaczy, ze nie ma argumentów i najlepsza obroną dla niego wydaje się atak. Bardzo współczuję. Te wszystkie słowa kieruję również do Pana Piotra autora tekstu i do Ks. Łukasza autora kolejnego tekstu, który polecił pan Piotr. I jeszcze jedno ciało kobiety jest tylko dla męża, a nie dla reszty świata i dzieci, bo do gorszycieli sam Pan Jezus powiedział, że kamień młyński lepiej by było zawiesić u szyi i wrzucić w topiel. Więc proszę nie cytować  fragmentów Pisma Świętego o Marii Magdalenie czy innej kobiecie cudzołożnej interpretując je błędnie i przeciwstawiać ich w ten sposób  drugiemu o gorszycielach. Dziękuję za uwagę i zapewniam o modlitwie. Ad Maiorem Dei Gloriam!
L
leszek
12 lipca 2013, 21:53
No proszę, ileż to treści niektórzy potrafią wyczytać z gołej d.. Niby to tylko goła d.. ale jak widać, goła d.. gołej d.. nierówna. Są gołe d... równe i gołe d.. równiejsze.  Ja jednak obstaję, że rację ma pewnie klasyk. ----------- Tak wygląda goła dupa synu i nie daj sobie nigdy wmówić, że to jest coś innego”. ---------- Absolutnie nie dam sobie wmówić, że goła d.. Agnieszki Radwańskiej to coś więcej niż goła d.. i innym też zalecam.
12 lipca 2013, 21:39
Znów bezgrzeszne ,,prawdziwki"rzucają kamień. Przykro tego słuchać
N
Nennaa
12 lipca 2013, 21:31
Zachęcam też do lektury tekstu ks. Łukasza: [url]http://kachnowicz.blog.deon.pl/2013/07/12/spojrzenie/[/url] ... Przecież to jest dokładnie na odwrót! Kobieta cudzołożna grzeszyła, ale spotkanie z Jezusem ja nawróciło. Kobieta z olejkiem grzeszyła, ale spotkanie z Jezusem ją nawróciło. Mateusz był celnikiem, ale spotknie z Jezusem go nawróciło. Czy grzeszne kobiety, albo Mateusz, po spotkaniu z Jezusem wrócili do tego co robili wczesniej?
G
g.
12 lipca 2013, 21:15
Zachęcam też do lektury tekstu ks. Łukasza: [url]http://kachnowicz.blog.deon.pl/2013/07/12/spojrzenie/[/url] Znów to wymachiwanie przykładem MM w tym świcie, w którym wszystkie gwiazdy,. autorytety, ludzie wokoło wmawiają nam że tylko postępowanie MM. jest słuszne. Bo i tak ma się w ręku tę sytuację, jakby co. I na dodatek, zyska sie jeszcze na graniu zbłądzonej owieczki, która później, po zgarnięciu kasy i sławy, jeszcze przeprosi i zagra na uciemiężoną i zyska większą sławę? Czy P. Piotr Żyłka naprawdę niem myli pojęć w tym świecie, w którym wmawia sie ludziom, ze tylko rozbieraniem się i ekshibicjonizmem się pnie do czegokolwiek? Nie rozumie Pan świata, w którym przychodzi żyć kobietom i być codziennie poniżane na każdym stoisku z gazetkami. To że Pan jest odbiorcą tego wszystkiego nie oznacza, ze kobiety wokoło nie cierpią, bo widzą, ze tak powinny się zachowywać. Więc tak naprawdę znów to naciąganie na MM, tak własnie można zawsze. Lecz taka sesja to jest medium o wielkiej sile rażenia. Sile przekazu. Reakcja mocna, bo oczekiwania od kogoś, kto wreszcie zadeklarował się - będę się zachowywać godnie w tym świecie, mocne. Przecież nie jest zagubiona, bo z TVN pokazała, ze ma własne zdanie. Jest więc na tyle świadoma wszystkiego. Ale, jeśli jest nieświadoma, to niech jasno to powie dzieciom, ze tak nie wolno. "Nie idźcie za mną, nie róbcie tego,co ja zrobiłam".
Piotr Żyłka
12 lipca 2013, 21:02
Zachęcam też do lektury tekstu ks. Łukasza: [url]http://kachnowicz.blog.deon.pl/2013/07/12/spojrzenie/[/url]
B
bulwers
12 lipca 2013, 21:00
co się stało z dobrym Deonem sprzed dwóch, trzech lat? teraz tylko albo o seksie i masturbacji z punktu widzenia jakiejś mizernej psychologii, albo coś takiego. to już nie pierwszy raz jak p. Żyłka wypisuje jakieś bzdury. za blisko retoryki tygodnika powszechnego. chyba już się tu nie pojawię...
Ryszard Dezor
12 lipca 2013, 20:34
Wstydzę się postawy pana Żyłki!
mm
12 lipca 2013, 20:33
modlę się za Agnieszkę
G
g.
12 lipca 2013, 20:11
Daczego tak prosto z mostu zareagowali? Otóż dlatego, że liczyli, iz mając jedną z największcyh gwiazd po swojej stronie, wreszcie ktoś o tak wspaniałych osiągnięciach sportowych, weźmie na powaznie swoje zobowiązanie do obrony polskości, honoru i wszelkich podobnych wartości. I dlatego tak bardzo ich zawiodła, bo takie wielkie nadzieje w niej pokładali. AR ma Ojca (tu na ziemi), decyzję podjęła dośc dawno temu, miała czas na refleksję. Ma po pierwsze Ojca, on powinienin swojej córki bronić, doradzać, chronić, upomnieć. Nie jest samą zagubioną na świecie biedną osobą anonimową, którą wkręcono w akcję choćby dziennikarską - wie, co robi. Chyba powinna mieć też doradców, nie wiem, czy ma, ale chyba ktoś zajmuje się PR? No i ta bliskość z rocznicą Rzezi Wołyńskiej i wykorzystanie jej zdjęć chyba przez Super Expres wczoraj, właśnie w dniu, w którym jest taka rocznica. Otóż, od tego ma PR, by takie rzeczy wiedzieć. Dla mnie to jest tym większy policzek. A rekcja jest chyba tak mocna, bo świadczy o fakcie, że tak bardzo na nią liczyli. I że oni nie boją się mówić prawdy o służbie Jazusowi i zobowiązaniach wobec dzieci, kobiet i mężczyzn, którym przykład dała AR i nie będą stosować podwójnych standardów tylko dlatego, ze Pani AR jest gwiazdą. Być może to chcieli podkreślić.
J
Julita
12 lipca 2013, 20:10
Panie Piotrze katolicyzm to nie głupota ani podwójność. Naprawdę zadziwia mnie pan swoim mysleniem, a co ze słowami Pana Jezusa - jesliby ktos stałby się pryczynś zgorszenia, to lepiej żeby. Pokazując tyłek za przeproszeniem Agnieszka stała się powodem zgorszenia i pobudzenia u wielu mężczyzn. Nie chce mi się dalej argumentować, bo katolicki dziennikarz powinien coś wiecej wiedziec od pana Lisa. I błagam niech pan nie wyraza tak absurdalnych poglądów... Wolę te co tk pan potępia.Całe szczęście, że są jeszcze przytomni ludzie broniący honoru Jezusa i czystości Maryi. Szkoda tylko, że pan tego nie czyni. Miłosierdzie to nie głupota, nikt na siłę Isi nie rozebrał i to ona będzie spijać mióg goryczy. 
C
Czytelnik
12 lipca 2013, 20:08
Panie Redaktorze! Wziął się Pan za temat dość łatwy, zrozumiały dla każdego, szczególnie w przeseksualizowanym świecie (mediów). Przyznaję, że liczba uproszczeń, które Pan zastosował jest porażająća. Wspomnę jedynie o trzech: - Agnieszka Radwańska w rzeczonej sesji jako leżąca (sic!) kopana. Litości!!! Za taką kasę niejeden z nas dałby się skopać! - konsekwencje dla Radwańskiej mierzone reakcją wielu obserwatorów są szalenie okrutne. Uf... Rzeczona Pani jest tenisistą, ale i CELEBRYTKą, a to towarzystwo ma swoje zasady, reguły i KOSZTA (tak samo jak inną miarą mierzymy bpa Hosera głupio chlapiącego) - katolicyzm nie jest potępieniem. Rozumiem, że mianem potępienia nazywa Pan wykluczenie z grona propagatorów Jezusa. Panie Redaktorze, to ja a w takim razie Pana potępiam: anatema sik ;-))
W
Witek
12 lipca 2013, 19:36
Panie red. Żyłka, każdy popełniający grzech sam wyklucza się, a to o wiele gorsze niż wykluczenie z akcji Nie wstydzę się Jezusa, bo czym jest człowiek, świadomie rezygnujący z łaski uświęcającej? Człowiek w grzechu jej nie posiada, chyba nie ma Pan wątpliwości. Druga sprawa, pomyśl redaktorze co czuł Jezus będący z szat obnazony, czy nie za to cieprpiał? Może dla Pana to nic, pewnie Jezus skoro raz został obnażony to i drugia raz też może sobie pocierpieć. I trzecie, najważniejsze, ciało człowieka to Świątynia Ducha Świętego. Co z tą Świątynią w tym przypadku, co z grzechem przeciw Duchowi Św? Bóg jest miłosierny i z pewnością gdy Pani Radwańska uklęknie przed Nim i uderzy się w pierś uzyska przebaczenie, ale nie Tobie o tym sądzić ani o konsekwencjach grzechu czy to pośrednich czy bezpośrednich, bo wiedzy takiej nie posiadasz. Natomiast każdy kto zna Pismo św wie co mówił Jezus o zgorszeniach i pomyśl czy kwestionujesz Jego słowa, bo co? Bo jest miłosierny, to no problem?
N
nower
12 lipca 2013, 19:14
Piotrze Zylko, oczywiscie, ze nie ma co Radwanskiej skreslac jako czlowieka. Nikogo nie zabila, nie zgwalcila etc. Ale to chyba dosc oczywiste, ze nie powinna ambasadorowac w zaistnialej sytuacji ;) Tu nie chodzi o brak tolerancji, ale o chocby dobre wzory dla malcow, dzieciakow etc.
T
tak
12 lipca 2013, 19:11
Monika, nie traktuj dorosłej i dojrzałej kobiety jak dziecka. Bo obrażasz ją sugestią, że nie wie co czyni. To po pierwsze. A po drugie, przeczytaj sobie wpisy  i policz ilu ludzi potępiło Panią Radwańską , a ilu cały czas się zastrzega, że nie podobają sie im jej czyny, a nie potępiają jej osobiście. Staraj się dyskutowac uczciwie. Prosisz o nie potępianie a sama potępiasz. Skąd wiesz , że Radwańska czuje się zażenowana, że żaluje. Przecież nic takiego nigdzie nie oświadczyła.  Mało, dużo wcześniej oświadczyła, że zdecydowała się na tę sesję. To co robisz to infantylizacja osób dorosłych: są jak dzieci więc nie mogą odpowiadać, trzeba pogłaskac po główce, pocieszyć i jaknajszybciej zapomnieć. " Nie trza babci denerwować niech się babcia cieszy"
B
B
12 lipca 2013, 19:07
Przykro mi, jako osobie bardzo mocno związanej z jezuitami jako wykładowca na ich uczelni, że Pan również pracuje w tych samych kręgach w redakcji DEON - jesteśmy sąsiadami w pracy. Z takimi poglądami, jakie Pan reprezentuje niszyszy Pan też wizerunek zakonu. MIEJSCE PRACY TEŻ ZOBOWIĄZUJE, DROGI AUTORZE. Więc warto zastanowić się na wyrażeniem opinii zanim pójdzie ona w eter. Przypomnieć ssobie słowa: Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść!!!! Proszę uszanować WIELKIE DZIEŁO DEONU, a nie szargać jego imieniem i wywoływać dyskusję, która godzi w Kościół. A może o to Panu chodzi....?
T
tak
12 lipca 2013, 19:01
Autorom takim jak Pan Żyłka ( a jest ich troche na deonie) z niewiadomych powodów wydaje sie, że oni najlepiej rozumieją Kim jest Bóg, czego od nas oczekuje, po prostu są jakby dysponentami ujawniania woli Bożej i najlepiej Go rozumieją. To powoduje , że w pewnym momencie zaczynają wyrażać  nie tyle wolę Bożą ,  ile swoją wolę. Rodzi się pokusa aby  wierzyc, że ich wola to wola Boga. Dalszym etapem może być takie myslenie, że przecież tylko wyjątkowi ludzie rozumieją Boga a nie masy. Zatem im więcej ludzi się z nim i nie zgadza tym bardziej się upewniają w swoich racjach. A potem już zaczyna się " w imieniu Boga" rozgrzeszanie Nergali, nieposłusznych księży, śpiących/mieszkających ze sobą bez ślubu, zastanawianie się czy rozwodnicy na prawdę nie mogą przyjmować komunii świętej itd. Tak więc dalszy proces to jest korygowanie Boga. Obawiam się, że niektórzy piszący na deonie wyraźnie wykazują takie tendencje. Nawet gdy cytuje im się Pismo Święte to i tak się tym nie przejmują. Po prostu wiedzą lepiej. Uważają, że ich wrażliwość jest obiektywnie najlepsza i do naśladowania. Stąd chyba tak liczne pogardliwe opinie o ludowym katolicyzmie, o Radiu Maryja, o konserwatystach itd.
M
Monika
12 lipca 2013, 18:56
Dzięki, Piotr, za ten artykuł:). Fajnie, że są ludzie, którzy starają się nie potępiać i wyklinać kogoś, kto błądzi, ale nawiązać dialog i ukierunkować tego, który w danym momencie może bardzo tego potrzebować.
A
agg
12 lipca 2013, 18:48
jest OGROMNA różnica pomiędzy AKTEM a PORNOGRAFIĄ! Ale widzę że większość ludzi woli już spychać wszystko do jednego worka. Wszystko przez występujące ostatnio wszędzie zgorszenia. Teraz nagle każdy próbuje być 'politycznie poprawny' i nic tylko ocenia. Ciało nie jest śmieciem. Nie każde pokazanie go jest jego opluciem! Jest taka subtelna, ale znacząca różnica- szacunek do ciała i osoby pokazany na zdjęciu czy obrazie. Ale skoro większość ludzi widzi w tych zdjęciach tylko przedmiot podniecenia, to niestety widać jak bardzo już jesteśmy zatruci przez świat i pornografię. ZERO postrzegania piękna, a od razu pełne myśli pożądania.  Nie wiem czy komukolwiek jest w takim razie znane pojęcie HISTORII SZTUKI. Od zawsze akty towarzyszyły sztukom pięknym. Raz kiedyś się zdarzyło, że ktoś wypalił z tym, że Michał Anioł ma namalować wszystkim postaciom w Kaplicy Sykstyńskiej przepaski. I biedny staruszek musiał pod koniec zycia na starość patrzeć jak przemalowują jego dzieło życia. Wszystko w imię tego, że siedzi w naszej psychice robactwo, które gdy tylko widzi piękno, wypełza i zamienia je w gówno i zgorszenie.
G
g.
12 lipca 2013, 18:39
A co z tym Jezusem, który się w Świątyni tak zdenerwował, że nie wytrzymał, kiedy Boga rozmieniano na drobne? To też była Jego Twarz. Faktem jest, ze to my wybieramy, które działanie wybrać. Jest sporo zdarzeń w Życiu Jezusa, w których nie był taki letni i nie pytał "dlaczego". Coś takiego było, kiedy mówił o zgorszeniu dzieci, o ile pamiętam. Możemy się przerzucać przykładami. Ale dzisiejsza pornoizacja wszystkiego stawia ludzi skromnych w pozycji idiotów, których każdy bije po głowie perfidnie wybranym przykładem Marii Magdaleny. Teraz zaś skromni ludzie są coraz bardziej otoczeni takimi M.M. i to oni już są w mniejszości, jak głupie dinozaury leżą na ziemi, to oni już bardziej potrzebują wsparcia. Bo to oni są teraz położeni na ziemi, zaś nad nimi stoi chórek Marii Magdalen (używam tego przykładu, ale zaznaczam, że nie ma on w pełni zastosowania do AR), który kamienuje ludzi skromnych i śmieje się nad nimi. Proszę spojrzeć na to z tej strony. W obecnym świecie sytuacja uległa odwróceniu.
NN
no, no
12 lipca 2013, 18:33
Ale diabełki szaleją na deonie. Ale się wiją... i jaki jazgot czynią pod artykulikiem miłosiernego inaczej Żyłki 
F
Franciszek
12 lipca 2013, 18:33
Jeżeli nie będziemy reagować na takie zachowania to dojdzie do tego, że przykazania i Ewangelia będzię pojęciem względnym, aż w końcu grzech to będzie normalna sprawa jak jedzenie. Nam nie wolno milczeć na zło, ale  trzeba modlić się za takich co błądzą i owszem rozmawiać, a nie twierdzić, że nic sie nie stało jak Tuskoplatforma. Czy Deon to PO czy raczej portal Katolicki reprezentujący Świętą Matkę Kościół? Więc głośmy słowa Chrystusa i Jego Oblubienicy Kościoła, a nie ideologii libertyńsko-masońskiej.
A
Andrzej
12 lipca 2013, 18:23
Panie Żyłka zapominasz pan, że oprócz miłosierdzia jest jeszcze sprawiedliwość Boża! To raz, a dwa nikt nikogo nie potępia tylko piętnuje złe czyny, wzywa do opamiętania się  i nawrócenia. Jeszcze trochu, a zapomnisz pan o dogmatach, że jest Niebo, czyściec i piekło, że jest Miłosierdzie, ale i Sprawiedliwość. Więc radzę czytać uważnie Ewangelię Świętą i dokumenty Kościoła, a nie traktować Wiarę po schizmatycko-heretycku. Modlę się za Panią Radwańska o skruchę właśnie taką jaką miała  kobieta cudzołożna, gdy chcieli ją ukamienować, ale nasz Zbawiciel nie potępił jej, ale powiedział:"Idź i od tej pory nie grzesz więcej", ale również modlę się za Pana i cały Deon, aby nie liberalizował Wiary Katolickiej bo to Panu Bogu się nie podoba. Więc apeluję o mądrość. Z  Panem Bogiem.
B
basik
12 lipca 2013, 18:23
A jaka bylaby Pana reakcja, gdy Krucjata Mlodych odspiewala "nic sie nie stalo...", czy w ogole nie zareagowala...
A
Andrzej
12 lipca 2013, 18:22
Panie Żyłka zapominasz pan, że oprócz miłosierdzia jest jeszcze sprawiedliwość Boża! To raz, a dwa nikt nikogo nie potepia tylko piętnuje złe czyny, wzywa do opamietania się  i nawrócenia. Jeszcze trochu, a zapomnisz pan o dogmatach, że jest Niebo, czyściec i piekło, że jest Miłosierdzie, ale i Sprawiedliwość. Więc radzę czytać uważnie Ewangelię Świętą i dokumenty Kościoła, a nie traktować Wiarę po schizmatycko-heretycku. Modlę się za Panią Radwańska o skruchę właśnie taką jaką miała  kobieta cudzołożna, gdy chcieli ją ukamienować, ale nasz Zbawiciel nie potępił jej, ale powiedział:"Idź i od tej pory nie grzesz więcej", ale również modlę się za Pana i cały Deon, aby nie liberalizował Wiary Katolickiej bo to Panu Bogu sie nie podoba. Więc apeluję o mądrość.  Panem Bogiem.
R
r4f
12 lipca 2013, 18:14
Mnie tam do grzechu kusiło jak te zdjęcie widziałem, więc było to więcej niż tylko pokazywanie piękna kobiecego ciała. Zresztą jakby o pokazywanie piękna chodziło to nie musiała by się rozbierać.
lucy
12 lipca 2013, 17:58
Piekno jest po to by zachwycało.Nie widzę nic złego w tym co zrobiła AR.Zdjęcia nie są wyuzdane, są subtelne.Po prostu ładne i nic nie odkrywają.Pokazują zdrowe wysportowane ładne ciało.Dlatego nie przesadzajmy z tą krytyką.
G
gt.
12 lipca 2013, 17:55
"...każdy grzech pozostawia konsekwencje, mimo jego wybaczenia... czasem na kilka pokoleń. Bóg daje wolność, pozwala upadać i podnosić się wielokrotnie. Bóg daje czas na zrozumienie swojej miłości. On nikogo nie potępia tylko patrzy na każdego z miłością, z nadzieją że Go znajdzie. Bez poszukiwania nie spotykamy Boga. Dlaczego nam tak łatwo przychodzi potępianie ludzi i to jeszcze tłumaczenie takiego postępowania Bogiem? Czy to na pewno droga do Prawdy? " do @~asdfasdfasdf: Z tego powodou, ze skoro AR jest dla nas głosem Boga, zapytującym "nas" co z tym zrobimy, to "my"  - potępiający taki czyn - jesteśmy głosem Boga dla niej "nie czyń tego więcej". Pozostają jeszcze ofiary jej postępowania. Nie tylko o nią samą chodzi. Lecz o ofiary jej czynu i to ich musimy również bronić. Czyli kobiet, mężczyzn i najwazniejsze - dzieci. Do tego nas powołał Bóg.
A
asdfasdfasdf
12 lipca 2013, 17:45
Tylko, że ona sama "produkuje" kolejne rany, zadając je innym kobietom, "produkuje" kolejne poranione osoby. Dając taki przykład uczestniczy więc wyścigu, sama stawiając siebie w pozycji "wygranej" tylko za sprawą dostępu do mediów. Pokazuje drogę kolejnym młodym dziewczętom, które nie uwierzą już że skromnośc, czystość ma jakikolwiek sens. A ich koledzy będą na zawsze pamiętać, że dziewczyna Jezusa tak zrobiła. I było wiele porównań jej do Marii Magdaleny (tzn. przeciwnicy krytykowania jej mówią, ze przecież Maria Magdalena....) to fakt. Tylko że Maria Magdalena (gdybyśmy chcieli przyjąc takie porównanie, choć ja nie do końca sie z nim zgadzam) najpierw sama coś zrobiła niemoralnego, Jezus przyszedł do niej, wezwał ją, podniósł z ziemi i ona po tym poszła za nim już "na całego". Już nie powtórzyła tego, co robiła. Pani Agnieszka najpierw opowiedziała się za Jezusem, później zaś poszła sprzedać się i dać zgorszenie i ból skromnym dziewczętom, którym świat i AR mówi, że innej drogi nie ma. Może więc dopiero teraz ma okazję, by Jezusa jej pokazać i by się podniosła i powiedziała: "nie naśladujcie mnie, byłam w błędzie, dałam się zwieźć, prawdę mi powiedzieliście swoim napomnieniem, które brzmiało tak, jakby mi je wypowiedział Jezus: nie rób tego więcej i odwołaj to, co zrobiłaś". A możesz odwołać tylko wypowiadając słowa. Bo zdjęcia nie znikną. ...każdy grzech pozostawia konsekwencje, mimo jego wybaczenia... czasem na kilka pokoleń. Bóg daje wolność, pozwala upadać i podnosić się wielokrotnie. Bóg daje czas na zrozumienie swojej miłości. On nikogo nie potępia tylko patrzy na każdego z miłością, z nadzieją że Go znajdzie. Bez poszukiwania nie spotykamy Boga. Dlaczego nam tak łatwo przychodzi potępianie ludzi i to jeszcze tłumaczenie takiego postępowania Bogiem? Czy to na pewno droga do Prawdy?
G
gt.
12 lipca 2013, 17:33
Coś straciła, czego nie odzyska. Jeśli sama na chwilę odzyskała wiarę w swoją urodę, to spowodowała kompleksy kolejnym ofiarom wyścigu kobiet, który podsycają mężczyźni i same kobiety, chcąc uchodzić za "cool" biorą w tym udział jak pacynki  i bezwolne zabawki. Pani AR bardzo tego pożałuje. I żal mi jej, ale i tych dziewczyn. I młodych chłopców i mężczyzn, których wrażliwość stępiła, pokazując że wszystko jest na sprzedaż. A jak ktoś potępi czyn, to się mu zamknie usta perfidnym chwytem : "przecież Maria Magdalena...." Poraniony produkuje kolejne poranione osoby, tylko w skali masowej...
G
gt.
12 lipca 2013, 17:31
Nie znam motywacji Agnieszki Radwańskiej. Źródło takiej decyzji zna Ona sama, a być może nie do końca sama sobie je uświadamia. Moim zdaniem, to wynik kompleksów, które ma. To wynik tego, że nie do końca czuje się piękna i próbuje sobie i całemu światu coś udowodnić. Czy warto tak atakować poranione osoby? Tylko, że ona sama "produkuje" kolejne rany, zadając je innym kobietom, "produkuje" kolejne poranione osoby. Dając taki przykład uczestniczy więc wyścigu, sama stawiając siebie w pozycji "wygranej" tylko za sprawą dostępu do mediów. Pokazuje drogę kolejnym młodym dziewczętom, które nie uwierzą już że skromnośc, czystość ma jakikolwiek sens. A ich koledzy będą na zawsze pamiętać, że dziewczyna Jezusa tak zrobiła. I było wiele porównań jej do Marii Magdaleny (tzn. przeciwnicy krytykowania jej mówią, ze przecież Maria Magdalena....) to fakt. Tylko że Maria Magdalena (gdybyśmy chcieli przyjąc takie porównanie, choć ja nie do końca sie z nim zgadzam) najpierw sama coś zrobiła niemoralnego, Jezus przyszedł do niej, wezwał ją, podniósł z ziemi i ona po tym poszła za nim już "na całego". Już nie powtórzyła tego, co robiła. Pani Agnieszka najpierw opowiedziała się za Jezusem, później zaś poszła sprzedać się i dać zgorszenie i ból skromnym dziewczętom, którym świat i AR mówi, że innej drogi nie ma. Może więc dopiero teraz ma okazję, by Jezusa jej pokazać i by się podniosła i powiedziała: "nie naśladujcie mnie, byłam w błędzie, dałam się zwieźć, prawdę mi powiedzieliście swoim napomnieniem, które brzmiało tak, jakby mi je wypowiedział Jezus: nie rób tego więcej i odwołaj to, co zrobiłaś". A możesz odwołać tylko wypowiadając słowa. Bo zdjęcia nie znikną.
A
asdfasdfasdf
12 lipca 2013, 17:28
Czy katolicy piętnują osoby czy zachowanie? Czy Jezus piętnował ludzi, czy czyny?
A
az
12 lipca 2013, 17:26
przepraszam, czy autor jest katolikiem? aczy to jest katolicki portal? Bo po takich artykulach mam powazne watpliwosci.
J
Jim
12 lipca 2013, 17:15
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie Każdy swój grzech mógłbym jakoś wytłumaczyć i się z niego usprawiedliwić (a tym samym zbawić). Po co więc miłosierdzie, jeżeli nie zrobiłem nic strasznego. Miłosierdzie jest dla grzeszników (tych, którzy uznają swój grzech). Sądzić każdego z nas będzie Pan Bóg. Natomiast musimy oceniać czyny, jak pisze św. Paweł "wszystko badajcie, co dobre zachowujcie"
A
asdfasdfasdf
12 lipca 2013, 17:04
Nie znam motywacji Agnieszki Radwańskiej. Źródło takiej decyzji zna Ona sama, a być może nie do końca sama sobie je uświadamia. Moim zdaniem, to wynik kompleksów, które ma. To wynik tego, że nie do końca czuje się piękna i próbuje sobie i całemu światu coś udowodnić. Czy warto tak atakować poranione osoby?
A
Agata
12 lipca 2013, 17:00
wiecie co? a mnie ona nie zgorszyła.  20 sportowców zapozowało tygodnikowi nago, w pozycjach estetycznych.  Przypominam, że w historii sztuki było wiele ukazań nagiego ciała człowieka, nawet w sztuce sakralnej. Piekne wysportowane ciało - ona nie jest lolitką, tylko sportowcem promującym zdrowy tryb życia.
K
Kinga
12 lipca 2013, 16:38
Widzę, że zdania w tej sprawie są podzielone. To normalne przy każdej kontrowersyjnej kwestii. SKROMNOŚĆ to słowo bardzo magiczne, ale i ściśle związane z poszanowaniem dla własnego ciała, które jest wpisane w szóste przykazanie. Nasza wiara nie zgadza się na publiczne ukazywanie swojego ciała. Według jej zasad jedyną osobą, która może zobaczyć ciało niewiasty jest jej mąż i odwrotnie. Rozbieraną sesję Radwańskiej odbieram jako beznadziejną próbę szpanu i kaprys gwiazdy, której uderzyły do głowy kasa i sukces. Fakt, ciężko pracowała na swoje osięgnięcia, ale za to winna jest Panu Bogu wdzięczność, a  nie brak pokory i ekstrawagancję. Całkowicie zgadzam się z decyzją podjętą przez Krucjatę, która ma na celu przecież bronić prawdziwej wiary, nie trzeba nam tu fałszywych proroków, w których przypadku sława i pieniądz niczym złote cielce spychają Boga na dalszy plan. 
J
jacek
12 lipca 2013, 16:37
@tak "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień". nie rozumiesz o co chodzi , czy udajesz? Kto tu twierdzi, że jest bezgrzeszny? Chodzi przecież tylko o to czy ambasador może zaprzeczać ideałom kraju,lub  organizacji, którą reprezentuje Nie wiem, czy może. Nie moja to sprawa oceniać czyjeś postępowanie. "Takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą". dalej nie rozumiesz, czy zawsze musisz mieć rację? Tu nie chodzi o konkretne postępowanie, ale o ogólnie przyjętą regułę, że reprezentant kraju, organizacji, osoby nie może postępować wbrew regułom przyjętym przez dany, kraj, organizację osobę. Skoro masz kłopoty z akceptacją tego dam Ci przykład, Załużmy , że adwokat reprezentuje Cęe w sądzie, czyli jest zgodnie z regułamiu zobowiązany , żeby dbać o Twój interes, bronić - od oskarzania jest prokurator, załóżmy, że on zamiast szukać   wszystkich argumentów, aby Cię bronić atakowałby Ciebie i na przykład spadek, ktłóry słusznie Ci się należał byś stracił. Też byś wtedy mówił, że nie możesz osądzać czynu adwokata?  Czy wykładowca na egzaminie też nie może postawić oceny, bo nie wolno sądzić, oceniać? Nie jesteś wykładowcą Radwańskiej. Nie jesteś jej sędzią. Jeśli nie masz obowiązku sądzenia, to nie masz prawa sądzić. Poza tym to Kościół, czy organizacja Kościoła, a nie pręgierz. Ponieważ oceniam “zawodowo”, więc powiem Ci tak: to kiepski obowiązek, zawsze zawalisz, nigdy nie będziesz sprawiedliwy, choćbyś nie wiem jak się starał. Co do "mojej racji", to jak zauważyłeś, cytowałem Pismo święte, więc to nie "moja racja". Ja z “tą racją”, z tą “nie moją racją” też mam problemy. Trzeba dostrzec swoją własną głupotę, a nie błędy innych.
ŁK
Łukasz K
12 lipca 2013, 16:35
Podejmując swą głupią i niemoralną decyzję, tenisistka musiała przecież pamiętać o swych składanych przed kamerą deklaracjach. Jak w jej umyśle sesja tego typu dała się pogodzić z wiarą, doprawdy trudno dociec. Po wysypie komentarzy typu: jestem katolikiem i nie widzę nic w tym złego, nie trudno dostrzec, że swoista schizofrenia nie jest wyłącznie jej udziałem.
J
JP2GMD
12 lipca 2013, 16:23
ps. nie wiem czy wszystkie katole słyszały, jak ich ukubiony zespół Daft Punk obraża papieża?? http://www10.zippyshare.com/v/9980706/file.html
KH
katolicy hipokryci
12 lipca 2013, 16:22
kaplicę sykstyńską też ubieżmy! Ja nic złego w tych zdjęciach nie widzę. Tak ją Pan Bóg stworzył, taką nieubraną.
P
poszukiwana
12 lipca 2013, 16:19
Są pewne granice przyzwoitości i nikt nie kopie lężącego. Nikt jej nie potępia, ale bez przesady, by tak rozumować, jak Pan, jej postępowanie!!!!!!!!!!!!!!!!!! No jakieś niewłaściwie przez Pana rozumienie etyki chrześcijanskiej, przepraszam bardzo, gdzie kierowanie się w życiu codziennym jej zasadami, chyba nas, obowiązuje. NIKT NIE ZMUSZAŁ WIELKIEJ TENISISTKI I GWIAZDY DO ROZBIERANIA SIĘ!!!!1 Niech Pan zbyt łatwo nie usprawiedliwia tego czynu, a Pana Jezusa i Jego spojrzenie na osobę do tego nie miesza!!!!!!!!!!!!!!
A
Aga
12 lipca 2013, 16:09
@DNA Nikogo nie zachęcam do grzeszenia. Wyraźnie napisałem, że to było niewłaściwe zachowanie. To do czego zachęcam, to do innej reakcji ze strony środowisk kościelnych. Tak jak napisałem - kopanie leżącego, to nie jest chyba najlepsze rozwiązanie. ... Proszę Pana, ale Pani Radwańska nie jest w tej sprawie "leżącym" i myślę, że doskonale zdawała sobie sprawę z konsekwencji swojego postępowania. Trudno powiedzieć, czy boli ją to wykluczenie. A do mnie, do Pana, do innych na tym portalu Jezus mówi: "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi" (Mt5, 37). Nie oceniamy źle pani Radwańskiej, tylko jej czyn! Trzeba nazywać rzeczy po imieniu!
K
katolik
12 lipca 2013, 16:07
Niektórzy chyba upadli na głowę by wykluczać za tak artystyczne zdjęcia.  Skoro robicie taki szum o coś takiego, to dlaczego nie robicie o to znajduje się pod adresem  karolwojtyla.pl   Czemu tu Kościól nie był zainteresowany by przejąć domenę albo współpracą przy zrobieniu nowej godnej nazwy strony i serwisu?? Odpowie mi ktoś ??? 
M
Magdalena
12 lipca 2013, 16:04
Strach należeć do takiej Krucjaty,… gdzie nie znają Ewangelii.
TM
tak myśłę
12 lipca 2013, 15:58
"Piękono jest po to, aby zachwycało". Agnieszka ( stworzenie Boże :)) jest piękna. Zdjęcia są ładne, nie wulgarne. Jezeli ktos chce zobaczyć piękno ludzkiego ciała, to go widzi. A jeżeli ktoś ma skrzywione myślenie i "nieczyste" myśli, to ma Problem, bo jest hipokrytą. A poza tym,  Adam i Ewa też byli nadzy :) Jestem katoliczką. I dlatego nie mam prawa oceniać nikogo. Zdjęcia są bardzo ładne.Co tam widać? Ramię, nogę, zarys pośladka? I to jest beee?! Rozbijmy więc w proch rzeźby Michała Anioła, przeciez np.Dawid jest nagusieńki. Poniżej@maniek dobrze napisał. To nie z Agnieszka jesst problem tylko z wyobraźnią niektórych. A jest napisane: Jeżeli twoje prawe oko ... to nie patrz.
P
Paweł
12 lipca 2013, 15:51
Popieram. Nie wyklucza się ludzi w ten sposób. Potknęła się, ale dalej nie wstydzi się Jezusa. To jakieś strasznie zdewocenie by tak drugą osobę od razu wykluczać. Fe. Gdzie tu Miłosierdzie?
W
Wendy
12 lipca 2013, 15:48
To się nazywa elastyczne podejście do sprawy, czyżby Deon szedł już ze sztandarem postępowego katolicyzmu? Nie spodziewałam się...
K
Krakers
12 lipca 2013, 15:47
A co jeśli się odezwała? Czy pytał Pan o to rzeczników akcji "Nie wstydzę się Jezusa", panie Piotrze?
T
tak
12 lipca 2013, 15:42
Poczytaj Autorze niektóre komentarze i już wiesz co narobiłeś. Okazuje się, że w/g niektórych, rozbierać się publicznie to nic złego. Ba nawet nie odróżniają aktu w malarstwie od eksponowania golizny na plazy. Czyli, niech żyją nudyści.
A
Aneta
12 lipca 2013, 15:41
Groch z kapusta. Nikt jej z KK nie wyrzucil, nie skreslil i nie wypisal!!! Wziela udzial w glosnej, glupokowatej sesji, nie dala nawet szansy tego przemilczec. Teraz ma szanse na przemyslenie pewnych spraw i nawrocenie. 
J
Jacek
12 lipca 2013, 15:41
Do szanownego Pana autora, Po pierwsze nikt tej Pani nie wyrzuca z Kościoła ani tym bardziej nie odmawia jej możliwości zbawienia. Po drugie wyżej wymieniona sesja jest publicznym propagowaniem czynności które są uznane przez Kościół za niemoralne, więc nie dziwi fakt że katolicka organizacja nie chce mieć w szeragach swoich ambasadorów ludzi moralnie niejednoznacznych. (Proszę zauważyć że jest to organizacja i może posiadać pewne prawa i zasady, które członkowie muszą przestrzegać) Z tego artykułu z jednym tylko się zgodzę, trafnym byłoby oprócz wykluczenia z grona ambasadorów, również skontaktowanie się i rozmowa na ten temat z samą zainteresowaną. Zaznaczam że nie ma takiej informacji żeby taka rozmowa się odbyła czy też nie. Reasumując Panie autorze, miłosierdzie jak najbardziej tak, ale pod warunkiem przyznania się do błędu i chęci poprawy. Kościół zaś musi mówić co jest dobre a co złe, a nie dziwi że mówi to w przypadku osób które są rozpoznawalne w dzisiejszym świecie.
LF
Listek Figowy
12 lipca 2013, 15:34
Patrzę na ISIĘ i mówię - " Mój Boże! Jaka Ona piękna!, Udała Ci się Panie".  Listek figowy zaś wymyślił człowiek po grzechu pierworodnym. Pamiętacie?
B
Brava
12 lipca 2013, 15:30
@maniek: NIE CHODZI O SAM WYGLĄD ZEWNĘTRZNY TYLKO O SYTUACJĘ W KTÓREJ KOBIEETA SIE TAK POKAZUJE, PO ZA TYM NA PLAZY NIE ZNAJDZIEMY KOBIET NAGICH, A TO ŻE NIE WIDAĆ CIPKI NA ZDJĘCIU RADWAŃSKIEJ O NICZYM NIE ŚWIADCZY BO WIEMY ŻE NIE MA TAM MAJTEK I TO NAS BARDZIEJ PODGRZEWA I NAKRĘCA. Ciekawe ilu już erotomanów odbło samogwałt nad wizerunkiem Agniechy?!?! ... Lecz się.
M
moi
12 lipca 2013, 15:28
oczywiscie ze nikt nie jest bez grzechu. ale jak juz jest sie osoba medialna i ktora dobrowolnie afiszuje sie np. ze swoja wiara, ze swoimi wartosciami, a pozniej poprzez czyny je neguje...normalna sprawa jest to ze bierze sie na to poprawke. to tak jakby szefem glownej organizacji walczaca z alkoholizmem popelnil jakies przestepstwo z powodu nietrzezwosci...Krucjata Mlodych nie skazala Agnieszke jako Sad Bozy tylko jako organizacja ktora jest katolicka i promuje wartosci katolickie. wedlug mnie, postapili slusznie. i wierze w to ze tak jak i ja, modla sie za tenisistke.
B
Brava
12 lipca 2013, 15:26
Brawo Piotrze Żyłko! Ja też byłam w Kaplicy Sykstyńskiej i w wielu muzeach i na wielu malarskich i fotograficznych wystawach i wiem, ze nie nagość jest zła lecz tylko jej złe eksponowanie (pornograficzne) a tu nic takiego nie ma. To jakieś neurotyczki, którym wszystko kojarzy sie z seksem z tego klubu "Nie wstydze sie Jezusa" troche się pogubiły. No ale im to pewnie nawet wygiete nogi starych mebli kojarzą się pornograficznie (purytanie w Anglii zasłaniali je pokrowcami...).
T
tak
12 lipca 2013, 15:25
jacek, dalej nie rozumiesz, czy zawsze musisz mieć rację? Tu nie chodzi o konkretne postępowanie, ale o ogólnie przyjętą regułę, że reprezentant kraju, organizacji, osoby nie może postępować wbrew regułom przyjętym przez dany, kraj, organizację osobę. Skoro masz kłopoty z akceptacją tego dam Ci przykład, Załużmy , że adwokat reprezentuje Cęe w sądzie, czyli jest zgodnie z regułamiu zobowiązany , żeby dbać o Twój interes, bronić - od oskarzania jest prokurator, załóżmy, że on zamiast szukać   wszystkich argumentów, aby Cię bronić atakowałby Ciebie i na przykład spadek, ktłóry słusznie Ci się należał byś stracił. Też byś wtedy mówił, że nie możesz osądzać czynu adwokata?  Czy wykładowca na egzaminie też nie może postawić oceny, bo nie wolno sądzić, oceniać?
M
MARIA
12 lipca 2013, 15:24
DAJCIE SPOKOJ TEJ DZIEWCZYNIE,NIE POPELNILA ZADNEGO PRZESTEPSTWA.BOG JEST SEDZIA A NIE WY.BARDZO LUBIE TA DZIEWCZYNE.
A
alicejones
12 lipca 2013, 15:21
Ja też nie wstydzę się Agnieszki Radwańskiej, sesja nie miała podtekstu erotycznego tylko piękno wysportowanego ciała i jest wyróżnieniem w świecie sportowym, a ponadto pieniądze za nią miały trafić na cele charytatywne, które Agnieszka chętnie wspiera różnymi działaniami, tylko jakoś o tym media milczą... A mam nadzieję, że mimo tak głupiego, chyba nieprzemyślanego oświadczenia Krucjaty Młodych, Agnieszka nie odwróci się od Kościoła, za tak szybkie szachowanie wyrokami - jesteś ok, nie jesteś ok...
J
jacek
12 lipca 2013, 15:11
@tak Nie wiem, czy może. Nie moja to sprawa oceniać czyjeś postępowanie. "Takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą".
T
tak
12 lipca 2013, 15:01
jacek, nie rozumiesz o co chodzi , czy udajesz? Kto tu twierdzi, że jest bezgrzeszny? Chodzi przecież tylko o to czy ambasador może zaprzeczać ideałom kraju,lub  organizacji, którą reprezentuje.
MD
Matuesz D.
12 lipca 2013, 14:57
Dokładnie, ludzie z wielką łatwością bo chołodwać swojej pyszce zapominieli choćby w tym przypadku o Słowach Chrystusa: "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.” (Łk 6, 37) Oraz o zasadzie upomnienia braterskiego: "Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! (Mt18,15-17)" - Polacy lubią tą zasadę... ale od tyłu. ;-)
J
jacek
12 lipca 2013, 14:54
"Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień".
W
wierny
12 lipca 2013, 14:52
Myślę, że kariera pani Radwańskiej po tej sesji zacznie się staczać w dół.
jazmig jazmig
12 lipca 2013, 14:47
@Kinga grzesznicy, którzy ostentacyjnie grzeszą, nie mogą kierować Kościołem, E tam, abp Głódź może. ... W jaki sposób on ostantacyjnie grzeszy?
H
hm
12 lipca 2013, 14:45
O człowieku świadczą przede wszystkim czyny, nie tylko słowa. Myślę, że nikt nie potępia samej Agnieszki, jednak jej czyn jest godny potępienia. W akcji tej biorą udział przede wszystkim młodzi ludzie, dla których ambasadorowie są pewnego rodzaju autorytetem. Cóż to za przykład dla młodej dziewczyny i chłopaka, gdy publicznie osoba taka pokazuje swoją nagość - co nią kieruje, w jakim celu to robi? Dodam jeszcze jedno - ostatnio w krótkim wywiadzie z p. Agnieszką w radiu opowiadała jak upływa jej niedziela w trakcie wimbledonu. Było tam dużo - o odpoczynku, o treningu, masażach regeneracyjnych, itp. Ani słowa o modlitwie, o przeżyciu tego dnia z Panem Bogiem. Wiadomo, może to był ucięty wywiad, może nie chciała o tym mówić, może.... Jednak od razu wtedy przypomniał mi się jej piękny krok sprzed kilku lat o zaangażwoaniu się w tą akcję - nie wstydzę się Jezusa. Ja również nierzadko mam lęk przed przyznaniem się do Jezusa w środowisku, które tego nie rozumie. Jednak ta rozbierana sesja... to nie była chwila, decyzja podjęta pod wpływem emocji, z której nie można się było wycofać po namyśle, czy zmanipulowany przez media przekaz. Przekaz jest jasny - ludzie, oglądajcie moje ciało, moją nagość pozwalam Wam podziwiać.
S
szafirek
12 lipca 2013, 14:40
Za kilka lat, Pani Radwańska będzie zupenie inaczej patrzyła na rzeczywistość. Traktuje ten jej wybryk jako pewną niedojrzałość, i poszukiwanie wrażeń. I mam nadzieję, że zawstydzi się kiedyś tego.  Własnego ciała, nie należy sie wstydzić(i ona to pokazała) to plus. Minus, że zdecydowała się na publiczny jego ekshibicjonizm w kulturze, w której robić tego nie wypada.
Ż
Życzliwy
12 lipca 2013, 14:32
To kiedy zamalowywujemy Kaplicę Sykstyńską? Tam goła pierś na gołej piersi, nagi członek na nagim członku...
D
Damian
12 lipca 2013, 14:10
Myślę, że jeżeli chodzi o rozbieraną sesję i nie ważne jaki „dobry” cel by w tu wstawić – obrona zwierząt, walka z głodem, niesprawiedliwość, czy promocja zdrowia - nie jest dobrym wyjściem. Nagość sama w sobie nie jest zła, bo stworzył ją Bóg. Natomiast, trzeba mieć świadomość, że po grzechu pierworodnym jest wykorzystywana jako narzędzie do grzechu przez szatana. Uważam, że ta decyzja nie była dobrym krokiem, bo nie prowadzi do Boga. Myślę, też że bycie ambasadorem akcji tego typu jest sporym zobowiązaniem, bo każdy kto publicznie (na b. szeroką skalę) deklaruje się za osobę wierzącą jest dla wszystkich środowisk (wierzący/ateista) identyfikowana ze wzorem. W ogóle każdy z nas- chrześcijan jest identyfikowany na każdym kroku jako uczeń Chrystusa i o tym często zapominamy. Krok Agnieszki dla części odbiorców, którzy mają rozeznanie w wierze (tu wypowiedź Pana Piotra) nie będzie w jego oczach świadectwem, a potyczką. Wiemy, że po upadku chrześcijanin dzięki Chrystusowi w skrusze podnosi się i idzie dalej. Natomiast, dla osób, którzy zaczynają odnajdować się w Bogu będzie to zły przykład, który mówi - wierzę w Chrystusa w Jego naukę i mogę bez konsekwencji iść złą drogą. Ambasador to osoba, która przystępując do takiej akcji mówi: jestem wierzący i jestem gotów świadczyć o Chrystusie innym. Nie jestem letni, jestem solą ziemi. Myślę, że TERAZ Agnieszkę czeka ważny wybór albo przyznać, że nie wstydzi się Chrystusa, a wstydzi się swojego kroku, albo stać się letnim chrześcijaninem i stracić smak. Decyzja akcji katolickiej rzeczywiście była ostra i może zabrakło tu łagodności. Może warto byłoby zwrócić się bezpośrednio do Agnieszki i uświadomić "po cichu" jej błąd. A może, jest tak, że niektórym potrzeba silniejszego tupnięcia, by przebudzić własne sumienie? Bóg jeden wie…
Ł
Łukasz
12 lipca 2013, 14:09
Przecież przestała być tylko ambasadorem, nikt nie skazuje jej na potepienie. To co zrobiła kłuci się z przesłaniem akcji więc naturalne jest, że nie może już być jej twarzą. 
A
aaa
12 lipca 2013, 14:00
Gdyby pani siedząca, powiedzmy, w okienku na poczcie przychodziła do pracy w samych majtkach, nie byłaby zwolniona? Albo się respektuje pewne zasady, albo nie. Proszę bardzo, można się rozbierać, ale po co pod szyldem "jestem katolikiem"? Czy postulat spójności w deklarcjach i czynach jest potępianiem?
T
tak
12 lipca 2013, 13:58
arbuz,  w tym sęk, że być może Pan Żyłka nie  "czuje pewnego problemu w tej sytuacji" .
A
arbuz
12 lipca 2013, 13:47
@pzylka Panie Piotrze, wyraźnie miesza Pan różne sprawy. Przede wszystkim, żadna organizacja nie wydała na panią Agnieszkę wyroku potępienia, ani w ogóle żadnego wyroku. Agnieszce Radwańskiej nie stała się żadna krzywda, decyzją Krucjaty nie nie została ekskomunikowana, nie straciła wolności, pieniędzy, zdrowia ani tym bardziej życia wiecznego. Ambasador znaczy reprezentant. To co robi, mówi ambasador - jest reprezentatywne dla organizacji, którą ambasador reprezentuje. Inaczej mówiąc - zachowanie ambasadora jest jakby zachowaniem całej organizacji. Gdyby ambasador Polski w innym kraju zachował się niegodnie, albo po prostu niezgodnie z polityką państwa, rzuciłoby to cień nie tylko na niego samego, ale na cały kraj, a rząd byłby zmuszony wydać oświadczenie odcinające się od zachowania ambasadora - i zapewne odwołałby go ze stanowiska. Podobnie jest tutaj - zachowanie p. Agnieszki nie jest wzorem zachowania kobiety katolickiej, dlatego - byc może pozostając nadal wierną córą Kościoła, rozważywszy byc może sprawę ze swoim spowiednikiem - nie może być naszym reprezentantem, ambasadorem, bo jej publiczne, znane wszystkim zachowanie nie jest godne katolika, a osoby odległe od wiary nie powinny na podstawie jej zachowania stwierdzać "tak postepuje katolicka kobieta".  Jak rozumiem, jest Pan osobą świecką, blisko współpracującą z osobami konsekrowanymi - księżmi i braćmi. Proszę sobie wyobrazić sytuację, gdyby to Pan wystąpił w nagiej sesji - nie erotycznej, nie wulgarnej, niemniej Pańskie pośladki byłyby wyraźnie widoczne. Jest Pan młody, przystojny, zdjęcia wyszłyby całkiem, całkiem... Następnego dnia po publikacji (o której wszyscy Pańscy znajomi oczywiście by wiedzieli - przecież to nic złego) przyszedłby Pan do pracy w redakcji i zaczął normalnie rozmawiać z zakonnikami o sprawach zawodowych... Czuje Pan jednak pewien problem w tej sytuacji?
P
Piotrek7
12 lipca 2013, 13:46
Nie rozumiem w ogóle tego wpisu. Przecież nikt jej nie potępił, po prostu ktoś kto robi sobie nagie sesyjki powinien zostać wykluczony z grona osób promujących katolicką akcję, ponieważ prezentuje sprzeczne postawy i może zachwiać czyjąś wiarą. Odcinają się od jej postawy i tyle. Wykluczyli ją z KK czy coś przeoczyłem, Drogi Autorze?
M
Mikołaj
12 lipca 2013, 13:45
Nie uważam, aby teza autora o wykluczeniu Radwańskiej z akcji "NWSJ" było okazaniem braku miłosierdzia. Miłosierdzie nie oznacza akceptacji zła czy przymykania oczu na zło, tylko nazywania sprawy po imieniu. Ponadto, milosierdzie mozna okazac jedynie komus kto zaluje za swoje czyny. Gdyby zatem Radwanska stwierdzila, ze to byl blad, a mimo to zostala wykluczona z akcji NWSJ to mozna by to uznac za przyklad niechrzescijanskiej postawy. W innych wypadku postawa jest chrzescijansko neutralna. Organizator akcji uznal, ze Radwanska nie spelnia standardów moralnych wymaganych od ambasadora organizowanej akcji i postanowil ja wykluczyc. Przerzucanie winy za wolne wyboru Radawanskiej na Instytut Piotra Skargi jest pomyleniem pojec. Od ambasadora akcji "Nie wstydzę się Jezusa!" mozna wymagać więcej niż od każdego innego chrześcijanina.
Jadwiga Krywult
12 lipca 2013, 13:42
grzesznicy, którzy ostentacyjnie grzeszą, nie mogą kierować Kościołem, E tam, abp Głódź może.
jazmig jazmig
12 lipca 2013, 13:34
@pzylka Nikogo nie zachęcam do grzeszenia. Wyraźnie napisałem, że to było niewłaściwe zachowanie. To do czego zachęcam, to do innej reakcji ze strony środowisk kościelnych. Tak jak napisałem - kopanie leżącego, to nie jest chyba najlepsze rozwiązanie. ... Zachęca pan do tolerowania zła. Zło należy nazwać złem i należy je potępić i proszę nie nazywać kopaniem leżącego krytyki Radwańskiej, bo ona wcale nie leży, lecz przeciwnie, chwali się publicznie, również na fejsie, swoimi zdjęciami.
jazmig jazmig
12 lipca 2013, 13:31
Krucjata ma rację, a nie p. Żyłka. Isia może być ambasodorką jakichś akcji organizowanych przez Żyłkę i jemu podobnych, to by akurat było trafne. Oni są otwarci na różne rzeczy, więc trochę golizny doda im właściwej aury. Natomiast akcja "Nie wstydzę się Jezusa" potrzebuje ambasadorów, którzy postępują w sposób, który Jezuś pochwali, a nie zgani. Organizatorzy tej akcji nie mieli wyjścia. Pozostawienie Isi jako ambasadorki wystawia ich na ataki wrogów Jezusa, dlatego pożegnali się z nią i postąpili słusznie. Pan Żyłka uważa, że gdyby taką reakcję zastosować konsekwentnie, to nie byłoby ludzi w Kościele i oczywiście pisze oczywiste bzdury. W Kościele są grzesznicy i to jest oczywiste, ale grzesznicy, którzy ostentacyjnie grzeszą, nie mogą kierować Kościołem, ani reprezentować go na zewnątrz. Dotyczy to również ks. (jeszcze) Lemańskiego. On też ostentacyjnie grzeszy.
M
Madiia
12 lipca 2013, 13:29
Hmmm... nie mnie, ani nikomu oceniać. Choć jedno muszę przyzać - Krucjata Młodych wypromowała się również i na tych zdjęciach p. Agnieszki. Zrobił się haos to dolali oliwy do ognia i tak o to stworzyli większą "aferę". Publiczne odcięcie się od Radwańskiej skierowały wzrok tłumu równieź na nch. Gdyby zostawili te zdjęcia bez komentarza nie wiedziałabym (jak sądzę i wiele ludzi nie śledzących wszystkiego, co się w mediach i internecie pojawi) o akcji "Nie wstydzę się Jezusa". A tak...
XP
x Piotrek
12 lipca 2013, 13:28
Nic dodać nić ująć, mądry głos, dziękuję!
12 lipca 2013, 13:15
A ja powiem nie wstydzę się Agnieszki Radwańskiej jak przeprosi ludzi z Krucjaty Mlodych za swoje nieroztropne zachowanie...
AM
Alicja Modlik
12 lipca 2013, 13:12
Brawo panie Piotrze.
H
Halloo
12 lipca 2013, 13:12
Oczywiście cytowany był pan ~tak, ale jakoś mi cytat nie wyszedł ;))
H
Halloo
12 lipca 2013, 13:10
Ależ mi się ten komentarz podoba! :) Również nie uważam usunięcia P. Agnieszki z grona Ambasadorów za coś niesłusznego. Przyjmując propozycję zostania nim do czegoś się zobowiązała, zapomniała, poniosło Ją, to i podziękowali za towarzystwo. Przy czym to nie oznacza wykluczenie z Kościoła przecie! Plus, wystarczy zaglądnąć w sieć ile powstało memów wyśmiewających powiązanie Jej z Krucjatą a tle tych zdjęć, a każdy myślący zrozumie, że trochę z tą sesją przesadziła w świetle wcześniejszych zobowiązań. I nie oceniam Jej, nie moje prawo. Wręcz podejżewam, że kompletnie nie pomyślała o takich konsekwencjach, może traktowała sesję tylko jako zabawę, bo raczej bardzo wulgarna to nie jest i teraz się drapie po głowei co z tym fantem zrobić. ;) „Gdy czytam ich oświadczenie, wykluczające Radwańską z grona ambasadorów akcji "Nie wstydzę się Jezusa", to w sercu dziękuję Bogu, że to On decyduje o losie człowieka, a nie jakieś organizacje religijne. Ja nie wiem, co te słowa mają wspólnego z chrześcijaństwem. Kopanie leżącego? Chyba nie do tego wzywa nas Jezus.”  O jakim leżącym Pan pisze? Czy rezygnacja z tego, żeby ktoś był ambasadorem akcji „ Nie wstydzę się Jezusa” jest jakimś kopaniem leżącego? Co też Waszmość wypisujesz. A jakaż to straszna krzywda się Pani Radwańskiej przez to stała? Będzie mniej zarabiała? Nie dopuszczą ją do turniejów tenisowych? Nie zagra w następnym roku na Wimbledon? Bacz Waszmość na słowa.  Co by Pan powiedział gdyby była Pani Ambasador przy Watykanie Pani Suchocka, no może nie nago ale w bieliźnie paradowała?  Zanim Pan sięgnie po pióro niechżesz Pan wcześniej choć trochę pomyśli. Przecież tu chodzi o osobę publiczną , która dla wielu dzieci i nastolatków jest idolem , osobą , którą chcą naśladować. Obawiam się, że Pana wrażliwość na to co nieprzyzwoite wyraźnie zmalała. I niech Pan się nie  roni tym ,że przecież Pan wcześniej napisał, że …itd. Ważne jest to coś Pan potem napisał. ...
12 lipca 2013, 13:07
A i jeszcze poproszę o informację gdy ktoś w Isię rzucał kamieniami...
12 lipca 2013, 13:05
A widział już Pan zestaw dwu zdjęć z piłeczkami ... taki symbliczny słowo "Jezus"... rozpłyneło się na wodzie...
M
Michał
12 lipca 2013, 13:05
Dla tych, którzy uważają decyzję Krucjaty Młodych za błędną polecam to zdjęcie.  Tak się smieją z nas Chrześcijan: http://cdn1.se.smcloud.net/t/photos/t/229016/radwanska_nago_trafila_na_memy_16729130.jpg
K
Kasiucha
12 lipca 2013, 13:03
Jeśli chodzi o oświdczenie przedstawicieli akcji: Nie wstydzię się Jezusa. Nie rozumiem za bardzo czemu jest takie zadziwienie i obudzenie na takie ich postępowanie. Od dawna wiadomo, że jeśli wybiera sie celebrytę na twarz jakiejś kampanii, to trzeba zadbać, by ta twarz nie narobiła problemów przez swoją przeszłośc czy obecne postępowanie. Tak samo tutaj - Radwańska jakkolwiek nie zrobiła, zapewne nadal wierzy i miłość Boga będzie miała zawsze - za free i nieodwołalnie, ale jednak jak ma być twarzą, to dobrze by było by ta twarz nie była znana z nagannych czynów. Nie ma się co oszukiwać, każdy z nas ma swoje mniej lub bardziej widoczne grzechy na koncie. Każdy z nas może się wiarą dzielić z drugim człowiekiem, może się też dzielić ze swoich upadków, z których wstaje z pomocą Jezusa, ale mimo wszystko jest pewna drobna różnica między zwykjłym zjadaczem chleba a celebrytą. Ci drudzy mają nieco więlszy wpływ na masy, bo do mas docierają. Uważam zatem za słuszną taką decyzję Krucjaty Młodych. Bądź zimny albo gorący.
K
Kasiucha
12 lipca 2013, 13:02
Nie jestem zwolennikiem wieszania i napiętnowania za ich zachowanie. Każdego z nas Bóg uczynił wolnym, dał rozum i sumienie do podejmowania decyzji i każdy z nas będzie się przed Bogiem tłumaczył z tego, jak przeżył swoje życie i ile w nim było miłości. Zatem uważam czyn Radwańskiej za naganny, niemniej jednak to jej decyzja i jej konsekwencje.
L
leszek
12 lipca 2013, 13:02
Problemem nie jest Agnieszka Radwańska ale raczej współczesna kultura celebrycka, który z ludzi, o których jedyne co wiadomo to to, że potrafią dobrze rakietą machać czy mocno piłkę kopać robi bóstwa, idole i punkty odniesienia. Celebryci jak to celebryci, lubią się pokazywać tam gdzie głośno i widocznie. To może byc akcja "Nie wstydzę się Jezusa" i  także kolorowy magazyn. 
M
maniek
12 lipca 2013, 13:02
A co z tysiącami dziewcząt, którym AR swoim zachowaniem pokazała drogę postepowania: bądź i Ty jak ja! Co z odpowiedzialnością za jej zachowanie. Jeśli choć jedna nastolatka, w swoim działaniu albo w swoim rozumieniu świata, że nie ma szans bez pokazania ciała, utraci wiarę w miłość bez "pokazania się"? AR powinna yła pomyślec o tym. Teraz już za późno. Pozwoliła się "przemielić" i daje innym przyzwolenie na mielenie innych, szczególnie kobiet czyli słabszych i narażonych na użycie przez otaczający je świat. To wielka odpowiedzialność przed Jezusem. On wybaczy jej, ale co z tymi młodymi dziewczętami? Dziećmi? Które widzą jej zdjęcia, zadowlonej, bezrefleksyjnej niuniowatej sesji, bez polotu, nie będącej sztuką ani podziwem dla ludzkiego ciała w sporcie, lecz jedynie z podtekstem seskualnym? Bo zdjęcie samo w sobie, bez "odpowiedniego tłumaczenia" nam ze strony AR jest takie "głupawe" z pogranicza "poklepywania po tyłeczku" głupiej kobietki = przedmiotu. Na dodatek jeszcze nikt nie pomyślał, ani ona ani nikt z jej otoczenia, ze zdjecia w Super Expresie ukażą się w rocznicę Rzezi Wołyńskiej, ale to już sprawa myślenia również PR - lecz nie o to tu chodzi. ... ZGADZA SIĘ, ZGADZA SIĘ, ZGADZA SIĘ. ZACIERACJĄ SIĘ GRANICE DOBRA I ZŁA. TERAZ DZIEWCZYNY KTÓRE WSPIERAŁY INICJATYWĘ "NIE WSTYDZE SIĘ JEZUSA" BEDĄ SE ROBIC SESJE Z GOŁYMI DUPAMI, BRAWO AUTOR, NIE POMYŚLEŁŚ O TYCH PIEKNYCH KOBIETACH KTÓRE  BRAŁY SOBIE ZA WZÓR TAKĄ OSÓBKĘ JAK AGNIECHA, I CO IM PAN POWIESZ???? JESTESCIE PIĘKNE ROZBIERAJTA SIĘ ?????????????????????????????
K
kamilius
12 lipca 2013, 13:02
Ciekawe ilu już erotomanów odbyło samogwałt nad wizerunkiem Agniechy?!?! Ciekawe, ilu już erotomanów odbyło samogwałt przed aktami autorstwa dawnych mistrzów pędzla?
12 lipca 2013, 13:01
@Piort Zyłka Znana (... tu nazwa zakonu) opublikowął swoje nagie zdjecia. Siostra przełożona podkreśla że się jej nie wstydzi i jest przeciwna wykluczeniu siostry z akcji promującej czystość...
T
tak
12 lipca 2013, 12:58
Pzylka " Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem". A kto napisał, że ma być bez grzechu? Niech Pan nieuczciwie nie walczy z Krucjatą Młodych. Tak nie postępuje człowiek honoru. To nadużycie.  I niech Pan nie szafuje Bożym  miłosierdziem. To Jego a nie Pana sprawa.
T
tak
12 lipca 2013, 12:54
„Gdy czytam ich oświadczenie, wykluczające Radwańską z grona ambasadorów akcji "Nie wstydzę się Jezusa", to w sercu dziękuję Bogu, że to On decyduje o losie człowieka, a nie jakieś organizacje religijne. Ja nie wiem, co te słowa mają wspólnego z chrześcijaństwem. Kopanie leżącego? Chyba nie do tego wzywa nas Jezus.”  O jakim leżącym Pan pisze? Czy rezygnacja z tego, żeby ktoś był ambasadorem akcji „ Nie wstydzę się Jezusa” jest jakimś kopaniem leżącego? Co też Waszmość wypisujesz. A jakaż to straszna krzywda się Pani Radwańskiej przez to stała? Będzie mniej zarabiała? Nie dopuszczą ją do turniejów tenisowych? Nie zagra w następnym roku na Wimbledon? Bacz Waszmość na słowa.  Co by Pan powiedział gdyby była Pani Ambasador przy Watykanie Pani Suchocka, no może nie nago ale w bieliźnie paradowała?  Zanim Pan sięgnie po pióro niechżesz Pan wcześniej choć trochę pomyśli. Przecież tu chodzi o osobę publiczną , która dla wielu dzieci i nastolatków jest idolem , osobą , którą chcą naśladować. Obawiam się, że Pana wrażliwość na to co nieprzyzwoite wyraźnie zmalała. I niech Pan się nie  roni tym ,że przecież Pan wcześniej napisał, że …itd. Ważne jest to coś Pan potem napisał.
N
nh
12 lipca 2013, 12:52
A co z tysiącami dziewcząt, którym AR swoim zachowaniem pokazała drogę postepowania: bądź i Ty jak ja! Co z odpowiedzialnością za jej zachowanie. Jeśli choć jedna nastolatka, w swoim działaniu albo w swoim rozumieniu świata, że nie ma szans bez pokazania ciała, utraci wiarę w miłość bez "pokazania się"? AR powinna yła pomyślec o tym. Teraz już za późno. Pozwoliła się "przemielić" i daje innym przyzwolenie na mielenie innych, szczególnie kobiet czyli słabszych i narażonych na użycie przez otaczający je świat. To wielka odpowiedzialność przed Jezusem. On wybaczy jej, ale co z tymi młodymi dziewczętami? Dziećmi? Które widzą jej zdjęcia, zadowlonej, bezrefleksyjnej niuniowatej sesji, bez polotu, nie będącej sztuką ani podziwem dla ludzkiego ciała w sporcie, lecz jedynie z podtekstem seskualnym? Bo zdjęcie samo w sobie, bez "odpowiedniego tłumaczenia" nam ze strony AR jest takie "głupawe" z pogranicza "poklepywania po tyłeczku" głupiej kobietki = przedmiotu. Na dodatek jeszcze nikt nie pomyślał, ani ona ani nikt z jej otoczenia, ze zdjecia w Super Expresie ukażą się w rocznicę Rzezi Wołyńskiej, ale to już sprawa myślenia również PR - lecz nie o to tu chodzi.
12 lipca 2013, 12:49
@DNA Nikogo nie zachęcam do grzeszenia. Wyraźnie napisałem, że to było niewłaściwe zachowanie. To do czego zachęcam, to do innej reakcji ze strony środowisk kościelnych. Tak jak napisałem - kopanie leżącego, to nie jest chyba najlepsze rozwiązanie. @Piort Żyłka nie leipiej napisac - czekam na poprawę, nawrócenie, dajcie jej  szansę, niż nie wstydze się?
M
maniek
12 lipca 2013, 12:48
@Piotr Żyłka - jak twoja żona będzie pokazywać tyłek w czasopismach to będziesz sobie z nią gadać. Każdy normalny facet powie, że zdjęcia są OK, bo tak nas stworzył Bóg, że mamy podziwiać piękno kobiet. Tylko tutaj myślę że trzeba rozgraniczyć między co nam sie podoba, a gdzie jest granica wstydu i poszanowania wiary, bo skoro publiczna osoba która publicznie promuje wiarę, a zarazem publicznie świeci tyłkiem jest naprawdę osobą dwulicową albo conajmniej "nieokreśloną" życiowo i tym samym nieco nadszarpuje wizerunek kampani "nie wstydze się Jezusa" i samej wiary w Boga. Argument, że na plaży są tak samo ubrane kobiety jest słaby, bo to jest adewkwatne miejsce na takie stroje w bikini, nie adekwatne jest pokazywanie się przed milionowymi czytelnikami. Przecież to jest logiczne, nie czaimy tego, że jak ktoś się robiera przez aparatem do naga jest postrzegany jako dziwka, a jak sobie siedzi na plaży zwykła kobitka w bikini to jest postrzegana jako ZWYKŁA KOBIETA !!! NIE CHODZI O SAM WYGLĄD ZEWNĘTRZNY TYLKO O SYTUACJĘ W KTÓREJ KOBIEETA SIE TAK POKAZUJE, PO ZA TYM NA PLAZY NIE ZNAJDZIEMY KOBIET NAGICH, A TO ŻE NIE WIDAĆ CIPKI NA ZDJĘCIU RADWAŃSKIEJ O NICZYM NIE ŚWIADCZY BO WIEMY ŻE NIE MA TAM MAJTEK I TO NAS BARDZIEJ PODGRZEWA I NAKRĘCA. Ciekawe ilu już erotomanów odbło samogwałt nad wizerunkiem Agniechy?!?!
R
rysy
12 lipca 2013, 12:44
Ja chyba czegoś tu nie rozumiem. Gromy spadają na Agnieszką Radwańską (nie wiem, czy słusznie), a jakoś na Roberta Lewandowskiego, który również jest ambasadorem akcji "Nie wstydzę się Jezusa", a pojawia się na imprezach Playboya, przez długi czas mieszkał z narzeczoną bez ślubu - jakoś nie. Rozumiem, że organizatorom akcji jakoś to nie przeszkadza, albo udają, że nie widzą.
M
Michał
12 lipca 2013, 12:44
Moim zdaniem błędem jest ten artykuł. Pisanie "Wiara Katolicka" małymi literami aby "coś" podkreślić... Krucjata Młodych wybrała Agnieszkę na swoją ambasadorkę. Gdyby Ambasador Polski publicznie od polskości się odciął to musiałby zostać usunięty ze stanowiska. Nikt tu nie przekreśla człowieka a tylko odcina się od jego jawnie grzesznej postawy. Radwańska swoją postawą podważyła swoje słowa i to Ona musi (jeśli oczywiście chce) coś z tym zrobić: wytłumaczyć się, zrozumieć swój błąd, przyznać się i za niego przeprosić. Jestem pewny, że Krucjata Młodych wtedy przyjmie ją z powrotem na swojego ambasadora
K
kamila
12 lipca 2013, 12:42
Jaka byłaby wlasciwa reakcja? przemilczenie? pozostawienie AR w gronie ambasadorow akcji ktora w swojej idei odcina sie od tego co sprzeciwia sie katolickiej moralnosci? Gdyby Radwanska pozostala "twarza' akcji "nie wsydze sie Jezusa", byloby to sprzeczne samo w sobie bo akcja ta promuje nie tylko haslo ale i konkretne zyciowe postawy konkretnych ludzi. Pozowanie nago nie jest chrzescijanskie wiec proste ze AR nie nadaje sie na ambasadorke akcji. Jak napisal ks.Dziewiecki- "chrzescijanstwo zobowiazuje" a pozowanie nago nie jest chrzescijanskie i nalezy to podkreslac a nie plakac nad biedna Radwanska ktora swiadomie i dobrowonie rozebrala sie dla mas a teraz ponosi tego konsekwencje
BA
brat albert
12 lipca 2013, 12:41
wreszcie jakiś rozsądny komentarz do całej sprawy. masz rację i niestety trzeba przyznać że instytucje oraz różne organizacje kościelne zapędzają się często w obronie wiary (może bardziej siebie). chcą być przy tym bardziej święte niż sam Bóg. żenada
12 lipca 2013, 12:40
Pani Agnieszka Radwańska przekreśliła swoim postępowaniem własne słowa. mam nadzieję, że "p. Agnieszka Radwańska powie kiedyś, że tego typu sesja zdjęciowa była błędem Lepiej było zdjąc po cichu zdjęcia z jej strony, czy napisac że smuci ich jej upadek? No chyba, że to nie jest do końca nie Ok i posłuzy akcji "Nie wstydze się Jezusa"...
I
iwona
12 lipca 2013, 12:38
no chyba nie konca...reakcja moze twarda. ale z drugiej strony najpierw pokazuje ze nie wstydze sie Jezusa, a potem goly tylek???? trzeba sie na cos zdecydowac
M
mateusz.rcc
12 lipca 2013, 12:35
Zgadzam się w 100%! Bardzo dobry tekst, który przedstawia prawdę.
Piotr Żyłka
12 lipca 2013, 12:35
@DNA Nikogo nie zachęcam do grzeszenia. Wyraźnie napisałem, że to było niewłaściwe zachowanie. To do czego zachęcam, to do innej reakcji ze strony środowisk kościelnych. Tak jak napisałem - kopanie leżącego, to nie jest chyba najlepsze rozwiązanie.
D
DNA
12 lipca 2013, 12:33
Autor rozumuje dosć prymitywnie.... grzeszcie ludzie, grzeszcie i sie nie przejmujta, bo Katolicyzm to miłosierdzie. Zuchwałe grzeszenie najcześciej prowdzi na manowce i jest poważnym, niewybaczalnym grzechem.