Pandemia i kościelne statystyki

Fot. depositphotos.com

Statystyki dotyczące praktyk religijnych polskich katolików w roku 2021 powstawały w specyficznych warunkach, związanych z pandemią. Czy w związku z tym warto do nich przywiązywać wagę i znaczenie?

Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC udostępnił w minionym tygodniu Annuarium Statisticum Ecclesiae in Polonia za rok 2021. Publikacja zawiera najnowsze dane statystyczne dotyczące Kościoła katolickiego w Polsce oraz religijności jego członków. Tym razem mamy do czynienia ze szczególnym zbiorem informacji. Jak zaznaczono w komunikacie, w 2021 r. badanie praktyk niedzielnych w 26 września. Obowiązywały wtedy dyrektywy i obostrzenia rządowe związane z pandemią COVID-19. Warto przypomnieć, że zgodnie z nimi wierni mogli zajmować połowę wszystkich miejsc w świątyniach (limit nie dotyczył wówczas osób w pełni zaszczepionych) oraz funkcjonował obowiązek zakrywania ust i nosa.

Jest oczywiste, że wspomniane uwarunkowania wpłynęły na wyniki przeprowadzonego wtedy tzw. liczenia wiernych. W komunikacie zamieszczonym na stronie Konferencji Episkopatu Polski napisano wprost, że dane dotyczące dominicantes (osób uczestniczących w niedzielnej Mszy świętej) i communicantes (osób przystępujących do komunii św.) nie są miarodajne.

DEON.PL POLECA

Uzasadnione wydaje się wobec tego pytanie, czy warto zbierać tego rodzaju materiały i czy jest sens je publikować. Na stronie KEP wyjaśniono, że mimo sytuacji, która jednoznacznie zniekształca wyniki, Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego zdecydował się przeprowadzić badania, aby utrzymać roczny cykl prowadzonych statystyk. Takie wyjaśnienie brzmi logicznie i może wystarczać jako argument dla mających wątpliwości.

Warto jednak zauważyć, że dane zbierane w tak nietypowych i niespodziewanych warunkach, mają wartość same w sobie. Poza tym publikacja zawiera materiały dotyczące sfer, na które pandemiczne obostrzenia nie miały wpływu, np. dotyczące liczebności duchowieństwa, liczby alumnów czy frekwencji na lekcjach religii w szkołach.

Bez wątpienia pandemia COVID-19 znacząco wpłynęła na skalę uczestnictwa w niedzielnej Mszy świętej oraz życie sakramentalne polskich katolików. Nie tylko z uwagi na narzucone przez władze państwowe ograniczenia, ale także z uwagi na obawy o zdrowie, towarzyszące wielu wiernym. Obawy które - co warto zauważyć - wciąż jeszcze części osób wierzących nie opuściły.

Na uczestnictwo w Mszach niedzielnych wpływały również komunikaty ze strony biskupów i księży, które wielu świeckich odbierało jako faktyczne zrównanie uczestnictwa w Eucharystii we wspólnocie w kościele z obserwowaniem jej za pośrednictwem telewizji lub internetu. Zapewne niejeden spowiednik na początku 2023 r. ma okazję się przekonać, że wciąż część polskich katolików traktuje obejrzenie Mszy na ekranie jako zamiennik pójścia do świątyni.

Można więc stwierdzić, że pandemia nadal ma pewien wpływ na liczebność praktyk religijnych członków Kościoła katolickiego w naszym kraju. Warto mieć tego świadomość, gdy patrzy się na udostępnione przez ISKK liczby z roku 2021. Ala także wtedy, gdy będzie się spoglądać na dane dotyczące roku 2022, a nawet 2023.

Przy obostrzeniach obowiązujących w dniu badania, wskaźnik dominicantes wyniósł 28,3 proc. Spadek poniżej 30 proc. daje do myślenia. Kusi, aby próbować domniemywać, jak wyglądałaby ta liczba, gdyby nie było pandemii i związanych z nią ograniczeń dotyczących praktyk religijnych. Lepiej tej pokusie nie ulegać, zwłaszcza w tak krótkiej perspektywie. Dopiero nadchodzące lata pokażą, czy COVID-19 spowodował jednorazowe tąpnięcie, czy też stał się katalizatorem przyspieszającym istniejące wcześniej trendy, tendencje i zjawiska. Wielu proboszczów przyznaje, że w ich parafiach wciąż w kościele świecą pustkami miejsca, które przed pandemią były zajęte. Nawet niektórzy z polskich biskupów mówili już publicznie, że nie spodziewają się raczej powrotu do frekwencji na Mszach sprzed wybuchu globalnej epidemii.

W udostępnionych właśnie przez ISKK informacjach trzeba zwrócić uwagę na dane dotyczące uczęszczania na katechezę. W roku szkolnym 2021/22 na lekcje religii we wszystkich typach placówek edukacyjnych uczęszczało 82 proc. uczniów, co stanowi spadek o 3,3 punktu procentowego w porównaniu z rokiem poprzednim - głosi komunikat na stronie KEP. Jednak analizując tabele zamieszczone w publikacji ISKK, można dostrzec, że w mających obowiązek organizowania zajęć religii szkołach ponadpodstawowych różnych typów ten spadek jest dwukrotnie większy - wynosi ponad sześć procent. Trudno to tłumaczyć pandemią i związanymi z nią obostrzeniami. Coraz więcej katechetów przyznaje, że na lekcje, które prowadzą w liceach, technikach, szkołach branżowych pierwszego stopnia, uczęszcza obecnie po kilka osób. To statystyki, których nie można lekceważyć, ponieważ one mówią o przyszłości Kościoła katolickiego w Polsce.

Choć niektórzy traktują z dystansem wewnątrzkościelne statystyki, przywołując anegdotę o księdzu, który krótko po objęciu nowej parafii pyta zaprzyjaźnionego kurialistę, o ile może obniżyć dane w stosunku do tych, które podawał poprzedni proboszcz, aby zbytnio nie podpaść, to jednak warto te dane stale i systematycznie zbierać i analizować. Być może ich znajomość pozwoli uniknąć w najbliższych latach jakichś poważnych niemiłych zaskoczeń albo błędnych decyzji.

Dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pandemia i kościelne statystyki
Komentarze (2)
IS
~Irena S
20 stycznia 2023, 12:17
Nie ma tu danych o liczbie udzielonych sakramentów, a wzrosła liczba udzielonych chrztów i liczba osób przystępujących do Pierwszej Komunii Świętej. Te dane wioną nadzieją.
IS
~Isaburo Sasahara
16 stycznia 2023, 10:48
Obostrzenia we wrześniu 2021 były fikcją. Przecież nikt nie sprawdzał, kto jest zaszczepiony, więc jak można było przestrzegać limitu połowy miejsc? Tym bardziej nie wiadomo, na ile dane są miarodajne.