Papież o korupcji i polityce

(fot. EPA/Nicola Lanese)

Tydzień temu, z okazji święta patronów Rzymu, Apostołów Piotra i Pawła, Papież Franciszek udzielił wywiadu dziennikowi "Il Messaggero". Pytany komu kibicuje na mundialu, odparł z uśmiechem że nikomu, gdyż tak obiecał pani prezydent Brazylii, Dilmie Rouseff.

Następnie odpowiadał, dlaczego od początku pontyfikatu tak bardzo podkreśla swą funkcję jako biskupa Rzymu: "Papież wszystkie tytuły, jak powszechny Pasterz, Wikariusz Chrystusa itd posiada dlatego, że jest biskupem Rzymu. To jest pierwotny wybór, konsekwencja prymatu Piotra.

DEON.PL POLECA


Gdyby Papież jutro zechciałby zostać biskupem Tivoli, jasne by było że zostanie odrzucony." Te lżejsze wątki były tylko marginesem rozmowy. Czytając tę rozmowę z nieustającym szumem informacyjnym wokół kolejnych, upublicznionych nagrań czołowych polskich polityków, zwróciłem uwagę, co Papież powiedział na temat korupcji.

Naprzód jednak dwa słowa wyjaśnienia. Korupcję potocznie kojarzymy z przekupstwem, nielegalnym osiąganiem korzyści materialnych, pozycji zawodowej, społecznej, politycznej. Słowo korupcja pochodzi od łacińskiego "corruptio" czyli zepsucie bądź przewrotność, uwiedzenie. Cyceron korupcją ogłosił nie tylko przekupstwo lecz także zepsucie dobrych obyczajów. A więc korupcja to nie tylko "danie komuś w łapę".

Polska w rankingu organizacji Transparency International za ub. rok, określającym skale zepsucia publicznego sektora, znajduje się na 38. miejscu. W 2004 r. była na 67. wraz ze Sri Lanką, Peru i Chorwacją, w roku 2000 na 45. obok Brazylii i Peru. Nie może być pocieszeniem fakt, że to wynik o wiele lepszy niż pozycja w reprezentacji Polski w futbolu w rankingu FIFA.

W skali korupcji sektora publicznego równamy się z sułtanatem Brunei a bardzo daleko nam do przejrzystości krajów skandynawskich, Nowej Zelandii czy Holandii i Kanady, tworzących pierwszą dziesiątkę.

W wywiadzie dla "Il Messaggero" papież Franciszek nazwał korupcję w polityce problemem światowym. Zaprzecza ona misji polityki, którą Paweł VI nazwał jedną z najwyższych form miłości. Franciszek powiedział, że nie byłoby korupcji gdyby nie zepsucie serc: "Człowiek skorumpowany nie ma wokół przyjaciół lecz tylko pożytecznych idiotów - wspólników".

Na uwagę zasługuje następująca diagnoza Papieża: "tak wielkie zło wyrasta przede wszystkim w czasach epokowych przemian. Przeżywamy jednak nie tyle epokę przemian, co przemianę epoki. Zachodzi więc przemiana kultury i właśnie w tej fazie mają miejsce takie zjawiska. Przemiana epoki karmi moralną dekadencję, nie tylko w polityce, ale także w sferze finansów i życiu społecznym."

Dziennikarz wtrącił uwagę, że i chrześcijanie nie błyszczą tu świadectwem. Papież odparł: "Otoczenie ułatwia korupcję. Nie mówię, że wszyscy są skorumpowani, ale myślę, że trudno pozostać uczciwym w polityce. Nie dlatego, że taka jest natura polityki, lecz przy zmianie epoki naciski ku pewnemu moralnemu dryfowaniu nasilają się."

Przemyślenia Franciszka warto mieć w pamięci, obserwując kolejne odsłony korupcji czyli zepsucia na scenach polityki, bliżej i dalej nas.

---------------------------

Felietony Grzegorza Dobroczyńskiego SJ można usłyszeć w każdą niedzielę w programie Familijna Jedynka w Programie 1 Polskiego Radia.
Grzegorz Dobroczyński SJ - doktor teologii, analityk mediów, od 1991 r. stały współpracownik redakcji katolickich w Polskim Radiu (4 lata jako red. nacz.) i TVP, komentator pielgrzymek Jana Pawła II od 1983 roku (współpraca z ZDF w czasie drugiej pielgrzymki do Polski), obecnie nauczyciel religii w Gimnazjum i Liceum Akademickim w Toruniu.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież o korupcji i polityce
Komentarze (7)
W
wijek
7 lipca 2014, 12:06
Mnie zastanawiaja samochody ksiezy w mojej parafii nowy staw na zulawach-ponad przecietne i czesto zmieniane . Bezrobocie ponad 30% wiele osob pracuja za najnizsza krajowa albo na czarno. Za Cyceronem zepsucie dobrych obyczajow.
T
Ter
7 lipca 2014, 10:41
Mnie zastanawia, gdzie są ci wszyscy aktywiści i jezuiccy piewcy Majdanu? Kiedy na Ukrainie doszło rewolty z powodu korupcji polityków, u nas odezwał się zgodny chór poparcia dla protestów i aktów przemocy. A teraz u nas ujawniono działania kryminalne, łamanie konstytucji i ... cisza. Czyżby ktoś tu się bał mówić prawdę?
M
Mietek
7 lipca 2014, 10:31
Rozumiem Grzesiu że głosowałweś za PO ( przeciw mniejszemu złu jakim jest Kaczyński) i stad teraz taka próba pośredniego wybielania lajdactwa w polskiej polityce?
Z
zoja
6 lipca 2014, 17:31
Milo mi, ze Norwegia to tez kraj nieskorumpowany. Bo ja tu mieszkam i wiem, ze to prawda. Ludzi wierzacych to tu co prawda jak na lekarstwo. Ale mi sie wydaje, ze to tez duzo znaczy, ze kobiety tu maja duzo do powiedzenia i prawa kobiet to tu rzecz swieta. I tak sie jakos sklada, ze gdzie kobiety maja duzo do powiedzenia to i kraj bogaty i uczciwy. Religia z tym nie ma nic wspolnego. Do kosciola chodze ale zwiazku nie widze.
O
orka
6 lipca 2014, 16:58
Taka jest prawda: im bardziej bogaty i wyksztalcony kraj tym bardziej laicki i koscioly sie zamienia na hotele. Jak w Niemczech. Ale ludzie bardzo uczciwi i sprawiedliwosc spoleczna wieksza i podzial dobr sprawiedliwszy i opieka socjalna tez. Smutne ale prawdziwe.
T
Ter
7 lipca 2014, 10:45
No cóż, u nas od 25 lat, a właściwie już od 70 bo 22.07 będzie rocznica powstania PRLu, rządzi zdemoralizowana klika, która z religią nie ma wiele wspólnego. Ci ludzie dla władzy i pieniędzy są w stanie zrobić wszystko: wprowadzić komunizm, kraść, wywłaszczać, mordować, propagować ideologię liberalizmu lub gender, w zależności, co im bardziej sprzyja. A jak to będzie dla nich z korzyścią, to o pójdą do kościoła, i na rekolekcję do Łagiewnik się wybiorą.
Z
Zenon
6 lipca 2014, 16:43
Wymienione nieskorumpowane kraje są SUPER ZLAJCYZOWANE. To daje dużo do myślenia.