Papież w Marsylii i polski katolik

Fot. PAP/EPA/Sebastien Nogier / POOL

Przesłanie papieża Franciszka, dotyczące migrantów, w Marsylii zostało przyjęte owacją na stojąco nie tylko przez biskupów, ale też m.in. przez młodzież i polityków. Jak bardzo różniło się ono od narracji, która aktualnie w tej sprawie dominuje w polskiej przestrzeni publicznej?

Tuż przed 109. Światowym Dniem Migranta i Uchodźcy, który przypadał w niedzielę, 24 września br., papież Franciszek spędził dwa dni w Marsylii. Jego wizyta w tym francuskim mieście była ściśle związana ze zorganizowanym tam III Spotkaniem Śródziemnomorskim. Dwie poprzednie edycje Spotkań, których Franciszek jest pomysłodawcą, odbyły się we Włoszech - w Bari (w 2020 r.) i we Florencji (w 2021 r.).

DEON.PL POLECA

Celem przedsięwzięcia, zgodnie z papieskim zamysłem, jest łączenie ludów mieszkających w basenie Morza Śródziemnego od Maroka po Gruzję. W tym roku zgromadziło ono około dziewięćset osób, wśród których znaleźli się nie tylko biskupi ze wspomnianych terenów, ale również młodzież, politycy, reprezentanci rozmaitych inicjatyw pomocowych. Papieża, przybywającego na końcową sesję tegorocznego Spotkania, w drzwiach witał m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron.

Co ciekawe, w zapowiedziach swej planowanej na koniec września podróży Franciszek akcentował, że nie przyjeżdża z wizytą "do Francji", ale "do Marsylii". Z wyprzedzeniem sygnalizował, że ruszając po raz czterdziesty czwarty za granicę, chce zwrócić uwagę na kwestie Morza Śródziemnego i migrantów.

Jak podały watykańskie media, tematyka papieskich wystąpień w Marsylii skupiona była wokół wyzwań związanych z migracją i podziałami społecznymi, a także problematyką ubóstwa i wykluczenia. Jego przemówienie do uczestników III Spotkania Śródziemnomorskiego zostało przyjęte przez zgromadzonych owacją na stojąco. Co takiego mówił Papież, że wywołał tak entuzjastyczną reakcję słuchaczy?

Powiedział np., że migranci, którzy narażają swe życie na morzu, nie są najeźdźcami, lecz szukają gościny, szukają życia. Stwierdził, że zjawisko migracji jest nie tyle chwilowym pilnym wyzwaniem, zawsze dobrym do podsycania panicznej propagandy, ale faktem naszych czasów, procesem, który obejmuje trzy kontynenty wokół Morza Śródziemnego, i który musi być zarządzany z mądrą dalekowzrocznością.

Zauważył, że Morze Śródziemne odzwierciedla świat, z Południem zwracającym się ku Północy, z wieloma krajami rozwijającymi się, nękanymi niestabilnością, reżimami, wojnami i wyludnieniem, ze spoglądającymi ku zamożnym, w zglobalizowanym świecie, w którym wszyscy jesteśmy połączeni, ale gdzie różnice nigdy nie były tak głębokie. Wskazał, że sytuacja ta nie jest niczym nowym w ostatnich latach, i że Kościół mówi o tym z ubolewaniem od ponad pięćdziesięciu lat. Na potwierdzenie przypomniał encyklikę społeczną Pawła VI "Populorum progressio", ogłoszoną w roku 1967.

Franciszek przyznał, że są trudności z przyjmowaniem migrantów, podkreślił jednak, że muszą oni być przyjmowani, chronieni, wspierani, promowani i integrowani, bo w przeciwnym razie znajdą się w marginesie społeczeństwa. Według papieża głównym kryterium przy podejmowaniu decyzji i działań dotyczących migrantów nie może być utrzymanie własnego dobrobytu, lecz raczej ochrona ludzkiej godności. - Ci, którzy u nas szukają schronienia, nie powinni być postrzegani jako ciężar, który trzeba dźwigać: jeśli będziemy ich postrzegali jako braci, będą dla nas przede wszystkim darem – powiedział. Przypomniał, że już Stary Testament wskazywał trzy obowiązki miłosierdzia: pomoc wdowie, pomoc sierocie i pomoc cudzoziemcowi, migrantowi.

Dziewięciuset uczestników spotkania w Marsylii przyjęło słowa Franciszka z aplauzem. Czy podobnie zareagowaliby polscy katolicy, gdyby Papież wygłosił swoje przesłanie w tych dniach, pod koniec września 2023 r., w naszej Ojczyźnie? Jak podobne wypowiedzi Następcy św. Piotra i następcy pochodzącego z polskiej ziemi św. Jana Pawła II brzmią w uszach ludzi, którzy od wielu tygodni słyszą o migrantach wyłącznie jako o zagrożeniu? Jak mają się odnieść do papieskiego wołania o traktowanie migrantów jako daru, a nie ciężaru, skoro od długiego czasu główni gracze z różnych stron krajowej sceny politycznej straszą ich obcymi i przybyszami, podsycając niechęć, obawy i ksenofobię?

Jest coś niepokojącego w tym, co w tym roku w naszej Ojczyźnie miało miejsce w związku ze Światowym Dniem Migranta i Uchodźcy. Łatwo zauważyć, że między upowszechnianą na ogromną skalę przez różne siły polityczne w naszym kraju negatywną narracją dotyczącą cudzoziemców a katolickim nauczaniem, jest wręcz przepaść. W tej sytuacji można się było spodziewać w minionym tygodniu lub w niedzielę 24 września br. stanowczego i dobitnego głosu Kościoła w Polsce, np. przypominającego komunikat migrantach i uchodźcach z początku tegorocznego lipca. Niestety, takiego mocnego i zdecydowanego głosu w tych dniach zabrakło. A przecież kiedyś Kościół katolicki potrafił odważnie głosić Ewangelię bez obaw, że jego stanowisko nie spodoba się politykom i ideologom.

Dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież w Marsylii i polski katolik
Komentarze (14)
MK
~Marcjusz Krawiec
26 września 2023, 13:02
"migranci, którzy narażają swe życie na morzu, nie są najeźdźcami, lecz szukają gościny" ??? Dotąd byłem przekonany że to rybacy i marynarze narażają życie na morzu a teraz okazuje się że to betka. Podziw i szacunek (co tam ... pomnik!) oraz darmowe utrzymanie dla tych bohaterów
KM
~Krzysztof Moskal
26 września 2023, 10:52
Nie spodoba się nie tylko politykom i ideologom, ale także wiernym. Tak dla imigracji, ale selektywnej.
WG
~Witold Gedymin
25 września 2023, 22:56
W mojej kilkudziesięcioletniej pamięci, w nauczaniu Kościoła bardzo często dominuje ślizganie się po temacie. I tak jest w sprawie migracji, tak jest w przypadku wojen, tak jest w przypadku wojny na Ukrainie. I tak jest też w przypadku tego papieża i jego współpracowników, i tak jest w przypadku większości publikacji na tym portalu i publikujących tu księży. Jeżeli rzuca się hasłami, a pomija się nawet najbliższe konsekwencje, nie jakieś dalekie, to jest to forma kłamstwa. Poraziła mnie "mądrość" zawarta w tytule z soboty "Francja/ Papież: zjawisko migracji musi być zarządzane z mądrą dalekowzrocznością i odpowiedzialnością europejską". Nie dotykając istoty problemu papież postępuje jak ci co "kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą". Podróż papieża do Marsylii to była wizyta celebryty, który budował image swój i instytucji, której przewodzi.
AM
~Agata M.
25 września 2023, 22:40
Nieomylność papieża dotyczy kwestii wiary
AS
~Antoni Szwed
25 września 2023, 21:24
"Łatwo zauważyć, że między upowszechnianą na ogromną skalę przez różne siły polityczne w naszym kraju negatywną narracją dotyczącą cudzoziemców a katolickim nauczaniem, jest wręcz przepaść." Proszę nie utożsamiać katolickiego nauczania z oderwanymi od rzeczywistości wypowiedziami watykańskiego polityka. Ewangeliczne nauczanie nie jest bezmyślnym głoszeniem miłosierdzia i ślepej miłości. Miłość musi być zanurzona w prawdzie - jak głosił Papież Benedykt XVI. Gadanie Franciszka nie bierze pod uwagę ekonomicznych zdolności krajów Europy, by wziąć na utrzymanie (na "socjal") setek tysięcy (milionów?) uciekinierów z Afryki. Biskupa Rzymu takie kwestie nie obchodzą - on tylko wydaje rozkaz: przyjąć i to jako "dar". Europejscy tubylcy bez zmrużenia mają przyjąć ten "dar", nie oglądając się na żadne trudności: ekonomiczne, społeczne, kulturowe (w tym: religijne). Franciszek brutalnie miesza się do polityki państw europejskich, a instytucję Kościoła zamienia w agendę ONZ.
TW
~Takto Widzę
27 września 2023, 20:49
Dodam więcej: Franciszek wręcz zmierza do rozwalania Kościoła od środka!
SK
~Solomon Kane
25 września 2023, 20:55
Ale my mamy migrantów. We Wrocławiu czuje się jak we Lwowie. W pracy mam już ludzi stamtąd. Jednak są oni zbliżonej kultury, potrafią się dostosować, pracują. Jest ich bardzo dużo. Nie wzbogaci mojego kraju tłum muzulmanów i szariat.
TG
~Tra giczne
25 września 2023, 19:55
Ludzie!!! Czy wy ślepi jesteście i nie widzicie co ci niby migranci robią z Europą? A obecny papież robi bardzo wiele, aby stać się papieżem końca czasów...
RC
~Roman Czytelnik
25 września 2023, 16:55
Nie sposob sie nie zgodzic. Niestety sama Francja jest obrazem i przykladem nieudanej asymilacji i integracji. Inna sprawa ze dla wiekszosci tych ludzi celem sa Niemcy, Anglia,Belgia, Holandia. Odpowiedzialnym jest pozwolic im tam jechac a co na to te kraje? Czy to wlasciwe czy nie? Jezeli nie to jak ich zatrzymac? Silowo trzymajac w obozach? Piekne slowa o pomocy choc sa piekne to ci ludzie najbardziej pragna aby umozliwic im dotarcie do celu ich przeznaczenia.
ŁR
~Łukasz Ruda
25 września 2023, 16:43
W 2016 na ŚDM było u nas w domu 2 chłopaków z Marsylii. W te dni zdarzył się sią tam mord na księdzu z pobudek religijnych. Chłopcy nie rozumieli co nas tak w tym wydarzeniu szokuje, bo w Marsylii jak powiedzieli mordy zdarzają się często.
AS
~A. Szczawiński
25 września 2023, 11:01
Wystarczy otworzyć oczy, by zobaczyć, co się dzieje choćby w Szwecji i Francji, gdzie migrantów przyjęto. Ale także w GB. W Europie następuje podmiana populacji. Europa bardzo szybko stanie się muzułmańska. Wiem, że piszę oczywistości. Nieoczywiste natomiast są przyczyny działania Franciszka: skrajny infantylizm czy jakieś mroczne cele.
KP
~katolik pomniejszego płazu
25 września 2023, 10:57
niedobrzy Polacy nie chcą mieć u siebie Marsylii - niajbardziej niebezpiecznego miasta Francji ze strzelaninami w imigranckich dzielnicach
DS
Dariusz Sandecki
25 września 2023, 09:55
jak bym napisał, co czuję, nikt by tego nie puścił ... dlatego długo dobieram słowa. Powiem tak, takie słowa w kraju, który przyjął 2-5 mln (uchodźców), często we własnych domach ... co jest ewenementem w dziejach, brzmią ... dziwnie. Gdzieś wyczytałem, że głupota jest grzechem. Starajmy się wszyscy czasami wybrać milczenie, bo wtedy grzeszymy mniej.
RP
~R P
26 września 2023, 15:51
Starajmy się w s z y s c y. Sam się jakoś do swojej rady nie stosujesz