Papież z plastiku

(fot. PAP/Waldemar Deska)

W Częstochowie stanie 14 metrowa, plastikowa figura Jana Pawła II, jako atrakcja turystyczna. Zmarły papież przedstawiony w konwencji przerośniętego krasnala ogrodowego budzi kontrowersje wśród samych katolików.

Znajomy z twittera stwierdził, że kpiąc z plastikowej figury obrażam jego uczucia religijne. I prewencyjnie zapytał, czy aby jestem wierzący. Szczerze mówiąc w takim osadzeniu dyskusji można poczuć się nieswojo. Po pierwsze dlatego, że - jak się okazuje - uczuciom religijnym podlegają także zjawiska ze świata kultury masowej, a nie stricte sakralne. No chyba, że plastikowa "podobizna" (o to także toczy się spór) Jana Pawła II, osadzona w zupełnie świeckim kontekście, jest ze swej istoty sakralna, ponieważ dotyczy głowy Kościoła katolickiego. Ale w takim przypadku kompletnie rozmywa się podział na rzeczywistość sacrum i profanum, z pozorną tylko korzyścią dla tej pierwszej.

Druga rzecz. Czy nie-katolik w Polsce jest wykluczony z dyskusji o sprawach Kościoła, albo - choćby - o obecności znaków i symboli kojarzonych z katolicyzmem w przestrzeni publicznej? Tylko bardzo ograniczone spojrzenie na własne wyznanie akceptuje takie podejście. Katolicyzm, szerzej - religia jest faktem społecznym. A zatem także niewierzący czy niekatolicy mają prawo choćby do estetycznej oceny plastikowego postumentu, który ma przypominać zmarłego papieża-Polaka.

Temat relacji kiczu do symboli religijnych czy niby-religijnych ma za sobą długą i dobrze znaną dyskusję. Argument, że niechęć do kiczu obraża uczucia religijne katolików/katolika jest pomieszaniem pojęć.

DEON.PL POLECA


Po pierwsze, kicz ze swej natury zaprzecza głębokiej, wręcz metafizycznej relacji między prawdą, dobrą a pięknem. Oczywiście, nie przekreśla go to całkowicie - ostatecznie uznajemy prymat łaski nad naturą, zatem Bóg może objawiać się/działać także przez rzeczy kiczowate. Ale jeśli uznamy, że kicz i piękno znaczą tyle samo, w sztuce (niby)sakralnej, w liturgii, to bardzo mocno zbliżymy się do estetyki nowoczesnej sztuki, z jej najbardziej głupimi czy odrażającymi eksperymentami. Poza tym, zawsze warto pamiętać o pobożnej opowiastce, wedle której Chrystus ukazuje się pacykarzowi i mówi do niego: "Ty mnie nie maluj na kolanach, Ty maluj mnie dobrze".

Po drugie, sacrum nie zależy od naszych uczuć religijnych. Jest suwerenne, obiektywne i transcendentne: jako jedność prawdy i dobra, i piękna przynależy tylko i wyłącznie, w sposób absolutny, Bogu. Idea uczuć religijnych tak często dziś wykorzystywana przez katolików, jest właściwie przeniesieniem do dyskusji politycznych czy światopoglądowych pewnych koncepcji filozoficznych, jakie zrodziły się w nurcie protestanckiej myśli jeszcze w XIX wieku. Odsyłam do lektury "Świętości" Rudolfa Otto.

Sacrum staje się w tym drugim przypadku doświadczeniem subiektywnym, intensyfikacją przeżycia ludzkiego (bojaźni i fascynacji). Paradoksem jest to, że ta właśnie koncepcja, bardzo już rozmyta, służy dziś katolikom w Polsce do zabezpieczenia pewnych cennych dla nich dóbr w przestrzeni publicznej i na gruncie prawa. Ale to także jest znak laicyzacji, nieuświadomiony - przecież trudno sobie obecnie wyobrazić, by prawo państwowe karało, np. za bluźnierstwo wobec katolickich dogmatów.

Mam przy tym wszystkim przykre wrażenie, że postumenty takie jak "plastikowy papież-Polak" wcale nie wpływają na poprawę kondycji polskiego katolicyzmu. Stają się wygodną fasadą, dostosowaną do realiów kultury masowej i zlaicyzowanego społeczeństwa konsumpcji. Papież, jego postać staje się albo "fetyszem narodowym" albo zwykłym gadżetem. To gra pozorów - wydaje się nam dzięki niej, że katolicyzm w Polsce więcej znaczy. Ale co właściwie znaczy? W jaki sposób? Dla kogo i dlaczego?

Być może hierarchia kościelna powinna protestować przeciwko takiemu "czczeniu" pamięci Jana Pawła II, przeciw taniemu jak plastik, niezobowiązującemu sentymentalizmowi, coraz bardziej wypranemu z treści przemysłowi niby-religijnych symboli. Może trzeba by zamiast tego przypomnieć rodakom Papieża, który - tak, tak właśnie! - mówił do nas z gniewem, podniesionym głosem. Inaczej zostaniemy z milutką, niegroźną, przerośniętą karykaturą Jana Pawła II. Z papieżem-krasnalem, na miarę naszych możliwości... A większej krzywdy jego pamięci, nauczaniu i osobie nie da się zrobić. I to rękoma samych katolików.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież z plastiku
Komentarze (36)
AC
Anna Cepeniuk
22 kwietnia 2013, 08:17
~Kinga - podoba mi się Twój wpis...... i Twoja powściągliwość w określeniu strony tej przeciwnej do buźki.........
AC
Anna Cepeniuk
22 kwietnia 2013, 08:15
Zgadzam się z autorem tekstu.... Dla mnie plastikowy papież, to zaprzeczenie tego czego nauczał, o co się upominał i nas napominał.... tak, nawet podniesinym głosem..... Plastik natomiast mnie też z krasnoludkami ogrodowymi się kojarzy i nic na to nie poradzę.... A jeśli moim skojarzeniem obrażam czyjeś uczucia, to cóż.... każdy ma prawo do swoich skojarzeń... tylko nie musi się obrażać na tego, kto ma inne.....
Jadwiga Krywult
22 kwietnia 2013, 07:55
Częstochowo chieliście górę kasy wydać to macie? Plastikowego papieża postawił biznesmen Łysoń. Niektórzy częstochowianie wsławili się tylko sporem, czy cudo ma być zwrócone w stronę Jasnej Góry buźką albo inną częścią.
DR
Daniel R. - fan plastiku
22 kwietnia 2013, 03:08
Szkoda, że Ojciec Święty nie dożył tego kiczu z plastiku. Śmiałby sie pewnie, że jest jak plastikowa olbrzymka butelka na wodę z Matką Boską. Chociaż nie, butelka to jeszcze ma sens bo na wodę. A ten 14 metrowy kolos to na co? Kto jest tak ograniczony, że gustuje w tych rekordowych przesadnych gniotach? Osobiście mam poczucie urażenia moich uczuć religijnych. Plastik rozumiem jest masą plastyczną ale nie brak gustu tych, co to zaprojektowali w tak karykaturalny sposób. Może to o biznes poszło? Opchnąć zalegający towar jarmarcznej tandety w wielkim formacie? Częstochowo chieliście górę kasy wydać to macie? Może jeszcze pod wałami Grubą Bertę z plastiku postawcie? Matko Kochana! PLASTIKOWE POKEMONY zagospodarowanej przestrzeni!!!!!Ojcze Święty, choć masz się z czego pośmiać z pomysów swoich wielbicieli. Zaczniemy chałturę i kicz na metry stawiać. To tylko patrzeć jak pod Warszawą stanie plastikowy kolos Piłsudskiego z plastiku. Proponuję w kolorze kasztankowym, i choć o metr wyższy. Głupota nie zna granic. Choć i ją zacznę mierzyć do 14 metrów. ...
DR
Daniel R. - fan plastiku
22 kwietnia 2013, 03:02
Szkoda, że Ojciec Święty nie dożył tego kiczu z plastiku. Śmiałby sie pewnie, że jest jak plastikowa olbrzymka butelka na wodę z Matką Boską. Chociaż nie, butelka to jeszcze ma sens bo na wodę. A ten 14 metrowy kolos to na co? Kto jest tak ograniczony, że gustuje w tych rekordowych przesadnych gniotach? Osobiście mam poczucie urażenia moich uczuć religijnych. Plastik rozumiem jest masą plastyczną ale nie brak gustu tych, co to zaprojektowali w tak karykaturalny sposób. Może to o biznes poszło? Opchnąć zalegający towar jarmarcznej tandety w wielkim formacie? Częstochowo chieliście górę kasy wydać to macie? Może jeszcze pod wałami Grubą Bertę z plastiku postawcie? Matko Kochana! PLASTIKOWE POKEMONY zagospodarowanej przestrzeni!!!!!Ojcze Święty, choć masz się z czego pośmiać z pomysów swoich wielbicieli. Zaczniemy chałturę i kicz na metry stawiać. To tylko patrzeć jak pod Warszawą stanie plastikowy kolos Piłsódskiego  z plastiku. Proponuję w kolorze kasztankowym, i choć o metr wyższy. Głupota nie zna granic. Choć i ją zacznę mierzyć do 14 metrów.
P
Polak-katolik
21 kwietnia 2013, 19:09
Ten 14-metrowy kiczowaty pomnik (który obraża moje uczucia religijne) stoi w parku miniatur. Strach się bać, jak będzie wygladał  pomnik pełnowymiarowy....
L
leszek
18 kwietnia 2013, 20:41
Ten pomnik powinien mieć jeszcze wbudowany mechanizm, żeby papież ruszał głową i poruszał rękami ciągle rozdając błogosławieństwa. Może by się okazało, że trawa wokół pomnika rośnie bardziej zielona i to dało by szanse eksportowe jao tryumf polskiej myśli technicznej.
B
beata
18 kwietnia 2013, 19:46
@ Misiek Nie martw się o mój rozwój, doskonale sobie radzę i poradzę bez deonu. Po prostu wybieram to co dobre i nie chcę mieć na swoim profilu takich śmieci. Wiesz, nawet gdyby mi ten pomnik przypominał krasnala nie napisałabym takiego artykułu i tak bym nie nazwała papieża ze wzgledu na szacunek do niego. Takie pisanie bzdetów do niczego nie prowadzi. Dziwię się, że deon umieszcza takie arykuły jak ten, czy wiele innych o. Żmudzińskiego. Gdybym nie znała jezuitów to bym myśłała, że to jacyś ......., ale może są wyjątki. To tyle w temacie.
K
KL
18 kwietnia 2013, 11:25
 Już niebawem Papież Franciszek stanie się celem ataków. Dlatego potrzebuje wsparcia i modlitwy wszystkich ludzi dobrej woli – powiedział kard. Walter Kasper były szef watykańskiej dykasterii ds. ekumenizmu. Ostrzega przed atakami na Papieża .  W wywiadzie dla agencji Sir potwierdził on dobrą, przyjazną atmosferę, która towarzyszy pierwszym tygodniom pontyfikatu. Przypomina ona czasy soboru. Zaznaczył on jednak, że nie można być naiwnym, Ewangelia zawsze napotyka na sprzeciw i również ten Papież musi się z tym liczyć. Kard. Kasper zastrzegł, że ze strony nowego Papieża mamy na razie do czynienia jedynie z pewnymi znakami, ale są to znaki nadziei. Za szczególnie cenny uznał on fakt, że Franciszek rezygnuje z wszystkiego co mogłoby upodabniać Watykan do dworu cesarskiego. Sam zaś przedstawia się jako Biskup Rzymu. Otwiera to drogę do dialogu z prawosławnymi i luteranami – podkreślił niemiecki purpurat.
Z
Ziemo
18 kwietnia 2013, 10:04
Eunuch i krytyk z jednej są parafi, jak zrobić ,każdy wie ,    ale sam nie potrafi.
E
Ewa
18 kwietnia 2013, 09:50
@~wanda Czym innym jest ludowa sztuka, która jest i sposobnością do modlitwy! Czy to żeby zbierać się na owym "majowym", czy też by uczynić znak krzyża, przechodząc obok. W jednym z kościołów, w których byłam jest figura Chrystusa, która pod wpływem czasu zzieleniała. I na pierwszy rzut oka jest to niezła groteska, i człowiek zastanawia się czy dlatego, ktoś jej nie wrzucił gdzieś na chór, że jest cenna i bardzo stara? A po chwili łapiesz się na tym, że patrzysz na ten krzyż i patrzysz. Na początku przez tę groteskową zieleń a potem przez sam krzyż. Czy jednak ta figura jest sposobnością do modlitwy pod nią? Nie wydaje mi się. Jako pomnik? "Krasnal ogrodowy" - doskonałe określenie! Sam Jan Paweł II mówił, żeby mu pomników nie stawiać. Takich, to już chyba w szczególności...
B
BeLLadonna
18 kwietnia 2013, 09:41
  A  dla mnie  wielkim kiczem  jest  panawołodżkowa pisanina ,  ze też Deon  to propaguje  uparcie i wciaz,  to jest  sto razy gorsze  niż  figura papieża  z plastiku.   Pozdrawiam  znawców  dobrego gustu i smaku.
S
Sla<x>yer
18 kwietnia 2013, 09:23
Trochę nie bardzo rozumiem o co jest tyle krzyku? Bo jeśli dobrze rozumiem przeszkadza wam to że figura będzie z taniego plastiku a nie z drogiego granitu czy marmuru? Bo fajnie że walczycie o swoje przekonania religijne ale warto też pamiętać o czymś co się nazywa "braterska miłość" i zamiast wytykać tym ludziom że robią źle może im pomóc i zrobić to jak należy. W ostateczności myślę że gdyby wszyscy maruderzy się złożyli to sami mogliby postawić figurę Papierza Polaka taką jaką uznają za godną. No ale jak to zwykle bywa w naszym kraju wszyscy są mocni w słowie a w ogóle nieskuteczni w czynie. Niech wasza walka o wasze uczucia religijne stanie się czynem a mnie tylko wrogo wykrzyczanymi słowami.
G
Grunwald
18 kwietnia 2013, 07:33
Słyszałem, że ta figura jest w 100% prywatną inicjatywą gościa, który chce zarabiać na tematycznym parku rozrywki dotyczącym Jana Pawła II. Po  prostu - właściciel tego parku był pierwszy ze swoim pomysłem, miał tupet, żeby go zrealizować, a do tego wymyślić historię, że rzekomo uratował dziecko z potok za sprawą JPII, który podał mu rękę. Nie mieszać do tego kościoła, to jest czysty zarobek.
W
wanda
18 kwietnia 2013, 05:53
Zlikwidujmy przydrożne kapliczki z krzywymi Frasobliwymi i pucołowatymi Świętymi o różowych policzkach,ozdobionymi plastikowymi kwiatami.........Nadchodzi maj i ciemny lud będzie zbierał się spontanicznie na modlitwie przy tych" paskudztwach"......
I
Inna
18 kwietnia 2013, 02:22
NIE OTO PAPIEŻOWI CHODZIŁO!  To, boli jak rodacy  Go nie zrozumieli! - zbyt wielu, za dużo zbyt wielu! 
K
klawa
18 kwietnia 2013, 01:55
To jest papież na miarę naszych możliwości! My tym papieżem otwieramy oczy niedowiarkom! Mówimy: to jest nasz papież, przez nas zrobiony i to nie jest
 nasze ostatnie słowo.
L
leszcz
18 kwietnia 2013, 00:09
Tak sobie pomyślałem, że jak to będzie szło w tym kierunku, to niedługo bedziemy mieć na sznureczku balony w kształcie papieża. Jakież to słodkie, nieprawdaż? Aż mdli:(
D
dx
17 kwietnia 2013, 23:56
Ciekawe, kiedy ludzie odpowiedzialni za Kościół zdadzą sobie sprawę, że liczba i wielkość stawianych pomników jest wprost proporcjonalna do liczby młodzieży, która wierząc w Boga, przestaje utożsamiać się z Kościołem.
Aleksandra Przybyła
17 kwietnia 2013, 23:55
Nie wiedziałam,że ten"pomnik"na domiar złego jest z plastiku.Kompletnie nie rozumiem,jak można dopuścić do takiego ośmieszenia osoby Jana Pawła II.Nie usprawiedliwia fakt,że ma to być jakieś wotum dziękczynne.Można owocniej podziękować,w ukryciu.Jak obserwuję na przestrzeni jakiegoś czasu,kicz panoszy się coraz bardziej. Zdarzało się,że chciało mi się płakać z powodu nachalnego,szpetnego zdobnictwa niektórych sanktuariów.Teraz widzę,że i Częstochowę dosięgnęła ta moda.Mam nadzieję,że protesty wiernych spowodują,że zniknie ten żenujący plastikowy "pomnik".
L
leszcz
17 kwietnia 2013, 22:21
Jan Paweł II był estetą. A to tutaj...Boleść patrzeć.
17 kwietnia 2013, 22:17
To miał być cytat do użytkowniczki beata
17 kwietnia 2013, 22:17
Mnie ten pomnik nie przypomina krasnala. nie wiem czy autor artykułu ... Beato To, czy przypomina, czy nie, to kwestia gustu. Autor ma swój i przedstawia pogląd, że to jest kicz - a potem uzasadnia dlaczego kicz jest zły. Według mnie, ten artykuł ma prowadzić do uświadomienia, że tego typu rzeczy nie wzmacniają dojrzałej wiary. Może być źle napisany (tego nie oceniam) i kontrowersyjny, ale wymusza myślenie. Nie jestem np. pewien, czy porównanie do krasnala jest dobre. To, że usuniesz Deon z ulubionych, może da Ci spokojny sen, ale nie pomoże się rozwijać. Chociaż ja np. trzymam się z daleka od stron tradycjonalistów - tylko, że tutaj w grę wchodzą kwestie czysto dogmatyczne i wiary, a nie estetyczne.
H
Hania
17 kwietnia 2013, 22:16
O gustach się podobno nie dyskutuje, ale mnie  boli jak w  sacrum wnika kicz.
D
Dr
17 kwietnia 2013, 21:07
Jezus w Rio... Wielki, piękny, majestatyczny, jedyny... A u nas od sasa do lasa albo lepiej od świebodzina do Częstochowy.  A widzieliście mikro-pomnik na środku schodów krakowskiej Arki? To już kompletne kuriozum. 
J
Jan
17 kwietnia 2013, 21:03
Przypominam sobie prosta trumnę JP2 i fragment testamentu ... Grób w ziemi bez sarkofagu...
R
Renata
17 kwietnia 2013, 20:56
Nasz Papież nie chciał pomników na swoją cześć i może to powinniśmy uszanować po Jego śmierci takie jest moje zdanie bo zamiast wdrażać Jego nauczanie w życie budujemy największe pomniki przedstawiające Jego postać lepiej zastanówmy się nad sobą i zmieńmy koncebcje z budowania pomnika na budowanie swojej wiary na Jego słowach i czynach....
K
Ka
17 kwietnia 2013, 20:30
Przepraszam chyba przypisalam sobie czyjs nick
K
Konrad
17 kwietnia 2013, 20:29
Wygląda bardziej jak Pius X.
K
Kama
17 kwietnia 2013, 20:29
Po co dbać o rzeczy ważne jeśli można zabrać zabawki i się obrazić
B
beata
17 kwietnia 2013, 20:18
Mnie ten pomnik nie przypomina krasnala. nie wiem czy autor artykułu wie, że człowiek który wzniósł ten pomnik uczynił to, jako podziękowanie papieżowi za uratowanie syna. Nie wiem do czego taki artykuł ma prowadzić. Jakoś coraz mniej podoba mi się deon, niestety coraz częściej artykuly są tutaj marne np. o. Żmudzińskiego. Dlatego właśnie za chwile na fb deon znika z ulubionych. Mam wrażenie, że dzięki temu będę zdrowsza. Po co sobie zaśmiecać głowę!
W
Witold
17 kwietnia 2013, 20:07
Jeśli miałbym ucieszyć się z pomnika Jana Pawła II to chciałbym, żeby przypominał pomnik H.Święcickiego siedzącego na ławce przed Collegium Minus w Poznaniu. Przynajmniej można się dosiąść i zrobić zdjęcie;)
L
leszek
17 kwietnia 2013, 19:36
Gdy zobaczyłem ten pomnik to pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy była taka, że na szczęście mieszkam w Warszawie a nie w Częstochowie. Chociaż zdawać by się mogło, ze po kilkudziesięciu latach obcowania z Pałacem Kultury nic nie może mnie już zadziwić ani zaskoczyć.
K
Kama
17 kwietnia 2013, 18:16
 Do Obserwatora. A potem się dziwić, że ludzie szukający w Kościele katolickim dojrzałej wiary opuszczają ten Kościół.??? Ktos szukający dojrzałej wiary opuszcza Kościól z powodu kiczu? A gdzie tu dojrzałość, bo nie rozumiem?
O
Obserwator
17 kwietnia 2013, 17:52
Taki "pomnik" i zarzucanie braku wiary w takie badziewia odzwierciedla, jak mizerna jest wiara wielu polskich katolików. Wiara plastikowych, przerośniętych krasnali. A potem się dziwić, że ludzie szukający w Kościele katolickim dojrzałej wiary opuszczają ten Kościół. Może lepiej pogłębić swą wiarę niż stawiać tendetne postumenty? Ale to drugie jest prostsze, niestety.
H
hotline
17 kwietnia 2013, 17:39
Brawo!