Polacy w świecie magii

Wycieczkowiec "Costa Concordia'' rozbił się o skały u wybrzeży Toskanii. Media okrzyknęły statek "włoskim Titanicem". Sugerują, że katastrofę można było przewidzieć, gdyż "podczas tradycyjnego chrztu statku, butelka szampana nie rozbiła się o burtę". Podobno taki omen przynosi na morzu pecha. Ponadto, do katastrofy doszło w piątek trzynastego. Zabobony i magia w XXI wieku mają się świetnie. Nie tylko we Włoszech. Na naszym podwórku też.

Kościół wobec New Age

Chrześcijańskie rozumienie osobowego Boga, człowieka i sił natury jest nie do pogodzenia z wiarą w pecha spowodowanego przez układ liczb, gwiazd lub niedopełnienie "rytuału" chroniącego przed złem. Kościół jednoznacznie wypowiada się przeciwko przepowiadaniu przyszłości, stawianiu horoskopów, odwiedzaniu wróżek, noszeniu amuletów i piętnuje inne przejawy magicznego myślenia. Współcześnie mamy do czynienia z jego nową odmianą, związaną z kulturą masową i ezoteryką New Age. Na stare, pogańskie przesądy nakłada się fascynacja alternatywną duchowością, modną w epoce deinstytucjonalizacji i prywatyzacji religii.

W dokumencie "Jezus Chrystus Dawcą wody żywej", autorstwa Papieskiej Rady Kultury i Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego (2003), czytamy, że New Age stanowi wyraz "duchowego głodu" kobiet i mężczyzn w świecie ogarniętym przez "materializm życia codziennego." Opracowanie to ma pomóc w rozeznaniu, czym nauka Kościoła różni się od eklektycznego, obejmującego m.in.wątki chrześcijańskie, światopoglądu Nowej Ery.

Wierzymy w horoskopy

Od zabobonu do tele-magii

Mam wątpliwości co do niektórych wskaźników wiary w New Age. Przykładowo: nie sądzę, aby uniwersalizm religijny, "a więc przekonanie o jednakowym znaczeniu wielu różnych religii", można było uznać za wyznanie wiary. Fakt, że zdecydowana większość Polaków "nie dyskredytuje innych religii i wyznań", jest raczej dowodem na ich otwartość, a nie - eklektyzm. Niemniej, nawet jeśli uwzględnić tego typu zastrzeżenia i nie wrzucać wszystkich danych do worka z napisem "New Age", to i tak popularność zabobonów i wróżbiarstwa w Polsce niepokoi. Rodzi się pytanie, co ze światła Ewangelii dociera do naszych serc i umysłów...