"Polityczne nawalanki nijak się mają do zwykłego życia"
To tylko malutkie migawki ze świata dobroci, ale są świadectwem, że polityczne nawalanki nijak się mają do zwykłego życia, które toczy się swoim rytmem. To ta dobroć będzie trwała wiecznie, nawet jeśli świat, który znamy, zniknie.
Wróciliśmy z Mikim ze Szczyrku. Nie, nie z narciarskich stoków, niestety. Za to ze świetnego spotkania. Sympozjum o dzieciach w Polsce zorganizowane przez Katedrę Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, pod kierunkiem prof. Hausnera. Brzmi okropnie oficjalnie i poważnie. W rzeczywistości, choć poważnie było, to oficjalnie już mniej, bo po prostu bardzo sympatycznie. Pan Profesor ciepłym jest człowiekiem i zaangażowanym mocno w wychowanie myślących i zaangażowanych w życie społeczne ludzi. Kiedyś uczony ten człowiek pofatygował się z Krakowa do naszej wioski malutkiej i chwilę uczył nas, biedaków ekonomii.
Przy tej okazji pierogi z jagodami/sic!/ na plebanii u proboszcza, także wspaniałego, jadłam, w towarzystwie uczonych i RPD p. Marka Michalaka - z którym to o losie dzieci nieco gorzej urodzonych rozmowy toczyliśmy. A ks. Proboszcz kolekcjonerem jest relikwii świętych Pańskich. Jeśli dobrze spamiętałam, to w kościele w Leśnej jest ich 153. Historia Kościoła lub - jak ponoć pewien dziennikarz się wyraził - Niebo za szybką. My mamy tylko skromniutko 3 sztuki, więc nasi święci muszą robić dzień i noc. Żeby się nie powtarzać, to po fotki zajrzyjcie tutaj.
Wracając wpadłam na chwilę powiedzieć "dzień dobry" Tatulowi, którego blog śledzę, a prawie sąsiadem jest i tej przyjemności nie mogłam sobie odmówić, mimo pośpiechu. Czekał przecież stęskniony Artur.
Co kilka dni policja przywozi nam uparcie pewnego bezdomnego pana, który z równym uporem wychodzi następnego dnia rano w Polskę, a właściwie w powiat, bo nie oddala się zbytnio. Brawo dla policjantów, którzy nie zrażając się nikłymi efektami swoich starań usiłują zapobiec zamarznięciu uparciucha. Pan się kąpie, zjada co nieco, prześpi i znika.
Inny dobry człowiek przysłał nam bezdomnego pana aż z Gdańska, zapewniwszy mu bilety, odzież i kanapki na drogę. To tylko malutkie migawki ze świata dobroci, ale są świadectwem, że polityczne nawalanki nijak się mają do zwykłego życia, które toczy się swoim rytmem. To ta dobroć będzie trwała wiecznie, nawet jeśli świat, który znamy, zniknie.
A my z Arturem szykujemy się do malutkiej przeprowadzki do Nagorzyc. To 19-ta w moim życiu. Jesteśmy ludem wędrującym. Co prawda moje chłopaki porobiły zakłady, ile tam wytrzymam /ponoć zakłady są tylko na przekonanie, nie na kasę/, ale autystyk musi zmienić lokal, a tamtejszy dom jest trochę większy, co zmusi go do wstania z łóżka. Zimą jest nieruszalny w Zochcinie. Do Zochcina będę dojeżdżać, bo co bym bez was, chłopcy i dziewczyny robiła? Dzielna ekipa z Jankowic: Józio i Basia pod kierownictwem mistrzyni w sprzątaniu, p. Krysi, wysprzątali dom, przez który przewinęło się w ubiegłym roku dziesiątki ludzi, w tym uchodźców, niepełnosprawnych, dzieciaków i grup. Tamara zapewniała jedzonko i wsparcie. Pracowali 4 dni. Czyli można przyjeżdżać i bałaganić od nowa. Zapraszam. A dzieciaki i młodziaki ze świetlicy drżyjcie. Siostra będzie bliziutko!
Mops Alosza zjadł mi w Zochcinie kanapę. Aloszko, w Nagorzycach jest trzy do obgryzienia, nie będziesz się nudził. Największym wyzwaniem jest przeniesienie 240 litrowego akwarium. Artur bez "ryba" nigdzie się nie ruszy. No i nie wiem, jak zachowa się jego kocur. Czy nie wróci na piechotę do Zochcina, zwłaszcza, że chyba dziewczynę tu ma.
Nad-obowiązkowo
bł. Antoni Chevrier 1826-1879
Przygarniał pogubione dzieciaki i młodzież żyjącą w nędzy i na ulicy oraz wszelką biedę. Założył stowarzyszenie księży żyjących razem z dziećmi, aby mogli lepiej je zrozumieć. Stowarzyszenie Księży Prado. Są obecnie w 50 krajach. Jego pogrzeb zgromadził 50 tys. ludzi, a beatyfikacja w 1986 r. w Lyonie przez JPII - 350 tys.
"Święci są chwałą Boga na Ziemi, są żywym wyrazem boskości tutaj, są aniołami, dobrem ludzi".
Święty to człowiek, który jest zjednoczony z Bogiem, który stanowi jedno z Nim, który prosi Boga, rozmawia z Bogiem i słucha Go. To człowiek, który trzyma w ręku całą moc Bożą, to człowiek, który porusza Wszechświat, bowiem jest zjednoczony z Mistrzem, który rządzi wszystkim.
Święci są najpotężniejsi na ziemi, przyciągają wszystkich do siebie, ponieważ są miłością i światłem Boga, płodnością Ducha Świętego. Są włodarzami bogactwa Boga, które rozdzielają każdemu stworzeniu, to gospodarze Boga na ziemi.
"Trzeba, żebyście byli święci. Trzeba, żebyście byli światłem świata, żeby prowadzić ludzi dobrymi drogami, żebyście byli ogniem, żeby ogrzewać i topić lody, obrazem żywym Boga na ziemi" /ks. A. Chevrier/
Tekst pierwotnie ukazał się na blogu: siostramalgorzata.chlebzycia.org
Skomentuj artykuł