Religie uratują świat?
Skupieni na sobie i miejscowych problemach raczej rzadko wystawiamy nos na zewnątrz, by sprawdzić, co w sferze religijnej dzieje się na świecie. A dzieje się naprawdę sporo. Coraz wyraźniej widać, że religie mają dziś do odegrania bardzo ważną rolę. Choć może należałoby powiedzieć, że mają do wypełnienia wielkiej wagi zadanie. Już tu, na ziemi. W wymiarze doczesnym.
W ciągu niewielu dni trwającego właśnie czerwca na świecie odbyło się kilka dużych spotkań międzyreligijnych. We wszystkich uczestniczyli wysokiej rangi przedstawiciele Kościoła katolickiego.
Zacznijmy od najwyższego szczebla. 6 czerwca podczas wizyty papieża Franciszka w Sarajewie odbyło się z jego udziałem spotkanie ekumeniczne i międzyreligijne w prowadzonym przez franciszkanów międzynarodowym ośrodku studenckim. Papież powiedział wtedy m. in.: "Dialog międzyreligijny jest szkołą człowieczeństwa i czynnikiem jedności, pomagającym budować społeczeństwo oparte na tolerancji i wzajemnym szacunku".
10 czerwca w Astanie (stolica Kazachstanu) otwarty został V Kongres Zwierzchników Religii Światowych i Tradycyjnych. Spotkanie zgromadziło 5000 delegatów z 42 państw. Stolicę Apostolską reprezentował kard. Jean-Louis Tauran, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. Dzień wcześniej szef watykańskiej dyplomacji abp Paul Richard Gallagher wziął udział w zorganizowanym przez Radę Europy w Strasburgu seminarium pt. "Budować razem społeczeństwo otwarte na wszystkich. Wkład do spotkania w Sarajewie o religijnym wymiarze dialogu międzykulturowego". Spotkanie w stolicy Bośni i Hercegowiny, do którego wkładem było wspomniane seminarium, planowane jest na wrzesień tego roku.
Tydzień później, 16 czerwca, Komisja Europejska gościła przywódców religijnych na dorocznym spotkaniu. Wśród uczestników spotkania byli m.in. kard. Reinhard Marx, przewodniczący Komisji Episkopatów Unii Europejskiej (COMECE), anglikański biskup Christopher Hill, przewodniczący Konferencji Kościołów Europejskich (KEK) oraz Maria Voce, prezydentka Ruchu Focolari. Uczestnicy szukali odpowiedzi na pytanie: "Jak żyć razem mimo odmiennych poglądów?".
Podczas seminarium w Strasburgu abp Gallagher stwierdził, że religie mają do odegrania istotną rolę w złożoności dzisiejszych społeczeństw demokratycznych. Według niego religie są istotnym elementem dialogu międzykulturowego, zwłaszcza w związku z faktem, iż wielobiegunowość jest znamienna dla rzeczywistości, w której żyjemy. Nie znaczy to, że można bagatelizować trudności i sprzeczności, jakie pojawiają się w dialogu między religiami i kulturami, a także między Kościołami i instytucjami publicznymi. Wręcz przeciwnie. Potrzebny jest nacisk na odpowiedni "zestaw" promowanych wartości, praw i samych kultur, który pomógłby w stworzeniu przyjaznego społeczeństwa pluralistycznego, gdzie "każda wspólnota religijna mogłaby wnosić swój wkład". Szef watykańskiej dyplomacji podkreślił, że wolność religijna musi być kluczowym elementem demokracji, a jej ograniczenia są ranami zadanymi tak samej demokracji, jak i współistnieniu społeczeństw. To bardzo istotne słowa. Odnoszą się także do Polski, gdzie wciąż poważnym problemem okazuje się usytuowanie w demokratycznym systemie społecznym nie tylko Kościoła katolickiego, ale też innych wspólnot religijnych. Pokazują to dyskusje toczone na forum publicznym w ostatnich tygodniach.
Podczas spotkania w Sarajewie papież Franciszek zauważył, że dialog międzyreligijny, zanim stanie się dyskusją na temat głównych problemów wiary, jest "rozmową o ludzkim życiu". "Dzielona jest w nim codzienna egzystencja, w swojej konkretności, z radościami i smutkami, trudami i nadziejami" - mówił. Zdaniem Franciszka trzeba się uczyć "żyć razem, poznawać i akceptować siebie we właściwej nam różnorodności, swobodnie, ze względu na to, czym jesteśmy".
Raz po raz spotykam się z sugestiami, że problemy dialogu międzyreligijnego dotyczą naszego kraju w tak niewielkim stopniu, że szkoda czasu na zajmowanie się nimi w dyskursie publicznym. Obawiam się, że tego rodzaju podejście do tematu jest poważnym zawężeniem. Coraz więcej symptomów wskazuje, że to właśnie religie mają szanse uratować świat.
Skomentuj artykuł