Rozwiązanie problemu islamskiego?

Meczet w Kruszynianach na Podlasiu (fot. Jarosław Pocztarski / flickr.com / CC BY 2.0)

Podziwiam ludzi, którzy traktują wywody Dominika Zdorta serio. Naprawdę mnie wzruszają rozważania, czy faktycznie grozi nam schizma. Nie chciałam dodawać kolejnych trzech groszy do fascynującej dyskusji, ale właśnie wybuchła kolejna "zdortoafera" - spóźniona o miesiąc reakcja na pomysł, aby w ramach czystki religijno-etnicznej deportować z Polski Tatarów. Obok tego nie da się przejść obojętnie. Nie tylko dlatego, że stosunek Zdorta do islamu stanowi radykalne zaprzeczenie nauczania św. Jana Pawła II, podczas gdy papież Franciszek je kontynuuje. Czasem trzeba postawić tamę wykorzystywaniu wiary do swoich celów.

    

6 lutego br. W "Rzeczpospolitej" ukazał się tekst Zdorta "Dokąd deportować Tatarów". Autor aplikuje na polski grunt sugestie  George’a Friedmana, amerykańskiego politologa, zawarte w artykule "Utracona wiara Europy" z "Plusa Minusa" (31 stycznia br.), weekendowego magazynu "Rzepy", którym Zdort kieruje. Czytając o "rozwiązaniu problemu islamskiego" poprzez deportację z Europy, trudno oprzeć się wrażeniu, że ma to być "prawie ostateczne rozwiązanie kwestii religijno-etnicznej". Uczony jest pochodzenia żydowskiego, więc wie, co to znaczy. Zdaję sobie sprawę, że trwający od kilku dekad konflikt na linii Izrael-Palestyna powoduje eskalację wrogich postaw wielu Żydów do wyznawców Allaha, w wielu zakątkach globu. Mimo tego Friedman szokuje. Mieszka w wielokulturowych Stanach Zjednoczonych, które nie mają zwyczaju deportowania grup religijnych profilaktycznie: "bo może zagrażać". Nawet po ataku na World Trade Center to jakoś nie miało racji bytu. Polska także ma wspaniałe tradycje wielokulturowości, które systemowo zniszczyli przede wszystkim… naziści i komuniści. Tatarzy są w Polsce od XIV wieku. Kolumb odkrył Amerykę w 1493 roku, a więc wiek później. Kiedy Tatarzy tworzyli polską kulturę, rozwijali gospodarkę i walczyli zbrojnie w obronie naszych granic, na amerykańskiej prerii pasły się stada dorodnych bizonów "zagrożone" jedynie przez rdzennych mieszkańców, niemal wytępionych przez napływowych chrześcijan ze Starego Kontynentu... Nie mam pojęcia, dlaczego Friedman ma być autorytetem akurat w podejściu do polskich mniejszości religijnych i etnicznych. Dla Zdorta - jest.

Zgodnie z Ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym z 6 stycznia 2005 roku w Polsce jest 9 mniejszości narodowych (Art.2): białoruska, czeska, litewska, niemiecka, ormiańska, rosyjska, słowacka, ukraińska i żydowska. Są też 4 mniejszości etniczne (Art. 4): karaimska, łemkowska, romska i tatarska. Poza tym są Ślązacy, Kaszubi i inne społeczności, które z różnych powodów nie zostały uwzględnione w prawie. Tatarów jest około 5 tys. (szacunkowo), są bardzo dobrze zasymilowani, nie używają języka tatarskiego lecz polski. Tym, co pozwoliło im przez wieki zachować tożsamość etniczną była głównie religia. Jak pisze Anna Zielińska:

Tatarzy żyli spokojnie wśród większości chrześcijańskiej. Nie byli zmuszani do udziału w nabożeństwach ani do zmiany religii (bądź to na rzymski katolicyzm, bądź na prawosławie), chociaż przyjęcie chrztu oznaczało niejednokrotnie podniesienie statusu, nawet do pełni praw szlacheckich (aż do przełomu XIX i XX w.) w przypadku Tatarów zasłużonych dla Rzeczypospolitej. [za: "Tatarzy - polscy muzułmanie", w: "Przegląd Powszechny" nr 11/2009, cały poświęcony "zapomnianym mniejszościom"]. Dalej:

Ludzie ci […] uważali Polskę za jedyną ojczyznę, nie zapominając jednocześnie o swoich korzeniach. Niektórzy próbowali wyraźniej podkreślać swoją odrębność etniczną, jednakże nie pragnęli, by coś jeszcze, z wyjątkiem religii, odróżniało ich od reszty społeczeństwa polskiego. […] Tatarzy uważają się za Polaków. Nie istnieje dla nich żadna sprzeczność między byciem Tatarem-muzułmaninem i Polakiem.

Oczywiście część Tatarów postrzega się jako mniejszość narodowa, to nie dziwi. Dzięki środkom transportu, nowoczesnym technologiom i globalizacji mogą dziś spotykać się z innymi muzułmanami. I co z tego? Polscy chrześcijanie lepiej od innych wiedzą, jak ważna jest religia dla ocalenia tożsamości narodowej. Nasi przodkowie walczyli o tą tożsamość. Skoro jej nie straciliśmy, to coś z nami nie tak?

Zdort twierdzi: Jeśli od końcówki XIV do początku XX wieku, żyjąc wśród chrześcijan, nie nawrócili się, nie wyrzekli się islamu, to może jest się czym niepokoić - i domaga się kontroli nad nimi przez… służby specjalne, bo to "zupełnie inna cywilizacja". Gratuluję empatii. I serdecznie zapraszam na ekspozycję "Różnimy się w wierze", którą można oglądać w Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego w Krakowie, do 3 maja 2015 roku. Oddział Muzeum Narodowego wystawił unikatowe druki religijne i dawne mapy ziem Rzeczypospolitej. Widać tu mozaikę wyznań chrześcijańskich, a także dziedzictwo religijne judaizmu i islamu. Rzeczpospolita ma piękną tradycję pokojowego współistnienia różnych kultur, tradycji i religii. Ma też - jak widać - tradycję ksenofobii.

Co do schizmy - nie da się ukryć, że pewna część polskich katolików ma kłopot z Franciszkiem. Raczej nie odwrotnie. Intrygujące: miesiąc po tekście o Tatarach pojawił się ten o schizmie.

Franciszek idzie tropem papieża Polaka. Św. Jan Paweł II prowadził dialog z muzułmanami z przekonaniem i zaangażowaniem. Pisał o nich z prawdziwym szacunkiem. Z jego licznych spotkań dwa: w Casablance i w meczecie Umajjadów w Damaszku, stały się wydarzeniami bez precedensu. Mają znaczenie wręcz symboliczne. W Syrii jako pierwszy papież w historii odwiedził meczet. Naśladuje go w tym Franciszek - od początku pontyfikatu.  Pisze o dialogu z islamem w "programowej" "Evangelii Gaudium" (250-253). Tylko dwaj papieże osobiście wystosowali orędzie do muzułmanów na świecie z okazji zakończenia ramadanu: św. Jan Paweł II w 1990 roku i Franciszek w 2013 (co roku robi to Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego powołana przez JP2).

Może się to nie podobać. Powołując się jednak na świętego Polaka, przestańmy zgrywać zgorszonych świętoszków.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rozwiązanie problemu islamskiego?
Komentarze (26)
M
Magdalena
5 marca 2015, 11:25
Naiwna wiara, że islam różni się od chrześcijaństwa jedynie imieniem proroka, doprowadzi nas chrześcijan do zagłady… Naszym argumentem ma być oczywiście Słowo Boże…
MB
Małgorzata Bilska
5 marca 2015, 11:29
A proszę powiedzieć, kto wyznaje taką wiarę? Bo nigdy się z tym nie spotkałam.
M
Magdalena
5 marca 2015, 13:17
… Fakt, że mniejszości religijne „żyją spokojnie wśród większości chrześcijańskiej” jest bardziej świadectwem wiary religii, która jest w większości ...
5 marca 2015, 16:17
Islam nie ma szans doprowadzić chrześcijaństwa do zagłady. Jedyne co to, że poprzez swoją ekspansję (ostatnimi czasy miejscami też krwawą niestety, z czym się nie możemy zgodzić) zmobilizuje wyletniałe chrześcijaństwo do powrotu do pierwotnej, radykalnej ewangelicznie, żywej, autentycznej wiary. Wierzę, że ostatecznie i sami muzułmanie kiedyś tam się nawrócą. A działać w tym kierunku trzeba już dziś: [url]http://www.deon.pl/religia/wiara-i-spoleczenstwo/art,991,wygnany-przez-wojne-wciaz-blisko-syryjczykow.html[/url]
M
Magdalena
5 marca 2015, 22:02
…Czyli nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię…Zwycięzcą będzie ten, kto ocali duszę…
TZ
tylko zauważam
8 marca 2015, 11:21
Jeśli uznać, że powstrzymanie się od prześladowań, nietolerancji czy przemocy jest "świadectwem wiary" to bardzo cienka ta wiara. Może wymagajmy od nas, chrześcijan i katolików, czegoś więcej. 
T
ten
4 marca 2015, 16:08
"Dokąd deportować Tatarów" Myślę, że już sam tytuł sugeruje, że ktoś ma nie po kolei w ..., albo jest prowokatorem. Myślę też, że taki tytuł uprawnia do postawienia pytania, gdzie zamknąć autora? U psychuszki, czy raczej w więzieniu? Już samo postawienie takiego pytania jest niedopuszczalne. Nie ma konstytucyjnej możliwości wysiedlenia mniejszości religijnej lub narodowej i Bogu dzięki. Nawoływanie do działań mających na celu waśnie etniczne i religijne jako takie podlega ściganiu z mocy prawa. Podobnie nie mamy żadnego prawa, ani faktycznego ani moralnego, do snucia takich rozważań. Zdortem powinna się zainteresować prokuratura! Może Zdort liczy na tanią sensację, która będzie się wiązała z wywołaniem niepokojów społecznych. Ale jeśli sankcje za coś takiego będą odpowiednio surowe i daleko idące, to w sumie mu się nie będzie kalkulować i rychło powróci rozsądek. Również pomysły Friedmana to kalka tych rodem z IIIR i Sowietów, i tak powinny być traktowane. A swoją drogą, gdzie są organa ścigania?
K
kamel
4 marca 2015, 14:26
czy zawsze musi znależć się jakaś menda która chciałaby rozwiązywać kwestie mniejszości?Czy taka osoba zapomniała co się działo w czasie drugiej wojny światowej lub po niej nie tak dawno w krajach dawnej Jugosławi?W ogóle to nic tylko pogratulować zdobytej wiedzy(chyba przy piwie)oraz empati
4 marca 2015, 13:05
Polscy Tatarzy to jednak nie muzułmanie na Zachodzie Europy. Poza tym jest ich kropla w polskim morzu. Natomiast ci z Zachodu, to przybierająca na sile niebezpieczna fala. Przy ich ekspansywności religijnej, demograficznej dodatkowym problemem jest to, że nie przywieźli ze sobą etosu pracowitości, innowacyjności. A systemy socjalne, na których żerują, uklepują to jeszcze bardziej. Im będzie ich z roku na rok proporcjonalnie więcej, tym bardziej będą ciągnąć w dół gospodarczo i wstecz w rozwoju już i tak ledwo dyszący, skapciały Zachód. Napięcia będą bardzo niebezpiecznie narastać, bo ktoś będzie musiał na wszystko pracować, a tu coraz mniej kuponów do odcinania, a więcej beneficjentów. Nie wspominając, że muzułmanów nawet nie musi być większość, żeby byli silniejsi od niemuzułmańskich współziomków. Naszych polskich, cywilizowanych należy zostawić w spokoju, bo nie zagrażają innym.
L
leszek
4 marca 2015, 11:25
To raczej Dominik Zdorf ma problem, jeśli będąc ochrzczonym, biorąc nauki katechetyczne, przebywając w środowisku chrześcijańskim całe zycie jakos nie zrozumiał, że fundamentem wiary chrześcijańskiej jest miłość bliżniego.  Ktoś tutaj poniósł porażke, ale to na pewno nie Lipkowie.
R
Robert
4 marca 2015, 10:42
Przede wszystkim, jako katolicy, powinniśmy skończyć z powtarzaniem idiotyzmów o wierze muzułmanów i Chrześcijan w tego samego Boga. Nasz Bóg to Trójca Święta i nie można oddzielać Ojca od Syna (niektórzy powtarzają bzdury, że niby "muzułmanie znają tylko Ojca a nie Syna"). "Każdy kto wypiera się Syna, nie ma też i Ojca", "Ojciec i ja jedno jesteśmy" (1J 2,23, J 10,30). Nieodzownym warunkiem poznania Ojca jest Syn--nasz Bóg jest bogiem wcielonym. Pod rozwagę wszystkim ekumidiotom.
ZM
z miłością do Jana Pawła
4 marca 2015, 11:56
Jak miło, że wyzywasz świętego papieża Polaka od idiotów. Oto jest typowy polski katolicyzm, ten papież dobry, co popiera nasze poglądy i milczy o naszych grzechach. Nie wiem tylko dlaczego ekumi - islam to inna religia niż chrześcijańska, słowo ekumenizm dotyczy pojednania chrześcijan.
R
Robert
4 marca 2015, 12:32
Co do Jana Pawła II, to pamietam, że ucałował on Koran. Chrzescijańscy męczennicy w krajach muzułmańskich tego nie robią, chociaż mogliby--ale wolą śmierć niż ohydę spustoszenia i oddawanie czci fałszywej religii. Papież jest nieomylny tylko gdy naucza ex cathedra. Pocałunek złożony na Koranie pocałunkiem ex cathedra nie był :-) Jak każdy człowiek Dżej Pi Tu robił błędy (wcale niemało), ale widzę, że niektórzy mają większą cześć dla Dżej Pija niż dla słów samego Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Smutne to... no ale właściwie zrozumiałe: łatwiej krzyczeć "Dżej-Pi-Tu ŁI-LOW-JU!", niż poświęcić chwilę na rozumną refleksę.
R
Robert
4 marca 2015, 12:33
miało być "refleksję"
E
ech:)
4 marca 2015, 16:14
Robercie, nie pozostaje ci nic więcej, jak tylko zostać samemu papieżem, lub założyć nową religię katoliko- chrześcijańską. Potem tylko spotkać z fanatycznym islamem i Bóg bedzie mógł sobie wiecej nie zaprzątać głowy ludzkim światem. W  jakiego Boga tak naprawdę wierzysz. Miłosiernego, tego do którego midlił się Abraham  praojciec Żydów, Chrześcijan i Muzułmanów. Czy też innego - własnych życzeń? W takiego jakiego  własnie wierzą islamscy fanatycy. Pojednać i nauczyć się współżyć i szanować należy z każdą religią. Ekumenizm = pojednanie Chrześcijan. 
D
dziadek
4 marca 2015, 16:45
Szanować religię założoną przez mordercę i pedofila, który gwałcił 9-cio letnią dziewczynkę (tak, gwałcił--bo w tym wieku raczej trudno mówić o świadomej zgodzie na współżycie)??? NAPRAWDĘ, ECHU???
R
Robert
4 marca 2015, 17:34
Czyli uważasz, że muzułmanie i Chrześcijanie wierzą w tego samego Boga? No cóż, zarówno Pismo Święte jak i nauczanie Kościoła Katolickiego temu przeczą, więc to nie ja, ale Ty, Drogi Echu, powinienieś założyć nową religię. Ja tylko trzymam się nauczania Kościoła.
E
ech:)
4 marca 2015, 19:54
Weźmy to z drugiej strony. Jezeli wierzymy, ze Bóg jest jeden i mówimy że pozostali z innej religii (muzułmanie) wiierza w innego Boga to znaczy, że wierzymy iż jest więcej niż jeden Bóg i ten nasz jest jedyny i prawdziwy. Nie będę się kłóciła (jestem ona, nie on ) tak jak skrajni muzułmanie w zamknietym swiecie o uzywanie słowa.Trzy religie kłócą sie o tego samego Boga, a własciwie o Jego imię - jak wymawiać. Chociaż my z Żydami mamy wiele wspólnego. A Żydzi nas nie chcą i mówia o Chrzescijanach co mówią. Ja nie muszę zakładac religii i wiem doskonale, że na świecie nie bedzie jednego wyznania - ani katolickiego jakby wielu z nas chciało, ani islamskiego jak ludobójstwami próbuja zmusić swiat islamiści. Nie bedzie chociazby z jednej prostej przyczyny - Bóg dal człowiekowi wolną wolę. I mamy tych co wierza i tych co zaprzeczają istnieniu Boga. Ja też trzymam sie nauczaniu koscioła, jednak moja interpretacja, chociaz jak wielu znajomych okresla jest bardzo konserwatywna, jednak nie jest fanatyczna. Fanatyzm to droga, którą kroczy dzisiaj islam. Wsciekamy sie ze jest ich tylu na zachodzie, że mnożą się jak króliki. Pomijając całe zło dzihadystów, to nie możemy winić ich (muzułmanow), za to że się rodzą. Nasze panie wybrały małodzietność, zawód, każdy inny byle nie matka. Jesli zmienimy mentalnść to brzuchy nas pań będa bronią przeciw islamowi. Ale musimy wypełniac zadanie i rozmnazać się. 
E
ech:)
4 marca 2015, 20:10
Ja też nie uwazam ich proroka za zdrowego i dla mnie jsest to jeden z fałszywych proroków. Biorąc jednak pod uwagę kryteria wiekowe tamtych czasów, to 9 letnia dziewczynka mogla być uznawana za gotową do małzeństwa, Wprawdzie wiedziano co to morderstwo, ale watpię czy znano to co okreslono dzisiaj pedofilią. Jeszcze niespełna 2 wieki wstecz uwazano że kobieta musi wyjąść za mąż przed 20 rokiem. pozniej była już stara. Więc twoje argumenty chociaż mienisz się dziadkiem do mnie nie docieraja, gdyz zamężne 12, 13 czy 14 latki to był standard. Ludzie żyli krótko, i umierali dla nas bardzo młodo. Trzydziestoletnii ludzie nie byli jak dzisiaj jeszcze młodzieżą, lecz osobami majacymi najczęsciej już wnuki.
T
Teddy
4 marca 2015, 22:00
Przyjmij do wiadomości, że NIGDY w żadnym okresie historycznym, ani w żadnej kulturze 9-CIO LETNIA DZIEWCZYNKA nie była zdolna do podjęcia współżycia seksualnego z dorosłym mężczyzną. Koniec i kropka.
T
Teddy
4 marca 2015, 22:05
Muzułmanie mają jakieś wyobrażenie boga, jakąś niejasną koncepcję bóstwa zupełnie oderwanego i nieskończenie oddalonego od człowieka, z którym tak naprawdę nie można nawiązać innej relacji niż totalnego bezdusznego posłuszeństwa. Zwróć uwagę, że SAMI MUZUŁMANIE chociaż mają dziesiątki określeń na swojego boga, NIGDY nie określają go imieniem Ojca. Jest więcej niż jasne, dla każdego nie pozbawionego minimalnej choćby zdolności logicznego myślenia, że to islamskie bóstwo nie ma nic, ale to nic wspólnego z chrześcijańskim KOCHAJĄCYM OJCEM, bogiem WCIELONYM, który jest miłością.
Z
Zenek
5 marca 2015, 06:47
http://www.deon.pl/religia/religie-swiata/art,109,czy-my-wierzymy-w-allaha.html
N
nunu
6 marca 2015, 23:16
Rober cinkus I zchizmy jak wiesz nie było, więc swoje poglądy schowaj...sobie do szuflady, bo dziś nie gadasz ex catedra, co najwyżej jest to ex ploracja piwa. Jak cię suszy to się napij tylko juz nie mamrotaj po tych mamrotach a i tak pewno nie posłuchasz  :-(
D
dziadek
8 marca 2015, 07:56
"Zchizmy"??? Człowieku, szanuj polszczyznę--to jedna z niewielu rzeczy jakie nam jeszcze w tym kraju pozostały.
Z
zawiedzion
4 marca 2015, 09:52
A gdzie stopka?
E
ech:)
4 marca 2015, 08:56
Świetny artykuł. Polscy Tatarzy są Polakami. Są jednymi z nas. Nie należy utożsamiać wszystkich z fanatycznymi islamistami, którzy nie w imieniu Boga walczą, lecz dominacji, władzy i mamony.