Święta Światła

Janusz Poniewierski

Coraz częściej nachodzi mnie myśl, że Jezus narodził się w żydowskie święto Chanuki. Dzięki tej "hipotezie roboczej" trochę lepiej rozumiem, co to znaczy, że On przyniósł Światło, które już nigdy nie zagaśnie, i w pełni urzeczywistnił to, czego Machabeusze mogli dokonać tylko w pewnym stopniu: odnowił chwałę Bożą.

Kończy się właśnie - trwające osiem dni - żydowskie święto Chanuki. Ustanowiono je na pamiątkę powstania Machabeuszy i - związanego ze zwycięstwem nad poganami - oczyszczenia Świątyni, usunięcia z niej ołtarza Zeusa i odnowienia kultu Boga Jedynego. Tradycja łączy to święto z "cudem światła": poświęcona oliwa, której ilość mogła wystarczyć tylko na jeden dzień, paliła się nieprzerwanie przed ołtarzem Boga przez dni osiem. Tyle czasu bowiem potrzebowano do przygotowania nowej, poświęconej oliwy, a tylko takiej można było używać w Świątyni Jerozolimskiej.

Fascynujące są liczne podobieństwa łączące żydowską Chanukę z chrześcijańskim Bożym Narodzeniem. Po pierwsze, oba święta obchodzone są w grudniu, w bezpośredniej bliskości przesilenia, które na naszej półkuli północnej zwane jest zimowym (najkrótszy dzień w roku; granica, po której przekroczeniu dzień staje się coraz dłuższy i "przybywa" światła). Oba też (jeśli tylko poważnie potraktujemy chrześcijańską oktawę) trwają osiem dni.

Po drugie, obie uroczystości są w pewnym sensie "świętem światła". Chanukę symbolizuje ośmioramienny świecznik, na którym codziennie - przez osiem dni - zapala się o jedno światełko więcej. Sens tego zapalania świateł wyjaśniają pieśni: "Przybyliśmy wypędzić ciemność, w rękach niesiemy światło i ogień. Każdy z nas jest małym światełkiem, ale razem tworzymy potężne światło. Precz, precz z tobą, ciemności!". Boże Narodzenie z kolei to czas, w którym nawiedza nas "z wysoka Wschodzące Słońce, by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki skierować na drogę pokoju" (por. Łk 1, 78-79). Podobnych cytatów i porównań Jezusa do światłości jest wiele, wspomnę więc tylko, że o przychodzącym do nas Świetle mówili również: prorok Izajasz (Iz 9,1: "Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków zabłysło światło") i ewangelista Jan (J 1, 9: "Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi").

Po trzecie, oba święta to czas cudów. W Chanukę wspomina się nie tylko zwycięstwo Machabeuszy i cudownie rozmnożoną oliwę, ale wszystkie "cuda i znaki, wybawienia i wszechmocne czyny" Boga. A Boże Narodzenie? Jest pamiątką Wydarzenia tak niezwykłego, że nie na darmo nazywamy je "nocą cudów" oraz opisujemy to święto (i jego atmosferę, którą nawet ludzie niereligijni nazywają "magiczną"), sięgając po język symbolu: na ziemię zstępują aniołowie, a i zwierzęta mówią ludzkim głosem. Jak w pastorałce sprzed lat: "Niebo ziemi,/Niebu ziemia,/Wszyscy wszystkim/ślą życzenia".

Po czwarte, w obu naszych tradycjach chodzi o Mesjasza. Dla nas, chrześcijan, to oczywiste: świętujemy wszak pamiątkę Jego Narodzenia. Ale i żydowscy mistycy, tacy jak rabbi Pinchas z Kocka, uczą, że "podczas Chanuki w porze zapalania światełek objawia się ukryte światło, a jest to światło króla Mesjasza". Zresztą - wiem to od kard. Ratzingera, autora książeczki o "Błogosławieństwie Bożego Narodzenia" - już ok. 100 roku przed Chrystusem - oczekiwano w Izraelu, że Mesjasz przyjdzie na świat w święto Chanuki. Bo, jak Machabeusze przynieśli wolność, oczyścili Świątynię i odnowili kult, tak samo i Mesjasz "nauczy ludzi właściwego oddawania czci Bogu i w ten sposób zapoczątkuje nowy czas wolności".

Coraz częściej nachodzi mnie myśl, że Jezus narodził się w żydowskie święto Chanuki. Dzięki tej "hipotezie roboczej" trochę lepiej rozumiem, co to znaczy, że On przyniósł Światło, które już nigdy nie zagaśnie, i "w pełni urzeczywistnił to, czego Juda Machabeusz mógł dokonać tylko w pewnym stopniu: usunął ze świata obrazy bożków, zbudował Świątynię swego ciała, odnowił chwałę Bożą" (J. Ratzinger).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Święta Światła
Komentarze (16)
TT
Tutaj też
19 grudnia 2012, 18:24
http://www.szebnie.parafia.info.pl/?p=main&what=145
RC
Rorate caeli desuper
19 grudnia 2012, 18:06
http://historiezapomniane.blogspot.com/2011/11/adwent-z-gloger.html
N
Nohur
18 grudnia 2012, 20:10
Inaczej będziemy jak ta baba z przypowiastki Słonimskiego i jak ona na 1 Maja stroiła kapliczkę... A fe, innych pouczać, a samemu błądzić. Szanowny Pan "Pomieszanie z Poplątaniem" coś pomieszał i poplątał: wszak w polskim kalendarzu liturgicznym 1 maja to początek "majówek", czyli nabożeństw majowych (a nie tylko 1 Maja - święto pracy). Jakżeby kapliczka mogła być nieprzystrojona? Że Słonimski się pomylił, to nie dziwota. Ale ktoś, kto pilnuje porządku w katolickich świętach...  
J
janusz.poniewierski
18 grudnia 2012, 14:55
@ Pomieszanie z Poplątaniem Dziękuję za komentarz, ale: 1. Chanuka jest świętem grudniowym, choć czasem zaczyna się w ostatnich dniach listopada (tak jak Adwent, który czasem także zaczyna się już w listopadzie). Przypominam jednak, że święto to trwa osiem dni! 2. Jezus, który był pobożnym Żydem, również obchodził Chanukę: św. Jan (10, 22-23) wyraźnie mówi, że w to święto przebywał w Świątyni.   3. O "mieszanie" Chanuki z Bożym Narodzeniem proszę mieć pretensje do kard. Josepha Ratzingera, którego książka "Błogosławieństwo Bożego Narodzenia. Medytacje" (Kraków 2006, s. 62-65) mnie do powyższego tekstu zainspirowała. Błogosławionych Świąt życzę.  
PZ
Pomieszanie z Poplątaniem
18 grudnia 2012, 14:27
 Proszę zapoznać się, czym jest Chanuka (święto żydowskie, jedno z wielu wyznawców judaizmu) i w jakich terminach przypada (listopad-grudzień, jest to święto ruchome).   I proszę nie mieszać  Chanuki z Bożym Narodzeniem ( świętem chrześcijan, wyznawców Chrystusa).   Inaczej będziemy  jak ta baba z przypowiastki Słonimskiego  i jak ona  na 1 Maja  stroiła kapliczkę, tak my przy chanukowych świecach w jarmułkach będziemy śpiewać kolędy i pastorałki.   Tylko nie mieszajmy w to Pana Jezusa.           ---------------------------------------------------------   Chyba, że jako  oświeceni nawrócimy  się na judaizm - już- .
L
leszek
18 grudnia 2012, 13:52
Prezydent Komorowski nie robi nic innego jak kontynuuje tradycję którą zapoczątkował poprzedni prezydent Lech Kaczyński. A że niektórzy pomimo zapalonych świateł pozostają w ciemnościach to ich sprawa.
IJ
I Jeszcze Tutaj
18 grudnia 2012, 09:06
http://www.ruchnarodowy.pl/XSTB_001.html
N
Nohur
17 grudnia 2012, 21:45
Część komentarzy nieuchronnie skręca ku polityce. Po zajrzeniu na stronę z tekstem o zapalaniu święc chanukowych w Pałacu Prezydenckim zastanawiam się, czy rzeczywiście ta uroczystość nie ma żadnego uzasadnienia.  Niewiele ponad 70 lat temu  Polsce żyły miliony Żydów, w wielu miejscowościach stanowili znaczącą część mieszkańców. Zagłada zmiotła ich samych i ich świat z powierzchni ziemi. My, polscy katolicy, wiemy, jak ważna jest pamięć o zmarłych, kultywujemy ją czasem wręcz z zapamiętaniem, szczególnie gdy chodzi o ofiary wojny czy terroru komunistycznego. Odmawiamy jej tylko ofiarom żydowskim. A przecież wciąż "Pełno ich - nigdzie", jak pisał Ficowski. To jest "wieczna tłumna nieobecność", tu, w Polsce namacalna w sposób wyjątkowy. Według mnie to wystarczający powód do tego, by prezydent RP zapalił świeczkę w święto Chanuki. Dziękuję Autorowi za refleksję nad symboliką światła. Chciałoby się powtarzać jak mantrę słowa pieśni: Precz, precz z tobą, ciemności!   
IT
I Tutaj
16 grudnia 2012, 13:56
http://www.goniec.net/goniec/teksty/stanis%C5%82aw-michalkiewicz/%C5%9Bwiece-s%C5%82uszne-i-nies%C5%82uszne.html
T
Tutaj
16 grudnia 2012, 12:20
http://jakelo.salon24.pl/471547,chanuka-osmiesza-prezydenta
L
leszek
15 grudnia 2012, 20:26
Historia o świecy jest dopiero w Talmudzie, w Biblii nic o tym nie ma. Chociaż Talmud jest zapisem wcześniejszej tradycji. Józef Flawiusz podaje inne wytłumaczenie nazwy Święto Świateł : "miano to pochodzi, jak sądzę, stąd, ze wtedy zabłysła nam swoboda kultu, gdyśmy zgoła nie mogli się jej spodziewać". 
AP
Adrian P.
15 grudnia 2012, 19:56
@Adrian Podsiadło Byłem kilka dni temu u moich znajomych. Ona chrześcijanka ma choinkę, on żyd codziennie zapala kolejną święce.;) Ona chrześcijanka, a ustawia choinkę w adwencie? Jak w supermarkecie? Punkt za czujność. Źle się wyraziłem: nie w tym samym czasie tylko w ogóle.
H
hmm..
15 grudnia 2012, 18:29
@Adrian Podsiadło Byłem kilka dni temu u moich znajomych. Ona chrześcijanka ma choinkę, on żyd codziennie zapala kolejną święce.;) Ona chrześcijanka, a ustawia choinkę w adwencie? Jak w supermarkecie?
jazmig jazmig
15 grudnia 2012, 16:14
Jeżeli to prawda, to Żydom nieco się przestawił kalendarz.
AP
Adrian Podsiadło
15 grudnia 2012, 15:06
Co prawda datę 25 grudnia odbiliśmy od pogan, ale kto wie... mi Pańskie porównanie bardzo się podoba. Byłem kilka dni temu u moich znajomych. Ona chrześcijanka ma choinkę, on żyd codziennie zapala kolejną święce. Cudownie harmonijne to małżeństwo choć codziennie dochodzi do stykania się odmiennego spojrzenia na wiarę, świat i życie. Jak oni to robią, że się udaje? ;)
15 grudnia 2012, 14:49
Dzięki Panie Januszu mnie to porównanie bardzo się podoba. Pozdrawiam