To rzeczy zwyczajne ale... najważniejsze

Papież Franciszek wita się z władzami klubu piłkarskiego San Lorenzo (fot. EPA / OSSERVATORE ROMANO)
KAI / drr

Franciszek nie mówi o potrzebie nowej ewangelizacji, ale perfekcyjnie ją realizuje - tak o pierwszym miesiącu pontyfikatu papieża Franciszka mówi KAI o. Zdzisław Kijas OFM z watykańskiej Kongregacji ds. Świętych. Dodaje, że ważnym elementem jego działań będzie przemyślenie sposobu funkcjonowania Kurii Rzymskiej i sposobu zarządzania Kościołem powszechnym.

KAI: Jak Ojciec odczytuje wizję Kościoła jaką nosi w sercu papież Franciszek? Minął już miesiąc pontyfikatu i chyba można wyciągać pierwsze wnioski.

Zdzisław Kijas OFM: Tym, co mnie najbardziej uderza w sposobie przepowiadania papieża Franciszka, co także wynika z tekstów jego homilii, jest skoncentrowanie się na rzeczach wydawałoby się zupełnie "zwyczajnych", a w sumie najważniejszych z duszpasterskiego punktu widzenia. Widać jaką wagę przywiązuje np. do pobożności ludowej, o której wiele mówił i pisał. Odnajdziemy to także w przygotowanym przezeń dokumencie z Aparecidy, wieńczącym obrady Synodu Biskupów i V zgromadzenia ogólnego Episkopatu Ameryki Łacińskiej i Karaibów w maju 2007 r.

Drugim elementem - charakterystycznym dla sposobu duszpasterzowania Franciszka - jest głoszenie kazań na miarę możliwości odbiorcy. Nie są to homilie przelatujące ponad głowami, ale takie, których wierni słuchają... . O potrzebie wychodzenia na przeciw słuchaczom kard. Bergoglio mówił wielokrotnie jako arcybiskup Buenos Aires i prymas Argentyny, a także w pierwszych dniach pontyfikatu. Podkreślał wagę pokornej, codziennej posługi miłosierdzia, niosącej orędzie przebaczenia, wyrażającej się w spowiadaniu i głoszeniu kazań.

Franciszek to też papież bliski ludzi, zwykłych ludzi...

Franciszek pokazuje, że pasterz w Kościele jest posłany bezpośrednio do tych, których widzi i z którymi bezpośrednio się spotyka. Dlatego tak mocno podkreśla, że jest Biskupem Rzymu. Wiąże się z tym docenienie lokalności Kościoła, na czym z pewnością bardzo mu zależy.

Papież Franciszek wiele mówi o "Kościele ubogim".

Niewątpliwie, jest to koncepcja Kościoła któremu towarzyszy zasada: "Humilitas et paupertas" - pokora i ubóstwo. Ubóstwo i otwartość względem tego czym Bóg nas obdarowuje oraz troska o ludzi, którzy znajdują się w sytuacji ubóstwa bądź cierpienia. Papieżowi chodzi o to, by Kościół, my wszyscy, abyśmy nie stali w miejscu, lecz wychodzili ku tym, którzy są w potrzebie, z racji ubóstwa materialnego bądź duchowego. A są ich rzesze.

Media podkreślają potrzebę reformy Kurii Rzymskiej. Była też o tym owa podczas kongregacji kardynałów poprzedzających konklawe. Co można powiedzieć o zamiarach papieża w tym względzie?

Z pewnością potrzeba jest pewnych reform Kurii Rzymskiej i - szerzej mówiąc - sposobu zarządzania Kościołem powszechnym. Papież zresztą zapowiedział już, że przyjrzy się funkcjonowaniu Kurii Rzymskiej. Kuria nigdy nie może być nad papieżem, ale jest organem służebnym wobec niego. Chodzi tez o sposób sprawowania papieskiego prymatu. Łączy się z tym także kwestia kolegialności w zarządzaniu Kościołem przez papieża wraz Kolegium Apostolskim.

Franciszek podkreśla też mocno kwestię współodpowiedzialności za Kościół wszystkich jego członków. Chodzi mu o odpowiedzialność osób świeckich, w tym i kobiet. W kazaniu wielkanocnym podkreślił jak wielką rolę w Kościele odgrywają kobiety, poczynając od przekazania wiadomości o zmartwychwstaniu Chrystusa.

A jak papież Franciszek rozumie kwestie ewangelizacyjne np. pojęcie nowej ewangelizacji?

Franciszek nie koncentruje się na postulatach. Jego siła tkwi w codzienności. Ewangelizację papież postrzega jako naturalny i oczywisty wymiar posługi Kościoła, który głosi Chrystusa, bo gdy tego nie robi - jak podkreślił - głosi diabła. Ewangelizacja jest czymś naturalnym dla tych, którzy wiedzą, że Chrystus jest, czują się z nim związani, więc mówią o tym innym.

Jesteśmy w gmachu Kongregacji ds. Świętych. Chcemy dowiedzieć się u źródeł, kiedy możemy spodziewać się kanonizacji Jana Pawła II?

Największą cnotą Kościoła jest cierpliwość, nigdy ta cnota się jeszcze Kościołowi nie znudziła.

Mówi się, że jeśli miałby zostać zachowany sugerowany wcześniej termin kanonizacji w tym roku, to dekret papieski w tej sprawie powinien być ogłoszony w czerwcu bądź na początku lipca. Czy jest to realne z punktu widzenia etapu prac na jakim znajduje Kongregacja odnośnie uznania cudu, jaki dokonał się za pośrednictwem Jana Pawła II i innych spraw?

Wszystko jest realne i zarazem nic nie jest realne. Wszystko jest możliwe, nie ma żadnego dogmatu określającego w jakim czasie powinna nastąpić ta kanonizacja.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To rzeczy zwyczajne ale... najważniejsze
Komentarze (1)
O
OFMConv
16 kwietnia 2013, 14:39
Chciałem tylko zauważyć, że o. Zdzisław Kijas jest zakonnikiem Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych więc po nazwisku powinnobyć: OFMConv.