Troska o dar życia

Zwolennicy i przeciwnicy aborcji przed Sejmem (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
o. Marek Wójtowicz SJ

Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za dar życia oraz za drugiego człowieka, którego życie może być zagrożone. Jest to wezwanie do aktywności przez wytrwałą modlitwę i działanie - pisze Marek Wójtowicz SJ.

Jan Paweł II mówił nam często o Bogu bogatym w miłosierdzie, który jest źródłem naszego życia. On wciąż nam przypominał, że życie jest darem Boga, dlatego powinniśmy Mu za wszystko dziękować naśladując postawę Maryi. Tak właśnie przeżywał swoje życie bł. Jan Paweł II. Nade wszystko wielbił Boga, dlatego tyle było w nim młodzieńczego ducha, posiadał tak wiele duchowego bogactwa, ożywiał go twórczy duch i cechował trud ciągłego poszukiwania Boga i człowieka. Ta pasja wobec życia zaowocowała w duszpasterskim działaniu Karola Wojtyły nieustanną troską o najsłabszych i bezbronnych. Takimi były dla polskiego papieża dzieci nienarodzone, osoby bardzo chore, starcy i ludzie, którzy się duchowo zagubili. W mojej refleksji chciałbym się zatrzymać nad obroną godności każdego człowieka przez Jana Pawła II.

Jan Paweł II zdawał sobie sprawę, że wielu krajach na świecie, zwłaszcza w tych najbogatszych, życie dzieci nienarodzonych nie jest wystarczająco chronione. Dlatego mówił otwarcie o toczącej się walce pomiędzy cywilizacją miłości i cywilizacją śmierci. Dramat tego starcia dwóch nie do pogodzenia mentalności wyrażał wiele razy Sługa Boży. Pamiętamy jego dramatyczną homilię z Radomia wygłoszoną w 1991, kiedy przypomniał Boże przykazanie „Nie zabijaj!” i mówił o „cmentarzu nienarodzonych, cmentarzu bezbronnych, których twarzy nie poznała nawet własna matka, godząc się lub ulegając presji, aby zabrano im życie, zanim jeszcze się narodzą”. Uczynił to także w swojej homilii w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, 17 czerwca 2002 roku. W tej duchowej walce stoją z jednej strony obrońcy życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, z drugiej zaś strony są ludzie promujący działalność klinik aborcyjnych, antykoncepcję, środki wczesnoporonne i eutanazję. Jan Paweł II podkreślał, że w trosce o ochronę życia wielką rolę odgrywają przede wszystkim rodzice, nauczyciele i wychowawcy, politycy oraz dziennikarze pracujący w środkach społecznego przekazu.

W czasie gorącej debaty, jaka toczyła się w Polsce wiosną 2007 roku chętnie powracałem do lektury bardzo ważnej encykliki Jana Pawła II "Evangelium vitae" wydanej 25 marca 1995 roku, a więc w uroczystość Zwiastowania Pańskiego. Dokument ten jest świadectwem szczerej troski polskiego papieża w obronie godności każdego człowieka, zwłaszcza najbardziej bezbronnego. Strony tej encykliki wypełnia biblijna medytacja nad świętością życia, nad pięknem człowieka i jego powołaniem do życia wiecznego. Jej lektura może pomóc każdemu z nas do zgłębiania tajemnicy życia, którego źródłem jest kochający i okazujący nam swoje miłosierdzie Bóg. „Życie człowieka pochodzi od Boga, jest Jego darem, Jego obrazem i odbiciem, udziałem w Jego ożywczym tchnieniu. Dlatego Bóg jest jedynym Panem życia: człowiek nie może nim rozporządzać” (Evangelium vitae, n. 39).

Jan Paweł II w "Evangelium vitae" uczy nas także ludzkiej wrażliwości i odpowiedzialności za drugiego człowieka. Przestrzega też, by nie dopuścić do etycznego relatywizmu i związanego z nim zaćmienia naszych sumień. Kieruje też apel do ludzi odpowiedzialnych za dobro wspólne: „Kościół wie, że w kontekście pluralistycznych demokracji, w których współistnieją silne nurty kulturowe o różnej orientacji, trudno jest zapewnić życiu skuteczną obronę prawną. Jest jednak przekonany, że głos moralnej prawdy rozbrzmiewa w głębi każdego sumienia, i dlatego zachęca polityków, przede wszystkim chrześcijańskich, aby nie poddawali się zniechęceniu i podejmowali decyzje, które uwzględniając konkretne możliwości, prowadzą do przywrócenia właściwego ładu poprzez uznanie i promocję wartości życia” (Evangelium vitae, n. 90). Jan Paweł II przypomina też o prawie sprzeciwu sumienia wobec aborcji i eutanazji.

Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za dar życia oraz za drugiego człowieka, którego życie może być zagrożone. Jest to wezwanie do aktywności przez wytrwałą modlitwę w obronie życia, a także do udziału w różnego rodzaju stowarzyszeniach, które współtworzą cywilizację życia i miłości. Jak nas często zachęcał Sługa Boży, chętnie ofiarujmy nasze cierpienia w intencji tych wszystkich, którzy z oddaniem bronią życia dzieci nienarodzonych, ciężko chorych i niepełnosprawnych. Wypraszajmy także łaskę nawrócenia u Jezusa Miłosiernego dla tych wszystkich, którzy targnęli się kiedyś na życie a dzisiaj tego szczerze żałują. Oby Boże Miłosierdzie było dla nich ratunkiem i ocaleniem.

Kierując się żarliwym przykładem polskiego papieża powierzajmy troskę w obronie życia Maryi, Matce Miłosierdzia, byśmy umieli z odwagą głosić - przez nasze czyny i modlitwę - Ewangelię życia. Prośmy, by Maryja wspierała tych wszystkich, którzy oddają swój czas w służbie ciężko i nieuleczalnie chorym, w szpitalach, hospicjach, w domach rodzinnych i domach opieki, by nikt z nich nie czuł się osamotniony w swojej chorobie. Miejmy - na wzór Służebnicy Pańskiej i wielkiej rzeszy świętych w historii Kościoła, jak choćby bł. Ojciec Jan Beyzym i bł. Matka Teresa z Kalkuty - wyobraźnię miłosierdzia o jaką apelował Jan Paweł II na krakowskich Błoniach 18 czerwca 2002 roku.

Dzisiaj, 29 czerwca 2011 w polskim Sejmie rozpoczyna się znowu debata w obronie życia wszystkich dzieci poczętych w łonach matek. Nasi Pasterze zachęcają nas do modlitwy w intencji Posłów, ażeby byli ludźmi, którzy mają prawe sumienia:

„Biskupi z uznaniem wspierają obywatelską inicjatywę w sprawie całkowitej ochrony życia ludzkiego popartą podpisami blisko 600 tys. obywateli. Prawo do życia jest najbardziej fundamentalnym, naturalnym i niezbywalnym prawem każdego człowieka i dlatego jego ochrona jest obowiązkiem każdego społeczeństwa, niezależnie od światopoglądu religijnego. Biskupi apelują do parlamentarzystów polskich o przyjęcie prawa chroniącego każde ludzkie życie, od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci. Wszystkich wiernych wzywają do modlitwy w tej wielkiej sprawie”.

Kraków, 29 czerwca 2011 roku

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Troska o dar życia
Komentarze (11)
.
...
1 września 2011, 13:30
Też uważam aborcję za temat zastępczy. Pokazanie czyje jest na "wierzchu" i kto tu rządzi. Tak naprawdę to żadnej instytucji nie zależy na dobru matki i jej dziecka. Więc należy skończyć z hipokryzją.
Marcin Wróblewski
1 lipca 2011, 21:39
Nikt nie chce skazać kobiety na śmierć. W przypadku zagrożenia swojego życia, kobieta ma prawo do obrony życia własnego. Wtedy jeynie jest to prawo wyboru. A największą miłością jest w tedy kiedy jeden oddaje życie za drugiego. do "modlitwy" A czy "prawe" sumienie mają ci, którzy chcą skazać kobietę na śmierć , ratując dziecko kosztem jej życia??????????????????A może chodzi tutaj raczej o kasę za poszczególne obrzędy, bo w przypadku aborcji tej kasy nie ma.
WM
wolna myśl
29 czerwca 2011, 22:24
 W tej sprawie powinno odbyć się referendum. Społeczeństwo się opowie czego właściwie chce. Tylko, że to nie byłoby na rękę niektórym instytucjom, gdyby poznali co spoleczeństwo myśli.
ND
nie dajmy się nabrać
29 czerwca 2011, 22:21
 Też uważam aborcję za temat zastępczy. Pokazanie czyje jest na "wierzchu" i kto tu rządzi. Tak naprawdę to żadnej instytucji nie zależy na dobru matki i jej dziecka. Więc należy skończyć z hipokryzją.
S
sumienie
29 czerwca 2011, 22:15
 do "modlitwy" A czy "prawe" sumienie mają ci, którzy chcą skazać kobietę na śmierć , ratując dziecko kosztem jej życia??????????????????A może chodzi tutaj raczej o kasę za poszczególne obrzędy, bo w przypadku aborcji tej kasy nie ma.
TJ
TO JEST ZABÓJSTWO
29 czerwca 2011, 17:14
Na transparentach: "LEGALNA, NIELEGALNA - EFEKT TEN SAM"
S
Słaba
29 czerwca 2011, 12:55
Kolejnym przykładem cynizmu polityków jest ukazywanie aborcji jako prawa kobiety do decydowaniu o tym, czy chce być matką czy też nie. W obliczu takiej przewrotnej „argumentacji” trzeba wyjaśniać, że aborcja nie ma nic wspólnego z prawem kobiet do świadomego decydowania o macierzyństwie. Aborcja dotyczy bowiem wyłącznie tych kobiet, które już są matkami. Aborcja to nie wybór: czy chcę być matką czy nie, lecz wybór: czy chcę być matką dziecka żywego czy też dziecka zabitego. Decyzję o tym, czy dana kobieta chce być matką, może ona podjąć jedynie zanim pocznie dziecko. Legalizacja aborcji nie ma zatem związku z prawem kobiet do decydowania o macierzyństwie. Racja!
M
modlitwa
29 czerwca 2011, 09:37
"Dzisiaj, 29 czerwca 2011 w polskim Sejmie rozpoczyna się znowu debata w obronie życia wszystkich dzieci poczętych w łonach matek. Nasi Pasterze zachęcają nas do modlitwy w intencji Posłów, ażeby byli ludźmi, którzy mają prawe sumienia" <a href="http://www.familiae.pl/2010/11/modlitwa-z-ojcem-swietym-dzien-i-modlitwa/">http://www.familiae.pl/2010/11/modlitwa-z-ojcem-swietym-dzien-i-modlitwa/</a>
CP
Cyniczni politycy a Kościół
29 czerwca 2011, 09:34
"Dzisiaj, 29 czerwca 2011 w polskim Sejmie rozpoczyna się znowu debata w obronie życia wszystkich dzieci poczętych w łonach matek. Nasi Pasterze zachęcają nas do modlitwy w intencji Posłów, ażeby byli ludźmi, którzy mają prawe sumienia" CYNICZNI politycy I TAK mówią i ZROBIĄ SWOJE. <a href="http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAP/md_cynicyf.html">http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAP/md_cynicyf.html</a> Kolejnym przykładem cynizmu polityków jest ukazywanie aborcji jako prawa kobiety do decydowaniu o tym, czy chce być matką czy też nie. W obliczu takiej przewrotnej „argumentacji” trzeba wyjaśniać, że aborcja nie ma nic wspólnego z prawem kobiet do świadomego decydowania o macierzyństwie. Aborcja dotyczy bowiem wyłącznie tych kobiet, które już są matkami. Aborcja to nie wybór: czy chcę być matką czy nie, lecz wybór: czy chcę być matką dziecka żywego czy też dziecka zabitego. Decyzję o tym, czy dana kobieta chce być matką, może ona podjąć jedynie zanim pocznie dziecko. Legalizacja aborcji nie ma zatem związku z prawem kobiet do decydowania o macierzyństwie.
W
w
29 czerwca 2011, 09:15
Tylko, że to znów jest temat zastepczy aby odwrócic uwagę społeczeństwa od innych rzeczy. Aby społeczenstwo naszczuć na siebie.Tak naprawde nikomu w tym przypadku nie chodzi ani o ratowanie dziecka ani kobiety.I jestesmy niestety tak głupi, że dajemy się na to nabrać. Jaki znowu temat zastępczy - przecież to jest ustawa z inicjatywy obywatelskiej!
K
Krzysztof
29 czerwca 2011, 08:22
 Tylko, że to znów jest temat zastepczy aby odwrócic uwagę społeczeństwa od innych rzeczy. Aby społeczenstwo naszczuć na siebie.Tak naprawde nikomu w tym przypadku nie chodzi ani o ratowanie dziecka ani kobiety.I jestesmy niestety tak głupi, że dajemy się na to nabrać.