Trudna irlandzka lekcja

(fot. depositphotos.com)

Marzenie o stworzeniu katolickiej, moralnej utopii źle się kończy. Kolejny raport dotyczący Irlandii jest tego smutnym przykładem. I choć, z różnych powodów, akurat taki skandal nam w Polsce nie grozi, to warto wyciągnąć z niego ogólniejsze wnioski.

„Opowieści podręcznej” Margaret Atwood (bardziej serial, niż książka, bo tę ostatnią przeczytali nieliczni) uznawane są za jedno ze źródeł antykatolickiej fobii części młodych kobiet. I choć zdecydowanie nie podzielam tej opinii (przynajmniej nie w odniesieniu do książki, o czym jasno jakiś czas temu pisałem), to śpieszę donieść, że gdyby ktoś chciał nakręcić naprawdę mocny, antyreligijny i antykatolicki serial, to właśnie rząd Irlandii dostarczył mu materiał, przy którym wymyślone „Opowieści podręcznej” to w zasadzie pikuś. Mowa o opublikowanym tydzień temu raporcie dotyczącym działających przez ponad siedemdziesiąt lat w Irlandii zakonnych domach samotnej matki i domach małego dziecka. To, co z raportu wynika, podnosi włosy na głowie i mrozi krew w żyłach, a także - co może istotniejsze - napełnia głębokim wstydem.

Sześć lat badań, trzy tysiące stron jego wyników ukazują bowiem skrywaną (ale wcale nie tak bardzo) systemową przemoc wobec kobiet i dzieci, która motywowana była - a jakże - religią, moralnością i społecznym zdrowiem. Kobiety, które zaszły w nieślubną ciążę (niekoniecznie z powodu romansu, ale także z powodu gwałtu), były zazwyczaj kierowane do jednego z zakonnych ośrodków, i tam - po niekiedy przyspieszanych porodach (a robiono to na przykład łamiąc rodzącej miednicę) - odbierano im dzieci, by przekazać je do adopcji. One do własnych dzieci prawa nie miały, bo jeszcze by je źle wychowały. Jeśli któraś tego losu uniknęła, jeśli udało jej się dziecko urodzić gdzie indziej, a potem je zachować, to i tak - dla odmiany los dziecka - był nie do pozazdroszczenia. W szkole bowiem istniały specjalne ławki, w których sadzano „bękarty”, żeby nie mieszały się one z dziećmi ze „zdrowych domów”.

DEON.PL POLECA

Ale wróćmy do ośrodków. Okrutne traktowanie w nich kobiet, urodziny i odebranie dzieci to tylko jeden z elementów wielkiego aktu oskarżenia, jaki został właśnie opublikowany przez irlandzkie władze. Dalej wcale nie było lepiej. Bieda, głód, ale także lekceważenie dobra dzieci, powodowały, że w ośrodkach tych śmiertelność niemowląt była zdecydowanie wyższa niż statystyczna. Umierało piętnaście procent z nich, ogromną większość chowano w bezimiennych grobach. Obok jednego z ośrodków w hrabstwie Galway znaleziono masowy grób, a w nim ponad osiemset zwłok. Ogółem szacuje się, że zmarło w ten sposób 9 tysięcy dzieci. W czteromilionowym obecnie kraju. To pokazuje skalę zjawiska.

Dzieci, które przeżyły, były oddawane do adopcji na całym świecie. Rodzeństwa były rozdzielane, a ogromna większość z nich prawdę o swoim pochodzeniu poznała wiele lat później. Ostatnie takie adopcje to początek lat 70. XX wieku. Wiele z osób odebranych matkom wciąż żyje, szuka swojego rodzeństwa, chciałoby poznać swoje biologiczne matki. Wiele z nich - a przez ośrodki przeszło prawie sześćdziesiąt tysięcy dzieci - żyje wciąż w gigantycznej traumie.

I żeby nie było wątpliwości, to nie była jakaś szczególnie ukrywana tajemnica. Rodziny same wysyłały (wypędzały) kobiety do tych ośrodków, społeczności o nich wiedziały, i nie było tajemnicą, że te dzieci nie wracają z matkami do domów (nie miały zresztą wracać, żeby nie kalać katolickich społeczności), i że są oddawane do adopcji. Nie były również tajemnicą pełne przemocy metody działania. Katolickie zakonnice miały przecież kapelanów, a kobiety opowiadały o tym, co działo się w ośrodkach. Wiedziało o tym również państwo, które ośrodki finansowało. To była wiedza powszechna i powszechnie akceptowano model utrzymywania „czystości moralnej”. Ofiarami tego systemu były często także same siostry zakonne. Mistyka powołania często nie wchodziła tam w grę. Część z nich do klasztorów wysyłanych było przez rodziny, inne uciekały przed biedą, a potem - to, czego same zaznały - oddawały innym.

Wszystko, co piszę, nie jest atakiem na religię czy katolicyzm. Mam świadomość, że choć w Republice Irlandii wszystko to działo się pod płaszczykiem katolicyzmu, to w sąsiedniej Irlandii Północnej istniały takie same protestanckie ośrodki, a w Skandynawii w tym samym czasie odbierano samotnym matkom dzieci, a kobiety sterylizowano w imię lewicowych pomysłów na uzdrowienie społeczeństwa. Jeśli coś chcę przez ten opis pokazać, to raczej do czego prowadzi pomysł na to, by społeczeństwo i państwo egzekwowało restrykcyjne zasady moralne, by przemocą - bez miłosierdzia i miłości - uzdrawiać moralność, by wreszcie walczyć z grzechem metodami administracyjnymi. To zawsze - a przekonali się o tym choćby Amerykanie, wprowadzając prohibicję - musi się źle skończyć.

Ale z perspektywy wiary jest jeszcze jeden element, o którym nie wolno zapominać. To, co działo się w Irlandii, było usprawiedliwiane głęboką pobożnością i wiarą. Twórcy tego systemu byli przekonani, że ratują w ten sposób rodzinę, umacniają czystość młodzieży, ratują dzieci, umacniają społeczny wymiar wiary. Wszyscy uczestnicy tego procederu byli przekonani, że to, co robią, robią dla dobra Irlandii, Kościoła, a także dla zbawienia tych kobiet i ich dzieci. A w imię tak pojmowanego dobra robili straszliwe zło. Za tym złem krył się zatem błąd, a nie złe intencje, pobłądzenie, a nie zła wola. Systemowe zło wynikało z przyjętej i uwewnętrznionej złej teologii i złej moralności. To zło nie kryło się w samej obronie małżeństwa czy rodziny, ale w tym, że potępiając grzech (swoją drogą czasem potępiano grzech mężczyzny, karząc, stygmatyzując i poniżając za niego kobiety czy dzieci), potępiono wraz z nim także grzesznika. Tam, gdzie nie ma miłosierdzia i miłości, nie ma także prawdziwej walki z grzechem, a jest jedynie walka z grzesznikami. Fałszem było także przekonanie, że gdy wyeliminuje się „jawnogrzesznice” (bo jawnogrzeszników specjalnie nie ścigano), to oczyści się społeczność i uda się zrealizować piękną utopię katolickiej republiki.

Nie udało się. Irlandzki Kościół jest w zgliszczach, a my możemy i powinniśmy się na jego przykładzie uczyć, że Ewangelia jest Dobrą Nowiną, że walka z grzechem nie może prowadzić do zwalczania grzeszników, że budowanie społeczeństwa „moralnie czystych” prowadzi do przemocy i krzywdy i rodzi gigantyczną traumę. To jest trudna lekcja irlandzkiego katolicyzmu, z którego warto wyciągać wnioski. Nie, żeby walczyć z religią i pobożnością, ale by oczyszczać z mieszczańskiej hipokryzji i purytańskich utopizmów to, czym religia, chrześcijaństwo, Ewangelia naprawdę są.

Doktor filozofii, pisarz, publicysta RMF FM i felietonista Plusa Minusa i Deonu, autor podkastu "Tak myślę". Prywatnie mąż i ojciec.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Trudna irlandzka lekcja
Komentarze (48)
ZM
~Zofia Maria Zachara
22 stycznia 2021, 08:01
Pan Tomasz jest między młotem a kowadłem. W końcu zobaczył, że to co dawniej mówił, pisał było przereligijnione i obecnie kieruje się prawdą. Już jest na dobrej drodze, jak Nikodem nocą. Jeszcze jednak się waha. Chce uratować religię. Prawdę nie tylko trzeba odnaleźć ale za Prawdą trzeba podąrzać. Powodzenia w odreligijnianiu chrześcijaństwa w sobie i w otoczeniu.
KW
~Katarzyna WR
21 stycznia 2021, 09:08
Jestem zaskoczona, ale kolejny raz zgadzam sie z p. Terlikowskim. Wiedza na ten temat nie jest nowa, filmów było już co najmniej kilka (np. "Siostry magdalenki), ale dobrze, że wreszcie i strona kościelna zaczyna sie przyznawać do tego jak bardzo można krzywdzić z imieniem Boga na ustach.
WS
~Wojciech Stępień
21 stycznia 2021, 11:37
Czy ta wiedza, że można kogoś krzywdzić z imieniem Boga na ustach mobilizuje Panią aby być lepszym katolikiem ? Co z tego że coś wiemy, jeśli nas to nie mobilizuje do dobra? Szatan ma wiedzę milion razy większą niż my, a nic mu to nie pomoże.
KS
Konrad Schneider
22 stycznia 2021, 08:50
~Wojciech Stępień: A czemu Pan mysli, ze ta wiedza o niegodziwosciach nie mobilizuje ludzi do dobra? Mnie mobilizuje jeszcze bardziej, bo sie czuje za odpowiedzialny za wspolnote i nie chce udawac slepego...
MR
~Marcin Rotmiński
19 stycznia 2021, 23:43
Nie ma co porównywać Irlandii i Polski. Polski Kościół przed podobnymi skandalami jakie mają miejsce w Irlandii uratowali komuniści i władza PRLu, która zabraniała Kościołowi prowadzić domów samotnych matek i sierocińców. Kościół w PRLu nie miał własnego szkolnictwa, szkół katolickich pozostających poza kontrolą państwa. Kościół w PRLu nie odgrywał tak przytłaczającej, dominującej społecznie roli jak w Irlandii czasów De Valery czy Haugheya, nie miał też za rządów komunistów majątku ani ziemi. Więc tu sytuacja wyjściowa była zupełnie inna.
KP
~katolik pomniejszego płazu
20 stycznia 2021, 10:18
więc porównaj przedwojenną Polskę i Irlandię
KO
~Kt Oś
20 stycznia 2021, 11:34
@Marcin Rotmiński. Jeżeli komuniści muszą powstrzymywać Kościół przed czynieniem zła i krzywdzeniem bezbronnych, to znaczy, że coś jest bardzo mocno nie tak ...
MR
~Marcin Rotmiński
20 stycznia 2021, 14:14
Chyba należy się cieszyć że tak się potoczyły losy Kościoła w Polsce, a nie ubolewać że nie poszedł drogą Irlandii.
OO
~Ola Ola
21 stycznia 2021, 13:04
Z czego się cieszyć, skoro nas czeka to samo, tylko X lat później? Nakaz rodzenia chorych płodów ,,żeby mogło się urodzić i być ochrzczone'' , ,,edukacja seksualna'' z nauk Jana Pawła II, sprawy sądowe o Maryję z tęczą? KK uczy wstydu w stosunku do własnego ciała, krzywdzi dzieci a potem zamiata to pod dywan, karze umiejętność samodzielnego myślenia i podejmowania wyborów, oraz KRADNIE MILIARDY, wystarczy poczytać o funduszu kościelnym i sprawdzić kto zaraz po Państwie Polskim jest drugim największym włascicielem gruntów w Polsce (spojler: KK). Co roku przyznawane coraz większe ilości ziem całkowicie za darmo. W mojej parafii jest zbiórka 55 tys. na ORGANY CHRYSTUSA, jakoś nikt nie wpadł na to by zamiast tego dofinansować protezę i operację dziecka z tej samej parafii.
SS
~szczesliwy stary juz Slazak poza Polska
21 stycznia 2021, 16:41
Kiedys komunisci nie potrafili niczego, zabronili budowac koscioly, bo byli tacy zdolni ze wszystkiego bylo za malo, nawet zywnosc reglamentowali. Jakos to co ukradli ,oni nazywali to nacjonalizacja,nic nie dalo, jak sie fajnie wtedy kradlo.Jak sie oszukiwalo, zylem jak paczek w masle, istnial handel wymienny. Dzis wszystkiego w brod, chyba cud sie stal, jednak mozna, obcy kapital potrafi cos zbudowac. Pani marzy sie nastepna kradziez, bo Kosciol ma, niech ma, zycze pani zeby pani tez miala. Moze pani na kosciol nic nie dac, biedniejszy nie bedzie, bo kto daje ten ma.Pani w zawisci swojen niczego nie posiada, spoglada pani jak zlodziej na czyjes, w Polsce to typowe. Kradzione nie tuczy, nie utuczyli sie komunisci, nie utuczy sie i pani. Moja matke Polacy wypedzali z wlasnego domu, tez nic nie zbudowali, a dom jest dalej nasz, Nasz Slaski Dom.
KR
~Kazimierz Robertowski
21 stycznia 2021, 17:14
Źle Pani trafiła ze swoimi obiekcjami wobec Kościoła. Akurat na tym portalu komentują ludzie, którzy widzą dobro które jest w Kościele. Ludzie którzy zgadzają się z nauką Kościoła o świętości ludzkiego życia i o tym że seksualność jest Bożym darem, ale jest darem głęboko zranionym przez grzech i dlatego łatwo wykrzywiającym się w rozpustę i wyuzdanie. Może gdyby w swojej parafii podeszła pani do Ks. Proboszcza i porozmawiała z nim o chorobie dziecka - wtedy byście oboje doszli do jakiego konsensusu. Łatwo jest nic nie robić, a krytykować mówiąc że "ja zrobiłabym to inaczej"
KP
~katolik pomniejszego płazu
21 stycznia 2021, 17:49
mniemanie, że małe dziecko w brzuchu matki nie jest człowiekiem jest przejawem samodzielnego myślenia. aha
MN
~Maria N.
22 stycznia 2021, 00:17
@~Ola Ola. W każdym zdaniu Pani komentarza jest sprzeczność z nauką Chrystusa, z Ewangelią i Dekalogiem i w ogóle z nauczaniem Kościoła. Trolla poznać bardzo łatwo.
JY
~john yossarian
19 stycznia 2021, 21:57
Redaktorze, uważaj żeby się pałka nie przegła, bo tak być nie bedzie! No ile można kalać własne gniazdo?!
Oriana Bianka
19 stycznia 2021, 21:11
Świetny film "Tajemnica Filomeny"powstał w 2013r. Opowiada prawdziwą historię Philomeny, która w latach 50. XX w., mając 16 lat zaszła w ciążę i trafiła do ośrodka prowadzonego przez zakonnice, gdzie została zmuszona do oddania syna do adopcji. Został sprzedany rodzinie z USA. Zatem te fakty są znane od wielu lat. Teraz zostały udowodnione i zbadane przez specjalną komisję rządową. Po odzyskaniu niepodległości przez Irlandię w 1921 Kościół rzymskokatolicki odgrywał bardzo ważną rolę w państwie i miał wielki wpływ na społeczeństwo irlandzkie, choćby z tego powodu, że większość szkół publicznych podlegało Kościołowi. Niestety moralność seksualna, jaką pod wpływem katolicyzmu przyjęło społeczeństwo irlandzkie była głęboko wypaczona. Młode, niezamężne dziewczyny, które zaszły w ciążę były powodem hańby dla rodziny, oddawano je do domów prowadzonych przez siostry zakonne, gdzie spotykał je i ich dzieci straszny los. Nie liczyło się życie dzieci , walczono ze źle rozumianym grzechem.
KS
Konrad Schneider
20 stycznia 2021, 10:19
Oriana Bianka: Dziekuje za ten komentarz. To jest bardzo poruszajacy film. Dla mnie wciaz pozostaje tajemnica, jak dlugo jako Kosciol bronimy sie przed stanieciem w Prawdzie. Ten film zostal nakrecony osiem lat temu, a dopiero teraz przyznajemy sie do tych zbrodni...
Oriana Bianka
20 stycznia 2021, 20:32
Film jest bardzo poruszający i bardzo dobrze zrobiony, ze świetną Judi Dench. Bardzo lubię i cenię tę aktorkę. Prawda powinna być podstawową wartością dla chrześcijan i chwała tym, którzy poszukują prawdy i ją ujawniają. Przestępstwa popełniane w katolickich domach samotnej matki i domach małego dziecka w Irlandii były znane w tamtym kraju od wielu lat. Dobrze, że red. Terlikowski poruszył ten temat. Jaka lekcja z tego wypływa? Taka niestety, że nauczanie moralne Kościoła, zwłaszcza dotyczące sfery seksualnej oraz godności i praw kobiet i dzieci było błędne. "Twórcy tego systemu byli przekonani, że ratują w ten sposób rodzinę, umacniają czystość młodzieży, ratują dzieci, umacniają społeczny wymiar wiary." Bądźmy czujni i obserwujmy krytycznie, czy obecnie nie występują podobne postawy - to jest właśnie lekcja dla nas wypływająca z tamtych zdarzeń.
TS
~Taki Sobie
21 stycznia 2021, 14:16
Ogólnie tak, tylko jak można było myśleć, ze robi się dobrze, niszcząc drugiego czlowieka? Przecież to bylo zło w czystej postaci. Nie, moim zdaniem nie można tak mówić, tak to jest jak widzi się doktrynę zamiast człowieka, przed tymi ludźmi stały młode dziewczyny, prawie dzieci z dziećmi, ktorym należała sie miłość i opieka, nie wyobrażam sobie co czuły matki tych dziewcząt. To nie błąd, to nie opresja, to zło w najczystszej postaci, krzywda i cierpienie konkretnych kobiet, zło zaprzągnięte w system, i krzywdzące kobiety. Jak zwykle "winne" ponoszące " karę" były tylko kobiety, ewentualnie ich dzieci, ojców tych dzieci nikt nie potępiał, nikt nie "karał", nikt nie wytykał. Tak zmiana przyszła, dzięki temu "złemu swiatu" pod którego wpływem KK sie rzekomo zmieniać nie powinien. Najbardziej przygnėbia fakt, że nie zmienił tego nikt z wnętrza KK musiał to zrobić ten "zły swiat".
AB
~Anna Bobak
21 stycznia 2021, 21:24
Taki sobie, ostatnie Twoje zdanie jest czymś co i mnie boli, zastanawia i przygnębia. Potrzeba tego "zepsutego" świata, okrutnego i zagubionego by oczyścił się Kościół. Choć Bóg i z tragedii i złego może wyprowadzić dobro a Jego narzędzia bywają słabe, niedoskonałe i czasem od Niego dalekie. Po owocach ich poznacie.
TS
~Taki Sobie
21 stycznia 2021, 22:27
Anno, jednak bardziej trzeba wyciągać wnioski, niż tylko liczyć na to, że Bóg nas wyciągnie. Martwi, że znowu są jacyś ludzie poniżani, odsądzani od czci i wiary w imię doktryny, oby za jakiś czas ktoś sie znowu nie zastanawiał....dlaczego, po co, jak można było.....
KS
Konrad Schneider
22 stycznia 2021, 05:10
~Anna Bobak: Dlatego ciesze sie, ze zyje w tych czasach, kiedy mozna o tym pisac. Jeszcze pare lat temu dyzurnym tematem bylby gender albo cywilizacja smierci.
PZ
~piotr Zygmuntowicz
19 stycznia 2021, 18:56
Nie takie raporty potrafili robić dziennikarze radzieckiej "Prawdy". Każdy kto czytał tym podobne jak choćby "Trybunę Ludu" czy nowsze "Nie" ten wie że w KK zawsze źle się działo ;).
KS
Konrad Schneider
20 stycznia 2021, 10:15
~piotr Zygmuntowicz: Tu sa zgliszcza, prosze Pana, tu nie ma czego bronic.
MW
~Michał Wołodźko
20 stycznia 2021, 11:29
Ano tys prôwda, ale tu pisze ultra katolicki dziennikarz z dużym dorobkiem i rozpoznawalny. :-€ A poza tym Bóg jeden wie jak jest naprawdę. Jezu Ty się tym zajmij!
PZ
~piotr Zygmuntowicz
20 stycznia 2021, 13:36
Ano jaki kaj ogłisiłech go jako ulra katolickiego? Cosik mi. się zdaje jako toz tak na wyrost i to nie miało ;)
II
~i.cz i.cz
19 stycznia 2021, 17:06
Pożyczałam roczniki wydawane w komunie Stevens. Byl tam prowadzony sierociniec. Ponieważ było to w czasie gdy głośna była sprawa Tuam, sprawdziłam mniej więcej ten okres. Żadne dziecko nie umarło. Chore były przewożone do szpitala. Wiec z ta Skandynawia coś Terlikowski czaruje.
AK
~As Ks
20 stycznia 2021, 03:19
Nie czaruje, Drogi Skandynawski P.R.rze.
IC
Iwona czaplicka
20 stycznia 2021, 11:00
"Angela's Ashes" Frank McCourt "Unweaving the Thread" Monica Tracey o sierocincac "Childhood Interrupted"Beth Alison MaloneyWydane poza Irlandia-co nie dziwi. Frank McCourt za "Angela's Ashes" dostał Pulitzera. Śmiertelność w irlandzkich sierocińcach była wyższa niż w gułagach.
IC
Iwona czaplicka
20 stycznia 2021, 11:01
Zapraszam do biblioteki w Store Heddinge
JM
~Jan M.
19 stycznia 2021, 16:22
Już dwa tysiące lat chrześcijanie muszą bronić niewinnych przed chrześcijaństwem. Coś tu nie gra, jeśli dwa tysiąclecia KK dają więcej widocznych zgniłych lub mdłych owoców. I proszę mi nie mówić, że uniwersytety, szpitale, JPII i matka Teresa, bo to jest PRZESZŁOŚĆ. Współczesność widzę taką, że duża część katolików uznaje papieża za antychrysta, kolejna część nie wierzy w c-19, następna wyznaje pentakostalizm, kolejna więcej myśli o diable niż o Bogu, dalej: zabobony, słabiutki kler, słabiutka filozofia i myśl społeczna, etyka skupiona na walce nieczystością i innymi marginaliami itd itd a to razem daje większość, jakąś sumę, która nie ma zbyt wiele do zaoferowania światu. Król jest nagi! Król Żydowski jest nagi! Kto Go obnażył? I czym Go przyobleczemy?
KP
~katolik pomniejszego płazu
19 stycznia 2021, 20:49
widzę, że Pieczyński dobrze wszedł
TS
~Tak Sobie myslę
20 stycznia 2021, 03:20
Słabo znasz zatem historię...
KP
~katolik pomniejszego płazu
19 stycznia 2021, 16:08
czy wiadomo co działo się z kobietami i ich dziećmi, którzy nie trafiali do takich ośrodków?
IC
Iwona czaplicka
19 stycznia 2021, 19:59
"Angela's Ashes" Frank McCourt "Unweaving the Thread" Monica Tracey o sierocincac "Childhood Interrupted"Beth Alison Maloney
KP
~katolik pomniejszego płazu
20 stycznia 2021, 10:17
czyli zły los matek i dzieci (zwłaszcza w czasach kryzysu) był powszechny a nie charakterystyczny dla katolickich ośrodków?
KO
~Kt Oś
20 stycznia 2021, 11:03
@katolik pomniejszego płazu. Teraz takich ośrodków nie ma i jakoś samotne kobiety z dziećmi sobie radzą. A to dlatego, że ich rodziny i społeczeństwo przestało je (i ich dzieci, które przecież nic złego nie zrobiły) traktować jak czarne owce, źródło hańby dla rodziny i przykład niemoralności, a traktowali je tak z powodu nauczania Kościoła i jego fiksacji na punkcie seksu. Prowadząc takie ośrodki Kościół irlandzki bohatersko rozwiązywał problem, który sam stworzył.
KP
~katolik pomniejszego płazu
20 stycznia 2021, 23:26
pewnie, że sobie radzą. bardziej się nawet opłaca udawać samotną matkę niż wyjść za mąż. ot, osiągnięcie współczesnej moralności. chodzi mi o to ze zamiast wyciągać wisienki warto by prześledzić los nieślubnych dzieci i ich matek w szerszym kontekście historycznym.
TS
~Taki Sobie
21 stycznia 2021, 17:55
Nie ma sensu zmieniać tematu, wspolczesna moralność? Mi wystarczy, że to zło już się nie dzieje. Nie mowimy o opłacalności, to dobrze, ze samotnym matkom się pomaga, nawet jezeli dochodzi do nadużyć - nikt nikogo nie niszczy. No chyba, ze te "sierocince" i systemowe zło dotykające te dziewczęta i ich dzieci bardziej się Panu podobały. Alee to już Pański problem. Los nieslubnych matek i ich dzieci w szerszym kontekście? Niestety zawsze będzie powiązany ze zlym, fatalnym położeniem kobiety, wynikajacym jak Pan myśli z czego?
KP
~katolik pomniejszego płazu
22 stycznia 2021, 16:04
no z czego? może z norm społecznych, które wówczas panowały? nie zmieniam tematu, tylko zwracam uwagę na możliwość ahistoryzmu w ocenie tych (złych) zachowań. za jakiś czas ktoś może nie rozumieć, dlaczego dzieci z przełomu XX/XXIw nie miały ojców i obwiniać za to Kościół bo wyczyta w archiwach Deonu, że w zasadzie to wszystko jeno czy ludzie się pobierają czy nie
TS
~Taki Sobie
23 stycznia 2021, 10:09
Zmiana tematu po raz kolejny :), dzieci nieslubne niech Pan sobie wyobrazi mają ojców, dzisiaj raczej mężczyźni nie wypierają sie swoich dzieci, nawet nieslubnych, no chyba, ze skonczone dranie, ale takiego lepiej od swojego dziecka trzymać z daleka. Tymczasem w czasach "wielkich idei" to draństwo było normą :)
M*
Monika * Monika
19 stycznia 2021, 14:14
Bardzo dobrze napisane, dziękuję!
EB
~Ewa Bieńkowska
19 stycznia 2021, 13:16
Doskonały felieton p. Tomaszu. Nic dodać, nic ująć.
AM
~Andrzej Mackiewicz
19 stycznia 2021, 11:41
Terlikowski ... Jak... Wino. Z biegiem lat ... dojrzewa (a nie każdemu, niestety, to "się zdarza"). CORAZ ... LEPIEJ ... PISZE :-)
KS
Konrad Schneider
19 stycznia 2021, 16:31
Andrzej Mackiewicz: Wyjal mi Pan to z ust!
WG
W Gedymin
19 stycznia 2021, 10:37
Cel uświęca środki i brak szczerego "rachunku sumienia". W Polsce też to mamy choć w innych dziedzinach, ale " Irlandzki Kościół jest w zgliszczach," - nasz też to szybko czeka. Chciałbym też, aby w polskim Kościele głęboko pochylono się nad takimi tragediami jak ta w Piekarach.
PZ
~piotr Zygmuntowicz
19 stycznia 2021, 18:58
To prawda zwłaszcza tolerowanie w szeregach KK współpracowników zbrodniczego i okupacyjnego systemu.
SS
~szczesliwy stary juz Slazak poza Polska
20 stycznia 2021, 18:17
@piotr Zygmuntowicz Pisze o tym caly czas, Polska rzadza postkomunisci a kosciolem biskupi TW i pederasci, czasem byli i tym i tym. Pan Bog dziala w sposob wolny i nieprzewidywalny. Nie spodziewali sie tego ze prawda jak oliwa..... teraz probuja ratowac to czego Pan Bog im uratowac nie pozwoli. Obserwowalem to przez ostatnie 30 lat, jakos za PiSu oliwa wyplywa, z Wielgusem tez taj bylo.
AZ
Anna Z
19 stycznia 2021, 10:16
brawo, Terlikowski! znowu odważnie i celnie