Ks. Naumowicz: nie należy mówić o Jezusie jako uchodźcy

(fot. youtube.com)
KAI / ml

Nie należy mówić o Jezusie jako politycznym uchodźcy - mówi w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną ks. prof. Józef Naumowicz.

Zdaniem teologa i patrologa Ewangelia jest księgą wiary i nie wolno wykorzystywać jej do celów politycznych.
- Nie powinno się używać takich określeń względem Jezusa w znaczeniu politycznym, tak jak nieuprawnione było mówienie niegdyś o Chrystusie jako rewolucjoniście, czy pierwszym komuniście - przypomina profesor z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Teolog wskazuje, że wykorzystanie Ewangelii do celów politycznych, czy ideologicznych nie może mieć miejsca, bo ma ona zupełnie inny sens.
Duchowny wskazuje jednak, że uprawnione jest mówienie o Jezusowym uchodźctwie jedynie w kontekście religijnym. - Syn Boży poprzez wcielenie pokazał, że ważny jest dla niego los każdego człowieka. Zarówno nauka Jezusa, jak też całe Jego życie są dla nas wezwaniem do miłości drugiego, zwłaszcza potrzebującego, i to miłości wyrażonej w czynie - mówi. Zaznacza, że taki kontekst mają wypowiedzi papieża Franciszka.
- Święta Rodzina poruszała się w granicach jednego państwa - stwierdza ks. Naumowicz. Przypomina, że w czasach Chrystusa zarówno Palestyna, jak i Egipt były częścią ogromnego Cesarstwa Rzymskiego.
Patrolog z UKSW wskazuje również, że starożytne apokryfy jednoznacznie oceniają wędrówkę Jezusa do Egiptu jako podróż uświęcenia i ewangelizacji, a miejsca pobytu Dzieciątka Jezus w Egipcie do dziś są czczone w tamtejszym Kościele.
Jak wskazuje ks. prof. Józef Naumowicz w tekście biblijnym odnoszącym się do Świętej Rodziny nie pojawia się słowo "uchodźca", lub jego czasownikowa forma "uchodzić". - W greckim tekście Ewangelii św. Mateusza mowa jest o "wyruszeniu", "udaniu się" do Egiptu. To to samo słowo, które Bóg wypowiedział do Abrahama, czy Jakuba - wyjaśnia duchowny. Przypomina zarazem, że Ewangelia nie została napisana w języku polskim i dlatego nie można w oryginalnym tekście doszukiwać się polskiej gry słów.
Teolog zauważa również, że okoliczności ucieczki do Egiptu nie należy mylić z sytuacją Świętej Rodziny w momencie narodzenia Jezusa, którą Ewangelia określa krótko: "nie było dla nich miejsca w gospodzie". Dopiero późniejsze pastorałki czy jasełka rozwinęły to zdanie, mówiąc o zamkniętych drzwiach czy niegościnności mieszkańców Betlejem wobec przybyszów z Galilei. - By jednak właściwie ocenić pierwotną wymowę tego zdania, należy pamiętać, że ówczesna gospoda, poza zagrodą dla zwierząt, obejmowała zazwyczaj jedno pomieszczenie dla ludzi. W tym przypadku nie chodziło o brak miejsca noclegu, a odpowiedniego miejsca do porodu, który w tradycji judaistycznej wprowadzał rytualną nieczystość i nie mógł się odbyć tam, gdzie nocowali inni podróżni - mówi KAI ks. Naumowicz. Józef i Maryja szukali więc nie schronienia nad głową, a miejsca intymnego, gdzie mógłby odbyć się poród. - Ich tułaczka wynikała bardziej z braku odpowiednich warunków, niż z braku serca ludzi - podkreśla.
- Ewangelia ma przesłanie jasne. Jest wezwaniem do miłości każdego człowieka. Upomina się o szacunek do bliźniego, ale zachęca też do troski o zachowanie swej godności - mówi ks. Naumowicz. Przypomina, że już pierwotny Kościół realizował ewangeliczne wezwanie do pomocy potrzebującym. Pomagał sierotom i wdowom, organizował pomoc dla bezdomnych, wykupywał jeńców, ale ostrożnie angażował się w pomoc barbarzyńskim najeźdźcom w okresie wielkich wędrówek ludów IV-VI wieku. Jednokrotnie musiał nawet organizować obronę przed napływem barbarzyńskich plemion, aby w ten sposób nieść pomoc miejscowej ludności.
Zdaniem duchownego również dziś potrzebne jest dobre rozeznanie, by pomagać tym, którzy tej pomocy najbardziej potrzebują, a z ostrożnością podchodzić do tych, którzy mogliby stanowić niebezpieczeństwo. - Trzeba kierować się miłością, ale trzeba też zachować rozsądek, aby czyn miłości miał jak najlepsze skutki - podsumował ks. prof. Józef Naumowicz.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ks. Naumowicz: nie należy mówić o Jezusie jako uchodźcy
Komentarze (9)
Oriana Bianka
28 grudnia 2016, 21:59
Krzysztof Zadarka, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek oraz delegat KEP ds. Imigracji uważa inaczej. W wywiadzie dla portalu Wiara.pl powiedział: „Jezus też był uchodźcą. Święta Rodzina nie pojechała na wycieczkę do Egiptu, tylko ratowała swoje życie przed mordercą. Dzieci, które zostały – zginęły. To powinno być dla nas wystarczającą motywacją do tego, że kiedy uciekający przed śmiercią zapuka do naszych drzwi – niezależnie od pochodzenia, religii, rasy, koloru skóry – powinniśmy zrobić wszystko, by ocalić jego życie”. Na szczęscie są ludzie, którzy nie prowadzą sporów, czy Jezus był uchodźcą, czy nie, tylko organizują pomoc: wpłacają datki, zbierają śpiwory, pomagają wolontariacko na miejscu. To oni dają podobne świadectwo jak biblijny Samarytanin, choć z pewnościa tak o sobie nie myślą. Robią to, bo uważaja, że tak trzeba. 
WDR .
29 grudnia 2016, 01:16
Ja tak robię, bo uważam że tak trzeba, ale jestem przeciwko przymusowym przesiedleniom do Polski osób, których zaprosiła do Niemiec Angela Merkel. I nie widzę nic złego w preferowaniu chrześcijan. Nie wiem jakie są statystyki, ale znam mnóstwo osób, którzy postępują i mają taki sam pogląd jak ja.
ZL
z l
28 grudnia 2016, 12:05
Jan Ewangelista, Jan Apostoł, Jan Teolog, grec. Ιωάννης, cs. Apostoł i ewangielist Ioann Bogosłow (zm. ok. 100 w Efezie)[1] – najmłodszy z dwunastu apostołów Jezusa Chrystusa, syn Zebedeusza i Salome, brat Jakuba Większego (Starszego) Apostoła, według tradycji chrześcijańskiej autor Ewangelii i Apokalipsy św. Jana oraz innych fragmentów Nowego Testamentu, święty Kościoła katolickiego, anglikańskiego, ewangelickiego, ormiańskiego, koptyjskiego i prawosławnego. Święty ten wymieniany jest w Modlitwie Eucharystycznej (Communicantes) Kanonu rzymskiego. Atrybutem św. Jana jest m.in. orzeł. Symbol ten nawiązuje do wizji proroka Ezechiela (Ez 1), do której nawiązuje również Apokalipsa św. Jana[9]. Przypisano mu go podobno z powodu wyżyny, na jaką się wzniósł tworząc pierwszy rozdział Ewangelii Jana. Króluj nam Panie Jezu Chryste
28 grudnia 2016, 14:06
"Jan .... najmłodszy z dwunastu apostołów Jezusa Chrystusa, syn Zebedeusza i Salome, brat Jakuba Większego (Starszego) Apostoła."  Nauka nie potwierdza życzeniowych wymysłów Kościoła.  Ewangelia Jana powstala ok. 85-90 r. Przeciętna życia to nie więcej niż 35 - 40 lat (choc raczej zawyżyłem). "sama treść ewangelii zaprzecza temu, że autorem tej ewangelii jest apostoł Jan. Przede wszystkim kontekst całej ewangelii jest totalnie antyżydowski, a Żydzi opisywani w trzeciej osobie. Jest zupełnie niemożliwe, aby Żyd, Jan syn Zebedeusza, w taki sposób pisał o swych rodakach. Można z tego wnioskować, że Jan mógł być bliskowschodnim Grekiem, dobrze znającym Palestynę." (racjonalista.pl)  Jan 21:2 "Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów."  Miałby pisać o sobie w trzeciej osobie? Żaden z czterech autorów ewangelii kanonicznych nie znał Jezusa osobiście i nie był naocznym świadkiem opisywanych wydarzeń
28 grudnia 2016, 11:40
Fragmenty o narodzeniu Jezusa są częścią "baśniową" i nie należy doptrywać się jakiejkolwiek prady w tych opisach. Ewangelie sa zreszta sprzeczne ze sobą. W jednej rodzina ucieka do egiptu a w drugiej spokojnie wraca do domu. Obie zostały napisane by móc twierdzić, ze Jesus spełnił proroctwa ST. Przekazy historyczne i historia dokładnie wyjaśniają, że nic takiego nie mogło mieć miejsca. Ktoś to po prostu zmyślił. Ucieczka do Egiptu powstała przez błędną interpretację jednego z proroctw przez piszącego (czyli nie wiadomo kogo). Widomo, że żeden z Ewangelistów nie widział na oczy Jezusa, nie znał go i nie był przez niego nauczany. Prawda was wyzwoli.
AA
a a
28 grudnia 2016, 11:15
@Aa Co ma oznaczać ten wpis. Proszę napisać więcej.
28 grudnia 2016, 15:11
To słowa z Ewangelii. Czy trzeba coś więcej dodawać?
AS
Aleksandra Szeliga
28 grudnia 2016, 10:49
"Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić". On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda (Mt 2, 13-15).
28 grudnia 2016, 08:56
Wykorzystywać do celów politycznych? Czy ks. Naumowicz widział kiedykolwiek relacje z Aleppo? Może zapytamy uciekających przed nalotami Syryjczyków jakie mają poglądy polityczne? To jakieś głębokie nieporozumienie.