Ks. prał. Józef Obrembski nie żyje

Ks. prał. Józef Obrembski - wychował kilka pokoleń Polaków – katolików i patriotów. Na ile mógł opiekował się wypędzonymi księżmi, ukrywał ich – nieraz przez kilka miesięcy i wspierał materialnie. Udzielał też schronienie żebrakom i osobom samotnym. (fot. prezydent.pl)
KAI / slo

W wieku 105 lat zmarł 7 czerwca w Mejszagole na Wileńszczyźnie ks. prałat Józef Obrembski – najstarszy polski kapłan na Litwie i w ogóle najstarszy kapłan katolicki w tym kraju. Chociaż pochodził z diecezji łomżyńskiej, zdecydowaną większość swego życia spędził na Wileńszczyźnie zarówno w czasach, gdy ziemie te należały o Polski, jak i po wejściu ich w skład Litwy. Był niekwestionowanym autorytetem moralnym i żywą legendą miejscowych Polaków, którzy nazywali go patriarchą Wileńszczyzny.

Przyszły duchowny urodził się 19 marca 1906 w Skarżynie Nowym koło Zambrowa na ziemi łomżyńskiej (jako Obrębski – pisownię nazwiska zmienił już na Litwie) jako najstarszy z pięciorga dzieci. Od patrona dnia swych urodzin otrzymał na chrzcie jego imię i odtąd św. Józef był jego stałym wzorem. W 1925 przyjechał do Wilna na studia teologiczne na Uniwersytecie Stefana Batorego i tam 19 (lub 12) czerwca 1932 przyjął święcenia kapłańskie.

Po święceniach początkowo pełnił posługę duszpasterską jako wikariusz w wiosce Turgiele (ok. 40 km na wschód od Wilna). Tam też przetrwał zajęcie Wileńszczyzny przez Armię Czerwoną we wrześniu 1939 i przekazanie tego obszaru Litwie, a następnie ustanowienie tam władzy sowieckiej, czasy wojny i ponowne wejście całej Litwy w skład ZSRR.

Mimo licznych utrudnień i zakazów prowadził różnoraką działalność duszpasterską: uczył dzieci religii, udzielał sakramentów świętych (w tym także potajemnie), odwiedzał wiernych po kolędzie i chorych. Wielokrotnie przesłuchiwali go funkcjonariusze sowieckiej służby bezpieczeństwa, groziło mu nawet zesłanie na Syberię, ale szczęśliwie uniknął tego.

A przy tym miał duże poczucie humoru i do końca życia, mimo coraz większych trudności z poruszaniem się i mówieniem (kilka lat temu przeszedł wylew), zachował dobrą pamięć i jasność umysłu. We wrześniu 2002 urząd proboszcza przekazał młodszemu od siebie o 49 lat swemu imiennikowi ks. Józefowi Aszkiełowiczowi i mniej więcej od tamtego czasu nie odprawiał już mszy świętych w swym kościele parafialnym, ale uczestniczył w nich za pośrednictwem radia.

Od 2007 polska szkoła w Mejszagole nosi imię księdza prałata, napisano o nim na Litwie kilka książek, m.in. „Żywot jak słońce” Jana Sienkiewicza i „Józef Obrembski – kapłan według Serca Bożego”, będąca zbiorem wspomnień księży z Wileńszczyzny o nim. Od kilku lat był Honorowym Obywatelem Rejonu Wileńskiego, a w 2008 ambasador Janusz Skolimowski wręczył mu pierwszą na Litwie Kartę Polaka.

W marcu 2010 w Mejszagole odbyły się uroczystości kościelne z okazji 104. urodzin sędziwego prałata z udziałem m.in. ówczesnego prymasa Polski, metropolity gnieźnieńskiego abp. Henryka Muszyńskiego i metropolity wileńskiego kard. Audrysa Juozasa Bačkisa. A dwa lata wcześniej, 15 marca 2008 Mszę św. w intencji 102-letniego wówczas kapłana koncelebrowali m.in. nuncjusz apostolski na Litwie abp Peter Stephan Zurbriggen, który złożył mu życzenia w imieniu Benedykta XVI, biskup pomocniczy w Wilnie Juozas Tunaitis i wielu księży z Wileńszczyzny. Obecni byli ambasador i konsul RP na Litwie oraz przedstawiciele władz rejonu wileńskiego, polskich organizacji społecznych i liczni wierni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. prał. Józef Obrembski nie żyje
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.