Rzecznik prasowy Chorągwi Łódzkiej ZHP pwd. Artur Kwiatkowski zwraca uwagę, że Betlejemskie Światło Pokoju, jak co roku, trafia na wigilijne stoły prosto z Groty Narodzenia w Betlejem ze swoim niezwykłym przesłaniem. "Harcerze i skauci z całego świata już od 29 lat niosą ten niezwykły płomień wraz z ideą, by zapłonął w Święta w każdym domu, a wraz z nim, by na świecie zagościł pokój" – podkreśla.
Po nabożeństwie w archikatedrze Betlejemskie Światło Pokoju zapłonie w lampionie pod pomnikiem św. Jana Pawła II, znajdującego się na placu przy świątyni. "Będzie tam do Wigilii, by każdy łodzianin mógł je pobrać i zanieść na wigilijny stół" – mówi Kwiatkowski.
Idea Betlejemskiego Światła Pokoju narodziła się w Austrii, gdzie w 1986 roku w intencji niewidomych dzieci przewieziono płomień z groty betlejemskiej - miejsca narodzin Chrystusa. Dwa lata później austriaccy skauci sami pojechali po Światło do Betlejem. Od tego czasu co roku trafia ono do Wiednia, a harcerze z różnych krajów roznoszą je po Europie.
Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 r. Tradycją stało się, że ZHP otrzymuje Światło od słowackich skautów. Przekazanie Światła odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji, raz w Polsce – w tym roku kolej na Polaków. Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety. Harcerki i harcerze przekazują Światło dalej na wschód: do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec, a także na północ – do Szwecji.
Skomentuj artykuł