Lombardi SJ: papież zamieszka w klasztorze
Po 28 lutego, papież Benedykt XVI zamieszka w Castel Gandolfo na czas sede vacante, a następnie przeprowadzi się do klasztoru klauzurowego na terenie Watykanu - poinformował dziś w Watykanie ks. Federico Lombardi SJ, dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej.
Zapowiedział, że Benedykt XVI poświęci się modlitwie i refleksjom, nie mając już obowiązku zarządzania.
Ks. Lombardi powiedział, że najprawdopodobniej nowy papież zostanie wybrany przed Wielkanocą. Benedykt XVI nie będzie brał już udziału w konklawe.
Papież zrobił nam małą niespodziankę - powiedział Lombardi SJ podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami, zwołanego natychmiast po wypowiedzi Benedykta XVI. Zaznaczył, że "musimy w krótkim czasie zorganizować się w tak ważnej sytuacji" i przypomniał, że w Watykanie jest dziś dzień świąteczny w związku z kolejną rocznicą podpisania Paktów Laterańskich między Stolicą Apostolską a rządem włoskim (z 1929 r.) i nie wykluczył, że już na Wielkanoc "będziemy mieli nowego papieża".
Papież "wybrał tę tak szczególną okazję, to znaczy konsystorz z udziałem członków Kolegium Kardynalskiego, aby złożyć tak ważne oświadczenie po łacinie na zakończenie uroczystości" - zwrócił uwagę rzecznik watykański. Dodał, że była to krótka deklaracja, "wystarczyło kilka słów, aby ją przedstawić". - Sądzę, że większość obecnych osób nie miała pojęcia o tym, co papież zamierzał powiedzieć - zauważył włoski jezuita. Przypomniał, że wiadomość o tym nie była wcześniej ani ogłaszana ani zapowiadana.
W czasie briefingu ks. Lombardi przeanalizował po kolei każdy punkt oświadczenia Ojca Świętego, począwszy od pierwszych słów, gdy oznajmił kardynałom "decyzję o wielkiej wadze dla życia Kościoła". Papież zapewnił, że rozważył "po wielokroć rzecz w sumieniu przed Bogiem", a zatem "chodzi o postanowienie przemyślane, głębokie, podjęte w klimacie modlitwy przede Panem, który go powołał do pełnienia jego urzędu" - mówił dalej dyrektor Biura Prasowego.
Zwrócił uwagę, że papież doszedł do wniosku, że "z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową" i jest to "podstawowy powód jego decyzji, rachunek sumienia z jego sił w stosunku do pełnionej posługi, do zadań, które miał pełnić". Właśnie wzgląd na słabnące zwłaszcza w ostatnich miesiącach siły "zarówno ciała, jak i ducha" były głównym powodem podjęcia przez Ojca Świętego tej decyzji, do czego doszła świadomość nowej rzeczywistości dzisiejszego świata, "podlegającego szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary" - zauważył ks. Lombardi.
Zwrócił następnie uwagę, że ów "spadek sił w ostatnich miesiącach był wrażeniem, który także dostrzegaliśmy, śledząc jego działalność", widząc jego zmęczenie i coraz większe wyczerpanie w przeszłości, chociaż nadal pełnił wszystkie swe funkcje". Podejmując swą dzisiejszą decyzję, Benedykt XVI chciał "uwypuklić równowagę między zadaniami, problemami, które ma podejmować, a siłami, o których czuł, że nie dysponuje nimi" - kontynuował swe rozważania rzecznik watykański.
Ocenił, że papież był więc "w pełni świadom powagi" swej decyzji, którą dzisiaj ogłosił i która - także z formalnego punktu widzenia - "spełnia wszystkie wymogi, jakie przewiduje w tej dziedzinie Kodeks Prawa Kanonicznego". Mówca przytoczył w tym kontekście kanon 332 par. 2, który stwierdza: "Gdyby się zdarzyło, że Biskup Rzymski zrzekłby się swego urzędu, to do ważności wymaga się, by zrzeczenie zostało dokonane w sposób wolny i było odpowiednio ujawnione; nie wymaga zaś niczyjego przyjęcia". W tym wypadku jest i "wolność", i "odpowiednie ujawnienie" - stwierdził rzecznik, mając na myśli konsystorz, na którym papież ogłosił swą decyzję.
Zwrócił też uwagę, że Ojciec Święty wskazał w swym oświadczeniu również dokładnie godzinę, od której Stolica Święta nie będzie obsadzona. Oznacza to, że papież będzie nadal wypełniał wszystkie swe funkcje i swą służbę do godz. 20 dnia 28 lutego. A zatem 1 marca rozpocznie się stan "sede vacante", określony prawne przez Kodeks Prawa Kanonicznego i przez konstytucję apostolską Jana Pawłą II "Universi dominici gregi" (o wyborze biskupa Rzymu). W marcu odbędzie się więc konklawe i "jest bardzo prawdopodobne, że na Wielkanoc będziemy mieli nowego papieża" - oświadczył ks. Lombardi.
W odpowiedzi na jedno z pytań zaznaczył, że dzisiejsza decyzja Benedykta XVI jest "całkowicie spójna z tym, co papież ogłosił i co wszyscy odnotowaliśmy w książce-wywiadzie «Światło świata» w rozmowie z Peterem Seewaldem". Niemiecki autor zadał tam Ojcu Świętemu dwa "ścisłe pytania" nt. hipotezy o jego ustąpieniu. Na pierwsze pytanie o taką ewentualność papież odpowiedział, że "gdy jest wielkie niebezpieczeństwo, nie wolno uciekać. I dlatego nie jest to chwila do ustępowania [z urzędu]. Można ustąpić - dodał - w chwili spokoju lub gdy już nic nie można zrobić, ale nie można uciekać w chwili zagrożenia". Druga odpowiedź była jeszcze wyraźniejsza: - Jeśli papież dojdzie do wyraźnego przekonania, że nie może fizycznie, psychicznie i duchowo sprawować już swojego urzędu, wtedy ma prawo, a w pewnych okolicznościach wręcz obowiązek ustąpić - przypomniał dyrektor Biura Prasowego słowa Benedykta XVI, zawarte w tej książce.
Skomentuj artykuł