Ludzie Kościoła wspominają Mazowieckiego

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / KAI / pz

Tadeusz Mazowiecki pozostanie symbolem wolnej Polski; w swojej działalności kierował się dobrem społecznym - powiedział były sekretarz episkopatu bp Tadeusz Pieronek.

Bp Pieronek przypomniał o działalności Mazowieckiego na rzecz Kościoła katolickiego. "Był redaktorem naczelnym miesięcznika 'Więź', szanowanym publicystą. Jego formacja w dużej mierze była oparta na nauce społecznej Kościoła. Na wielu sympozjach i konferencjach wypowiadał się w kwestiach społecznych, politycznych, kościelnych" - powiedział.

Hierarcha podkreślił także, iż Mazowiecki był jednym z założycieli warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej. Dodał, że jako sekretarz episkopatu często kontaktował się z byłm premierem. "Były to zawsze bardzo pozytywne i ciekawe spotkania z kulturalnym człowiekiem" - wspominał.

Bp Pieronek wspomina Mazowieckiego jako człowieka szlachetnego, otwartego na potrzeby innych. "Pierwszy demokratyczny premier, wybrany po upadku komunizmu, był światłym człowiekiem, kierującym się dobrem społecznym. Szkoda, że musiał odejść od polityki. Gdyby był w nią bardziej zaangażowany, korzyści dla kraju byłyby ogromne" - ocenił hierarcha.

Kard. Dziwisz o Tadeusz Mazowieckim

Jego wystąpienia przeszły do historii i przyniosły Polsce chlubę. Jawił się jako roztropny i rozsądny polityk, choć przez wielu może nie do końca rozumiany - tak zmarłego dziś Tadeusza Mazowieckiego wspomina kard. Stanisław Dziwisz.

"Zaskoczyła nas wszystkich wiadomość o śmierci Tadeusza Mazowieckiego. Pozostanie w pamięci jako pierwszy premier Rzeczypospolitej Polskiej po transformacji ustrojowej w 1989 roku. Jako człowiek Solidarności promował solidarność w codziennych ludzkich odniesieniach i solidarnie dbał o polskie interesy na arenie międzynarodowej. Jego wystąpienia przeszły do historii i przyniosły Polsce chlubę. Jawił się jako roztropny i rozsądny polityk, choć przez wielu może nie do końca rozumiany.

Zaznaczył się także jako światły katolik, któremu zależało na dobru Kościoła, a który szczerze miłował. Niech miłosierny Bóg będzie mu nagrodą".

Abp Michalik: głos Tadeusza Mazowieckiego był potrzebny Polsce

Odszedł człowiek, którego głos ciągle był ważny i potrzebny na scenie publicznego życia w Polsce - powiedział o zmarłym dziś Tadeuszu Mazowieckim abp Józef Michalik. Był to zawsze głos człowieka sumienia a z jego opinią liczyli się także ludzie nieżyczliwi Kościołowi - dodał w rozmowie z KAI przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

"Tadeusza Mazowieckiego znałem osobiście. Najpierw był to kontakt z dziełami, które tworzył jako zaangażowany katolik, redaktor miesięcznika "Więź" a później jako człowiek, który dawał się poznać jako osoba odpowiedzialna o wyważonym sądzie, człowiek który poważnie traktował swoje życie i swoją misję w Kościele. Także wówczas, kiedy później piastował ważne funkcje, włącznie z urzędem premiera.

Był człowiekiem, którego zaufaniem darzyły różne strony polskiej sceny politycznej, społecznej i wyznaniowej. Potrafił bowiem uwzględniać różne racje i patrzeć nieco dalej.

Zawdzięczamy mu wiele spokojnych, wyważonych decyzji w sprawach konfliktowych, jak chociażby wprowadzenie religii do szkół w czym widział wartość. Potrafił bronić swoich przekonań. Były one ważne nie tylko dla ludzi wierzących ale także z perspektywy całej chrześcijańskiej kultury naszego narodu.

Ma też niewątpliwie duże zasługi jako ten, który uczestniczył w różnych inicjatywach odbywających się w Laskach i innych środowiskach katolickich.

Myślę, że na forum publicznym, gdzie krzyżowały się różne interesy, jego obecność, jego głos był bardzo ważny i potrzebny. Jest autorem licznych publikacji, które formowały sposób naszego myślenia.

Przyjmuję wiadomość o jego śmierci ze smutkiem i żalem, że odchodzi człowiek, którego głos ciągle był ważny i potrzebny na scenie publicznego życia w Polsce, i z którym liczyli się także ludzie nieżyczliwi Kościołowi. Był to zawsze głos człowieka sumienia.

Będziemy go polecać miłosierdziu Bożemu, bo jak każdy człowiek potrzebuje modlitewnego wsparcia przed Panem Bogiem. W imię ludzkiej solidarności modlimy się za zmarłych prosząc Pana Boga, żeby pozwolił zmarłemu wyrównać to, czego za życia może nie zdążył dokonać. Także i my liczymy na podobną modlitwę".

Nosowski: Tadeusz Mazowiecki żył według wartości

Zawsze myślał i żył według wartości - tak zmarłego dziś Tadeusza Mazowieckiego, założyciela "Więzi" wspomina na swoim blogu obecny redaktor naczelny tego pisma Zbigniew Nosowski.

Odszedł mądry i dobry człowiek, głęboko wierzący chrześcijanin, wielki Polak, przenikliwy intelektualista, wybitny polityk, mąż stanu. O Tadeuszu Mazowieckim myślę w takiej właśnie kolejności - napisał Nosowski.

Przypomniał, że życie osobiste Tadeusza Mazowieckiego naznaczone było wielkim dramatem, bo dwukrotnie był żonaty i dwukrotnie przyszło mu przeżywać śmierć żony. "Pierwsza żona Krystyna zmarła na gruźlicę już rok po ślubie. Druga żona Ewa zmarła, gdy najstarszy z ich trzech synów miał zaledwie 10 lat. Tadeusz sam później wychowywał Wojtka, Michała i Adama. Wychował ich na porządnych, dobrych ludzi. Relacje wzajemne panujące w rodzinie Mazowieckich można uznać za wzorowe" - pisze szef "Więzi.

Nosowski wskazuje, że Mazowiecki "zawsze myślał i żył według wartości" a decyzje w swoim życiu podejmował w imię niezmiennych wartości, a nie doraźnych interesów. "Nawet gdy ktoś się z nim nie zgadzał (na co się nie oburzał), w argumentacji też trzeba było odwoływać się do wartości. To cecha mężów stanu" - podkreśla publicysta.

Gdy założyciel i wieloletni redaktor naczelny "Więzi" przeszedł do innych zadań - najpierw redagując "Tygodnik Solidarność", potem działając w podziemiu, później jako premier Niepodległej i wpływowy polityk - pozostawiał swoim następcom swobodę w redagowaniu pisma - zaznacza Nosowski. Nigdy też, nawet gdy coś mu się nie podobało, nie narzucał swojej wizji lecz powtarzał: "To wy decydujecie".

Mazowiecki nie lubił mówić o historii - dlatego nie pozostawił po sobie dzienników ani wspomnień, pociągały go za to wciąż nowe wyzwania przyszłości - zaznacza Nosowski. "Tak też patrzył na swoją wiarę. Gdy go pytano, co jest najważniejsze w wierze, Tadeusz mówił albo o odpowiedzialności, albo o nadziei. Czyli zawsze o przyszłości" - dodaje.

Tadeusz Mazowiecki zmarł w poniedziałek nad ranem, był pierwszym premierem III Rzeczypospolitej, politykiem, publicystą.

Abp Muszyński: Mazowiecki to człowiek symbol!

Wraz ze śmiercią Tadeusza Mazowieckiego skończyła się z pewnością ważna karta w historii Polski - powiedział KAI abp Henryk Muszyński, Prymas Polski senior. "Wiatr historii znów przewrócił kolejną kartę w księdze naszych dziejów" - dodał.

"Dla mnie Mazowiecki był człowiekiem symbolem - wyjaśnia emerytowany metropolita gnieźnieński. - Świadek co najmniej trzech epok w najnowszej historii Polski. Człowiek, który zawsze był wierny swoim chrześcijańskim przekonaniom, pomimo wielkich zmian, jakie następowały wokół".

W pewnym sensie - zdaniem abp. Muszyńskiego - można Mazowieckiego porównać do takich wielkich mężów stanu jak Rober Schuman czy Konrad Adenauer. "Był z pewnością kontynuatorem tego sposobu myślenia i tego stylu uprawiania polityki" - podkreśla.

"Zawsze bardzo ceniłem jego zdanie jako polityka chrześcijańskiego. Jego sądy były bardzo wyważone i spokojne, był człowiekiem, na którego zawsze można było liczyć" - dodaje.

Zdaniem abp. Muszyńskiego, sporo ludzi, polityków ma pretensję do Mazowieckiego, że za mało zrobił jako premier. "W moim przekonaniu zrobił, to co mógł zrobić w tamtych warunkach i okolicznościach. Bogu dzięki, że mieliśmy takich ludzi jak Mazowiecki w momencie przełomu 1989 r." - wyjaśnia.

Mazowiecki - podkreśla arcybiskup - przeszedł do historii przede wszystkim jako pierwszy premier wolnej Polski i doradca "Solidarności", który miał ogromny wpływ na przebieg wydarzeń w Polsce w okresie przełomu. Ale równie istotna jest jego wcześniejsza rola, jako redaktora naczelnego "Więzi" i jednego z czołowych intelektualistów katolickich w Polsce.

"Ma wielkie zasługi dla Kościoła, bardzo cenił go Jan Paweł II" - konstatuje Prymas Polski senior.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ludzie Kościoła wspominają Mazowieckiego
Komentarze (11)
SK
Szaweł kryje Szawła
29 października 2013, 02:18
Wystarczy poczytać, co też Ci biskupi bredzą Abp.Michalik TW Zefir Abp Muszyński TW Henryk Kard. Dziwisz TW Prorok (?) aby wiedzieć skąd tak wielki kryzys KK.
S
sebastian
28 października 2013, 23:12
Javer skrajnie upraszczasz najnowszą historię. W tej konwencji to św Paweł zawsze byłby dla ciebie tylko Szawłem.
J
Javer
28 października 2013, 15:05
Przestańmy się oszukiwać. Mazowiecki (1) ma czarną kartę w swoim CV, gdy pochwalał działania służb PRlu; (2) jego gruba kreska dała amnestię bez rozliczenia, dzięki czemu komuniści się uwłaszczyli - rozgrabili majątek państwowy, opanowali media, biznes, sądownictwo i szkolnictwo; (3) w 91 r. na skutek słabości Rosji i entuzjazmu w kraju stać nas było na poważne, ale nie szokowe reformy, a ta ciapa zaprzepaściła szansę. Oddajmy sprawiedliwość zmarłemu, ale nie oszukujmy się. Biskupi mogliby dać dobry przykład, gdyby nie chorowali na mentalność zachowawczą.
P
patriota
28 października 2013, 13:06
Mazowiecki żył dostatecznie długo, żeby przeprosić i zadośćuczynić Ofiarom lub ich rodzinom. Nie wybaczajcie w imieniu Ofiar! I ten synalek w Goovnie!
P
patriota
28 października 2013, 13:02
[url]http://www.pch24.pl/tadeusza-mazowieckiego-nienawisc-do-zolnierzy-wykletych,12926,i.html[/url]
OB
Osiem Błogosławieństw
28 października 2013, 12:45
Zawsze gdy czytałem lub słyszałem w kościele "Kazanie na górze" z ewangelii Św. Mateusza (Mt.5,3-12) przed oczami miałem Pana Premiera Tadeusza Mazowieckiego. Jest dla mnie wzorem chrześcijanina. (Jakże z innego świata są komentarze poprzedzające mój wpis.) - Wieczny odpoczynek racz mu dac Panie.... V
N
NieTrzebaGłośnoMówić
28 października 2013, 11:57
 Symbolem wolnej Polski  jest   Rotmistrz Pilecki  Nie róbmy  wody z mózgu.  Mazowiecki  może być symbolem, ale  czegoś innego, a nie wolnej Polski.
M
Max
28 października 2013, 11:28
Mazowiecki pozostanie symbolem zmiany, która nie przyniosła żadnych zmian na lepsze. Wręcz przeciwnie. W "Polskim ZOO" Mazowiecki przedstawiony był jako żółw. Bardzo trafnie moim zdaniem. Dodam tylko, że był to zółw chodzący wstecz.
T
Tadeusz
28 października 2013, 10:56
W 1953 we „Wrocławskim Tygodniku Katolików” T. Mazowiecki opublikował artykuł krytykujący działalność biskupa Czesława Kaczmarka, skazanego w tym samym roku przez władze PRL-u w procesie pokazowym. Następnie dziwne rozmowy, układy z komunistami w Magdalence oraz tzw. "gruba kreska" to niestety 3 sprawy, o których nie można zapominać wobec tego, co na pewno bedą wychwalać mainstreamowe media.
T
Tadeusz
28 października 2013, 10:31
Dyżurny bp Pieronek intelektualnie politycznie poprawny lekko mija się z prawdą (a każde jej ominiecie, nawet lekkie jest kłamstwem). Z całym szacunkiem dla zmarłego nie jest on symbolem wolnej Polski, tylko kompromisu okragłego stołu, zmarnowanych wolnych wyborów 1989 (po co robiono druga turę? Tylko po to by zostawić jeszcze komunistów u władzy!), jest autorem wielu pojęć i postaw, które zamąciły i pozwoliły oszukać wielu, którzy dla wolnej Polski ponieśli olbrzymie ofiary.
MN
Marta Nowak
28 października 2013, 10:07
Odszedł w imieniny patrona-myślę,że to łaska.