"Nieprzyjmowanie uchodźców to zrezygnowanie z bycia chrześcijaninem"

Bp Tadeusz Pieronek w wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej" stwierdził, że przyjęcie uchodźców "to nasz moralny obowiązek", który wynika z miłości bliźniego. Dodał również, że politycy instrumentalnie traktują nauki Kościoła i papieża.

Biskup Pieronek w rozmowie jednoznacznie powiedział, że "nieprzyjmowanie uchodźców jest praktycznym zrezygnowanie z bycia chrześcijaninem". Hierarcha podkreślił, że nie możemy odwracać się od ludzi, którzy szukają pomocy, ponieważ są zagrożeni przez ludobójstwo i śmierć głodową. Ważne jest, jak stwierdził bp. Pieronek, byśmy traktowali ich tak, jakbyśmy sami cierpieli.

Papież: niech każda parafia przyjmie uchodźców!

- Wstydzę się za tych, którzy nie chcą się wywiązać ze swojego obowiązku nie tylko chrześcijańskiego, ale i czysto ludzkiego - mówił biskup.

W rozmowie biskup ostro skrytykował polityków za ich stosunek do przyjmowania uchodźców. Hierarcha zauważył, że rząd "zastraszył Polaków uchodźcami. Pokazali same negatywy". Dodał, że pomoc jaką przeznacza Polski rząd na pomoc uchodźcom to "kpina". Stwierdził, że "wielką tragedią jest to, że polityka zabija wewnętrzne odczucia moralne ludzi".

Szydło: nie ma możliwości przyjmowania uchodźców >>

Biskup powiedział, że politycy nie mogą wybiórczo korzystać z nauk Kościoła: "niech się nie powołują na nauki papieża i Kościoła, jeśli zamierzają traktować je instrumentalnie dla swoich rozgrywek politycznych".

Odniósł się również krytycznie do zapowiedzi Grzegorza Schetyny, że Platforma Obywatelska nie jest za przyjęciem uchodźców. - Zachował się jak rządzący, którzy walczą o poparcie. Nie rozumiem tej deklaracji - mówił bp Pieronek.