Nowa forma ofiary na kościół. Bitcoin "dla zdrowia i bezpieczeństwa parafian"

Nowatorską decyzję podjęła Archidiecezja Kościoła Katolickiego z Miami, która postanowiła akceptować datki swoich wiernych w Bitcoinie (BTC). Tamtejsi biskupi wierzą, że w ten sposób uda się pobudzić wiarę wśród lokalnych katolików.

Archidiecezja katolicka w Miami mocno doświadczyła skutków lockdownu. "Musieliśmy zmniejszyć liczbę wiernych w kościołach, aby utrzymać nasze nabożeństwa i nie mogliśmy już dłużej przekazywać wśród wiernych tacy na datki" - stwierdził Thomas, abp Kościoła Katolickiego w Miami Wenski.

Inspiracją do zaakceptowania datków w postaci kryptowalut przez kościoły w Miami był Salwator, gdzie podobny pomysł jest realizowany od czerwca bieżącego roku.

"Jeden z naszych księży rezydentów wrócił z Salwadoru i wyjaśnił użycie Bitcoin i Lightning Network za pomocą kodów QR. Zdecydowaliśmy, że dla zdrowia i bezpieczeństwa naszych parafian, a także dla dobra naszych kościołów, będziemy teraz przyjmować datki w formie Bitcoina" - powiedział abp Wenski.

Według danych statystycznych w Miami jest ponad cztery miliony katolików.

Inwestowanie w BTC obarczone jest sporym ryzykiem z uwagi na zmienność jego kursu. Tylko przez ostanie miesiące wartość tej kryptowaluty spadła o ponad 100 tys. złotych. Globalny wzrost zainteresowania Bitcoinem spowodował także kryzys na rynku energetycznym ("kopalnie" waluty pobierają bardzo dużo prądu) oraz komputerowym (ceny kart graficznych i podzespołów komputerowych poszybowały do góry po tym, jak wzrosło zapotrzebowanie na te elementy ze strony "kopiących" walutę). Obserwowany przez ostatnie miesiące spadek cen BTC spowodowany był między innymi decyzją rządu chińskiego ws. zamknięcia kopalń kryptowaluty na terytorium Państwa Środka.

Źródło: fxmag.pl / kb