"Owoce katechizacji dzieci i młodzieży zniszczą w doskonały sposób rodzice nieskatechizowani"

(fot. Caritas Polska/youtube.com)
KAI/ ed

Owoce katechizacji dzieci i młodzieży zniszczą w doskonały sposób rodzice nieskatechizowani - powiedział abp Stanisław Gądecki, podkreślając potrzebę prowadzenia katechez dla dorosłych.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i metropolita poznański przewodniczył Mszy św. w czasie Pielgrzymki Akcji Katolickiej Archidiecezji Przemyskiej do Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie na Podkarpaciu.

"Chcą oni służyć jedynie sobie i własnemu egoizmowi"

Metropolita poznański starał się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego wiele osób przeciwstawia się królowaniu Chrystusa i sprzeciwia mu się na różne sposoby w obyczajach, kulturze i sztuce, a nawet w samym życiu Kościoła. Za św. Augustynem zwrócił uwagę, że jednym z powodów jest brak tolerancji przez wiele osób dla prawa Bożego i prawa miłości, ponieważ "chcą oni służyć jedynie sobie i własnemu egoizmowi".

- Aby mogło dojść do odnowy, trzeba aby każdy z członków Akcji Katolickiej zaczął od katechizmowania samego siebie, żeby zadbał o pogłębienie własnego życia duchowego przez lekturę Pisma Świętego, codzienną modlitwę, systematyczną spowiedź, adorację Najświętszego Sakramentu, czynny udział w Eucharystii, lekturę dokumentów Kościoła, udział w dniach skupienia, rekolekcjach i pielgrzymkach - mówił przewodniczący KEP. Według niego, w Akcji Katolickiej nie może zabraknąć również miejsca na katechizację dorosłych.

Wiara wystawiona jest na różne niebezpieczeństwa

- Gdy wszystkie inne działania prospołeczne są cenne i godne pochwały, wydaje się, że nadszedł czas, by zająć się czymś nowym, to znaczy katechezą dorosłych. Nie katechizacją dzieci i młodzieży, to robią katecheci w szkołach, ale zabrać się za katechizację dorosłych, rodziców. Owoce katechizacji dzieci i młodzieży zniszczą w doskonały sposób rodzice nieskatechizowani - podkreślił.

Aby temu zapobiegać - jak opowiadał abp Gądecki - w archidiecezji poznańskiej stworzono szkołę katechistów przeznaczoną dla ludzi dorosłych, którzy mają katechizować dorosłych. Odbywa się to przy okazji katechezy sakramentalnej, np. chrztu, czy I komunii św. W ten sposób mają nie tyle mówić jak przygotować dzieci do tych sakramentów, ale przygotować samych rodziców na te wydarzenia.

Świetlany przykład życia

Kaznodzieja przypomniał słowa papieża Piusa XII, który mówił, że wiara wystawiona jest na poważne niebezpieczeństwa, dlatego trzeba jej bronić i szerzyć. Powinni to robić nie tylko księża, którzy mają to w obowiązku, ale i świeccy. - Im zuchwalej ludzie nienawidzący Boga i nauki chrześcijańskiej występują przeciw Chrystusowi i założonemu przezeń Kościołowi, tym gorliwiej powinni nie tylko kapłani, ale wszyscy katolicy, żywym słowem i przez pisma pośród ludu przekazywane, a najbardziej przez świetlany przykład życia swego im się przeciwstawić. Zachowując zawsze szacunek dla osób, ale stając mężnie w obronie prawdy - mówił abp Gądecki.

Hierarcha zwracał uwagę, że wszelkie działania świeckich katolików nabiorą ewangelicznej skuteczności, najpierw Chrystus musi prawdziwie zapanować "w naszych osobistych sercach". - Trzeba zaczynać od oddania mu własnego serca. Chrystus pragnie najpierw królować w naszych sercach, a stamtąd nad całym światem - wskazywał.W pielgrzymce wzięło udział kilka tysięcy osób, m.in. prezes Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej Urszula Furtak. Mszę św. koncelebrowali: metropolita przemyski abp Adam Szal oraz bp pomocniczy Stanisław Jamrozek i kilkudziesięciu księży asystentów parafialnych oddziałów Akcji Katolickiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Owoce katechizacji dzieci i młodzieży zniszczą w doskonały sposób rodzice nieskatechizowani"
Komentarze (2)
CC
Czesław Czap
13 maja 2018, 06:55
Owoce katechizacji są takie, że młodzież przestaje się interesować wiarą.  Jest jeszcze taki owoc, że księża mają płacony ZUS. Może to chodzi o emerytury ze szkodą dla dzieci i młodzieży? Katecheza powinna być przy parafiach, to by tworzyło wspólnotę. No ale przecież polscy biskupi są mentalnie w kosmosie. 
MP
Maciej Paszewski
12 maja 2018, 21:55
Poziom katechezy z jakim spotykam się w szkole jest marny , albo jeszcze gorszy (troje dzieci 3-5 klasa). Jest to efektem marnych katechetów i tego, że wspólnota klasowa nie jest nastawiona na wzrost religijny, a doświadczenia i oczekiwania poszczególnych osób są bardzo różne. Nie ma pojęcia co jest celem katechezy, zdobycie jakiegoś zasobu wiedzu, doświadczenia religijnego? Właśnie zabieram dzieci z lekcji bo jest to antyskuteczne.