Pakistan: pomoc Caritas dla ofiar powodzi

W kolejce po pomoc humanitarną (fot. EPA/WASEEM QURESHI)
Radio Watykańskie

Do dotkniętego katastrofalną powodzią Pakistanu docierają kolejne transporty pomocy humanitarnej zorganizowane przez Kościół katolicki. Tydzień temu zaapelował o nią Benedykt XVI, który prosił o międzynarodową solidarność z ofiarami klęsk żywiołowych w Rosji, Afganistanie i właśnie w Pakistanie.

Przez prowincję Pendżab i Sindh przechodzi dziś fala kulminacyjna na rzece Indus, która miejscami rozlała się na szerokość prawie 30 km. Na rzekach runęły już wszystkie tamy. Poszkodowanych przez żywioł jest 14 mln Pakistańczyków. Śmierć poniosło już ponad półtora tysiąca osób. Wśród ewakuowanych coraz większym zagrożeniem są choroby, takie jak malaria i poważne dolegliwości układu pokarmowego.

Caritas Internationalis skierowała kilka transportów pomocy na tereny ogarnięte przez żywioł. Dostarczyła m.in. sprzęt do gotowania, środki higieny oraz śpiwory. Akcję humanitarną utrudnia skala zniszczeń i ponowne opady deszczu. Do wielu rejonów kraju nie ma dostępu. Fala powodziowa zmyła bowiem infrastrukturę drogową. W ciągu najbliższych trzech miesięcy do Pakistanu trafi pomoc Caritas za 5,5 mln dolarów – szacuje katolicka agencja humanitarna. W historii Pakistanu obecna powódź jest największą klęską naturalną, z jaką przyszło się zmierzyć mieszkańcom od ponad 80 lat.

DEON.PL POLECA

Z kolei źródła kościelne donoszą, że rządowa pomoc humanitarna dociera do mniejszości religijnych w ostatniej kolejności. Przy dystrybucji pomocy dochodzi często do dyskryminacji chrześcijan. Kościół katolicki w Pakistanie otworzył dla poszkodowanych wszystkie swoje budynki. Natomiast administracja rządowa nie przyjmuje poszkodowanych w budynkach sobie podległych, obawiając się, że pozostaną tam oni przez długi okres. Z kolei pakistańscy talibowie żądają zakazu dystrybucji pomocy ze źródeł zagranicznych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pakistan: pomoc Caritas dla ofiar powodzi
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.