Papież: w domach nie brakuje piesków i kotów, brakuje dzieci

Papiez Franciszek (Fot. PAP/EPA/Riccardo Antimiani)
PAP/dm

W domach nie brakuje piesków i kotów, brakuje dzieci - powiedział papież Franciszek w piątek w Rzymie na kongresie na temat przyrostu naturalnego. Problemem świata nie są rodzące się dzieci, ale „egoizm, konsumpcjonizm i indywidualizm sprawiające, że ludzie są syci, samotni i nieszczęśliwi”.

- Liczba urodzeń jest pierwszym wskaźnikiem nadziei narodu. Bez dzieci i młodzieży kraj traci swoje pragnienie przyszłości - podkreślił Franciszek w oklaskiwanym przemówieniu na wydarzeniu pod nazwą „Stany Generalne na temat Przyrostu Naturalnego”.

- Kiedyś nie brakowało badań i teorii, alarmujących w sprawie liczby mieszkańców Ziemi, bo według nich rodzenie się zbyt wielu dzieci doprowadziłoby do nierówności ekonomicznych, braku zasobów i zatrucia środowiska. Zawsze uderzała mnie konstatacja, że tezy te, już przedawnione i pokonane, przedstawiały istoty ludzkie tak, jakby to był problem - odnotował.

- Ale życie ludzkie nie jest problemem, jest darem. A u podstaw zatrucia środowiska i głodu na świecie nie są dzieci, które się rodzą, ale decyzje tych, którzy myślą tylko o sobie; delirium nieokiełznanego, ślepego i szerzącego się materializmu, konsumpcjonizmu, który jak złośliwy wirus wpływa na korzenie egzystencji osób i społeczeństwa - powiedział papież.

DEON.PL POLECA

- Problemem - skonstatował - nie jest to, ilu jest nas na świecie, ale jaki świat budujemy; nie są nim dzieci, ale egoizm, który rodzi niesprawiedliwość i struktury grzechu.

- Są dane, o których powiedział mi jeden z demografów, wskazujące, że obecnie inwestycjami, które dają największe zyski, są fabryki broni i środków antykoncepcyjnych. Jedno niszczy życie, drugie nie dopuszcza do życia - podkreślił Franciszek.

Jak dodał, Europa „coraz bardziej przekształca się w kontynent stary, zmęczony i pełen rezygnacji, tak bardzo pochłonięty odpędzaniem samotności i lęków, że nie umie już cieszyć się - w cywilizacji daru - prawdziwym pięknym życia”.

Wyraził przekonanie, że do spadku przyrostu naturalnego trzeba mieć dalekowzroczne podejście.

- Na poziomie instytucjonalnym potrzeba pilnej skutecznej polityki, odważnych, konkretnych i długoterminowych decyzji” - ocenił. „Potrzebne jest większe zaangażowanie ze strony wszystkich rządów, by młodym pokoleniom stworzone zostały warunki do tego, by mogły spełnić swoje słuszne marzenia - zauważył Franciszek.

Jak mówił, matka nie może być w sytuacji, w której musi wybrać między pracą a opieką nad dziećmi.

- Trzeba uwolnić tyle młodych par od ciężaru prekariatu zawodowego i niemożności zakupu mieszkania - apelował papież.

PAP/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Papież: w domach nie brakuje piesków i kotów, brakuje dzieci
Komentarze (9)
IW
~Iza W
11 maja 2024, 17:26
Z rodzicielstwem jest tak jak z kapłaństwem - i jedno i drugie w ogóle nie są modne. Dlatego tak mało osób widzi siebie w roli rodzica lub kapłana.
JO
Jan Osa
11 maja 2024, 15:39
Podziwiam odwagę Franciszka. To się na pewno nie spodoba wielkim tego świata i różnego rodzaju "zielonym" a przede wszystkim "specjalistom" od przeludnienia. Ale kto w tym względzie posłucha Papieża?
JC
~Janusz Chwałek
11 maja 2024, 13:11
Najlepszym sposobem na wzrost dzietności w Polsce byłoby zlikwidowanie ZUSu i emerytury państwowej
JM
~Justyna Mic
11 maja 2024, 21:10
Nikt by się nie musiał tłumaczyć z rodzicielstwa.
LH
~Leon Hedwig
10 maja 2024, 21:15
Bardzo znany eksperyment z mysią utopią dowiódł że kiedy gryzoniom było dobrze, miały ile chciały jedzenia, wody, relaksu, bezpieczeństwa - wtedy kończyło się rozmnażanie. Ostatnie osobniki padły 1588 dni po rozpoczęciu eksperymentu.
MN
Mariusz Nowak
10 maja 2024, 19:26
A może to plan Pana Boga?
NB
~N B
10 maja 2024, 18:12
Wojna za granicą, demokracja coraz słabsza, niekontrolowana emigracja, kryzys klimatyczny, szalejący populizm i jak tu młodzi mogą chcieć mieć dzieci?
ML
~Mary Lou
10 maja 2024, 16:21
Nie każdy może mieć dzieci. A potrzeba troski, opieki pozostaje. O zwierzęta też mamy zadanie się troszczyć. To nie zawsze jest tak, że zwierzę jest zamiast dziecka. To bardziej skomplikowane.
JM
~Justyna Mic
10 maja 2024, 14:20
Warunki w Europie nie sprzyjają dzieciom i rodzicom. Trzeba to zmienić i zacząć od lepszego nastawienia do każdej matki i każdego ojca, i do każdej potencjalnej matki, i każdego potencjalnego ojca.Więcej wyrozumiałości, szacunku, pomocy,mniej oczekiwań.