Paragwaj: incydent przed odjazdem Franciszka

Tuż przed odlotem Franciszka z Paragwaju 12 lipca doszło do incydentu w wyniku którego, jak donoszą lokalne media, 15 osób zostało rannych.

W związku z incydentem do jakiego doszło tuż przed odlotem z Paragwaju, papież musiał zrezygnować z planowanego postoju przy gmachu centrum handlowego "Ycuá Bolaños" w Asunción, gdzie stoi pomnik upamiętniający 396 ofiar eksplozji i pożaru do jakiego doszło w tym miejscu 1 sierpnia 2004 r. Jak donoszą media pod centrum zebrały się olbrzymie rzesze ludzi i dochodziło do chaotycznych sytuacji, z którymi nie mogły sobie poradzić służby porządkowe.

Papamobile z Franciszkiem wjechało w niewłaściwy wjazd na teren obiektu i wybuchło zamieszanie. Media przypominają, że podobna sytuacja miała miejsce podczas wizyty Franciszka w Rio de Janeiro w 2013 r. z okazji Światowego Dnia Młodzieży, wtedy też papieski samochód zboczył z wyznaczonej trasy.

Portal internetowy Paraguay.com poinformował, że grupa osób przerwała barierki ochronne i wtargnęła na trasę, którą miał przejeżdżać papieski samochód. Po tym służby porządkowe postanowiły aby zrezygnować z planowanego postoju papieża w tym miejscu gdyż sytuacja zagrażała jego bezpieczeństwu. Samochód z Franciszkiem skierowano bezpośrednio na lotnisko.

W wyniku wielkiego pożaru 1 sierpnia 2004 w centrum Ycuá Bolaños zginęło 396 osób a ponad 500 zostało rannych. Tragedia dotknęła ok. 5. tys. rodzin. Papież bardzo chciał w drodze na lotnisko zatrzymać się w tym miejscu. Rodziny ofiar długo przygotowywały się na to spotkanie z Franciszkiem i nie kryły swego rozgoryczenia. Paragwajski dziennik "Ultima Hora" donosi, że rzeczniczka rodzin ofiar z tego powodu zażądała nawet ustąpienia prezydenta kraju Horacio Cartesa.