Patriarcha Bartłomiej o kryzysie imigracyjnym

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / kw

Obecny kryzys uchodźców i migrantów pokazał, że narody europejskie mogą go rozwiązać jedynie na gruncie starych chrześcijańskich zasad braterstwa i sprawiedliwości społecznej.

Cywilizacji europejskiej nie da się zrozumieć bez odniesienia do jej korzeni chrześcijańskich a jej przyszłością nie może być społeczeństwo całkowicie zeświecczone lub podporządkowane sprawom gospodarczym lub różnym formom fundamentalizmu. Taki pogląd wyraził patriarcha Konstantynopola Bartłomiej w liście do Franciszka z okazji uroczystości św. Piotra i Pawła.

Na początku swego dokumentu noszącego datę 29 czerwca i przekazanego papieżowi przez delegację Patriarchatu z metropolitą Metodym na czele, którą przyjął on 28 bm. w Watykanie, duchowy zwierzchnik światowego prawosławia przypomniał "z głęboką wdzięcznością" spotkanie z Ojcem Świętym i arcybiskupem Aten Hieronimem na wyspie Lesbos.

DEON.PL POLECA

Jego celem było wsparcie przebywających tam uchodźców i migrantów, dodanie im otuchy i ofiarowanie im nadziei, a także wydanie wspólnego oświadczenia o potrzebie znalezienie pokojowego rozwiązania tego największego po II wojnie światowej kryzysu humanitarnego. Jego ofiarami są niezliczone rzesze ludzi, wśród nich rdzenna chrześcijańska ludność Wschodu - podkreślił autor przesłania.

Zwrócił uwagę, że "nasze Kościoły słyszą krzyk tych, którzy «są utrudzeni i obciążeni» (Mt 11, 28), ofiar przemocy i fanatyzmu, dyskryminacji i prześladowań, niesprawiedliwości społecznej, ubóstwa i głodu oraz śmiało zapalamy lampę «na korcu» (Mt 5, 15) w obliczu tragicznego odrzucenia poszanowania świętości osób".

W tym kontekście patriarcha zaznaczył, że obecny kryzys uchodźców i migrantów pokazał, iż narody europejskie mogą go rozwiązać jedynie na gruncie odwiecznych chrześcijańskich zasad braterstwa i sprawiedliwości społecznej. Cywilizacji europejskiej nie da się zrozumieć bez odniesienia do jej korzeni chrześcijańskich a jej przyszłości nie zbuduje społeczeństwo całkowicie zeświecczone bądź podporządkowane wyłącznie sprawom gospodarczym lub różnym formom fundamentalizmu. Według autora "kultury solidarności", karmionej przez chrześcijaństwo, nie zachowuje się za pomocą postępu standardów życia, internetu czy globalizacji.

Żadna siła czy organizacja nie szanuje człowieczeństwa, stworzonego na obraz i podobieństwo Boga, tak jak czyni to Kościół Chrystusowy, który został objawiony jako "Bóg z nami" (Mt 1, 23) i jako Bóg "dla nas" (Rz 8, 32). Dlatego Słowo Kościoła jest i będzie trwało przez wieki ze względu na ludzkość i jej wolność, gwarantowaną jej przez Boga - napisał Bartłomiej. Podkreślił, że "życie w Kościele ucieleśnia w Świętej Eucharystii wspaniałą cześć i życie modlitwy, ascetyczną i wewnętrzną walkę z namiętnościami, jak również opór wobec zła społecznego oraz walkę o triumf sprawiedliwości i pokoju".

"Jesteśmy przekonani, że nasze wspólne wysiłki i inicjatywy wobec globalnych wyzwań naszych czasów będą nadal podejmowane, stanowią bowiem dobre świadectwo o Kościele Chrystusowym, służącym ludzkości i światu, a zarazem ukazujące i umacniające naszą duchową odpowiedzialność w obliczu wyzwań naszych czasów dla dobra świata chrześcijańskiego i całej ludzkości" - czytamy w liście patriarchy.

W tym kontekście wyraził on radość i zadowolenie z encykliki Franciszka "Laudato si", która stała się punktem odniesienia dla inicjatyw ekologicznych Patriarchatu Konstantynopolskiego, jak również dla podkreślenia duchowych i moralnych korzeni kryzysu ekologicznego wraz z potrzebą pokuty i radykalnego nawrócenia postaw i działań w celu rozwiązania go. Powszechnie dowartościowała też i ukazała społeczne wymiary i skutki problemu ekologicznego - podkreślił patriarcha.

Zaznaczył, że zarówno papież, jak i on są "strażnikami bezcennych tradycji miłości Bożej i miłości ludzkiej oraz spadkobiercami żywotnych prawd dotyczących istot ludzkich jako obywateli świata i obywateli nieba". Mają oni "obowiązek zachować te prawdy w całej ich integralności i dochowując wierności Panu oraz czcigodnym założycielom Kościołów: Rzymu i Konstantynopola - braciom Piotrowi i Andrzejowi, którzy przypieczętowali swe świadectwo o Jego prawdzie w sposób godny Chrystusa".

Bartłomiej I wspomniał również o dialogu katolicko-prawosławnym, którego dotychczas ogłoszone teksty potwierdzają "nasze wspólne wzorce chrześcijańskie i wyrażają naszą wiarę, że Prawdą Kościoła jest osoba, to znaczy wcielone, cierpiące i zmartwychwstałe Słowo Boże". Dialog "w prawdzie" zakłada mówienie prawdy w miłości - podkreślił patriarcha kontantynopolski.

Na zakończenie wspomniał o Świętym i Wielkim Soborze Wszechprawosławnym, który 26 czerwca zakończył się na Krecie i poprosił Ojca Świętego o modlitwę o owocne wyniki obrad tego zgromadzenia w Duchu Świętym "ku chwale Trójjedynego i Niepodzielonego Boga".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Patriarcha Bartłomiej o kryzysie imigracyjnym
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.