Piekary Śląskie: odbyła się pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do Matki Bożej Piekarskiej

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
KAI / df

– Duch Święty nie tworzy pseudojedności totalitarnej – powiedział metropolita łódzki w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego w Piekarach Śląskich. Abp Grzegorz Ryś przewodniczył Mszy świętej i wygłosił homilię podczas dorocznej pielgrzymki świata męskiego do Matki Miłości i Sprawiedliwości Społecznej. Nauczanie społeczne wygłosił - tradycyjnie już - metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.

Abp Grzegorz Ryś przewodniczył Mszy świętej i wygłosił homilię podczas dorocznej pielgrzymki świata męskiego do Matki Miłości i Sprawiedliwości Społecznej w Piekarach Śląskich. W związku z obostrzeniami spowodowanym pandemią koronawirusa w tegoroczne pielgrzymowanie do Śląskiej Gospodyni włączyli się zaproszeni goście i reprezentanci archidiecezji katowickiej.

Zebranym w piekarskiej bazylice wiernym abp Grzegorz Ryś mówił, że wydarzenie Zesłania Ducha Świętego jest zadane. Cytując Ewangelistę Łukasza zaznaczył, że „szum wichru i ogień wypełniły dom, ale Duch Święty wypełnił uczniów”. – Duch wypełnia człowieka, nie dom, nie kościół. Duch działa przez człowieka – powiedział.

Zwrócił uwagę, że często Zesłanie Ducha Świętego jest przeciwstawiane jednej z najdawniejszych historii biblijnych – budowie wieży Babel. Tłumaczył, że we wszystkich komentarzach tradycji Izraela odwołujących się do tamtych wydarzeń podkreśla się, że był to jednak „model jedności totalitarnej”. – Nigdzie tak nie ma, żeby ludzie mówili jednym językiem. Żeby ludzie mówili jednym językiem to musi być narzucone przez kogoś kto sobie wszystkich ich poddał i trzyma ich pod butem, każe im mówić jednym językiem – swoim własnym – argumentował hierarcha. – Duch Święty nie tworzy pseudojedności totalitarnej – podkreślił abp Ryś. – Bóg w Duchu Świętym nie myli jedności z jednolitością, jedności z uniformizmem. Duch jest polifoniczny. Duch tworzy harmonię z różnych języków – przekonywał abp Ryś.

Przypominał o tym, że Kościół jest organizmem, ciałem. Taki Kościół, tak zjednoczony wychodzi do świata – jak apostołowie – i staje się narzędziem jedności wszystkich ludzi. Z każdym rozmawia w jego własnym języku.

Odwołując się ponownie do nauczania Soboru Watykańskiego II przypomniał, że Kościół, który wyszedł z Wieczernika – jak uczy sobór – w Chrystusie jest jakby sakramentem to znaczy znakiem i narzędziem jedności całego rodzaju ludzkiego.

Dlatego – jak zauważył abp Ryś – ważne jest wpatrywanie się w Maryję, bo to Ona wskazuje na Jezusa, jest na Nim skupiona i mówi, że to On jest ważny, On jest drogą.

Zrozumieli to apostołowie. – Jak tylko wyszli z Wieczernika, we wszystkich możliwych językach głosili wielkie dzieła Boga. Nie mówili o sobie, o tym jak są ważni jako wspólnota, która właśnie się rodzi – podkreślił abp Ryś.

O tym, że „miłość społeczna jest otwarta ku wszystkim ludziom” – mówił z kolei abp Wiktor Skworc w Piekarach Śląskich. W przesłaniu społecznym, które jest tradycją piekarskich pielgrzymek, metropolita katowicki polecał Matce Bożej sprawy chorych na koronawirusa i wszystkich, którzy doświadczają konsekwencji pandemii. Z ubolewaniem zaznaczył też, że Polacy są jedną z najbardziej spolaryzowanych społeczności w Europie.

W swoim przesłaniu hierarcha zwrócił się nie tylko do młodzieńców i mężczyzn, ale do całych śląskich rodzin. Przypomniał, że w przeszłości wiele razy pokolenia żyjące przed nami były doświadczane plagą zarazy. Wskazał na rok 1676, kiedy mieszkańcy sąsiednich Tarnowskich Gór przybyli do Matki Bożej w Piekarach, modląc się o uzdrowienie i wybawienie od zarazy, jaka wybuchła w ich mieście.

- Maryja (...) tutaj w Piekarach czczona jako „Lekarka” – nigdy nie odmawiała swojej pomocy - podkreślał arcybiskup. - Dzisiaj my, piekarscy pielgrzymi wraz rodzinami uciekamy się do Niej z wołaniem: „Pomóż nam wygrać, Lekarko, nasz czas!” - mówił dodając, że to wołanie wybrzmiewa dzisiaj szczególnie mocno w środowiskach górniczych, w których dochodzi do wielu zakażeń.

Zwracając się do górników i ich rodzin abp Wiktor Skworc wyraził solidarność i zapewnił o modlitwie. Wyraził też wdzięczność tym, którzy niosą pomoc osobom chorym, ludziom pozostającym w ścisłej izolacji i seniorom. - Dzięki ich ogromnemu oddaniu, dzięki wyrzeczeniom i współpracy wielu, jako społeczeństwo z konfrontacji z pandemią wychodzimy zwycięsko - podkreślał metropolita katowicki.

W setną rocznicę urodzin Jana Pawła II, hierarcha odniósł się też do nauczania papieża-Polaka. Przytoczył papieskie słowa wypowiedziane w roku 1983 przed obrazem Matki Bożej Piekarskiej na lotnisku Muchowiec: „Miłość społeczna jest otwarta ku wszystkim ludziom i ku wszystkim ludom. Jeżeli ukształtuje się ona głęboko i rzetelnie w swych podstawowych kręgach – człowiek, rodzina, ojczyzna – wówczas zdaje również egzamin w kręgu najszerszym”.

Na tych trzech słowach - człowiek, rodzina, ojczyzna - metropolita katowicki oparł swoje społeczne przesłanie. Zachęcał "w duchu chrześcijańskiej miłości i odpowiedzialności" do respektowania rządowych zarządzeń i zaleceń Kościoła.

Matce Piekarskiej powierzał dzieci i młodzież "wymagających wsparcia i pomocy w zrozumieniu i przyjęciu nieraz trudnych dla nich zasad obecnego życia społecznego". Przedstawiał intencje tegorocznych ośmioklasistów, maturzystów i wszystkich zdających egzaminy zawodowe i studentów. Abp Skworc prosił też w imieniu seniorów, osób samotnych i chorych, doświadczających dokuczliwej izolacji, wspominając o oczekujących na wyniki testów, zagrożonych mieszkańców DPS-ów.

Modlitwą otoczył też narzeczonych, którym stan epidemiczny skomplikował plany związane z zawarciem sakramentalnego związku małżeńskiego, ze ślubem i założeniem rodziny. Przypomniał, że hasłem tegorocznego, XIII już Metropolitalnego Święta Rodziny są słowa: „Rodzina przestrzenią spotkania”.

- Rodzina, w której – pomimo jej ograniczeń i grzechów – istnieje wzajemna miłość, staje się szkołą przebaczenia. Przebaczenie zaś jest motorem pojednania i komunikacji. W dobie pandemii dbajmy nade wszystko o życzliwe relacje i wzajemne wsparcie! - apelował abp Skworc.

Ojczyznę nazwał trzecim kręgiem miłości społecznej. - Test z naszego patriotyzmu trwa nadal! - podkreślał dodając za papieżem Franciszkiem, że „jedność jest ważniejsza niż konflikt”. Mówiąc o jedności przypomniał, że "Polacy uważani są za jedną z najbardziej spolaryzowanych społeczności we współczesnej Europie". Wezwał do pracy nad jednością.

Odnosząc się do organizowania wyborów w czasie pandemii metropolita przypomniał, że misją Kościoła w takiej sytuacji jest nie tylko życzliwe, ale i stanowcze przypominanie o szczególnej, moralnej i politycznej odpowiedzialności, jaka spoczywa na uczestnikach życia politycznego. - Misją Kościoła jest zachęcanie do zachowania społecznego pokoju, do udziału w wyborach i do trzeźwej oceny moralnych kwalifikacji kandydata na najważniejszy urząd naszego państwa - dodał abp Skworc.

Hierarcha wspomniał też w swoim nauczaniu o świętowaniu niedzieli. - Zawsze będziemy bronili praw pracowniczych, zagrożonych niekonieczną pracą w niedzielę - podkreślił. Metropolita katowicki zachęcał do wsparcia wszystkich, których miejsca pracy są zagrożone.

Mówił o podejmowaniu trudu odbudowania więzi społecznych: rodzinnych, sąsiedzkich, parafialnych i stowarzyszeniowych, które zostały osłabione trybem życia czasów pandemii i przymusowej kwarantanny. - Aby zalecany „dystans społeczny” nie utrwalił się w postaci społeczeństwa zamkniętych drzwi, lęku przed bliźnim, nowych społecznych podziałów i zagubienia - wskazywał arcybiskup.

Tegoroczna pielgrzymka świata męskiego do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej odbyła się w skromniejszej formie. Co roku do Piekar Śląskich przybywa kilkadziesiąt, a nawet do stu tysięcy pątników. W tym roku na Wzgórzu Piekarskim gościła tylko delegacja.

- Cieszę się, że - mimo wszystko - odbyły się te uroczystości - mówił pan Marek z Piekar Śląskich. - Solidaryzuję się tymi kolegami, którzy nie mogli uczestniczyć we mszy świętej i jestem pod wrażeniem atmosfery tego spotkania - dodawał pan Krzysztof, który pochodzi z województwa świętokrzyskiego, a od niedawna mieszka na Śląsku. Pan Krzysztof po raz pierwszy uczestniczył w pielgrzymce mężczyzn.

Z Chorzowa na rowerze do Piekar Śląskich przyjechał pan Damian. - Chciałem podziękować Matce Bożej za uzdrowienie. Zostałem pobity w kwietniu, wyzdrowiałem bardzo szybko i dlatego przyjechałem - mówił. Pan Zygmunt ze Stolarzowic modlił się u Śląskiej Gospodyni o to, by wreszcie skończyła się pandemia koronawirusa.

W tym roku całe rodziny uczestniczyły w pielgrzymce do Matki Boskiej Piekarskiej za pomocą transmisji radiowych, telewizyjnych, czy internetowych. Zachęcał do tego metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.

Piekary Śląskie są ośrodkiem kultu maryjnego od kilkuset lat. Pierwsza pielgrzymka do słynącego z cudownych uzdrowień obrazu przybyła tam w 1676 r. Majowa pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców i sierpniowa pielgrzymka kobiet i dziewcząt do sanktuarium gromadzą co roku dziesiątki tysięcy wiernych i należą do najważniejszych wydarzeń religijnych na Górnym Śląsku.

***

Pomóż zorganizować wakacje dla domu dziecka w Żmiącej. 

Dom dziecka w Żmiącej k. Limanowej to absolutnie wyjątkowe miejsce, w którym dzieci pozbawione rodziny znajdują nie tylko troskliwą opiekę, edukację, wsparcie medyczne i psychologiczne, ale przede wszystkim prawdziwą przyjaźń i poczucie własnej wartości. Co roku w tym okresie w Żmiącej odbywał się piknik, na którym zbierano środki na wakacje dla dzieciaków. Niestety w tym roku z powodu pandemii nie było to możliwe, dlatego tym razem prosimy naszych darczyńców o wsparcie online. Wpłat można dokonać za pomocą tej zrzutki. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Piekary Śląskie: odbyła się pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do Matki Bożej Piekarskiej
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.