Potrzeba międzynarodowych sił bezpieczeństwa
Same działania militarne, choć są konieczne, to jednak nie wystarczą, by rozwiązać problem tzw. Państwa Islamskiego. Trzeba też większej współpracy międzyreligijnej oraz budowania społeczeństwa obywatelskiego w oparciu o dialog i wzajemny szacunek. Wobec postępującej ofensywy dżihadystów wskazuje na to nuncjusz apostolski w Iraku.
Przywołuje zarazem niekończący się dramat ludności cywilnej - 2 mln Irakijczyków zmuszonych do opuszczenia swych domów; cierpienia wspólnoty chrześcijańskiej, która w ciągu minionej dekady zmalała prawie trzykrotnie.
Jako natychmiastowe remedium do zastosowania przez wspólnotę międzynarodową abp Giorgio Lingua wymienia: powstrzymanie napływu nowych bojowników, którzy przybywając z różnych państw świata zasilają szeregi dżihadystów; położenie kresu dostarczaniu broni członkom tzw. Państwa Islamskiego oraz zaprzestanie jakiejkolwiek innej wymiany handlowej z nimi. Watykański dyplomata wskazuje, że mógłby to być pierwszy krok w kierunku odparcia ofensywy islamistów, którzy, m.in. także dzięki silnej propagandzie medialnej, coraz bardziej określają terytorium swego działania, wykrawając je z terenu suwerennych państw.
Nuncjusz apostolski w Iraku zaznacza, że interwencja militarna w walce z dżihadystami wydaje się być nieunikniona. "Trzeba skutecznych międzynarodowych sił bezpieczeństwa, które nie tylko broniłyby terenów graniczących z tzw. Państwem Islamskim, ale i pomogły uchodźcom wrócić do swych domów" - podkreśla abp Lingua.
Skomentuj artykuł