Poznań: Nie ma zgody na katolickie liceum

KAI / drr

Prezydent Poznania Ryszard Grobelny nie wyraził zgodny na otwarcie przez archidiecezję poznańską publicznego katolickiego liceum ogólnokształcącego. Archidiecezja, jako organ założycielski placówki, odwołała się od tej decyzji do wielkopolskiego kuratora oświaty.

Jak wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. Piotr Kuś, dyrektor prowadzonego w Poznaniu przez archidiecezję poznańską Publicznego Gimnazjum Katolickiego im. św. Stanisława Kostki, już otwierając cztery lata temu gimnazjum planowano utworzyć również liceum ogólnokształcące. - Dzięki temu absolwenci naszej szkoły mogliby kontynuować w nim naukę - mówi ks. Kuś.

Dlatego też w ubiegłym roku archidiecezja podjęła próbę uzyskania zgody na otwarcie Publicznego Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, ale takiej zgody od prezydenta Poznania nie otrzymała. Jednak, jak tłumaczy ksiądz dyrektor, "po licznych naciskach rodziców naszych uczniów podjęliśmy ponownie taką próbę i w sierpniu ubiegłego roku złożyliśmy wniosek o otwarcie liceum od września 2011 r.".

- Przez wiele miesięcy nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, a następnie poinformowano nas, że owszem, możemy otworzyć szkołę, ale niepubliczną, co nie było w ogóle treścią naszego wniosku - zauważa ks. Kuś. Kiedy z kolei złożono protest w tej sprawie, prezydent miasta przysłał odpowiedź negatywną argumentując, że nie ma potrzeby tworzenia takiej szkoły w Poznaniu.

DEON.PL POLECA


Ks. Kuś przekonuje natomiast, że szkoła jest potrzebna i są rodzice, którzy pragnęliby posłać do niej swoje dzieci. Z ankiety przeprowadzonej na stronie internetowej Gimnazjum im. św. Stanisława Kostki wynika bowiem, że ponad 120 osób jest zainteresowanych powstaniem liceum ogólnokształcącego w tym samym budynku co gimnazjum, dzierżawionym przez archidiecezję od miasta.

- Uważam, że to jest już wystarczający powód do otwarcia szkoły - podkreśla dyrektor. Zwraca również uwagę na fakt, że katolicy mają konstytucyjne prawo do wychowania i nauczania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi. Dlaczego więc mieliby być dyskryminowani przez to, że chcąc posłać dzieci do szkoły katolickiej będą musieli za to płacić? - pyta ks. Kuś.

Obecnie sprawę utworzenia w Poznaniu nowej publicznej szkoły katolickiej rozpatruje wielkopolski kurator oświaty, do którego odwołała się archidiecezja po negatywnej decyzji prezydenta Grobelnego.

W międzyczasie Komisja Oświaty i Wychowania Rady Miasta Poznania przegłosowała 7 lipca wniosek do prezydenta miasta, w którym przekonuje, że taka szkoła jest potrzebna i że brak zgody na jej powstanie ogranicza prawa rodziców. Wzywa też prezydenta Grobelnego do wydania zgody na otwarcie szkoły.

Również radni Poznania na sesji, która odbyła się 12 lipca, opowiedzieli się w większości za powstaniem liceum. Wezwali także prezydenta do wydania zgody na prowadzenie publicznej katolickiej szkoły ponadgimnazjalnej przez archidiecezję poznańską.

W tej sytuacji, jak przyznaje ks. Kuś, z nadzieją czeka na decyzję kuratorium oświaty.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Poznań: Nie ma zgody na katolickie liceum
Komentarze (45)
L
leszek
16 lipca 2011, 17:05
Fakt, iż są rodzice, którzy chcą posłać dziecko do takiej szkoły- czy to wystarczający argument? Nie, to że ktoś coś chce to nie jest żaden argument. Argumentem jest to, że są katolicy którzy chcą posłać swoje dziecko do katolickiej szkoły i w kilkusettysięcznym mieście nie ma takiej szkoły. Czy prezydent Poznania nie podał dokładniejszej argumentacji dlaczego uważa, że szkoła nie jest potrzebna czy ją tu pominięto? Nie można mówić o  dyskryminacji dlatego, że uznają, że szkoła nie jest potrzebna. Może dzieciaki mieszczą się w dotychczasowych i nie ma tyle kasy, aby powstała nowa. Tak jest. Dzieciaki mieszczą się w dotychczasowych szkołach, a tworzenie nowej szkoły oznaczałoby koszty. Czy są na to pieniądze? To rzecz względna. Gdyby przedstawić budżet jakiegokolwiek miasta pod dyskusję to zawsze pojawi się wiele stwierdzeń o bezzasadnych wydatkach. A dla ateistów czy ludzi nastawionych nieżyczliwie zawsze wydatki na szkołę katolicką będą bezzasadne. Nie może każde 120 rodzin mieć swojej wymarzonej szkoły. Demagogia. Tu nie chodzi o jakieś 120 rodzin które chcą mieć swoją szkołę. A tak przy okazji, to ile takich grup po 120 rodzin rzekomo chce mieć swoją wymarzoną szkołę?!? Póki co, zawsze można wychowywać dzieci po katolicku w domu. Nie masz pojęcia o czym piszesz. Chodzi właśnie o to że rodziny wychowujące pokatolicku swoje dzieci pragną aby te dzieci były wychowywane po katolicku również w szkole. A nie tak jak dotychczas, rodzice sobie a szkoła sobie, bez współpracy z rodzicami. Fajnie byłoby zobaczyć efekty. Efekty możesz właśnie obserwować. Wiele szkół jest likwidowanych, bo jest mało dzieci. Skoro wiele szkół jest likwidowanych to na bazie jednej z takich szkół bez problemów możnaby utworzyć szkołę katolicką. Więc argument, że nowa szkoła nie jest potrzebna nie wydaje się na pierwszy rzut oka jakiś niewiarygodny. Nie masz pojęcia o czym piszesz. Tu nie chodzi o to że zgłosili się rodzice twierdzący że dla ich dzieci braknie miejsca w szkołach. Chodzi o to że zgłosili się rodzice chcący aby ich dzieci chodziły do katolickiej szkoły. A żadna ze szkół katolickich nie jest likwidowana ze względu na brak dzieci. Po prostu nie ma ani jednej takiej szkoły. Trzeba mieć więcej wiedzy, a nie rzucać się do boju: dyskryminują nas. Tak. Jak się chce zabierać głos to trzeba mieć więcej wiedzy, a nie rzucać się do boju z hasłem: nie potrzeba szkoły.
L
leszek
16 lipca 2011, 16:45
 leszku Mają PRAWO do wychowywania. I nikt im tego prawa nie odbiera. Tylko, ze nie bedzie finansowane przez państwo. Jak to nie odbiera im tego prawa?!? Najpierw od wszystkich obywateli, a więc od katolików również zabiera się z zarobków pieniądze w formie podatku twierdząc że z tego będzie finansowana bezpłatna oświata, a potem odmawia się finansowania szkoły! Kazde wyznanie ma prawo. Co nie znaczy ze KAZDE wyznanie stworzy swoją szkołe finansowana przez państwo. To że ktoś nie chce skorzystać ze swoich praw nie może być powodem tego aby odmówić tego prawa wszystkim pozostałym. Każde wyznanie ma prawo. Ale prawo to pewna możliwość do wykorzystania a nie przymus korzystania. Jakaz byłaby awantura gdyby naród Żydowski zaządał szkoły zydowskiej finansowanej przez państwo albo nop Swiadkowie Jehowy. Wiec najlepiej aby szkoły wyznaniowe nie były finansowana z budzetu. Twoja argumentacja przypomina mi kabaretowe dialogi z czasów komuny. Nie można zgodzić się na finansowanie szkoły katolickiej bo wtedy i protestanci by chcieli, i ateiści by chcieli, i jehowici by chcieli. A komunistom nie mieściło się w głowie że właśnie tak powinno być, że jak polscy obywatele będący ateistami czy jehowitami lub wyznania Mojżeszowego zechcą, to należy finansować im szkołę, bo są pełnoprawnymi obywatelami i jeśli tylko będą chętni do takiej szkoły to należy ją utworzyć i finansować. Zwłaszcza że tworzenie tzw szkół wyznaniowych skutkuje mniejszym zapotrzebowaniem na szkoły bezwyznaniowe, więc globalne koszty są na tym samym poziomie.
L
leszek
16 lipca 2011, 16:28
Pisałem do redakcji, żeby usunięto avator brata_robota jak szerzący nienawiśc. Wg redakcji nie tyle szerzy on nienawiść, ile jest smutną ilustracją tego, w jaki sposób prowadzi się dyskusje w sieci oraz tego, jaki w ogóle jest poziom dyskursu publicznego w Polsce. Niestety JurkuS, zgadzam się z Redakcją. Kompletnie nie rozumiem jak żeś sobie wymyślił to szerzenie nienawiści poprzez avatar na którym użytkownicy komputerów wychylając się z za monitorów policzkują się wzajemnie. Odprawianie drogi krzyżowej też uważasz za szerzenie nienawiści? To ja dziękuję za promowanie takiego stylu dyskusji i zostawiam ten portal bratu_robotowi, adamajkisowi, Kindze itp. Życzę wytrwałości tym, którzy jeszcze próbują dawać świadectwo chrześcijańskiej postawy wobec zła tego swiata To co napisałeś powyżej nie jest niestety dawaniem świadectwa chrześcijańskiej postawy wobec zła tego świata. Jest to raczej kolejny przykład właśnie szerzenia Twoimi wpisami nienawiści. Twoja nieprzemakalna potrzeba osądzania kto jest człowiekiem dobrej woli, a kto świadomie i dobrowolnie czyni zło gdyż nie leży mu na sercu dobro Kościoła i Polski jest wprost powalająca. A skoro nie odpowiada Ci korzystanie z portalu na którym prezentowany bywa również nie odpowiadający Ci styl dyskusji, to wygląda na to że powinieneś korzystać wyłącznie z portali na którym możliwe będzie wypowiadanie się wyłącznie w stylu Tobie odpowiadającym. Podejrzewam jednak że byłby to portal towarzystwa wzajemnej adoracji JurkaS, skoro wszyscy musieliby prezentować styl dyskusji odpowiadający Tobie. Tak JurkuS, skoro może nie tyle dajesz systematycznie dziesięcinę z kopru i rumianku, ale systematycznie jesteś na Mszy św., to możliwe że rzeczywiście nie jesteś jako ten celnik, czy brat_robot, lub co nie daj Boże Kinga, adamajkis czy jakiś tfu... leszek.
E
ell
16 lipca 2011, 15:38
Fakt, iż są rodzice, którzy chcą posłać dziecko do takiej szkoły- czy to wystarczający argument? Czy prezydent Poznania nie podał dokładniejszej argumentacji dlaczego uważa, że szkoła nie jest potrzebna czy ją tu pominięto? Nie można mówić o  dyskryminacji dlatego, że uznają, że szkoła nie jest potrzebna. Może dzieciaki mieszczą się w dotychczasowych i nie ma tyle kasy, aby powstała nowa. Nie może każde 120 rodzin mieć swojej wymarzonej szkoły. Póki co, zawsze można wychowywać dzieci po katolicku w domu. Fajnie byłoby zobaczyć efekty. Wiele szkół jest likwidowanych, bo jest mało dzieci. Więc argument, że nowa szkoła nie jest potrzebna nie wydaje się na pierwszy rzut oka jakiś niewiarygodny. Trzeba mieć więcej wiedzy, a nie rzucać się do boju: dyskryminują nas.
RB
rysiek bonowski
16 lipca 2011, 14:42
Trzymam kciuki za Grobelnego! Takiej obłudy i nikczemności katolickiej dawno nie widziałem. Chcą szkołę niech założą prywatną, a nie żerują na budżecie państwa. Hipokryci i oszuści w koloratkach.  
.
.
16 lipca 2011, 13:50
Oczywiście katolicy mają prawo do swoich szkół, ale nie może być tak, że władza musi się zgodzić na utworzenie każdej szkoły tylko dlatego, że jest katolicka. 120 osób to nie jest jeszcze tak dużo jak na liceum. A artykuł jest tendencyjny, brakuje w nim rzetelnej analizy sytuacji, rzuca osakrżenia o dyskryminacje, nie podając żadnego do tych oskarżeń uzasadnienia. Prezydent ma prawo do własnej oceny sytuacji, i ma prawo też tą ocenę zmienić, jesli na jaw wyjdą nowe fakty. Namiast tego rodzaju artykuły są rodzajem szantażu, który mówi: jeśli nie dacie nam zgdy na szkołę, my bedziemy mówić że jesteżmy dyskryminowani. Zupełnie niezależnie od tego czy taka publiczna szkoła jest rzeczywiście potrzebna.
Jadwiga Krywult
16 lipca 2011, 13:20
leszku Mają PRAWO do wychowywania. I nikt im tego prawa nie odbiera. Tylko, ze nie bedzie finansowane przez państwo. Państwo ma wyłącznie pieniądze pochodzące od obywateli, a zdecydowana większość obywateli to katolicy. Kazde wyznanie ma prawo. Co nie znaczy ze KAZDE wyznanie stworzy swoją szkołe finansowana przez państwo. A więc państwo wg Ciebie jest jakimś tworem działającym wbrew woli obywateli ?  Jakaz byłaby awantura gdyby naród Żydowski zaządał szkoły zydowskiej finansowanej przez państwo Jaki 'naród żydowski' ??? Obywatele polscy narodowości żydowskiej mają takie same prawa jak obywatele polscy narodowości polskiej. albo nop Swiadkowie Jehowy. Wiec najlepiej aby szkoły wyznaniowe nie były finansowana z budzetu. Przede wszystkim w Poznaniu nie chodzi o szkołę wyznaniową, ale o szkołę realizującą program szkoły publicznej, tyle że założoną przez organizację katolicką.
I
Ika
16 lipca 2011, 12:44
 leszku Mają PRAWO do wychowywania. I nikt im tego prawa nie odbiera. Tylko, ze nie bedzie finansowane przez państwo. Kazde wyznanie ma prawo. Co nie znaczy ze KAZDE wyznanie stworzy swoją szkołe finansowana przez państwo. Jakaz byłaby awantura gdyby naród Żydowski zaządał szkoły zydowskiej finansowanej przez państwo albo nop Swiadkowie Jehowy. Wiec najlepiej aby szkoły wyznaniowe nie były finansowana z budzetu.
L
leszek
16 lipca 2011, 12:33
 Ja coś nie rozumiem. Przeciez pozwolenie jest ale na niepubliczną czyli prywatną. Chodzi o to by nie była finansowana z budzetu państwa gdzie podatki płacą i katolicy i niekatolicy i niewierzący. Po prostu taka jest Konstytucja. @Ika, to chyba naprawdę czegoś nie rozumiesz. Konstytucja na którą się powołujesz w Art. 48.stwierdza: Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. Więc powołując się na Konstytucję RP możnaby żądać i oczekiwać ze zdecydowana większość szkół będzie katolicka i finansowana z budżetu państwa, skoro podatki płacą nie tylko niewierzący i niekatolicy ale przede wszystkim katolicy. A tu jest problem z choćby jedną szkołą w mieście...
DI
do: Ika
16 lipca 2011, 11:45
Ja coś nie rozumiem. Przeciez pozwolenie jest ale na niepubliczną czyli prywatną. Chodzi o to by nie była finansowana z budzetu państwa gdzie podatki płacą i katolicy i niekatolicy i niewierzący. Po prostu taka jest Konstytucja. Istotnie - nie rozumiesz ! Czyli z budżetu państwa mogą być masowo (obligatoryjnie) finansowane wyznaniowe szkoły socliberalne, a katolickie – już nie ? Przecież właśnie podatki płacą i katolicy i niekatolicy i niewierzący. A z budżetu przyznaje się pieniążki tylko jednemu, socliberalnemu wyznaniu ! To państwo decyduje za nas kto ma dostać pieniądze, a kto nie (jak za PRL). A podobno, wg statystyk w Polsce jest ok. 80% katolików !
B
beniamin
16 lipca 2011, 11:05
Pisałem do redakcji, żeby usunięto avator brata_robota jak szerzący nienawiśc. Wg redakcji nie tyle szerzy on nienawiść, ile jest smutną ilustracją tego, w jaki sposób prowadzi się dyskusje w sieci oraz tego, jaki w ogóle jest poziom dyskursu publicznego w Polsce. To ja dziękuję za promowanie takiego stylu dyskusji i zostawiam ten portal bratu_robotowi, adamajkisowi, Kindze itp. Życzę wytrwałości tym, którzy jeszcze próbują dawać świadectwo chrześcijańskiej postawy wobec zła tego swiata Drogi Jurku a czy sobie nie masz nic do zarzucenia?Czy twoje polemiki zawsze szanują adwersarza i jego prawo do odmiennego postrzegania rzeczywistości ?Jeżeli nie masz sobie w tym względzie nic do zarzucenia to rzeczywiście może być Ci ciężko i to nie tylko na tym portalu
I
Ika
16 lipca 2011, 10:52
 Ja coś nie rozumiem. Przeciez pozwolenie jest ale na niepubliczną czyli prywatną. Chodzi o to by nie była finansowana z budzetu państwa gdzie podatki płacą i katolicy i niekatolicy i niewierzący. Po prostu taka jest Konstytucja.
Jurek
16 lipca 2011, 10:41
Pisałem do redakcji, żeby usunięto avator brata_robota jak szerzący nienawiśc. Wg redakcji nie tyle szerzy on nienawiść, ile jest smutną ilustracją tego, w jaki sposób prowadzi się dyskusje w sieci oraz tego, jaki w ogóle jest poziom dyskursu publicznego w Polsce. To ja dziękuję za promowanie takiego stylu dyskusji i zostawiam ten portal bratu_robotowi, adamajkisowi, Kindze itp. Życzę wytrwałości tym, którzy jeszcze próbują dawać świadectwo chrześcijańskiej postawy wobec zła tego swiata
Jadwiga Krywult
16 lipca 2011, 08:40
Decyzja prezydenta Poznania wyglada na ideologiczna. Wystarczajaco duzo rodzicow chce tej szkoly, a prezydent odmawia.
C
ciekawy
16 lipca 2011, 04:11
Czyli szkoły wyznania socliberalnego mogą być finansowane przez jakieś mityczne państwo, a wyznania katolickiego – już nie ? To jest b. Ciekawe ! To jakaś nowa definicja demokratycznej równości jest, czy jak ? 
OI
obserwacje i wnioski
15 lipca 2011, 22:21
Tak od dłuższego czasu czytam o dziwnych i złych zjawiskach w Poznaniu i już od dawna dochodzę do wniosku, że i to, niegdyś tak solidne miasto, sukcesywnie schodzi "na dziady" wzorem innych polskich, nigdyś sławnych, dziś niesławnych, metropolii...
L
leszek
15 lipca 2011, 19:58
Finansowanie, dofinansowanie, nie rozróżniam takich niuansów. A ducha puszczy od widma boru też nie odróżniasz? W każdym razie nie jest tak, jak podejrzewa Brat_robot, że tylko uczelnie (i szkoły) katolickie są wspomagane przez państwo. Bo jest wręcz tak że uczelnia niekatolicka jest całkowicie finansowana przez państwo, a uczelnia katolicka jest zaledwie częściowo dofinansowywana.
Jadwiga Krywult
15 lipca 2011, 19:33
Finansowanie, dofinansowanie, nie rozróżniam takich niuansów. W każdym razie nie jest tak, jak podejrzewa Brat_robot, że tylko uczelnie (i szkoły) katolickie są wspomagane przez państwo.
L
leszek
15 lipca 2011, 19:05
Nie rozumiem w jaki sposób podobnie? ChAT, podobnie jak i KUL nie jest finansowana przez państwo? Czesciowo sa finansowane przez panstwo. Niestety, piszesz nieprawdę. Przede wszystkim nie rozróżniasz finansowanie działalności od jej dofinansowywania. ChAT jest i zawsze był uczelnią państwową, utworzoną przez państwo, zawsze finansowaną przez państwo - finansowaną, a nie dofinansowywaną, i co warto zaznaczyć jeszcze za czasów PRL. Natomiast KUL nie jest i nigdy nie był uczelnią państwową, a uzyskiwał jedynie kolejne uprawnienia uczelni państwowej i związane z nimi dotacje. Aktualnie KUL również jest uczelnią utrzymywaną przede wszystkim przez różne fundacje (Fundacja Rozwoju KUL, Towarzystwo Przyjaciół KUL), choć od lat 90-tych korzysta również z różnych dotacji państwowych.
Jadwiga Krywult
15 lipca 2011, 18:36
Nie rozumiem w jaki sposób podobnie? ChAT, podobnie jak i KUL nie jest finansowana przez państwo? Czesciowo sa finansowane przez panstwo.
L
leszek
15 lipca 2011, 18:29
Nie slyszałem o żadnych szkołach wyznaniowych finansowanych przez państwo. Ani o szkołach niekatolickich ani o szkołach katolickich. A KUL? Podobnie jest finansowana przez panstwo Chrzescijanska Akademia Teologiczna - -uczelnia dla prawoslawnych, ewangelikow i starokatolikow. Nie rozumiem w jaki sposób podobnie? ChAT, podobnie jak i KUL nie jest finansowana przez państwo?
Jadwiga Krywult
15 lipca 2011, 18:05
Nie slyszałem o żadnych szkołach wyznaniowych finansowanych przez państwo. Ani o szkołach niekatolickich ani o szkołach katolickich. A KUL? Podobnie jest finansowana przez panstwo Chrzescijanska Akademia Teologiczna - -uczelnia dla prawoslawnych, ewangelikow i starokatolikow.
L
leszek
15 lipca 2011, 17:13
Leszku, chyba się mylisz. "Aktualne przepisy pozwalają założyć szkołę publiczną lub niepubliczną osobom prawnym, a nawet osobom fizycznym. Szkoły katolickie w ogóle nie są wymieniane z nazwy w ustawie o oświacie i tak jest dobrze – tłumaczy siostra Maksymiliana Wojnar, która od lat zajmuje się szkolnictwem katolickim." <a href="http://goscniedzielny.wiara.pl/wydruk.php?grupa=6&art=1201163963&dzi=1104786574&katg=">http://goscniedzielny.wiara.pl/wydruk.php?grupa=6&art=1201163963&dzi=1104786574&katg=</a> Sprawdziłem w aktualnej ustawie. Jest tam powiedziane że: Art. 5. 1. Szkoła i placówka może być szkołą i placówką publiczną albo niepubliczną. 2. Szkoła i placówka, z zastrzeżeniem ust. 3a-3e, może być zakładana i prowadzona przez: 1) jednostkę samorządu terytorialnego; 2) inną osobę prawną; 3) osobę fizyczną. 3. Jednostki samorządu terytorialnego mogą zakładać i prowadzić jedynie szkoły i placówki publiczne. A więc masz Kingo rację, aktualna ustawa pozwala zakładać szkoły publiczne (i nie tylko publiczne) również osobom fizycznym oraz osobom prawnym. Przyznaję się więc do błędu.
L
leszek
15 lipca 2011, 15:44
Zacznijmy od tego, że to nie jest tak, że to katolicy wywalczyli i mają lekcje religii płatne z budżetu państwa. Ustawa mówi o tym, że jeżeli znajdzie się wystarczająco liczna grupa chętnych (by utworzyć klasę) wyznawców jakiejkolwiek religii, to państwo wypłaci wynagrodzenie prowadzącemu lekcje religii. Jeżeli faktycznie tak jest, to w szkołach powinni najpierw zapytać kto chce jakiej religii i czy w ogóle chce, a potem dopiero organizować lekcje. Tymaczesem od początku jest religii zamieszczona w planie i wyznaczony katecheta do prowadzenia lekcji. Kto sobie nie życzy uczestniczyć, to ma się usunąć z klasy. To chyba niezupełnie to samo o czym piszesz. Jest właśnie tak jak piszesz. Wpierw powinni zapytać. I wg moich danych pytają. Co roku pytają. A religia jest od początku umieszczona w planie i jest wyznaczony katecheta bo z wieloletniego doświadczenia wiadomo, że znaczna część, na ogół zdecydowana większość klas będzie religii chciała. I skoro będzie chciała to ją będzie miała bez marnowania czasu i burzenia wszystkim nauczycielom i uczniom podanego już 1.IX. planu zajęć. Twoje oczekiwania by wpierw zapytać kto chce, a dopiero po zebraniu odpowiedzi szukać katechety i od nowa układać plan, już z religią, są zwyczajnie absurdalne.
L
leszek
15 lipca 2011, 15:35
I zaręczam Ci że w szkołach katolickich obowiązuje ta sama podstawa programowa i te same siatki przedmiotowe i programy nauczania. Jak w katolickiej szkole można nauczać, że wszystkie religie /wyznania mają taki sam status ontologiczny (świecka szkoła nie defiiniuje, która religia jest prawdziwa). Najwyraźniej nie masz pojęcia ani o oświacie ani o programach nauczania. Niby na jakim to przedmiocie wg Ciebie miano by nauczać czegoś takiego? Na języku polskim czy na matematyce? I czyżbyś wyobrażał sobie, że w publicznych szkołach na lekcjach religii nie mówi się o tym która religia jest prawdziwa? Czy na lekcjach bilogii mówi się o akcie stworzenia świata, który w ogóle nie jest rozpoznawany na lekcjach bilogii w szkołach świeckich? A od kiedy to biologia zajmuje się mówieniem o akcie stworzenia świata? Najwyraźniej nie masz zielonego pojęcia o oświacie i programach nauczania. Okazuje się że nawet nie rozróżniasz kompetencji różnych dziedzin nauki.
L
leszek
15 lipca 2011, 15:25
Nie slyszałem o żadnych szkołach wyznaniowych finansowanych przez państwo. Ani o szkołach niekatolickich ani o szkołach katolickich. A KUL? Po pierwsze, KUL nie jest żadną szkołą a uczelnią wyższą więc nawet mi do głowy nie przyszło by go brać pod uwagę. Tak samo, biorąc pod uwagę ilość nie-katolików czy wręcz ateistów studiujących na KUL, do głowy by mi nie przyszło traktować KUL jako uczelnię/szkołę wyznaniową. A po drugie, KUL nigdy nie był i nadal nie jest finansowany przez państwo. Od pewnego czasu jest jedynie częściowo dofinansowywany przez państwo. Więc wydaje mi się że usiłujsz na siłę się przyczepić.
E
ell
15 lipca 2011, 15:21
Zacznijmy od tego, że to nie jest tak, że to katolicy wywalczyli i mają lekcje religii płatne z budżetu państwa. Ustawa mówi o tym, że jeżeli znajdzie się wystarczająco liczna grupa chętnych (by utworzyć klasę) wyznawców jakiejkolwiek religii, to państwo wypłaci wynagrodzenie prowadzącemu lekcje religii. Jeżeli faktycznie tak jest, to w szkołach powinni najpierw zapytać kto chce jakiej religii i czy w ogóle chce, a potem dopiero organizować lekcje. Tymaczesem od początku jest religii zamieszczona w planie i wyznaczony katecheta do prowadzenia lekcji. Kto sobie nie życzy uczestniczyć, to ma się usunąć z klasy. To chyba niezupełnie to samo o czym piszesz.
15 lipca 2011, 15:12
Nie slyszałem o żadnych szkołach wyznaniowych finansowanych przez państwo. Ani o szkołach niekatolickich ani o szkołach katolickich. A KUL?
15 lipca 2011, 15:11
I zaręczam Ci że w szkołach katolickich obowiązuje ta sama podstawa programowa i te same siatki przedmiotowe i programy nauczania. Jak w katolickiej szkole można nauczać, że wszystkie religie /wyznania mają taki sam status ontologiczny (świecka szkoła nie defiiniuje, która religia jest prawdziwa). Czy na lekcjach bilogii mówi się o akcie stworzenia świata, który w ogóle nie jest rozpoznawany na lekcjach bilogii w szkołach świeckich?
L
leszek
15 lipca 2011, 15:08
Nie chcę, nie chcę. OK. Rozumiem że rzetelnie pytasz więc i ja rzetelnie odpowiem :-) Pytanie jest następujące, dlaczego nie wystarczają katolikom dwie godziny katechezy szkolnej płatnej z budżetu państwa? Zacznijmy od tego, że to nie jest tak, że to katolicy wywalczyli i mają lekcje religii płatne z budżetu państwa. Ustawa mówi o tym, że jeżeli znajdzie się wystarczająco liczna grupa chętnych (by utworzyć klasę) wyznawców jakiejkolwiek religii, to państwo wypłaci wynagrodzenie prowadzącemu lekcje religii. A więc to bynajmniej nie kwestia katolików. Twoja insynuacja, że katolickie szkoły tworzy się po to aby zwiększać liczbę godzin lekcji religii jest taką bzdurą, że nawet nie wiem w jaki sposób Ci to tłumaczyć... Szkoły katolickie nie tworzy się po to aby móc zwiększać ilość godzin lekcji religii. I zaręczam Ci że w szkołach katolickich obowiązuje ta sama podstawa programowa i te same siatki przedmiotowe i programy nauczania. Tu chodzi o coś zupełnie innego. Chodzi o wychowywanie w duchu katolickim. Posyłając dziecko do takiej szkoły nie masz prawa protestować że lekcje zaczynają się krótką modlitwą poranną, nie masz też prawa protestować, że w okresach przedświątecznych dziecko wraz z całą klasą idzie na rekolekcje. Posyłając dziecko do takiej szkoły masz prawo oczekiwać że żaden z nauczycieli nie będzie wyśmiewał żadnych wartości religijnych ani nie będzie prowadził działań mających na celu podważenie czy niszczenie religijności Twojego dziecka, nikt nie będzie prowadził działań sprzecznych z Twoimi działaniami wychowawczymi, a jeśli coś takiego się zdarzy to masz prawo domagać się wyciągnięcia konsekwencji wobec winnych. I jeśli Ci to nie odpowiada to nie wysyłaj dziecka do takiej szkoły lecz poszukaj dla niego raczej szkoły dla wojujących anty-katolików. Czy stworzenie szkoły katolickiej, kolejnej szkoły w Poznaniu w perspektywie niżu demograficznego jest zasadne? Czy to powinien być priorytet wydatków edukacyjnych? Czy tworzenie w Poznaniu kolejnej szkoły ma sens nie jestem w stanie Ci powiedzieć. Ty również nie jesteś w stanie tego stwierdzić. Aby można było cokolwiek o tym powiedzieć wpierw należałoby zebrać zbyt wiele danych. Bo to nie jest kwestia wyłącznie sumy miejsc w szkołach i sumy dzieci. Nawet analiza danych dotyczących istniejącej sieci szkolnej i rozłożenia populacji uczniów niewiele daje. Weź pod uwagę to że taka szkoła katolicka nie miałaby powstawać w każdej dzielnicy. Tu chodzi o szkołę dla całego miasta! Należałoby więc również zebrać opinie samych zainteresowanych, czyli od rodziców! Uczniowie to też ludzie, a ludzie głosują nogami. Jeśli szkoła nie będzie potrzeba to nie będzie do niej chętnych. A wg słów zwolenników, byłoby wielu chętnych do szkoły katolickiej. Nie wiesz, czy jakieś inne wyznanie ma szkoły finansowane przez państwo? Nie slyszałem o żadnych szkołach wyznaniowych finansowanych przez państwo. Ani o szkołach niekatolickich ani o szkołach katolickich.
Jadwiga Krywult
15 lipca 2011, 14:42
Bo Kuria nie może założyć szkoły publicznej. Szkołę publiczną może założyć wyłącznie państwo/miasto. I jako organ założycielski oczywiście pokrywać koszty jej funkcjonowania. Kuria tak jak każdy inny nie będący państwem/miastem może założyć wyłącznie szkołę niepubliczną. Leszku, chyba się mylisz. "Aktualne przepisy pozwalają założyć szkołę publiczną lub niepubliczną osobom prawnym, a nawet osobom fizycznym. Szkoły katolickie w ogóle nie są wymieniane z nazwy w ustawie o oświacie i tak jest dobrze – tłumaczy siostra Maksymiliana Wojnar, która od lat zajmuje się szkolnictwem katolickim." <a href="http://goscniedzielny.wiara.pl/wydruk.php?grupa=6&art=1201163963&dzi=1104786574&katg=">http://goscniedzielny.wiara.pl/wydruk.php?grupa=6&art=1201163963&dzi=1104786574&katg=</a>
15 lipca 2011, 14:21
Katolicy mają konstytucyjne prawo do wychowania i nauczania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi. Owszem, ale za własne pieniądze, hm? Oczywiscie że za własne. Zabierane z wynagrodzenia w formie podatków. Nie chcesz chyba sugerować, że to nie z podatków płaconych przez katolików jest finansowana oświata, ale ze specjalnych składek wpłacanych przez ateistów? Nie rozumiem więc dlaczego katolicy mieliby drugi raz płacić za nauczanie swoich dzieci... Nie chcę, nie chcę. Pytanie jest następujące, dlaczego nie wystarczają katolikom dwie godziny katechezy szkolnej płatnej z budżetu państwa? Czy stworzenie szkoły katolickiej, kolejnej szkoły w Poznaniu w perspektywie niżu demograficznego jest zasadne? Czy to powinien być priorytet wydatków edukacyjnych? Nie wiesz, czy jakieś inne wyznanie ma szkoły finansowane przez państwo?
15 lipca 2011, 14:18
Hmm, to juz tylko 40 procent? a kto robil sondaz? A ilu polskich katolików co niedzielę pojawia się w kościele?
L
leszek
15 lipca 2011, 14:08
Ciekawi mnie, czy nauka w tym katolickim liceum byłaby darmowa. Jeżeli takie liceum byłoby założonym i prowadzonym przez miasto, a więc liceum publicznym, to nie możnaby pobierać żadnego czesnego gdyż szkoła publiczna musi być publicznie dostępna. Gdyby jednak nie była to szkoła publiczna to czesne mogłoby być, i musiałoby być pobierane.
L
leszek
15 lipca 2011, 14:05
Katolicy mają konstytucyjne prawo do wychowania i nauczania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi. Owszem, ale za własne pieniądze, hm? Oczywiscie że za własne. Zabierane z wynagrodzenia w formie podatków. Nie chcesz chyba sugerować, że to nie z podatków płaconych przez katolików jest finansowana oświata, ale ze specjalnych składek wpłacanych przez ateistów? Nie rozumiem więc dlaczego katolicy mieliby drugi raz płacić za nauczanie swoich dzieci...
L
leszek
15 lipca 2011, 14:01
Szkoda, że nie napisaliście, że liceum miałoby być finansowane z miejskich pieniędzy. Nie było potrzeby pisania czegoś takiego. Bo rzecz w tym, że chciano by utworzono liceum publiczne. A wszelkie szkoły publiczne finansowane są przez organ założycielski, którym dla szkół publicznych jest państwo/miasto. Artykuł na deonie i artykuł do którego podajesz link są trochę mylące w treści. Bo Kuria nie może założyć szkoły publicznej. Szkołę publiczną może założyć wyłącznie państwo/miasto. I jako organ założycielski oczywiście pokrywać koszty jej funkcjonowania. Kuria tak jak każdy inny nie będący państwem/miastem może założyć wyłącznie szkołę niepubliczną. Tyle że szkoła niepubliczna nie jest w żaden sposób dofinansowywana przez państwo/miasto, a świadectwa przez nią wystawiane są nic nie warte póki szkoła niepubliczna nie zdobędzie uprawnień szkoły publicznej. Zwróć uwagę na koniec artykułu pod Twoim linkiem, na treść pytania z ankiety: 'Czy miasto powinno utworzyć liceum ogólnokształcące o profilu katolickim?' Z pytania wynika że to najwyraźniej od miasta oczekiwano założenia szkoły. Nie chodziło o to aby utworzyć szkołę niepubliczną firmowaną przez Kościół. To miasto miało być założycielem, a więc i finansującym, a profil katolicki miał być zrealizowany przez katolickie prowadzenie szkoły. "Pikanterii sprawie dodaje fakt, że budynek, w którym mieści się gimnazjum [katolickie] i miałoby się mieścić liceum, wynajmowany jest od ZKZL za grosze. Za każdy metr kwadratowy Archidiecezja płaci miastu 2,30 zł rocznie." epoznan.pl/news-news-26352-Katolickie_liceum_w_Poznaniu_Prezydent_mowi_NIE To żadna pikanteria. Szkoła nie jest żadnym lukratywnym biznesem więc nie ma co oczekiwać że stawki wynajmu będą jak za sexshop. Tego rzędu stawki płacą wszelkie instytucje niekomercyjne prowadzące pożyteczną działalność publiczną.
Jadwiga Krywult
15 lipca 2011, 14:01
Ciekawi mnie, czy nauka w tym katolickim liceum byłaby darmowa. Nie wiem na pewno, ale w szkołach publicznych chyba z definicji nie ma czesnego.
Jadwiga Krywult
15 lipca 2011, 14:00
Brat_robot! a, to ciekawe. Katolik w Polsce nie musi placic podatkow? Bo jezeli tak to moze i wymagac. Ty jak widac podatki placisz. Wymaga i ma religię dwie godziny w KAŻDEJ szkole i księży na etatach ministerstwa edukacji. Nie wystarczy? W końcu dla 40 proc. społeczeństwa nie powinno się wprowadzać specjalnie preferencyjnych rozwiązań, hm? 40% społeczeństwa płaci 40% podatków i powinno mieć prawo, żeby 40% szkół publicznych to były szkoły katolickie.
SR
siostra robota
15 lipca 2011, 13:04
(...)W końcu dla 40 proc. społeczeństwa nie powinno się wprowadzać specjalnie preferencyjnych rozwiązań, hm? Nie mówiąc juz o mniejszych mniejszościach ...
A
Alu
15 lipca 2011, 12:43
Hmm, to juz tylko 40 procent? a kto robil sondaz?  Jak chyba zdazyles sie przekonac, nic na tym swiecie nie mamy za darmo. Ci co nie moga juz zaplacic forsa placa zdrowiem. a ceny sa coraz wyzsze.
15 lipca 2011, 11:56
Ciekawi mnie, czy nauka w tym katolickim liceum byłaby darmowa.
15 lipca 2011, 11:56
Brat_robot! a, to ciekawe. Katolik w Polsce nie musi placic podatkow? Bo jezeli tak to moze i wymagac. Ty jak widac podatki placisz. Wymaga i ma religię dwie godziny w KAŻDEJ szkole i księży na etatach ministerstwa edukacji. Nie wystarczy? W końcu dla 40 proc. społeczeństwa nie powinno się wprowadzać specjalnie preferencyjnych rozwiązań, hm?
A
Alu
15 lipca 2011, 11:32
Brat_robot!  a, to ciekawe. Katolik w Polsce nie musi placic podatkow? Bo jezeli tak to moze i wymagac. Ty jak widac podatki placisz.
15 lipca 2011, 10:31
Katolicy mają konstytucyjne prawo do wychowania i nauczania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi. Owszem, ale za własne pieniądze, hm?
15 lipca 2011, 10:30
Szkoda, że nie napisaliście, że liceum miałoby być finansowane z miejskich pieniędzy. "Pikanterii sprawie dodaje fakt, że budynek, w którym mieści się gimnazjum [katolickie] i miałoby się mieścić liceum, wynajmowany jest od ZKZL za grosze. Za każdy metr kwadratowy Archidiecezja płaci miastu 2,30 zł rocznie." <a href="http://epoznan.pl/news-news-26352-Katolickie_liceum_w_Poznaniu_Prezydent_mowi_NIE">epoznan.pl/news-news-26352-Katolickie_liceum_w_Poznaniu_Prezydent_mowi_NIE</a>