Przedstawiciel Watykanu ds. sportu: olimpiady są znakiem braterstwa
"Igrzyska olimpijskie rozwijają się w kierunku, który proponuje nam Papież Franciszek w Encyklice Fratelli tutti. W coraz większej mierze uwydatniają znaczenie solidarności i braterstwa" - uważa ks. Melchor Sanchez de Toca.
Duchowny zasiada w Papieskiej Radzie Kultury i jest odpowiedzialny m.in. za relacje Watykanu ze światem sportowym.
Ks. Melchor Sanchez de Toca zwraca uwagę na niedawne rozszerzenie motta olimpiad. Do słów "citius", "altius", "fortius" ("szybciej", "wyżej", "mocniej") dodano słowo "communiter" (razem). Duchowny zauważa, że nie chodzi tu jedynie o słowa. Aktualnemu kierownictwu Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego bardzo zależy na konkretnej solidarności, która przejawia się między innymi w tym, że zamożniejsze komitety krajowe pokrywają część kosztów komitetów olimpijskich z krajów ubogich. Przedstawiciel Watykanu ds. sportu zauważa, że podobnie jak wypadku poprzednich igrzysk, tak i tym razem Papież skierował do olimpijczyków słowa pozdrowienia. Uczynił to podczas modlitwy Anioł Pański w ubiegłą niedzielę.
"Uderzyło mnie, że Papież mówi o olimpiadzie jako znaku nadziei. W istocie jest prawdą, że pośrodku tej pandemii igrzyska budzą w nas emocje, które może nam dać tylko sport. W tym sensie rzeczywiście jest to znak nadziei, sposobność, by podnieść wzrok i patrzeć na te wielkie i dobre pod względem etycznym wydarzenia, które sport organizuje. Olimpiada jest też znakiem braterstwa. W odróżnieniu na przykład od mistrzostw świata w jakiejś dyscyplinie Olimpiady wyróżniają się braterstwem, którym żyje się na co dzień w wiosce olimpijskiej. Przez kilka tygodni sportowcy żyją tam marzeniem o świecie, w którym panuje pokój. Są tam wszyscy sportowcy, również z tych krajów, które pozostają w stanie wojny. Przez kilka tygodni mamy więc ten obraz utopii świata, który trwa w braterstwie. W tym sensie olimpiady są znakiem braterstwa. Oczywiście, nie jest to braterstwo doskonałe, ale prawdziwe" - powiedział przedstawiciel Watykanu ds. sportu.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł