Przewodniczący Sekretariatu Synodu Biskupów: musimy zweryfikować obecny kształt duszpasterstwa młodzieży

(fot. Youtube.com / Salt and Light)
KAI / mp

Wnioski młodych ludzi wzywają nas do zweryfikowania obecnego kształtu duszpasterstwa młodzieży i krytycznego spojrzenia na tę część naszej aktywności, którą prowadzimy od lat, a która nie jest adekwatna do współczesnych potrzeb - mówi w rozmowie z KAI kard. Lorenzo Baldisseri.

Przewodniczący Sekretariatu Synodu Biskupów podsumowuje zakończone dziś w Rzymie obrady z udziałem młodych ludzi z całego świata i komentuje przygotowany przez nich dokument.

Dorota Abdelmoula (KAI): Księże Kardynale, jakie jest przesłanie dokumentu, który został dziś zaprezentowany w Watykanie?

DEON.PL POLECA

Kard. Lorenzo Baldisseri: Ten dokument podsumowuje przedsynodalne obrady młodzieży z całego świata, które trwały w Rzymie od poniedziałku, aż do dziś. Jego przesłanie jest bardzo piękne: wyraża to, co młodzi myślą o sobie samych, o Kościele i o świecie.

W pierwszej części, młodzi odpowiadają na pytanie: kim jestem? Dokonują analizy, tego, co znaczy być dziś młodym człowiekiem, m.in. w rodzinie, która często przeżywa kryzysy, zmaga się z trudnościami, od której młodzi się oddalają. W szkole, która jest miejscem spotkania z rówieśnikami i edukacji, ale również zmaga się ze swoimi problemami. Co znaczy być młodym człowiekiem mającym kontakt z Kościołem: jako chrześcijanin, katolik, jako ktoś, kto wyznaje wiarę, lub też często jest od niej daleko.

Dokument odpowiada na pytanie: czego szuka młody człowiek? Co to znaczy, że szuka szczęścia, samorealizacji, przestrzeni dla siebie, jakiej przyszłości pragnie, w jaki sposób chce decydować o swoim życiu?

Druga część mówi o tym, jak młodzi widzą Kościół. Jako instytucję, ale przede wszystkim jako osobę - bo chcą widzieć Kościół przez pryzmat osoby Jezusa i Jego obecności w historii. Jezus zajmuje centralne miejsce w ich myśleniu o Kościele. Aby móc poznać Jezusa, młodzi potrzebują zachęty i możliwości, by sięgnąć po Biblię. Potrzebują osobistego spotkania z tymi, którzy są chrześcijanami, np. z księżmi.

Młodzi opisują to czy i w jaki sposób Kościół odpowiada dziś na ich wołanie i potrzeby. Odnoszą to do konkretnych sytuacji i oczekiwań, które im towarzyszą. Nie brakuje wątpliwości, krytyki, sugestii. W poniedziałek papież po raz kolejny zachęcił ich, by byli szczerzy i mówili to, co myślą, co budzi ich wątpliwości i co chcieliby zasugerować. I to właśnie znajduje się w drugiej części tego dokumentu?

Jest w niej coś, co może zaskoczyć biskupów, do których jest adresowany?

Myślę, że zaskakująca jest szczerość i spontaniczność młodych ludzi. I to, że bardzo potrzebują autentyczności i świadectwa. Ludzie wiary i Kościoła muszą być świadkami tego, w co wierzą. Ich wiara musi znajdować odzwierciedlenie w ich czynach, w transparentności i szczerości. Tego chcą młodzi. I to jest wyzwaniem dla dzisiejszego Kościoła.

Z kolei trzecia część tego dokumentu mówi o tym, co Kościół powinien zrobić, w jaki sposób odnowić duszpasterstwo młodych.

Na czym ta odnowa ma polegać?

Np. na zmianie języka. Jeśli mówimy o Jezusie, powinniśmy używać języka, jakim młodzi o Nim mówią, a nie posługiwać się skomplikowanymi koncepcjami, których nie rozumieją. Głęboka teologia, owszem, jest konieczna, ale młodzi potrzebują konkretnego, żywego przekazu. Chcą też towarzyszenia im w poszukiwaniu Boga i sensu życia.

Wnioski młodych ludzi wzywają nas do zweryfikowania obecnego kształtu duszpasterstwa młodzieży i krytycznego spojrzenia na tę część naszej aktywności, którą prowadzimy od lat, a która nie jest adekwatna do współczesnych potrzeb.

Zdaniem Księdza Kardynała Kościół jest dziś gotów, by zmierzyć się z tymi postulatami i zastanowić, w jaki sposób prowadzić dziś młodych do Chrystusa?

Myślę, że wraz z wydarzeniem, jakim jest Synod Biskupów, Kościół podejmuje wielki wysiłek odnowy duszpasterskiej. A więc przyznaje, że nie ma dostatecznych narzędzi, by przyciągnąć współczesną młodzież. Dziś nie wystarczają miejsca przy parafiach, jak oratoria i kina parafialne ani typowe przestrzenie spotkań, jak np. szkoła.

Naprawdę musimy udać się tam, gdzie są młodzi. A oni nie przebywają dziś, tak, jak niegdyś: w rodzinach - bo szybko je opuszczają. Ani w szkołach, bo tam spędzają tylko kilka godzin dziennie. W miastach uniwersyteckich ich życie wygląda jeszcze inaczej i w tej rzeczywistości musimy stworzyć dla nich przestrzeń, bo inaczej oni zajmą się sami sobą. To nie znaczy, że musimy od razu nocą iść do klubów. Ale, że powinniśmy odkryć te miejsca, w których są młodzi, by być tam razem z nimi.

Kościół musi patrzeć dalej, poza własne mury i otoczenie, poza własną strukturę. Bo młodzi potrzebują dziś towarzyszenia, proszą o liderów o przewodników, którzy będą z nimi szli ramię w ramię. Tymi liderami może być ojciec, ksiądz w parafii, animator, ktoś kto nie zostawi ich na uboczu.

Wiele mówi się w ostatnich czasach o reformach, podejmowanych przez papieża Franciszka. Czy możemy zaryzykować stwierdzenie, że ta reforma Kościoła dokona się właśnie przez młodych?

Wierzę w to. Dzisiejsi młodzi staną się wkrótce protagonistami Kościoła i społeczeństwa. Mają więc przed sobą ważne zadania, które chcą podjąć teraz, zaraz. Czasy się zmieniły, dziś wszystko dzieje się szybciej, młodzi prędzej osiągają dojrzałość, a nowe technologie wymuszają na przyspieszone tempo życia. Swoją drogą, w tym nieustannym ruchu trzeba zaplanować momenty wyciszenia, odpoczynku i zatroszczyć się o nie, bo one nie pojawią się same z siebie.

Papież Franciszek doskonale wyczuł ten historyczny moment, to poruszenie i tę energię, których jesteśmy świadkami. I w tym znaczeniu mówi o Kościele, który jest w ruchu, który wychodzi. W tym Kościele młodzi są gotowi, by iść dalej i szybciej, niż inni.

Głosy młodzieży zostały zebrane, większość episkopatów wydelegowała już biskupów, którzy wezmą udział w październikowych obradach Synodu. A co mogą zrobić "zwykli" katolicy, żeby włączyć się w papieskie zaproszenie do debaty o młodzieży i powołaniu?

Chciałbym, żebyśmy naprawdę byli blisko młodych, którzy są teraz w centrum zainteresowania. Żebyśmy modlili się z nimi i za nich. Żebyśmy na co dzień zaczęli robić coś wspólnie. To zaproszenie do wszystkich: dla ojca, który może dziś zmotywować swoje dzieci, dla biskupa, dla kogoś, kto być może czuje się staro i uważa, że nie nadąża za młodzieżą. Podejmujmy i kontynuujmy wspólne działania, nie tylko z myślą o październiku, ale i dalszej przyszłości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Przewodniczący Sekretariatu Synodu Biskupów: musimy zweryfikować obecny kształt duszpasterstwa młodzieży
Komentarze (1)
25 marca 2018, 00:44
Dlaczego nazywacie jego funkcję "przewodniczącym sekretariatu"? Przewodniczący to nazwa organu kolegialnego, a sekretariat nie jest organem - to zaplecze techniczne organu (którym jest Synod). Z kolei kard. Baldisseri jest po prostu "sekretarzem generalnym Synodu Biskupów". To nie jest żadna nowa funkcja.