Sąd uniewinnił Joannę Najfeld
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uniewinnił dziś publicystkę katolicką Joannę Najfeld w sprawie karnej wytoczonej przez jej przez Wandę Nowicką, aktywistkę proaborcyjną. Najfeld sugerowała podczas debaty telewizyjnej, że aktywiści proaborcyjni są powiązani z koncernami produkującymi środki antykoncepcyjne.
Sąd nie dopatrzył się w tej wypowiedzi żadnej nieprawidłowości.
Sprawa dotyczyła debaty w TVN24 z 13 lutego 2009 r., podczas której doszło do ostrej sprzeczki między Najfeld a europosłanką Joanną Senyszyn na temat wprowadzenia edukacji seksualnej w szkołach.
W wypowiedzi dla TVN24 Najfeld sugerowała, że aktywiści proaborcyjni są powiązani z koncernami produkującymi środki antykoncepcyjne. Zwróciła uwagę, że "w świetle badań socjologicznych nie ulega wątpliwości, że wczesna i natrętna edukacja seksualna prowadzi do zwielokrotnienia liczby niechcianych ciąż, co potem przekłada się na ogromne zyski proaborcyjnego lobby - w tym także na korzyści feministycznych promotorek aborcji".
Najfeld powiedziała też: "Organizacja pani Nowickiej jest częścią międzynarodowego koncernu, największego w ogóle, providerów aborcji i antykoncepcji. Pani po prostu jest na liście płac tego przemysłu".
Wanda Nowicka, przewodnicząca Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, wytoczyła Joannie Najfeld sprawę karną z oskarżenia prywatnego.
W akcie oskarżenia wniesionym 27 lutego 2009 r. adwokat Nowickiej argumentował, iż wypowiedziane w telewizji stwierdzenie "może poniżyć ją w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego dla rodzaju działalności prowadzonej przez Wandę Nowicką".
Najfeld odpowiadała z art. 212 par. 2 Kodeksu Karnego, w którym mowa jest o pomawianiu innej osoby za pomocą środków masowego przekazu.
Nowicka nie stawiła się na większości rozpraw, a sprawa odraczana była 15 razy. O uniewinnienie Najfeld apelowali dziennikarze i publicyści.
Na wniosek Wandy Nowickiej proces Joanny Najfeld toczył się z wyłączeniem jawności, dlatego uzasadnienie wyroku jest tajne i nie można go cytować.
Prawda się obroniła. Moje uniewinnienie to dobra wiadomość i znak nadziei dla niezależnych publicystów, że nie należy dać się zastraszyć lewackim agresorom - skomentowała wyrok sądu Joanna Najfeld.
Oto pełna wypowiedź Joanny Najfeld dla KAI:
Prawda się obroniła. Moje uniewinnienie to dobra wiadomość i znak nadziei dla niezależnych publicystów, że nie należy dać się zastraszyć lewackim agresorom.
Sąd przyznał, że mówiłam prawdę stwierdzając, że Wanda Nowicka jest na liście płac przemysłu antykoncepcyjno-aborcyjnego. Można i należy tę informację rozpowszechniać. Wanda Nowicka kandyduje dziś do Sejmu, jako obywatele mamy prawo wiedzieć co to za osoba i czyje interesy reprezentuje. Można i należy mówić głośno o przemyśle aborcyjnym i jego PR-owym ramieniu udającym oddolną działalność społeczną.
Szkoda tylko, że nie wolno upublicznić uzasadnienia wyroku, ani akt sprawy. Na życzenie Wandy Nowickiej cały proces pozostaje utajony. A informacje, które pojawiały się na sali sądowej w trakcie tego 2,5 rocznego procesu powinny być dostępne opinii publicznej.
Dziękuję Bogu, moim niestrudzonym Obrońcom, mec. Piotrowi Kwietniowi i mec. Krzysztofowi Wąsowskiemu, oraz dziesiątkom tysięcy ludzi wspierających mnie w tym procesie duchowo, moralnie i na wszelkie inne sposoby.
Skomentuj artykuł