"Całe życie Maryi było naśladowaniem jej Syna"

Zobacz galerię
(fot. EPA/CLAUDIO PERI)
KAI / Radio Watykańskie / CTV / kn

Całe życie Maryi było naśladowaniem jej Syna. To On jest drogą, On jest kierunkiem! - mówił papież Franciszek podczas modlitewnego czuwania na placu św. Piotra w ramach obchodów Dnia Maryjnego Roku Wiary. Obecna była figura Matki Bożej Fatimskiej przywieziona z portugalskiego sanktuarium, która - jak zaznaczył Ojciec Święty - pomaga nam odczuwać obecność Maryi pośród nas.

- Maryja zawsze prowadzi nas do Jezusa. Jest niewiastą wiary, prawdziwie wierzącą. Jaka była wiara Maryi? - pytał papież.

Przede wszystkim "wiara Maryi rozwiązuje węzeł grzechu". Zawiązuje się on, gdy nie słuchamy Boga, nie pełnimy Jego woli, dokonujemy konkretnych działań, w których wykazujemy brak zaufania do Niego - a to jest grzechem". Pozbawia nas to pokoju i pogody ducha. Węzły te "są niebezpieczne, ponieważ z większej liczby węzłów może powstań plątanina, która może być coraz bardziej bolesna i trudniejsza do rozwiązania".

- Ale dla Bożego miłosierdzia nie ma rzeczy niemożliwych! Nawet najbardziej skomplikowane węzły rozwiązują się z pomocą Jego łaski. A Maryja, która swoim "tak" otworzyła drzwi Bogu, by rozwiązać węzeł dawnego nieposłuszeństwa, jest matką, która cierpliwie i czule prowadzi nas do Boga, aby rozwiązał On węzły naszej duszy swym Ojcowskim miłosierdziem - wyjaśnił Franciszek.

Wskazał, że to "wiara Maryi obdarza Jezusa ludzkim ciałem". - Maryja poczęła Jezusa w wierze, a następnie w ciele, kiedy odpowiedziała "tak" na zwiastowanie, które Bóg skierował do niej przez anioła. Co to ma znaczyć? Że Bóg nie zechciał stać się człowiekiem ignorując naszą wolność, lecz chciał przejść przez dobrowolną zgodę Maryi, przez Jej "tak" - wskazał papież.

Zauważył, że to, "co się stało w Dziewiczej Matce w sposób wyjątkowy, zachodzi na poziomie duchowym także w nas, kiedy przyjmujemy Słowo Boże, z sercem dobrym i szczerym, wprowadzając je w życie. Zachodzi coś, jak gdyby Bóg wcielał się w nas. Przychodzi, aby w nas zamieszkać, gdyż zamieszkuje w tych, którzy Go miłują i przestrzegają Jego Słowa". - Wierzyć w Jezusa oznacza dać Jemu nasze ciało, z pokorą i odwagą Maryi, aby mógł On nadal mieszkać pośród ludzi. Oznacza dać Jemu nasze ręce, żeby pieściły maluczkich i ubogich; nasze ręce, by wychodzić na spotkanie braci; nasze ramiona, aby wspierać słabych i pracować w winnicy Pańskiej; nasz umysł, by myśleć i planować w świetle Ewangelii; nade wszystko nasze serce, aby kochać i podejmować decyzje zgodnie z wolą Bożą. Wszystko to dzieje się dzięki działaniu Ducha Świętego. Dajmy się Jemu prowadzić! - apelował biskup Rzymu.

Podkreślił, że Maryja poprzedza nas w pielgrzymce wiary, towarzyszy nam i nas wspiera. - W jakim sensie wiara Maryi była pielgrzymowaniem? W tym sensie, że całe Jej życie było naśladowaniem jej Syna: On jest drogą, On jest kierunkiem! Postęp w wierze, podążanie do przodu w owej pielgrzymce duchowej, jaką jest wiara, jest niczym innym jak pójściem za Jezusem; słuchaniem Go i daniem się kierować Jego słowami; postrzeganiem jak On się zachowuje i stawianiem naszych stóp w Jego śladach; posiadaniem tych samych uczuć i postaw, jak On: pokora, miłosierdzie, bliskość, ale również stanowcze odrzucenie hipokryzji, obłudy, bałwochwalstwa. Droga Jezusa jest drogą miłości wiernej i to aż do końca, aż do ofiarowania swego życia, to droga krzyża. Dlatego pielgrzymowanie wiary przechodzi przez krzyż - dodał papież.

Jednak nawet wtedy "wiara Maryi była płomykiem pośród nocy". - W noc Wielkiej Soboty Maryja czuwała. Jej płomyk, mały, ale jasny palił się aż do jutrzenki Zmartwychwstania. A kiedy dotarł głos, że grób jest pusty, jej serce wypełniło się radością wiary, chrześcijańskiej wiary w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. To jest punkt kulminacyjny pielgrzymowania wiary Maryi i całego Kościoła. Jak jest nasza wiara? Czy podobnie jak Maryja podtrzymujemy jej płomień w nas nawet w chwilach trudnych, w chwilach ciemności? Czy mam radość wiary? - pytał Franciszek.

Swe rozważanie zakończył słowami: "Dzisiejszego wieczoru dziękujemy Ci, o Maryjo za Twą wiarę i ponawiamy nasze zawierzenie Tobie, Matce naszej wiary".

Na początku papieża powitał abp Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji. Powiedział, że dziś Matka Boża stała się pielgrzymem pośród pielgrzymów, by uzmysłowić nam, co to znaczy wierzyć. Wskazał, że Maryja jest ikoną naszej wiary ze względu na swe posłuszeństwo Ojcu i oddanie Mu swego życia. Poinformował, że na placu św. Piotra są obecni przedstawiciele 800 stowarzyszeń i grup pobożności maryjnej oraz delegaci najważniejszych sanktuariów maryjnych świata, tworzący "lud maryjny".

Następnie przy dźwiękach pieśni "Ave Maria" do podium przed bazyliką św. Piotra przyniesiono figurę Matki Bożej Fatimskiej, stojącą dotychczas pod obeliskiem na środku placu św. Piotra. Towarzyszyli jej gwardziści szwajcarscy i żandarmi watykańscy. Na jej spotkanie wyszedł papież, ucałował figurę, po czym ustawiono ją na ozdobionym kwiatami postumencie. U jej stóp Franciszek złożył w darze różaniec.

Rozpoczęła się maryjna modlitwa, nazwana Drogą Matki (Via Matris). Obejmowała siedem stacji: Maryja przyjmuje z wiarą proroctwo Symeona; Maryja ucieka do Egiptu, by ocalić Jezusa; Maryja szuka Jezusa, który został w Jerozolimie; Maryja spotyka Jezusa w drodze na Kalwarię; Maryja jest obecna przy ukrzyżowaniu i śmierci Syna; Maryja obejmuje ciało Jezusa zdjęte z krzyża; Maryja składa ciało Jezusa do grobu w oczekiwaniu na zmartwychwstanie.

Czytano przy nich odpowiedni fragment Ewangelii, modlono się w ciszy, odmawiano "Zdrowaś Mario", śpiewano litanię do Matki Bożej i "Stabat Mater".

Czuwanie zakończyła modlitwa "Ojcze nasz", papieskie błogosławieństwo i śpiew "Salve, Regina".

Figura Matki Bożej Fatimskiej zostanie teraz przewieziona do rzymskiego sanktuarium Matki Bożej Miłości (Madonna del Divino Amore). Wideoprzesłaniem Ojca Świętego rozpocznie się tam o godz. 19.00 modlitwa różańcowa w łączności z papieżem i dziesięcioma sanktuariami maryjnymi na świecie, w: Lourdes, Nazarecie, Luján, Vailankanni, Guadelupe, Akita, Nairobi, Benneux, Częstochowie i Marian Valley.

 

Więcej »

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Całe życie Maryi było naśladowaniem jej Syna"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.