Chrystus jest pierwociną nowej ludzkości

Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Drodzy Bracia i Siostry!

Ewangelia dzisiejszej niedzieli (por. J 6, 51-58) to końcowa i kulminacyjna część mowy, którą Jezus wygłosił w synagodze w Kafarnaum po tym, jak dzień wcześniej nakarmił tysiące osób zaledwie pięcioma chlebami i dwiema rybami. Jezus ujawnia sens tego cudu, a mianowicie, że wypełnił się czas obietnic: Bóg Ojciec, który manną nakarmił Izraelitów na pustyni, teraz posłał Jego, Syna, jako prawdziwy Chleb życia, a tym chlebem jest Jego ciało, Jego życie złożone w ofierze za nas. Trzeba zatem przyjąć Go z wiarą, nie gorsząc się Jego człowieczeństwem; i trzeba «spożywać Jego Ciało i pić Jego Krew» (por. J 6, 54), aby mieć w sobie pełnię życia. Jest oczywiste, że celem tej mowy nie jest pozyskanie aprobaty. Jezus wie o tym i wygłasza ją z rozmysłem; i rzeczywiście był to moment krytyczny, przełom w Jego misji publicznej. Ludzie, także Jego uczniowie byli pełni entuzjazmu dla Niego, kiedy czynił cudowne znaki; również rozmnożenie chlebów i ryb było wyraźnym objawieniem, że On jest Mesjaszem, tak iż zaraz po tym tłum chciał wywyższyć Jezusa i obwołać Go królem Izraela. Ale nie taka była wola Jezusa, który właśnie tą długą mową gasi entuzjazm i wzbudza wiele sprzeciwów. W istocie, wyjaśniając symbol chleba, mówi On, że został posłany, by ofiarować swoje życie, a kto chce pójść za Nim, musi zjednoczyć się z Nim w sposób osobisty i głęboki, uczestnicząc w Jego ofierze miłości. Dlatego Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy ustanawia sakrament Eucharystii: ażeby Jego uczniowie mogli mieć w sobie Jego miłość — to ma decydujące znaczenie — i jako jedno ciało, z Nim zjednoczone, kontynuować w świecie Jego tajemnicę zbawienia.

Słuchając tej mowy, ludzie zrozumieli, że Jezus nie był Mesjaszem takim, jakiego chcieli, który by aspirował do ziemskiego panowania. Nie zabiegał o poparcie, aby podbić Jerozolimę; co więcej, chciał iść do Świętego Miasta, aby podzielić los proroków: dać życie za Boga i za lud. Te chleby, połamane dla tysięcy osób, nie miały pobudzić do tryumfalnego marszu, ale miały być zapowiedzią ofiary krzyża, w której Jezus staje się Chlebem, Ciałem i Krwią ofiarowanymi jako zadośćuczynienie za grzechy. Tak więc Jezus wygłosił tę mowę, aby pozbawić złudzeń tłum, a przede wszystkim, aby sprowokować do decyzji swoich uczniów. Rzeczywiście wielu z nich od tamtej chwili przestało za Nim chodzić.

Drodzy przyjaciele, pozwólmy, by także nas na nowo zadziwiły słowa Chrystusa. On, ziarno pszenicy rzucone w bruzdy historii, jest pierwociną nowej ludzkości, uwolnionej od zniszczenia grzechu i śmierci. I odkryjmy na nowo piękno sakramentu Eucharystii, który wyraża całą pokorę i świętość Boga: Jego stanie się maluczkim. Bóg staje się maluczki, cząstką wszechświata, aby wszystkich pojednać w swojej miłości. Niech Maryja Dziewica, która wydała na świat Chleb życia, nauczy nas żyć w coraz głębszej jedności z Nim.

Po polsku:

Witam Polaków! W tych dniach gościem Kościoła prawosławnego w Polsce jest Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl I. Serdecznie pozdrawiam Jego Świątobliwość oraz wszystkich wiernych prawosławnych. Program tej wizyty obejmował również spotkania z biskupami katolickimi i wspólną deklarację o woli budowania braterskiej jedności i współpracy naszych Kościołów na rzecz krzewienia ewangelicznych wartości we współczesnym świecie, w duchu tej samej wiary w Jezusa Chrystusa. Jest to ważne wydarzenie, które budzi nadzieję na przyszłość. Jego owoce zawierzam łaskawości Maryi, wypraszając Boże błogosławieństwo. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chrystus jest pierwociną nowej ludzkości
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.