"Ekumenizm nie jest przejawem liberalnej filantropii"
O tym, by Kościoły nie zamykały się w sobie i otwierały się na misję mówił papież Franciszek w spotkaniu z delegacją Kościołów tradycji kalwinistycznej. Ojciec święty wskazał również na konieczność rozwiązania "kontrowersji doktrynalnych".
Papież nazwał swą dzisiejszą audiencję dla delegacji Światowej Wspólnoty Kościołów Reformowanych "kolejnym krokiem na drodze ekumenizmu". Wspólnota zrzesza Kościoły protestanckie tradycji kalwinistycznej i od dawna już prowadzi dialog teologiczny z katolikami.
"Dziś musimy być przede wszystkim wdzięczni Bogu za odkrycie na nowo naszego braterstwa, co, jak napisał św. Jan Paweł II, «nie jest przejawem jakiejś liberalnej filantropii albo niejasnego poczucia rodzinności. Wynika z uznania jednego Chrztu i z płynącego stąd wymogu, aby Bóg był uwielbiony w swoim dziele» (enc. Ut unum sint, 42). Katolicy i ewangelicy reformowani mogą promować wzajemne wzrastanie w tej duchowej wspólnocie, by lepiej służyć Panu" - powiedział Franciszek.
Nawiązując do dialogu teologicznego między Kościołami reformowanymi a Papieską Radą ds. Popierania Jedności Chrześcijan Ojciec Święty przypomniał, że zakończył on niedawno swoją czwartą fazę. Jej tematem były m.in. usprawiedliwienie i sprawiedliwość. Franciszek wyraził radość, że raport końcowy z tej fazy słusznie podkreśla zachodzący między nimi związek. Zwrócił uwagę, że nasza wiara w Chrystusa wzywa nas do konkretnych gestów miłości. Katolicy i ewangelicy reformowani mogą w wielu dziedzinach współpracować, dając razem świadectwo miłosiernej miłości Boga.
"Dziś doświadczamy często duchowego «pustynnienia» - powiedział Papież. - Zwłaszcza tam, gdzie żyje się tak, jakby Bóg nie istniał, nasze wspólnoty chrześcijańskie wezwanie są, by być «amforami», które dają innym pić, niosąc im nadzieję, oraz obecnością zdolną natchnąć do braterstwa, spotkania, solidarności, autentycznej i bezinteresownej miłości".
"Mają one przyjmować i rozpalać łaskę Bożą, by nie zamykać się w sobie, ale otwierać się na misję. Nie można bowiem przekazywać wiary, przeżywając ją samotnie czy w zamkniętych i oddzielonych grupach, w swoistej fałszywej autonomii i wspólnotowym immanentyzmie. W ten sposób nie odpowiada się na pragnienie Boga, które stawia przed nami znaki zapytania i które obecne jest też w licznych nowych formach religijności. Mogą one nieraz sprzyjać skupianiu się na sobie samych i na własnych potrzebach, prowadząc do swego rodzaju «konsumpcjonizmu duchowego». Dlatego, jeżeli ludzie naszych czasów nie znajdą «duchowości, która ich uzdrowi, wyzwoli, napełni życiem i pokojem i która jednocześnie wezwie ich do solidarnej komunii i misyjnej płodności, zostaną w końcu oszukani przez propozycje, które nie humanizują i nie przynoszą chwały Bogu» (adh. apost. Evangelii gaudium, 89) - powiedział Papież.
Ojciec Święty wskazał na pilną potrzebę takiego ekumenizmu, który wysiłek teologiczny, by rozwiązać kontrowersje doktrynalne, będzie łączył z rozwijaniem wspólnej misji ewangelizacji i służby. Przyznał, że w wielu miejscach podejmuje się już inicjatywy współpracy na tym polu.
Skomentuj artykuł