Franciszek do osoby homoseksualnej: nie ma znaczenia kim jesteś, jak żyjesz, nie tracisz swojej godności
Jeden z gości Franciszka, Stephen Amos - brytyjski komik i celebryta - przyznał w obecności papieża, że wyruszył na pielgrzymkę jako osoba niereligijna, "szukając odpowiedzi i wiary. Ale jako gej nie czuję się akceptowany".
Papież pojawił się w brytyjskim programie "Pilgrimage" (pl. Pielgrzymka), gdzie przyjął uczestników programu podczas audiencji prywatnej w Watykanie. W ramach programu ośmiu celebrytów podróżowało fragmentem Via Francigena, traktem pielgrzymkowym, który prowadził z opactwa Canterbury do Rzymu.
Jeden z gości Franciszka, Stephen Amos - brytyjski komik i celebryta - przyznał w obecności papieża, że wyruszył na pielgrzymkę jako osoba niereligijna, "szukając odpowiedzi i wiary. Ale jako gej nie czuję się akceptowany".
- Nie jest dobrze dawać większe znaczenie przymiotnikowi, "homoseksualny", niż rzeczownikowi, "osoba". Wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy godność. Nie ma znaczenia, kim jesteś i jak żyjesz - nie tracisz [przez to] swojej godności. Są ludzie, którzy wolą wybierać bądź wykluczać ludzi z powodu przymiotnika. Oni nie mają ludzkiego serca" - odpowiedział papież Franciszek.
Amos przyznał, że był oniemiały po tych słowach Franciszka. “Gdyby [papież - red.] odpowiedział tak, jak tego oczekiwałem, wyszedłbym. Powalił mnie jednak tym, co usłyszałem". Franciszek dał mi wiarę w ludzkość" - powiedział.
Na zakończenie wizyty papież poprosił o modlitwę. Dodał, że jeśli ktoś nie wierzy, to prosi po prostu o “życzenia dobrej drogi, abym nikogo nie zawiódł".
Skomentuj artykuł