Franciszek o tym, co mają zrobić Europejczycy, którzy nie chcą żyć wśród migrantów

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Dominique Wolton / Papież Franciszek / kw

Papież podał bardzo prostą receptę dla Europejczyków, którzy "odpychają migrantów". Przeczytajcie fragment najnowszego wywiadu z Ojcem Świętym.

Pełny tekst wywiadu jest dostępny tutaj >>

Dominique Wolton: Na Lesbos, w styczniu 2016 roku, powiedział Ojciec Święty piękne, rzadko spotykane słowa: "Wszyscy jesteśmy migrantami i wszyscy jesteśmy uchodźcami". Co można jeszcze, poza tym wspaniałym zdaniem, powiedzieć w chwili, gdy mocarstwa europejskie i zachodnie się zamykają? Co robić?

Papież Franciszek: Powiedziałem też zdanie, które dzieci migrantów nosiły potem na koszulkach: "Nie jestem niebezpieczny, jestem w niebezpieczeństwie". Nasza teologia jest teologią uchodźców. Wszyscy bowiem nimi jesteśmy, od chwili powołania Abrahama poprzez wszystkie migracje ludu Izraela. Sam Jezus był uchodźcą, imigrantem. Poza tym egzystencjalnie, poprzez wiarę, jesteśmy migrantami. Godność ludzka niesie ze sobą konieczne wezwanie do "bycia w drodze". Gdy mężczyzna lub kobieta nie jest "w drodze", jest mumią. Muzealnym eksponatem. Ktoś taki nie jest żywą osobą.

Chodzi nie tylko o to, by być w drodze, lecz by także iść drogą. Drogą się podąża. W pewnym hiszpańskim wierszu czytamy: "Podążamy drogą, idąc". A iść to komunikować się z innymi. Idąc, spotykamy innych. Podążanie drogą leży być może u podstaw kultury spotkania. (...) Mówię to, ponieważ nie należy odpychać osób, które są w drodze. Byłoby to bowiem odpychanie od siebie komunikacji.

Dominique Wolton: A jednak Europa odpycha migrantów?

Papież Franciszek: Jeśli Europejczycy chcą pozostać wśród swoich, niech płodzą dzieci! Uważam, że rząd francuski stworzył prawdziwy plan, prawa wspierające wielodzietne rodziny. Natomiast inne kraje tego nie zrobiły: promują bardziej nieposiadanie dzieci. Z różnych powodów, różnymi metodami.

*  *  *

Książka jest dostępna w przedsprzedaży z 26% rabatem >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek o tym, co mają zrobić Europejczycy, którzy nie chcą żyć wśród migrantów
Komentarze (3)
M
Mieszko
7 lutego 2018, 18:24
"Jeśli Europejczycy chcą pozostać wśród swoich, niech płodzą dzieci! " Kuriozalna, jeśli nie idiotyczna rada papieża.Jeśli abdullach będzie miał dziesięcioro dzieci to Kowalski powinien spłodzić 15 czy 20 potomków ? Mamy prowadzić wyścig ? Przecież katoliki-nie -króliki. Papie przypomnę też, że wysoka dzietność wśród muzułanów to nie  jest wolna wola tamtejszych kobiet ale przymus, ktry można nazwać gwałtem.Niebagatelną rolę odgrywa też wielożeństwo (często nieformalne) oraz pasożytnicze żerowanie na społeczeństwach Europy. Radę papieża można streścić : walcz z głodem, żryj więcej ! Ponadto uważam, że liczba ludności Polski na obecnym poziomie jest optymalna - nie uważam, że fajnie żyje się w kraju gdzie jest kilkukronie większe zagęszczenie ludzi na kilometr kwadratowy. Na koniec pytanie od którego powinienem zacząć.Gdzie się podziała Franciszku twoja retoryka ( a może kłamstwo ) o uchodźcach wojennych przybywających do Europy ? To już nie są uchodźcy tylko imigranci uzupełniający lukę demograficzną starego kontynentu  ?  Gubisz się w soich kłamstwach Wasza Śiątobliwość.
DS
Dariusz Siodłak
7 lutego 2018, 15:42
Franciszek niech się lepiej zajmie burdelem w Ameryce Południowej i swojej ojczyźnie. Nie rozumiem tej jego obsesji na punkcie naszego kontynentu.Warto przypomnieć papieżowi, że nie jest prezydentem Europy lecz tylko biskupem Rzymu.
IT
Ivan Tzyrenstein
7 lutego 2018, 14:05
Niejeden chciałby płodzić, ale nie ma z kim, bo potencjalna matka jego dzieci nie jest "na wydaniu" po ugadaniu sprawy z jej rodzicami, ale wybiera sobie kogo chce (a jak wiadomo 80% kobiet chciałoby męża z górnych 20% mężczyzn), a poza tym i tak musi wpierw skończyć studia i zrobić karierę (w Polsce to nawet nie karierę, po prostu z jednej pensji się nie da wyżyć). Jak w takich warunkach oczekiwać dzieci? Cały nasz sposób życia jest niemalże zaprojektowany tak, by dzieci rodziło się jak najmniej.