Moja pierwsza encyklika wiele zawdzięcza myśli św. Augustynowi

Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Drodzy Bracia i Siostry!

Moja wizyta w Pawii na tym końcowym etapie nabiera charakteru pielgrzymki. Właśnie jako pielgrzymkę od samego początku ją planowałem, ponieważ chciałem uczcić relikwie św. Augustyna i w imieniu całego Kościoła katolickiego oddać hołd jednemu z jego największych «ojców», a zarazem zaświadczyć o mym osobistym nabożeństwie do tego świętego i wyrazić wdzięczność temu, który odegrał tak znaczącą rolę w moim życiu teologa i pasterza, a wcześniej jeszcze — mogę powiedzieć — człowieka i kapłana. Raz jeszcze serdecznie pozdrawiam bpa Giovanniego Giudiciego, a w sposób szczególny generała augustianów o. Roberta Francisa Prevosta, ojca prowincjała i całą wspólnotę augustiańską. Z radością pozdrawiam was wszystkich, drodzy kapłani, zakonnicy i zakonnice, świeckie osoby konsekrowane i seminarzyści.

Zrządzeniem Bożej Opatrzności moja podróż miała charakter prawdziwej, w pełnym tego słowa znaczeniu wizyty duszpasterskiej i dlatego podczas tej modlitwy chciałbym tu, u grobu Doctoris gratiae, rozważyć bardzo ważne dla życia Kościoła przesłanie. Zrodziło się ono ze spotkania słowa Bożego z osobistym doświadczeniem wielkiego biskupa Hippony. Wysłuchaliśmy krótkiego czytania biblijnego z II Nieszporów III Niedzieli Wielkanocnej (Hbr 10, 12-14). List do Hebrajczyków ukazał nam Chrystusa jako najwyższego i wiecznego kapłana, wyniesionego do chwały Ojca, po tym jak oddał samego siebie jako jedyną i doskonałą ofiarę nowego przymierza, w której dokonało się dzieło odkupienia. Św. Augustyn kontemplował tę tajemnicę i w niej odkrył prawdę, której tak usilnie szukał: Jezus Chrystus, Słowo wcielone, Baranek złożony w ofierze i zmartwychwstały, jest objawieniem oblicza Boga miłości każdemu człowiekowi, idącemu po drogach czasu do wieczności. Apostoł Jan w tekście, w którym można dostrzec pewne podobieństwo do odczytanego przed chwilą fragmentu Listu do Hebrajczyków, napisał: «W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy» (1 J 4, 10). Oto serce Ewangelii, istota chrześcijaństwa. Światło tej miłości otworzyło Augustynowi oczy, pozwoliło mu spotkać «piękność tak dawną, a tak nową» (por. Wyznania, X, 27; tłum. Zygmunt Kubiak, Kraków 2000, s. 292), w której, jako jedynej, serce człowieka może znaleźć pokój.

Drodzy bracia i siostry, tu, przed grobem św. Augustyna, chciałbym w sposób symboliczny ponownie powierzyć Kościołowi i światu mą pierwszą encyklikę, która zawiera właśnie to główne przesłanie Ewangelii: Deus caritas est — Bóg jest miłością (1 J 4, 8. 16). Ta encyklika, a zwłaszcza jej pierwsza część, wiele zawdzięcza myśli św. Augustyna, który był zakochany w miłości Bożej, wysławiał ją, rozważał, głosił we wszystkich swoich pismach, a przede wszystkim dawał jej świadectwo w swej pasterskiej posłudze. Jestem przekonany, że — jak nauczał Sobór Watykański II i moi czcigodni poprzednicy Jan XXIII, Paweł VI, Jan Paweł I i Jan Paweł II — współczesna ludzkość potrzebuje tego podstawowego przesłania, którego uosobieniem jest Jezus Chrystus: Bóg jest miłością. To powinno być punktem wyjścia i celem wszystkiego: wszelkiej działalności duszpasterskiej, wszelkich dociekań teologicznych. Jak mówi św. Paweł: «Gdybym nie miał miłości, nic mi nie pomoże» (por. 1 Kor, 13, 3): bez miłości wszystkie charyzmaty tracą sens i wartość, natomiast dzięki niej wszyscy przyczyniają się do budowania mistycznego Ciała Chrystusa.

Oto zatem przesłanie, które św. Augustyn również dziś powtarza całemu Kościołowi, a w szczególności tej wspólnocie diecezjalnej, która z tak wielką czcią przechowuje jego relikwie: miłość jest duszą Kościoła i jego działalności duszpasterskiej. Usłyszeliśmy je dziś rano w dialogu między Jezusem i Szymonem Piotrem: «Czy miłujesz Mnie? (...) Paś owce moje» (por. J 21, 15-17). Tylko ten, kto w swym życiu osobiście doświadcza miłości Pana, może wypełniać zadanie przewodzenia i towarzyszenia innym na drodze naśladowania Chrystusa. Idąc za przykładem św. Augustyna, powtarzam wam tę prawdę jako Biskup Rzymu i wraz z wami z wciąż nową radością przyjmuję ją jako chrześcijanin.

Służenie Chrystusowi jest przede wszystkim kwestią miłości. Drodzy bracia i siostry, niech wasza przynależność do Kościoła i wasz apostolat odznaczają się zawsze wolnością od wszelkiego zabiegania o własne sprawy i przyjęciem bez zastrzeżeń miłości Chrystusa. Zwłaszcza ludzie młodzi muszą usłyszeć przesłanie wolności i radości, której sekret jest w Chrystusie. On jest najprawdziwszą odpowiedzią na oczekiwania ich serc, nękanych przez tak wiele pytań, które noszą w sobie. Tylko w Nim, Słowie wypowiedzianym do nas przez Ojca, istnieje owo połączenie prawdy i miłości, w którym kryje się pełny sens życia. Augustyn sam stawał wobec tych pytań, które każdy nosi w swoim sercu, zgłębiał je, a zarazem badał zdolność człowieka do otwarcia się na nieskończoność Boga.

Wy również, idąc za przykładem św. Augustyna, bądźcie Kościołem, który otwarcie głosi «radosną nowinę» o Chrystusie, Jego zamysł życia, Jego przesłanie pojednania i przebaczenia. Przekonałem się, że podstawowym celem waszego duszpasterstwa jest prowadzenie ludzi do chrześcijańskiej dojrzałości. Doceniam fakt, że formację osobistą uznaliście za wasz priorytet; Kościół bowiem nie jest po prostu organizacją od masowych zgromadzeń, nie jest też zbiorem jednostek przeżywających indywidualnie swą religijność. Kościół jest wspólnotą osób, które wierzą w Boga Jezusa Chrystusa i zobowiązują się żyć w świecie zgodnie z przykazaniem miłości, które On nam dał. Jest to zatem wspólnota, w której jesteśmy wychowywani do miłości, a to wychowanie odbywa się nie pomimo wydarzeń życia, ale właśnie poprzez nie. Tak było w przypadku Piotra, Augustyna i wszystkich świętych. Tak jest również i w naszym.

Osobiste dojrzewanie, wspierane przez żywą miłość eklezjalną, pozwala doskonalić także rozeznanie wspólnotowe, czyli umiejętności odczytywania i interpretowania czasów współczesnych w świetle Ewangelii, by odpowiadać na wezwanie Pana. Zachęcam was, byście dawali coraz doskonalsze osobiste i wspólnotowe świadectwo czynnej miłości. Posługa miłości, którą słusznie łączycie z głoszeniem słowa i sprawowaniem sakramentów, wymaga od was, a zarazem was pobudza, byście byli wrażliwi na materialne i duchowe potrzeby braci. Zachęcam was, byście dążyli do osiągnięcia «wysokiej miary» chrześcijańskiego życia, której doskonałość rodzi się z miłości i która powinna przejawiać się również w stylu życia moralnego, inspirowanego Ewangelią. Taki styl życia w sposób nieunikniony jest sprzeczny z kryteriami świata, lecz należy mu dawać świadectwo zawsze z pokorą, szacunkiem i serdecznością.

Drodzy bracia i siostry, to dla mnie dar, prawdziwy dar móc wraz z wami być tu przy grobie św. Augustyna: dzięki waszej obecności moja pielgrzymka zyskała bardziej konkretny charakter kościelny. Odchodzimy z tego miejsca z sercami przepełnionymi radością z tego, że jesteśmy uczniami miłości. Niech nam zawsze towarzyszy Maryja Dziewica, której matczynej opiece powierzam każdego z was, waszych bliskich. Z wielką miłością udzielam wam Apostolskiego Błogosławieństwa.

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Moja pierwsza encyklika wiele zawdzięcza myśli św. Augustynowi
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.