Nasza droga do nieba

Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Drodzy Bracia i Siostry!

Także dzisiejsza liturgia przypomina słowa Chrystusa, które oświecają, lecz zarazem budzą niepokój. W czasie Jego ostatniej podróży do Jerozolimy pewien człowiek pyta: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?» A Jezus odpowiada: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają» (Łk 13, 23-24). Co oznaczają owe «ciasne drzwi»? Dlaczego wielu nie udaje się przez nie wejść? Czyżby chodziło o przejście zastrzeżone jedynie dla kilku wybranych? W istocie, ten sposób rozumowania rozmówców Jezusa jest, jak można się przekonać, wciąż żywy: zawsze pojawia się pokusa, by uznawać praktyki religijne za źródło przywilejów czy sposób zabezpieczenia. W rzeczywistości przesłanie Chrystusa wyraża coś wręcz przeciwnego: dostęp do życia mają wszyscy, lecz dla wszystkich przejście jest «ciasne». Nie ma uprzywilejowanych. Przejście do życia wiecznego, otwarte dla wszystkich, jest «ciasne», ponieważ jest trudne, wymaga wysiłku, wyrzeczenia, upokorzenia własnego egoizmu.

Raz jeszcze, podobnie jak w minione niedziele, Ewangelia zachęca nas, byśmy mieli na względzie przyszłość, jaka nas czeka, a do której mamy się przygotować w czasie naszego ziemskiego pielgrzymowania. Zbawienie, którego Jezus dokonał poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie, jest powszechne. On jest jedynym Odkupicielem i zaprasza wszystkich na ucztę nieśmiertelnego życia. Lecz pod jednym i niezmiennym warunkiem, a mianowicie, że będziemy dokładać starań, by iść za Nim i Go naśladować, biorąc na siebie, tak jak On to uczynił, własny krzyż i poświęcając życie służbie braciom. Taki jest zatem jedyny i dotyczący wszystkich warunek wejścia do życia niebieskiego. W ostatnim dniu — przypomina dalej Jezus w Ewangelii — będziemy sądzeni nie na podstawie rzekomych przywilejów, lecz według naszych czynów. «Ci, którzy dopuszczają się niesprawiedliwości», będą wykluczeni, podczas gdy przyjęci zostaną ci, którzy czynili dobro i szukali sprawiedliwości za cenę ofiar. A zatem nie wystarczy podawać się za «przyjaciół» Chrystusa, chlubiąc się nieprawdziwymi zasługami: «Jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś» (Łk 13, 26). Prawdziwa przyjaźń z Jezusem wyraża się w sposobie życia: wyraża się w dobroci serca, pokorze, łagodności i miłosierdziu, w umiłowaniu sprawiedliwości i prawdy, w szczerym i uczciwym zaangażowaniu na rzecz pokoju i pojednania. Moglibyśmy powiedzieć, że to jest «dowód tożsamości», który nas uwierzytelnia jako Jego autentycznych «przyjaciół»; to jest «paszport», który pozwoli nam wejść do życia wiecznego.

Drodzy bracia i siostry, jeżeli i my chcemy przejść przez ciasne drzwi, musimy starać się być małymi, czyli ludźmi o pokornym sercu, tak jak Jezus. Jak Maryja, Jego i nasza Matka. Ona jako pierwsza przeszła, za Synem, drogę krzyża i została wyniesiona do chwały nieba, co wspominaliśmy kilka dni temu. Lud chrześcijański wzywa Ją jako Ianua Caeli — Bramę Niebieską. Prośmy Ją, by nas prowadziła w naszych codziennych wyborach drogą, która wiedzie do «bramy nieba».

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nasza droga do nieba
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.