Nie należy się bać drogi synodalnej w Kościele

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / kn

Kościół nie powinien się obawiać drogi synodalnej przy rozwiązywaniu swych problemów - to jedna z myśli wyrażonych przez Franciszka w obszernej rozmowie z czołowym argentyńskim dziennikiem "La Nación".

Autorka wywiadu - rzymska korespondentka pisma Elisabetta Piqué zadała papieżowi wiele innych pytań, dotyczących m.in. jego ewentualnej podróży do ojczyzny i sytuacji w tym kraju, reformy Kurii Rzymskiej, Banku Watykańskiego, Ameryki Łacińskiej itp.

DEON.PL POLECA

Synod Biskupów nie jest parlamentem, lecz stanowi "przestrzeń otwartą i chronioną przez Ducha Świętego" - przypomniał Ojciec Święty w odpowiedzi na pytanie dziennikarki o niedawne zgromadzenie tego gremium nt. rodziny. Za uproszczenie uznał twierdzenia, jakoby ojcowie synodalni byli podzieleni na dwa przeciwstawne sobie obozy. Ważne jest, aby "mówić jasno i słuchać z pokorą" - podkreślił papież.

Zwrócił uwagę, że rodzina przeżywa dzisiaj wielkie trudności, a dla wielu osób wstąpienie w związek małżeński "stało się faktem społecznym". Zakłada to również pytanie, które postawił wcześniej Benedykt XVI, o to, ile małżeństw zawarto naprawdę w wierze i z jaką wiarą oraz jaką świadomość ma osoba zawierająca taki związek. To zaś jest oczywiście ważne przy orzekaniu o ważności bądź nieważności małżeństwa - stwierdził rozmówca argentyńskiego dziennika.

Odnosząc się do pojawiających się na tym Synodzie wypowiedzi nt. związków osób tej samej płci, Franciszek uściślił, że "nikt nie mówił tam o małżeństwie homoseksualnym". Tematem wystąpień była "rodzina, która ma syna lub córkę o orientacji homoseksualnej" i w tym kontekście zastanawiano się, jak pomóc "takiej rodzinie będącej w sytuacji trochę «nietypowej»" - tłumaczył papież. Wyjaśnił również, że w sumie "mówiono o rodzinie i homoseksualistach w odniesieniu do ich krewnych, gdyż jest to rzeczywistość, którą spotyka się w konfesjonałach".

Pytany o zastrzeżenia, jakie wywołała "Relatio post disceptationem" (podsumowanie dyskusji na półmetku Synodu), Ojciec Święty zaznaczył, że był to "pierwszy projekt" przyszłego dokumentu. Dodał, że nie można czytać wiadomości czy artykułu zamiast "tego, co postanowił Synod", a tym, co naprawdę się tam liczyło, była relacja posynodalna, orędzie końcowe i przemówienie papieża. Jednocześnie Franciszek zauważył, że "nie trzeba bać się Synodu", ale należy iść naprzód pod kierunkiem Ducha Świętego.

Przypomniał też, że w swym przemówieniu końcowym wspomniał, że na Synodzie nie poruszono żadnych zagadnień dotyczących nauczania Kościoła nt. małżeństwa. Zaznaczył, że odnośnie do osób rozwiedzionych, które wstąpiły ponownie w związek małżeński, pojawiły się liczne pytania duszpasterskie. Zwrócił uwagę, że "nie chodzi tu o to, czy dopuścimy ich do komunii", gdyż "sama tylko ta sprawa nie jest rozwiązaniem, ale jest nim integracja".

Jednocześnie papież podkreślił, że rozwiedzeni nie są ekskomunikowani, ale nie mogą być rodzicami chrzestnymi, nie mogą czytać tekstów biblijnych w czasie Mszy, udzielać komunii ani uczyć religii, "dlatego powstaje wrażenie, jakoby byli ekskomunikowani". Dlatego, jak oświadczył Ojciec Święty, "trzeba szerzej otworzyć drzwi" w Kościele. Według niego niektórzy nie dają "dobrego świadectwa" a jednak istnieje "zła polityka" powoływania ich na rodziców chrzestnych tylko dlatego, że "zawarli oni ślub w Kościele".

Franciszek odrzucił zarzut, jakoby jego wypowiedzi wywoływały "zamieszanie" i wyjaśnił, że "nieustannie wygłasza różne przemówienia, kazania i to jest Magisterium". "To właśnie jest to, co myślę, a nie to, co piszą dzienniki, że myślę" - dodał. Zwrócił uwagę, że adhortacja "Evangelii gaudium" jest "bardzo jasna".

Inne tematy, poruszone w wywiadzie, dotyczyły reformy Kurii Rzymskiej i Instytutu Dzieł Religijnych (IOR), czyli tzw. banku watykańskiego. W pierwszej sprawie Ojciec Święty stwierdził, że jest to "proces powolny" i wyraził przekonanie, że nie zakończy się on w 2015 r. Oznajmił, że jedną z propozycji jest połączenie dotychczasowych Papieskich Rad - ds. Świeckich, ds. Rodziny i "Iustitia et Pax" w jeden urząd, który zajmowałby się m.in. sprawami rodziny i małżeństwa. Jednocześnie podkreślił, że bardziej leży mu na sercu "reforma duchowa, przemiana serca".

Franciszek zapewnił, że nie przejmuje się różnymi poglądami nt. reformy Kurii i przypomniał, że o potrzebie tego procesu zdecydowali kardynałowie na kongregacjach generalnych przed konklawe w 2013 r. Zaznaczył też, że IOR "działa znakomicie", a także reforma gospodarcza Watykanu przebiega dobrze.

Pytany o swoje "bycie papieżem" Ojciec Święty wyznał, że gdy wybrano go na najwyższy urząd w Kościele, powiedział sam do siebie: "Jorge, nie zmieniaj się, bądź nadal sobą, gdyż zmienianie się w twoim wieku jest śmieszne". Na temat swego zdrowia przyznał, że odczuwa już dolegliwości swego wieku, ale "jestem w ręku Boga i na razie mogę zachować lepszy czy gorszy rytm pracy". Dodał żartem, że Pan Bóg obdarzył go "zdrową dawką nieświadomości".

Papież oznajmił, że "być może uda się do Argentyny w 2016 r.", gdyż na rok 2015 r. ma już w programie podróże do trzech krajów Ameryki Łacińskiej i kilku afrykańskich. W 2016 r. przewiduje wyjazd do Polski w związku ze Światowym Dniem Młodzieży i potem do swej ojczyzny. Franciszek nie przejął się uwagami, jakoby - według niektórych - z Rzymu kierował polityką swego kraju i dodał, że nie zamierza się usprawiedliwiać z tego, co robi. Zaznaczył też, że z uwagi na zbliżające się wybory w swej ojczyźnie nie będzie przyjmował tamtejszych polityków, aby nie odczytywano tego, jako próby wpływania na przebieg kampanii. Dodał przy tym, że gdyby doszło do zerwania z systemem demokratycznym i z konstytucją, byłby to "błąd" dla Argentyny.

Na zakończenie rozmowy Ojciec Święty odniósł się do zmiany dowódcy Gwardii Szwajcarskiej, co - zdaniem Piqué - było powodem wielu "niesłusznych interpretacji". Wyraził wielki szacunek dla dotychczasowego komendanta, określając go jako "wspaniałą osobę, dobrego katolika, mającego świetną rodzinę" i dodając, że pragnie po prostu "zdrowej i normalnej odnowy". Przypomniał, że czas sprawowania funkcji dowódcy jest określony, upływa z końcem bieżącego roku, a on sam już wcześniej był poinformowany o kończącej się kadencji.

Elisabetta Piqué jest od 1999 r. korespondentką "La Nación" we Włoszech. Gdy w marcu 2013 r. rozpoczynało się konklawe po ustąpieniu Benedykta XVI, jako jedyna dziennikarka spośród tych, którzy publicznie typowali, kto zostanie owym papieżem, przepowiedziała, że będzie nim kard. Jorge Bergoglio. Jest autorką książki "Francisco. Vida y Revolución" (Franciszek. Życie i rewolucja), ujawniającej wiele ciekawych szczegółów z życia Jorge Bergoglio z okresu zarówno argentyńskiego, jak i po jego wyborze na papieża. Była jedną z 50 dziennikarzy, którzy wzięli udział w pierwszej audiencji Franciszka dla prasy światowej 16 marca 2013 r. Losy obecnego papieża śledzi od 2001 r., gdy został on kardynałem.

Piqué była również korespondentką wojenną, opisując na miejscu wydarzenia w Afganistanie i Iraku; w 2003 r.ukazał się jej zbiór reportaży z tych wypraw, zatytułowany "Diario de guerra" (Dziennik wojenny). W tym samym roku otrzymała dziennikarską nagrodę im. Św. Klary.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie należy się bać drogi synodalnej w Kościele
Komentarze (19)
M
mf
9 grudnia 2014, 10:54
Dla rozluźnienia atmosfery opowiem wam dowcip.Bardzo śmieszny.Proszę o komentarze. Żydowski chłopiec,  wyrzucany  ze wszystkich szkół, był niesforny, aż do kiedy inny Żyd zarekomendował ojcu «dobrą katolicką szkołę». I zachęca go, że na pewno oni go naprostują. Ojciec przyjmuje poradę. I mija pierwszy miesiąc, a chłopak jest bardzo grzeczny, bez upomnień. Ani nie ma problemów z jego zachowaniem w ciągu kolejnych miesięcy. Ojciec z ciekawości idzie do dyrektora, by dowiedzieć się, jak udało mu się dokonać tej przemiany. «To było bardzo proste» – odparł ksiądz. «W pierwszym dniu wziąłem go za ucho i powiedziałem, wskazując na krzyż: „To był Żyd tak jak ty, jeśli będziesz się źle zachowywał, skończysz tak samo”»”.
L
Leokadia
9 grudnia 2014, 09:45
Serce rośnie, jak się to czyta. Komentarze nie na miejscu, naprawdę nie wiem, czego chcecie. Nie podzielam waszego oburzenia. Na razie.
?
??
9 grudnia 2014, 09:20
"szerzej otworzyć drzwi"...? Czyli zatrzeć różnicę pomiędzy małżeństwami, a cudzołożnikami? "nie mogą czytać tekstów biblijnych w czasie Mszy, udzielać komunii, ani uczyć religii" - szok, że papież to powiedział. Czy to nie byłaby profanacja gdyby cudzołożnik w kolejnym związku udzielał Komunii?? Szok.
R
Raf
9 grudnia 2014, 09:13
Ojcze Banedykcie, proszę - wróć!
P
piw
9 grudnia 2014, 08:42
Wolę trzymać się Ewangelii niż jakiejś "drogi synodalnej" prowadzącej prostu do piekła
N
neema
8 grudnia 2014, 22:58
dzisiaj na spotkaniu z nauczycielami College Sacre Coeur, uslyszalam specjalne podziekowanie za otrzymywane slowa naszego Papieza [od czasu do czasu drukuje im Jego slowa, listy...]Dziekujemy Ci Ojcze Swiety,  za bukiet roz ofiarowany dzisiaj Maryi...
M
Maciej
8 grudnia 2014, 20:26
Wyjątkowy Papież ! z żywą wiarą w Ducha Świętego i prawdę , zwrócony w stronę nędzy dzisiejszego człowieka. Najlepszym dowodem słuszności słów Papieża są wściekłe ataki troli - agentów SB podszywających się pod pobożnych katolików.
R
RV
8 grudnia 2014, 18:19
Gdy chodzi o reformę Kurii Rzymskiej, Papież stwierdził, że potrwa ona jeszcze długo i na pewno nie zakończy się w przyszłym roku. Zależy mu przede wszystkim na reformie duchowej, odnowie serc. Przed Bożym Narodzeniem spotka się w tym roku nie tylko z kurialistami, ale też na specjalnej audiencji w Auli Pawła VI z pracownikami i ich rodzinami. Mówił o potrzebie przejęcia pewnych funkcji kurialnych przez świeckich obojga płci czy małżeństwa, ale prefektami jego zdaniem winni być kardynałowie – nawet w przypadku planowanej nowej dykasterii łączącej dotychczasowe rady ds. laikatu, rodziny oraz sprawiedliwości i pokoju. Pytany o dwie niedawne zmiany na stanowiskach w Watykanie, Ojciec Święty zauważył, że w obu przypadkach wiązały się one z upływem kadencji. Gdy chodzi o kard. Raymonda Leo Burke’a, dotychczasowego prefekta Sygnatury Apostolskiej, zwrócił uwagę, że miał on przejść na inne stanowisko już wcześniej, ale Franciszek to opóźnił, by umożliwić mu udział w Synodzie Biskupów. Gdy zaś chodzi o komendanta Gwardii Szwajcarskiej Daniela Anriga, powodem jego odejścia z funkcji nie było bynajmniej luksusowe mieszkanie. Koszary odnowiono w ubiegłym roku, a pułkownik Anrig ma czworo dzieci i musi mieć większy apartament – dodał Papież. Tekst pochodzi ze strony http://pl.radiovaticana.va/news/2014/12/08/papieski_wywiad_dla_argenty%C5%84skiego_dziennika_/pol-839815 strony Radia Watykańskiego 
R
RV
8 grudnia 2014, 18:14
Papieski wywiad dla argentyńskiego dziennika Synod Biskupów o rodzinie, ale też reforma Kurii Rzymskiej czy plany podróży apostolskich. Takie m.in. tematy poruszył Papież w obszernym wywiadzie, którego udzielił argentyńskiemu dziennikowi La Nación. Przeprowadziła go w Domu św. Marty dziennikarka Elisabetta Piqué. Mówiąc o Synodzie, Ojciec Święty podkreślił, że – jak zauważył już w przemówieniu na zakończenie obrad synodalnych – ich uczestnicy nie naruszyli w niczym doktryny Kościoła o małżeństwie. Natomiast wyrażono troskę duszpasterską o liczne sprawy. Jak zauważył Franciszek, problemem jest dziś wiele małżeństw zawartych wprawdzie w kościele, ale bez pełnej wiary i świadomości, zatem nieważnie. Zaprzeczył, jakoby ktokolwiek na Synodzie mówił wprost o „małżeństwach homoseksualnych”. Mówiono natomiast o problemach, jakie mają rodzice, gdy któreś z ich dzieci okaże się homoseksualistą.
jazmig jazmig
8 grudnia 2014, 17:46
Franciszek odrzucił zarzut, jakoby jego wypowiedzi wywoływały "zamieszanie" i wyjaśnił, że "nieustannie wygłasza różne przemówienia, kazania i to jest Magisterium". Ta jego paplanina nie jest Magisterium.
T
tomi
8 grudnia 2014, 19:55
a co cie to obchodzi, skoro sam jestes juz papiezem w swoim zborze to pilnuj swojego pola. Co masz do katolickiego papieza?
jazmig jazmig
8 grudnia 2014, 17:43
Jednocześnie papież podkreślił, że rozwiedzeni nie są ekskomunikowani, ale nie mogą być rodzicami chrzestnymi, nie mogą czytać tekstów biblijnych w czasie Mszy, udzielać komunii ani uczyć religii, "dlatego powstaje wrażenie, jakoby byli ekskomunikowani". Dlatego, jak oświadczył Ojciec Święty, "trzeba szerzej otworzyć drzwi" w Kościele. 1Kor5: 9 Napisałem wam w liście, żebyście nie obcowali z rozpustnikami. 10 Nie chodzi o rozpustników tego świata w ogóle ani o chciwców i zdzierców lub bałwochwalców; musielibyście bowiem całkowicie opuścić ten świat. 11 Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem5, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku.
S
specjalista
9 grudnia 2014, 09:04
 Uznając z góry, że wszyscy rozwiedzeni są: rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku. dajesz dowód na to, że niewykorzystana sperma rozmiękczyła ci mózg.
D
do
9 grudnia 2014, 09:34
Z kontekstu wypowiedzi papieża wynika, że mówił o rozwiedzionych, którzy ZAWARLI ponowne związki, czyli o cudzołożnikach.
S
specjalista
9 grudnia 2014, 09:40
Między cudzołożnikiem ("odeszłam od męża oprawcy i związałam się z dobrym, troskliwym człowiekiem"...[?]) a rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą  jest taka przepaśœć, że nawet dysponując fragmentem mózgu powinieneś to zauważyć.
D
do
9 grudnia 2014, 11:32
Ano jasne, cudzołożnicy to ci najbiedniejsi z biednych, bo odeszli od męża-oprawcy.
jazmig jazmig
8 grudnia 2014, 17:32
Synod ma sens wtedy, gdy jego członkowie odzwierciedlają cały Kościół i nie ma w nim nadreprezentacji żadnej z opcji. Kiedy sekretariat synodu publikuje matariały, które nie były tematem jego obrad, to albo ten sekretariat gruntownie zostaje zmieniony, albo należy zakończyć pracę synodu.
M
mf
8 grudnia 2014, 11:01
Achtung ! Achtung ! Deon cenzuruje papieża.Z omawianego wywiadu wyciął najsmaczniejsze kąski np. ten, "rozwodnicy są de facto ekskomunikowani". Niezłe jaja z tym papą. [url]http://www.rp.pl/artykul/1162994-Papiez-o-rozwodnikach--Sa--de-facto-ekskomunikowani-.html[/url]
F
Fabian
8 grudnia 2014, 10:23
Jak to czyta się to ręce opadają.