Papież: Jestem wielkim grzesznikiem...

Pisząc o "tajemnicy konklawe" i mediach nie miałam na myśli osądzania kardynałów, dlatego PRZEPRASZAM, jeżeli ktoś tak mógł to odebrać. Raczej chodziło mi o natarczywość mediów, które jakby za wszelka cenę starały się do wszystkiego mieć wgląd, a stawiając pytania również kardynałom, jakby prowokowały, aby jak najwięcej "wyciągnąć", a potem cytować. Wiadomo, że wypowiedź wyrwana z kontekstu często zupełnie zmienia sens i wypacza intencje rozmówcy, a odwołac czy prostować cokolwiek jest potem bardzo trudno. Podsumowując moją intencję:): wydaje mi się, że samo konklawe, atmosfera, rozwój sytuacji, wypowiedzi (poza tymi, które zechciał ujawnić sam Ojciec Święty, ale to dotyczyło Jego osoby, więc miał prawo) itp., ze strony nas wierzących powinno być uszanowane pełnym respektu MILCZENIEM i MODLITWĄ, byśmy nawet mimowolnie nie ulegli medialnym manipulacjom.  

My już tak odruchowo budujemy wokół nowego papieża kult jednoski. A on jakby chciał wskazywać na kogoś innego niz on sam. Właśnie dlatego też go tak cenimy. Warto mieć autorytet tu na ziemi do naśladowania.

Zaniedługo coś takiego jak "tajemnica konklawe" przejdzie do lamusa Tajemnica konklawe obejmuje co innego (oczywiście Aga wie lepiej niż kardynałowie). Przecież wiemy od prawie 35 lat, co Jan Paweł II powiedzial przyjmując wybór. 

Deon za KAI dalej tworzy medialny pontyfikat.  Godne pożałowania.

Zaniedługo coś takiego jak "tajemnica konklawe" przejdzie do lamusa, a wybory Papieża staną się medialnym "show".... Boże zachowaj!

~53E7S " My już tak odruchowo budujemy wokół nowego papieża kult jednoski" A kto to jesteście wy? W tydzień książka , w dwa tygodnie film, kto zmyślny chce zarobić.

My już tak odruchowo budujemy wokół nowego papieża kult jednoski. A on jakby chciał wskazywać na kogoś innego niz on sam.

Hm, ciekawe, dwa tygodnie po wyborze juz film o nowym Ojcu Świętym. Nie nadążam chyba.... Pachnie komercją, wobec której pewnie (?)główny Bohater obrazu  ma dystans. Wolę "sławę" pp Franciszka płynącą w ciszy, poruszającą nie oczy lecz serce...Lecz nikt nie ma obowiązku  sie ze mną zgadzać.